powrót - różności
powrót - historia
wstęp

strona główna

ulubione gry leszka

archon
arkanoid
blue max
bc quest
boulder dash
clowns & baloons
colossus chess
drop zone
flak
fort apocalypse
frogger
ghost chaser
henry's house
karateka
last starfighter
leader golf
mercenary
miner 2049er
montezuma's rev.
moon patrol
pole position
raid over moscow
river raid
road race
silent service
slot machine
spindizzy
spy hunter
starquake
summer games
tekstówki
zeppelin
zorro
parada gier
kontakt

W BRATNICH KRAJACH...

kuba

bułgariazwiązek radzieckizwiązek radziecki 2

Miesięcznik Komputer, styczeń 1987
Komentarz do tekstu: Wywiady przeprowadzono ze wszystkimi przedstawicielami demoludów, ale efekt był nudnawy; ciekawsze są tylko wypowiedzi przedstawicielki Kuby. Charakteryzuje je intensywne używanie formy czasu przyszłego i opowiadanie o kuriozach w rodzaju kącika młodych programistów, polegającego na pokazywaniu dzieciom jak wygląda komputer. Marzę o zobaczeniu tych pism komputerowych. Bez ironii! - ci, którzy widzieli kubańskie czy północnokoreańskie znaczki pocztowe z tamtego okresu załapią, o co mi chodzi ;-)



W dniach 15-19.09.1986 r. odbyła się w Warszawie I Sesja Rady Ekspertów Krajów Socjalistycznych ds. "Wykorzystania mikrokomputerów i techniki mikroprocesorowej do nauczania w szkole". Korzystając z obecności na naradzie przedstawicieli oświaty poszczególnych krajów, poprosiliśmy ich o odpowiedzi na następujące pytania:

     Rozmowa z Lidią Lipiqe Berdaes - starszym specjalistą w Ministerstwie Oświaty Republiki Kuby:

     Od kiedy i na jakich zasadach wprowadzony zostanie do szkolnictwa przedmiot informatyka i programowanie?
     W bieżącym roku szkolnym informatyka po raz pierwszy stała się przedmiotem nauczania w szkołach kubańskich. Pojawiające się w nich coraz częściej komputery traktowane są z jednej strony jako narzędzie pomocne w nauce innych przedmiotów, z drugiej zaś jako oddzielny obiekt nauczania.
     W tym roku informatyki uczyć się będą jeszcze na zasadach eksperymentu uczniowie dziesiątych klas piętnastu szkół Kubańskich. Od przyszłego roku we wszystkich szkołach w X, XI i XII klasie młodzież będzie miała dwie godziny informatyki tygodniowo. Program nauczania przewiduje również lekcje elektroniki w tych klasach - cztery godziny tygodniowo.
     Również od przyszłego roku eksperymentalnie w piętnastu szkołach podstawowych zorganizowane zostaną koła młodych programistów. Być może nazwa jest nieco myląca - chodzi o umożliwienie pierwszego kontaktu z komputerem również uczniom młodszych klas.

     Jaki sprzęt komputerowy dominuje w szkołach?
     Trudno w zasadzie mówić o dominacji. Wyposażanie szkół w sprzęt dopiero się zaczęło. Wiadomo jednak, że będą to dwie podstawowe grupy sprzętu: 16-bitowe komputery domowe, które znajdą się na wyposażeniu pracowni komputerowych, oraz po dwa-trzy 8-bitowe komputery osobiste na szkołę. Na tych ostatnich pracować będą mogli w ramach kół zainteresowań uczniowie osiągający najlepsze wyniki w nauce oraz nauczyciele.
     Ze względu na amerykańską blokadę zdecydowaliśmy się na kupno japońskiego sprzętu - 16-bitowych komputerów "Yamaha" i bliżej jeszcze nie sprecyzowanych komputerów osobistych. Na te zakupy wydaliśmy dotychczas ok. 7 mln dolarów. Plany dalszych zakupów opiewają na sumę ok. 20 mln dolarów.

     Jaki język programowania przyjęto do nauczania?
     Nauka programowania na pierwszym etapie zaplanowanej na kilka najbliższych lat ekspansji techniki komputerowej do szkół obejmuje jedynie podstawy języka Basic. Od przyszłego roku planujemy wprowadzenie nauki Logo.

