Spy vs Spy była grą-legendą, która akurat mnie nie porwała, ale większość ludzi wspomina ją jako kapitalną zabawę. Dwóch szpiegów walczy w... ambasadzie o tajne przedmioty, które trzeba stamtąd wykraść. Należy przetrząsać szafki, przepatrywać sejfy i zaglądać pod obrazy.
Ponieważ z SvS nie miałem za wiele do czynienia, więc mogę się mylić, co do szczegółów opisu - ostrzeżenie o tym widziałeś na głównej stronie tego działu ;-) O ile wiem, przedmioty (cztery) zbiera się do koperty - takiej, jaką ma czarny agent na powyższym screenie. Wygrywa ten z agentów, który ostatecznie dorwie te przedmioty - może ich wcale nie zbierać, tylko odebrać je przeciwnikowi na końcu - i odleci samolotem. Gra dosłownie ilustrowała prawdę, że ten się śmieje, kto się śmieje ostatni.
Można było grać przeciwko komputerowi lub koledze - to drugie było znacznie fajniejsze. Podczas gry dwukrotne szybkie wciśnięcie fire powoduje, że w menu po prawej stronie pojawia się brązowa strzałka. Teraz można wybrać jeden z podręcznych gadżetów agenta: bombę i sprężynę zakładamy w szafkach. Pistolet przy wejściu, tamże możemy umieścić na drzwiach (zamkniętych) kubeł ze żrącym kwasem. Bomba czasowa wybucha po kilku sekundach; pamiętam, że chyba wręczało się ją koledze z ekranu ;-) Przed tymi niespodziankami można było się też bronić, np. przed kwasem na drzwiach chroniła parasolka, inne pułapki rozbrajało się obcążkami. W menu można też było wywołać mapę. Kiedy w jednym pokoju spotykało się dwóch agentów, rozstrzygali spór pałkami - znalezione przedmioty lądowały na ten czas w którejś skrytce obok nich. W opcjach na początku ustawia się liczbę graczy, poziom trudności, inteligencję komputerowego agenta itp.
Spy vs Spy doczekała się dwóch bardzo udanych ponoć kontynuacji: drugi epizod rozgrywał się na tropikalnej wyspie, trzeci - w Arktyce. Nowe otoczenie, podobna, zabawna grafika postaci, inne (choć też podobne) zadanie, a przede wszystkim nowy arsenał do zrobienia kuku przeciwnikowi. W naszym archiwum, obok "jedynki" i "dwójki", dzięki Grzegorzowi Zuberowi pojawiła się też "trójka". Mamy więc komplet szpionów! ;-)))
|
|