road race
   activision
   alex demeo
 1985

wstęp
strona główna

ulubione gry leszka

archon
arkanoid
blue max
bc quest
boulder dash
clowns & baloons
colossus chess
drop zone
flak
fort apocalypse
frogger
ghost chaser
henry's house
karateka
last starfighter
leader golf
mercenary
miner 2049er
montezuma's rev.
moon patrol
pole position
raid over moscow
river raid

road race

silent service
slot machine
spindizzy
spy hunter
starquake
summer games
tekstówki
zeppelin
zorro
parada gier
kontakt


Bardziej sfabularyzowaną kontynuacją Road Race na 16-bitowe komputery była Crazy Cars III.

Road Race to kolejna legenda wśród gier na ośmiobitowce i zdecydowanie najlepsza gra wyścigowa. Miała w sobie wspaniałą przygodową atmosferę: była samotnym rajdem przez całe Stany Zjednoczone, a krajobraz kolejnych etapów zmieniał się zależnie od regionu, który się przemierzało, np. południe to kraina pustyń i kaktusów. W grze uwzględniono też to, że w zurbanizowanych częściach USA ruch na drogach jest znacznie większy (wschodnie wybrzeże), niż np. na południu; natężenie ruchu zależy też od pory i jest znacznie mniejsze nocą niż podczas dnia.

     W menu klawiszami SELECT i OPTION oraz joystickiem wybieramy, którą z tras chcemy przemierzyć - początkowe i docelowe miasto oznaczone są na mapie USA chorągiewkami. Nam zostaje później wybór etapów trasy: możemy zadecydować, przez jakie miasta będziemy jechać - oznacza to, że można wybrać krótszą drogę, lecz np. bardziej ruchliwą, lub pustą, ale usianą konstrukcjami używanymi podczas robót drogowych. W menu możemy też wybrać godzinę startu - i jazda!
     Nasz samochód ma nietypowy, ale wygodny sposób obsługi: dodajemy gazu przyciskając fire, natomiast kolejne biegi włączamy ruchem joysticka do przodu. Hamujemy ruchem drążka do siebie. Trzeba uważać, żeby nie przegrzać silnika jadąc zbyt długo pełnym gazem na którymś z niższych biegów. Jeśli jednak przytrafi nam się zatarcie silnika, ukaże się napis "Push To Pump", i wtedy naciskając raz za razem fire dotoczymy się do najbliższej stacji benzynowej, gdzie jest jednocześnie warsztat naprawczy. Podobnie postępujemy, gdy zabraknie nam benzyny.
     Podczas jazdy głównymi wskaźnikami na desce rozdzielczej są: wskaźnik benzyny, obrotomierz i szybkościomierz, a także czasomierz i licznik odległości (w milach) - musimy bowiem w określonym limicie czasu zdążyć do następnego miasta. Nie jest to trudne, bo jeśli się wyrobimy na jednym etapie, "zapas czasu" będzie przeniesiony na następny etap. Chodzi nie tyle o to, żeby dojechać w porę do miasta, ile o zajęcie jak najwyższego miejsca w stawce przeciwników (nie są oni widoczni na trasie; dopiero po skończeniu etapu dostajemy info o zajmowanym przez nas miejscu). Ostatnim wskaźnikiem na desce jest radar: dzięki niemu otrzymujemy w porę ostrzeżenie o radiowozie drogówki. Jeśli takie ostrzeżenie się pojawi, mamy do wyboru dwie możliwości: zwolnić do 60 mil na godzinę i powoli wyprzedzić radiowóz, lub rozpędzić się na maksa i próbować umknąć radarowcom. Jeśli zdecydujemy się na to drugie (niby czemu nie?), musimy trzymać się samiutkiego środka drogi; zjechanie ze środkowego pasa nieuchronnie kończy się kolizją z radiowozem i stratą cennego czasu na płacenie mandatu.
     Obniżenie się wskaźnika zapasu benzyny i komunikat "Low Fuel" jest sygnałem, że koniecznie trzeba zatankować. Czekamy na komunikat "Gas On Left" lub "Gas On Right", który informuje, że za chwilę po jednej ze stron drogi będziemy mieli stację benzynową. Trzeba zwolnić do ok. 60 mil/godz., żeby zdążyć wyhamować, gdy już pokaże się stacja.
     Gra, którą tu zamieszczam, jest w wersji całodyskowej, zatem plik z grą ładujemy do stacji Drive 1 - i bootujemy emulator. Uwaga! "Road Race" uruchomi się, gdy w emulatorze ustawimy jako system OS-B. W przeciwnym razie ekran pozostanie ciemny podczas uruchamiania gry. Zatem w menu Atari wybieramy zakładkę "Machine Type", a z niej "OS-B". Ponadto w dyskowej wersji przechowywane są najlepsze wyniki, w tym nasze, jeśli uda nam się wejść na listę hiscore. Trzeba się naprawdę postarać.
     Gra bywa frustrująca, gdy jedziemy w tłumie, ponieważ wykrywanie kolizji jest mało wyrafinowane. Dopóki omijamy inne samochody, wszystko jest dobrze, ale nawet lekkie dotknięcie któregoś z nich traktowane jest jak mocne zderzenie - słychć huk i stajemy w miejscu. Niemniej sterowanie jest bardzo wygodne i łatwo jest się wczuć w pojazd. Ciekawe, czy ktoś poza fanami dawnych gier może jeszcze emocjonować się wyprawą przez Stany by Alex Demeo? ;-)

	39 KB road race