     Czy i jakie podręczniki przygotowano do nauki informatyki?
     Podręczniki są dopiero przygotowywane. Uczniowie otrzymają je w przyszłym roku szkolnym.

     Jak przygotowane są do nowego zadania kadry?
     Proces zaznajamiania nauczycieli z techniką komputerową rozpoczął się w zasadzie również w bieżącym roku szkolnym. Przede wszystkim zatroszczyliśmy się o wyposażenie w sprzęt uczelni kształcących kadrę pedagogiczną oraz zakładów doskonalenia nauczycieli. W wyższych szkołach pedagogicznych na wszystkich kierunkach nauczania wprowadzona zostanie, jako nowy przedmiot, informatyka. W pierwszej kolejności - już od bieżącego roku akademickiego - obsługi sprzętu i trudnej sztuki programowania uczyć się będą przyszli nauczyciele matematyki, fizyki, chemii i biologii.
     Zakłady doskonalenia nauczycieli zajmą się przygotowaniem do nowych zadań kadry, która już uczy w szkole. Ponadto do pilnego zaznajomienia z nową techniką zobowiązano dyrektorów szkół dysponujących komputerami.

     Czy wydawane są pisma poświęcone problematyce mikrokomputerowej?
     Wyłącznie problematyce mikrokomputerowej, czy szerzej - informatycznej - poświęcone są 4 ukazujące się w naszym kraju pisma. Są to:

miesięcznik "Juventud Tecnica",
nieperiodycznie ukazujący się "Boletin de la Asociacion de Matematicas de Cuba",
miesięcznik "Computation",
miesięcznik "CID - electronica y proceso de datos en Cuba",
Mikro-kąciki pojawiać się zaczynają również w pismach popularnych.

     (Od redakcji: "Computation" i "CID", których numerami dysponujemy, budzą zazdrość poziomem edytorskim i uznanie dla poziomu merytorycznego. Publikowane w nich listy i teksty świadczą, że pisma te są czytane w całej Ameryce łacińskiej.)

     Czy uczniowie posiadają prywatne mikrokomputery?
     Nie. W przeciwieństwie do Polski zainteresowanie nową techniką dokonuje się niejako "odgórnie", właśnie poprzez szkoły.

     Jakie są źródła oprogramowania edukacyjnego?
     Programy edukacyjne sensu stricto dopiero powstają. Dysponujemy co prawda pewnymi, głównie zachodnimi programami, w tym również w hiszpańskiej wersji językowej, lecz ich jakość (z dydaktycznego punktu widzenia) pozostawia wiele do życzenia.

Rozmawiali: Marek Car Władysła Majewski


kuba

bułgaria

związek radzieckizwiązek radziecki 2

Miesięcznik Bajtek, nr 3, listopad 1985, "komputerowa furia - korespondencja z Bułgarii"
Komentarz do tekstu: Komputerowa furia Bułgarów, podochoconych decyzną Biura Politycznego Komunistycznej Patrii Bułgarii, to zjawisko, które wystarczy sobie zobrazować oczyna duszy i już jest ciekawie. Ale i poczytać warto ;-)



"Komputer przestaje być nowością. Nowością staje się odkrywanie, jakim jeszcze celom może służyć" - z opinią Nikołaja Tomowa, naczelnego inżyniera sofijskiej "Elektroniki" nie sposób się nie zgodzić. Zawarta jest w niej fascynacja Bułgarów wyścigiem za światową czołówką, fascynacja elektroniką i jej wytworami.

     A zaczął się ów wyścig tak przecież niedawno... Jeszcze w końcówce lat sześćdziesiątych i na progu siedemdziesiątych nasi południowi pobratymcy raczkowali w tej dziedzinie. Dzisiaj eksportują swoje "maszynki" do 60 krajów świata (w ciągu pięciu lat eksport wzrósł trzykrotnie). Trzydzieści procent rocznej produkcji tutejszego przemysłu elektronicznego stanowią zupełnie nowe urządzenia. Ten błyskawiczny awans spowodował, iż RWPG powierzyła Bułgarom rolę koordynatora w rozwijaniu i wdrażaniu do produkcji robotów przemysłowych. Bułgarzy chwalą się - i słusznie - tą produkcja. Najbardziej jednak fascynują

