"Mr Do" to klasyka gier zręcznościowych. Oryginał, na automaty typu CoinUp, powstał w roku 1982 w firmie Universal. Inspiracją był wydany w tym samym roku Dig Dug. Gra odniosła wielki sukces. Żadna inna gra Universalu nie sprzedawała się nawet w połowie tak dobrze, jak Mr Do. Pomimo usilnych starań, sukcesu nie udało się już powtórzyć i w efekcie firma zniknęła w krachu, jaki nastąpił na rynku gier arcadowych w latach 1983-84, spowodowanym w dużej mierze ekspansją ośmio-bitowych komputerów.
Sama gra przeżyła jednak firmę, która ją stworzyła. Jeśli ktoś był częstym bywalcem klubów gier, to na pewno się z nią zetknął. Sam grałem w nią po klubach, zanim jeszcze dostałem Atari. Ponadto jej wersje pojawiły się na niemalże wszystkie dostępne wówczas platformy sprzętowe. Jeśli chodzi o wersję atarowską, to powstała ona w roku 1985 (chociaż nie jestem do końca pewny tej informacji [ponoć 1984 - też nie jestem pewien ;-))) - Lech]) dzięki firmie Datasoft. A o co chodzi w samej grze?
Otóż chodzimy po planszy jakimś pajacykiem? a może krasnoludkiem? i zbieramy wisienki. Przeszkadzają nam w tym stworki, które zawsze kojarzyły mi się z kaczkami. Przeciwników możemy eliminować za pomocą posiadanej kulki, bądź znajdujących się na planszy jabłek. Gdy weźmiemy pojawiający się na środku planszy torcik, z góry ekranu wyjdzie stworek z literką, którego musimy zniszczyć. W ten sposób zdobędziemy jedną z literek napisu. Gdy ułożymy cały napis EXTRA, wówczas dostaniemy dodatkowe życie. Do następnego poziomu przechodzimy, gdy zniszczymy wszystkich przeciwników, lub zbierzemy wszystkie wisienki. To w sumie całe zasady. Trzeba przyznać, że wersja na Atari jest bardzo udana. Różni się od automatowej jedynie rozmiarem plansz (na Atari są większe), oraz nieco mniejszym poziomem trudności. Grafika i muzyka są bardzo podobne do oryginału. Myślę, że jeśli ktoś grał w Mr Do, to nie trzeba go do tego tytułu przekonywać. Jeśli zaś nie miałeś z nim nigdy styczności, to zagraj koniecznie, bo jest to niewątpliwie KLASYKA!
Na koniec chciałbym jeszcze wspomnieć o innych grach z serii Mr Do. Otóż rok później powstała Mr Do's Castle, zaś w roku 1984 Mr Do Wild Race i Do Run Run. Jak wspomniałem wcześniej, nie odniosły już takiego sukcesu, jak pierwszy Mr Do. Niemniej jednak pierwsza z wymienionych gier ukazała się na małe Atari. Nie będę się nad nią długo rozwodził. Powiem jedynie, że chodzimy Panem Do, wyposażeni w młotek i walczymy z goniącymi nas przeciwnikami. Gra dużo słabsza od pierwszej, lecz dla porównania dołączam ją również do ściągnięcia.
Adam Kaczmarek
|
|