KOMPUTERY OSOBISTE

     Prace nad pierwszym urządzeniem tego typu rozpoczęto tutaj w 1978 roku. Już po dwóch latach IMKO-1 (indywidualny komputer) był gotów. Rok później jego udoskonalona wersja IMKO-2 stała się podstawą do masowej produkcji. W 1982 roku zakłady w Prawec wypuściły pierwszą serię bułgarskich "komputerów dla każdego". Produkują je przede wszystkim zakłady w Prawec. W ubiegłym roku dały one na rynek 5 tysięcy egzemplarzy komputerów osobistych, tegoroczna produkcja ma się zamknąć w 12 tysiącach.
     Robione jeszcze ciągle "PRAWEC-2" mają licznych następców. Trwają właśnie prace nad komputerem 8-bitowym z 48-kilobitową pamięcią. Mają to być urządzenia "wielojęzyczne", którym nieobcy będzie ani BASIC, ani PASCAL, ani FORTRAN. Dyrektor zakładów - Płamen Waczkow zdradził ostatnio prasie tajemnicę (takie tajemnice zdradza się tu z dumą i chętnie), iż w przyszłym roku rusza produkcja komputera 16-bitowego z pamięcią 64 kB. - W ten sposób dogonimy świat i wiodące firmy - oznajmił.

DOMOWE, UNIWERSALNE, PROFESJONALNE

     Takie właśnie komputery robi aktualnie Bułgaria - od 8 do 16 bitów, w zależności od klasy. Pełną parą idzie już produkcja 16-bitowych komputerów "IMKO-4" i "MID-16" (we współpracy z amerykańską firmą IBM), rusza produkcja serii "Prawec-16". Szlagierem sezonu są profesjonalne "IZOT-y": 1036s, 1037s i 1039s z 16-bitowymi procesorami.
     90 proc. produkcji sofijskiej "Elektroniki" idzie na eksport. Zakład, tylko w tym roku, uruchomił wytwarzanie 24 nowych urządzeń. Nie sposób wymienić wszystkich typów.

A CO DLA LUDZI?

     Podochoceni decyzją Biura Politycznego KC BPK obywatele (jest to decyzja z jesieni ubiegłego roku, mówiąca o powszechnej edukacji komputerowej) ślą listy do różnych redakcji z pytaniem, kiedy komputer będzie można kupić w sklepie? Producenci i handlowcy twierdzą, że już wkrótce. Póki co, absolutne pierwszeństwo mają jednak szkoły i kluby komputerowe, nie mówiąc rzecz jasna o przemyśle, rolnictwie i administracji, które w całości prawie zostały skomputeryzowane. Robi się już (w Prawec) komputery domowe, wprawdzie bez monitorów, ale za to z możliwością współpracy z telewizorem. Przypominają maszyny do pisania, a zastąpić mają domowników np. w myśleniu o opłatach, o tym co i od jak dawna znajduje się w lodówce. Zresztą od pomysłowości i umiejętności ich przyszłych właścicieli będzie zależało, w czym komputer domowy pomoże gospodarzom. Na razie koszt takiego cacka jest prawie abstrakcyjny o koło 5 tysięcy lewów.
     Wspomniany już program Biura Politycznego, zmierzający do powszechnej komputerowej edukacji, realizowany jest tu

Z ŻELAZNĄ KONSEKWENCJĄ

     W kompleksowym programie powszechnej komputerowej edukacji mówi się, iż do 1990 roku trzeba przeszkolić 30 tysięcy osób. Kontakt z komputerem muszą mieć więc wszyscy młodzi - uczniowie szkół średnich, studenci, na razie hobbistycznie - uczniowie podstawówek i eksperymentalnie... przedszkolaki. Co robi się, by ta dyrektywa była realna?
     W szkołach średnich Warny pracuje 51 komputerów osobistych "Prawec-82". Ministerstwo Oświaty do końca roku "obiecało" dostarczyć (na razie przydzieliło) kolejnych 160. Chodzi o to, aby mikrokomputerami obdzielić nie tylko uczniów z wielkiego miasta, ale i z małych miejscowości. W okręgu wraceńskim z komputerami mają kontakt wszyscy uczniowie dziewiątych klas. Chociaż, jak to zwykle bywa, zdarzają się kłopoty. Georgi Nikołow, dyrektor szkoły we Wracy, skarży się np., że ma u siebie osiem egzemplarzy "Prawec-82", ale dwa są zepsute, a na pozostałych sześciu pracuje dziewięciuset uczniów.
     Sofijskie szkoły wyposażono w 650 komputerów osobistych (także "Prawec-82"). Największą ich bazą dysponuje Stołeczne Technikum Elektroniczne - 42 sztuki "Prawec". Obsługują jednak nie tylko uczniów szkoły noszącej imię Lenina. Komputerowa baza jest jednocześnie własnością klubu, z którego korzysta młodzież z całej leninowskiej dzielnicy.
     W Bułgarii nie ma zwyczaju licytowania się

KTO BYŁ PIERWSZY

     ale faktem jest, iż to właśnie Dymitrowski Komsomoł rzucił hasło powszechnej komputerowej edukacji, wyprzedzając o rok decyzję Biura Politycznego BPK. Organizacja komsomolska nie jest i nie była w stanie udźwignąć takiego zadania samodzielnie. Mimo to większość funkcjonujących klubów komputerowych (jest ich ponad 100) pracuje pod jej patronatem. Są wprawdzie otwarte dla wszystkich, ale pierwszeństwo mają zorganizowane grupy.
     Dzisiaj nie ma już chyba w Bułgarii komsomolskiego domu młodzieży, w którym nie pracowałby na pełnych obrotach elektroniczny mądrala. Organizacja w dużych nakładach i na pięknym papierze wydaje dla entuzjastów pismo "Komputer dla Ciebie", ukazał się piękny, kolorowy podręcznik "Klucz do komputera - lekcja języka BASIC" tak przystępny, że polecić go można nawet absolutnym dyletantom (choć inżynierom też się podoba!).
     Rozmach, z jakim Bułgaria wkroczyła na światowe rynki ze swą elektroniczną ofertą, z jakim kształci się komputerowe pokolenie - naprawdę imponuje!

Magda Rulska


kubabułgaria

związek radziecki

związek radziecki 2

Miesięcznik Bajtek, nr 4, grudzień 1985, "na progu trzeciego tysiąclecia"
Komentarz do tekstu: Prezentowany artykuł (obszerne fragmenty) jest jednym z najbardziej brawurowych jak chodzi o podejście do idei informatyzacji społeczeństwa. Ale to wszak sam Związek Radziecki w połowie lat 80-tych. Plan rozwoju wytyczony przez Komunistyczną Partię Związku Radzieckiego zapewni wyprodukowanie odpowiedniej liczby komputerów dla szkół - wkrótce. Na razie uczniowie będą się uczyli programowania poprzez sam podręcznik, a komputer zobaczą podczas wycieczki do ośrodka obliczeniowego, tam też sprawdzą jak działają napisane przez nich programy. Wyda się kolorowy magazyn i serię znaczków z komputerami. Zresztą co ja tu streszczam! - to trzeba samemu przeczytać.



- Przezwyciężenie analfabetyzmu komputerowego nie jest sprawą prostą uważa prof. Andriej Jerszow. - Nie załatwi się tego jednym pociągnięciem pióra. A brać się za rozwiązanie tego problemu musimy już teraz. Nie wolno nam stracić już ani minuty!
     Akademik Andriej Jerszow, lat 51, matematyk i informatyk, należy do tego grona uczonych ze sławnego nowosybirskiego Akadiem-gorodka, którzy nie tylko zadziwiają świat niekonwencjonalnymi ideami naukowymi, ale również swoją działalnością wytyczają nowe kierunki rozwoju nauki i techniki w Związku Radzieckim. Oto fragmenty wypowiedzi prof. Andrieja Jerszowa, publikowane ostatnio w radzieckiej prasie ("Socjalistyczeskaja kultura", "Niediela" i inne). Są one najlepszą ilustracją dominującego u naszych sąsiadów stylu myślenia o przyszłości:
[...]
     Wyposażona w komputery klasa stanie się dla dziatwy, jesteśmy o tym przekonani, ulubionym miejscem spędzania wolnego czasu (w komputery, których na razie nie ma, mówiła o tym w pierwsza część artykułu - przyp. LZ). Dzieci będą zachodzić do niej co najmniej dwa-trzy razy w tygodniu z problemami dotyczącymi różnych przedmiotów szkolnych. W ten sposób rozwiązywać się będzie podwójne zadanie pedagogiczne: dzieci przywykną do współpracy z elektroniczną maszyną cyfrową, a z jej pomocą głębiej wnikną w problemy historii, fizyki i chemii, nie mówiąc już o matematyce. Nasze doświadczenia wskazują, że obcowanie dzieci z komputerem daje nauczycielowi unikalną możliwość - wypracowania u jedenasto-dwunastolatków takiego poziomu inteligencji (to jest władania językiem, umiejętności dokonywania wyborów, myślenia wariantowego), jaki zwykle dzieci osiągają trzy-cztery lata później.
     Oczywiście, "bezmaszynowy" kurs informatyki jest pomysłem wymuszonym, ale na dzisiaj niezbędnym. W pierwszym okresie przyjdzie nam ograniczyć się do teoretycznego, skrajnie elementarnego wprowadzenia w informatykę, na miarę obecnych możliwości ucznia i nauczyciela. Ta nowa dyscyplina nie powinna odróżniać się zbytnio w stylu nauczania od bardziej złożonych przedmiotów. Dlatego zaproponowany przez nas podręcznik dla klas dziewiątych bliski jest duchem szkolnemu podręcznikowi algebry. Oczywiste jest też, że nauczanie podstaw informatyki należy na obecnym etapie planować tak, aby uczniowie mogli otrzymać choć trochę rzeczywistej praktyki i ugruntować w ten sposób tę umiejętność algorytmizacji problemów, którą daje kurs podręcznikowy.
     Urządzenia techniki obliczeniowej, w miarę ich pojawienia się, należy kierować do tych szkół, w których istnieją ku temu określone przesłanki organizacyjne. Lepiej jest stworzyć jedną, pełną klasę w szkole gotowej do efektywnego wykorzystania komputerów osobistych, niż rozrzucać je do dziesięciu szkół, nie przygotowanych do ich przyjęcia.
     Tam gdzie nie ma elektronicznych maszyn cyfrowych, należy organizować wycieczki do ośrodków obliczeniowych - i robić to w miarę regularnie. Przecież nikogo nie dziwi, gdy dowozi się dzieci wiejskie na spektakle teatralne do miasta. Dlaczegóż by więc nie zorganizować wycieczki do ośrodka obliczeniowego? Ale trzeba zrobić to tak, aby przyjazd zamienił się w prawdziwe święto informatyki. Niech więc dzieci przygotują sobie małe programy, które następnie zostaną wprowadzone do maszyny. Niech oswoją się z atmosferą ośrodka obliczeniowego. Jest też wiele innych sposobów oswajania dzieci z informatyką. Trzeba poważnie zwiększyć produkcję pomocy naukowych, filmów, gier edukacyjnych. A cóż stoi na przykład na przeszkodzie. aby dla młodych filatelistów stworzyć komputerowe serie znaczków pocztowych? Potrzebne jest tylko jedno - fantazja i wynalazczość...
     Nauczycielowi trzeba pomagać rzeczywiście, a nie tylko apelami. Jest w naszym kraju niemało ludzi w ten czy inny sposób związanych z techniką obliczeniową - inżynierowie, specjaliści od serwisu, programiści, specjaliści od zastosowań komputerów w produkcji. Jest ich ponad pół miliona. A przecież specjaliści ci są jeszcze oprócz tego rodzicami. Każdy z nich powinien poczuć się w obowiązku dopomożeniu swojemu dziecku, a tym samym i szkole. Niezbędna jest różnego typu pomoc - trzeba przecież będzie zainstalować maszyny, udzielić konsultacji nauczycielowi, zorganizować kółka programowania czy też wycieczkę uczniów i nauczycieli do ośrodka obliczeniowego lub po prostu przyjść na Zebranie rodzicielskie i wziąć udział w rozmowie o nowym przedmiocie.
     Sądzę - stwierdza m.in. prof. Jerszow - że olbrzymią pomoc w opanowaniu nowego przedmiotu mógłby okazać specjalny masowy magazyn, ilustrowany, kolorowy i ciekawy, zorientowany na uczniów i nauczycieli, w całości poświęcony informatyce i komputerom. Wydawnictwo takie niezbędne jest właśnie obecnie - w pewnej mierze może ono bowiem uzupełnić niedostatek literatury metodycznej, zaszczepić apetyt na poznanie tej nowej i niezwykłej techniki, osłabić jakoś ten nieprzyjemny moment związany z brakiem w szkołach komputerów".
     Komputery wkrótce w szkołach radzieckich będą. Na razie uruchomiono klasy-laboratoria komputerowe w dwustu szkołach (m.in. trzy moskiewskie klasy posiadają komplet urządzeń zainstalowanych w ramach działań promocyjnych przez nasze zrzeszenie "MERA''). Radzieccy naukowcy i inżynierowie kończą prace przy konstruowaniu własnego, optymalnego ze szkolnego punktu widzenia, mikrokomputera. Obliguje ich do tego niezwykle ważka dyspozycja zawarta w projekcie "podstawowych kierunków gospodarczego i społecznego rozwoju ZSRR na lata 1986-1990 i na okres do roku 2000", gdzie stwierdza się jednoznacznie, iż należy:
     "Zorganizować masową produkcję komputerów osobistych. Zapewnić wzrost produkcji sprzętu techniki obliczeniowej 2-2,3 razy. W szybszym tempie zwiększać skalę stosowania nowoczesnych, wysokowydajnych elektronicznych maszyn cyfrowych wszystkich klas. Kontynuować tworzenie i zwiększać efektywność pracy szerokodostępnych ośrodków obliczeniowych, zintegrowanych banków danych, sieci przetwarzania i transmisji informacji".
Wyścig do nowoczesności, wyścig do Trzeciego Tysiąclecia, wszedł w ZSRR w decydującą fazę.

Waldemar Siwiński


kubabułgariazwiązek radziecki

związek radziecki 2

Komentarz do tekstu: Artykuł, którego fragmenty znajdują się poniżej, został zamieszczony w lutowym numerze Komputera z 1988 roku. Nosił tytuł "Tajemniczy nieznajomi", ale wbrew pozorom nie chodziło o smutnych panów w ceracie, którzy przychodzą nad ranem z niezapowiedzianą wizytą. Prezentował ofertę radzieckiego przemysłu komputerowego na początku 1988 roku. Takie nastały czasy.



TAJEMNICZY NIEZNAJOMI

W salonie firmowym "Elektronika" przy Prospekcie Lenina w Moskwie pojawiły się zastanawiające hasła: "Komputer Twoim przyjacielem i pomocnikiem", "Komputer pomoże Ci w pracy, zorganizuje wolny czas". O jaki sprzęt chodzi? UPRZEJMI SPRZEDAWCY (podkr. aut.) - chyba też zapaleńcy - udzielili mi wyczerpującej odpowiedzi.
     W połowie 1985 roku w sprzedaży pojawił się komputer domowy Elektronika BK 0010 ("Komputer" 11/87). Wyglądał jak duży ZX 81 - wyposażono go w kolorową, papierowo-foliową klawiaturę i interpreter specyficznego języka Fokal. Jego ulepszoną wersję BK 0010.01 od niedawna można kupić (od ręki zresztą) za 650 rubli, czyli równowartość trzech średnich pensji lub telewizora kolorowego RUBIN.
     BK 0010.01 oparty jest na 16-bitowym mikroprocesorze K1801WM1 adresującym 64 KB pamięci, z czego pierwszą połowę zajmuje RAM, drugą natomiast ROM i rejestry urządzeń wejścia/wyjścia adresowane w obszarze pamięci. Klawiatura tego modelu jest już porządna, zawiera 74 ładnie wykonane i czytelnie opisane klawisze, w tym powiększony RETURN i oddzielny blok sterowania kursorem.
     Wbudowany sterownik obrazu umożliwia uzyskanie rozdzielczości 512*256 punktów monochromatycznie lub 256*256 przy czterech kolorach (R,G,B i czarny). Daje to 24+1 linie tekstu po 64 lub 32 znaki wyświetlane w trybie graficznym. Pamięć obrazu zajmuje normalnie 16 KB, pozostawiając 16 KB RAM dla programów użytkownika.
     Współpraca z taśmą odbywa się z szybkością ok. 1200 bodów (Spectrum -1500), z gęstością 25 b/mm, zatem na taśmie C60 mieści się ok. 500 KB. Producent nie przewiduje pracy systemu ze stacją dysków elastycznych.
     Komputer sprzedawany jest z dokładną instrukcją obsługi, opisem Basica i systemu: opis procedur, mapa pamięci i we/wy, opis asemblera. Dołączany jest także opisany wyżej cartridge MSTD oraz kaseta z kilkoma programami i grami. Według użytkownika, który udzielał mi informacji istnieje już ok. 2000 programów dla BK, a od grudnia 1981 "Elektronika" rozpoczęła sprzedaż firmowych kaset z oprogramowaniem. Nie produkuje się na razie osprzętu dla tego komputera, jedyny wyjątek stanowi modulator TV.
     Reasumując, można stwierdzić, że powstał komputer domowy, który po zapewnieniu odpowiedniego oprogramowania może stać się lokalnym przebojem na miarę Spectrum sprzed paru lat. Na razie salon "Elektronika" w Moskwie sprzedaje 300-600 sztuk miesięcznie, a towaru nie brakuje.
     "Mikrosza" to drugi z radzieckich komputerów domowych. Powstał jako konstrukcja amatorska i po nieznacznych poprawkach został wprowadzony do produkcji. Schemat jego uproszczonej wersji opublikował miesięcznik "Radio" pod nazwą RADIO 86RK.
     Sercem "Mikroszy" jest mikroprocesor KR5801K80 (INTEL 8080) taktowany zegarem 1 MHz. Maszyna posiada 32 KB RAM i 2 KB ROM zawierające monitor i procedury obsługi urządzeń we/wy. 22 KB przestrzeni adresowej pozostają niewykorzystane, natomiast urządzenia we/wy włączone są w przestrzeń adresową pamięci.
     Scalony sterownik obrazu odczytuje pamięć przez kanał DMA i generuje obraz w trybie znakowym (25 linii po 64 znaki, semigrafika 128*50 punktów). Komputer nie posiada wbudowanego modulatora wysokiej częstotliwości. W obudowie zainstalowany jest głośniczek, który sterowany jest w bardzo oryginalny sposób. Otóż dołączony on jest do linii INTE (Intertupt Enable - zezwolenie na przerwanie) procesora i uaktywniany sekwencją rozkazów DI i E( (zakaz i zezwolenie na przerwania).
     Zaślepka nad klawiaturą zasłania gniazdo cartridge'a ROM. Producent starając się naprawić największą wadę "Mikroszy" - brak Basica w pamięci ROM - obiecuje sprzedaż przystawki, jednak jej cena (ok. 200 rubli) i rozmiary (ćwierć komputera, w środku 8 pamięci EPROM) nie rokują jej powodzenia.
     Komputer z zasilaczem i modulatorem kosztuje 500 rubli. Producent dołącza również instrukcję obsługi z opisem sprzętu. Można się z niego dowiedzieć, że kupiliśmy 4,2989 g srebra, 0,8892 g złota i 0,0011 g palladu, ale za to brakuje innych, ważniejszych informacji. Książeczka zawiera również opis asemblera i listę mnemoników oraz opis nienadzwyczajnego Basica dostarczanego wraz ze sprzętem na kasecie. W skład oprogramowania firmowego wchodzi także siedem lekcji Basica, edytor muzyczny i kilka gier.
     "Mikrosza", pomyślany jako tani sprzęt dla każdego, w zestawieniu z o wiele lepszym BK 0010 jest relatywnie zbyt drogi. Popularność powinna zyskać jego wersja amatorska - Radio 86RK (ok. 200 rubli).
     Jednym z dłużej produkowanych w ZSRR mikrokomputerów jest "Agat", wzorowany na Apple II niestety pełna zgodność nie została zachowana. Komputer ma 32 KB pamięci ROM i zależnie od wersji 64 do 256 KB RAM. "Agat" charakteryzuje konstrukcja modularna (7 gniazd 60-stykowych). Standardowo zainstalowana jest stacja dysków 5,25" o pojemności 140 KB. Do komputera można dołączyć magnetofon, paddle, drukarkę (CENTRONICS - radzieckie złącze), monitor (monochromatyczny sygnał video, RGB). Najsłabszym elementem jest klawiatura, choć sądząc po ciężarze, powinna przetrwać wszystko.
     Producent zapowiada nowy model, całkowicie zgodny z Apple; pozostaje pytanie - z którym? W Kraju Rad produkowane są jeszcze inne mikrokomputery. Można tu wymienić Elektronikę 60M, DWK 2M, "Iriszę", "(skrę 1256" (Algol, Fortran) i JS 1840 (kopia IBM PC, nie PC/XT!). Nie są to wszystkie typy, ale o tym potem.

Michał Setlak

powrót na początek
powrót - historia
powrót - różności