Nie będę ukrywał, że "Bank Bang" jest jedną z moich ulubionych gier na małe Atari. Miałem ją opisać już dużo wcześniej, ale na przeszkodzie stał mi fakt, że gra nie działała poprawnie z istniejącymi wersjami emulatora. Niedawno wyszła nowa wersja emulatora Atari800win z poprawioną przez Piotra Fusika emulacją generatora liczb pseudolosowych, dzięki czemu Bank Bang jest wreszcie grywalna.
Akcja gry przenosi cię do Dzikiego Zachodu. Konkretnie wcielasz się w rolę strażnika bankowego. Jak wiadomo banki w tamtych czasach były instytucjami mocno niepewnymi, bowiem nader często były okradane. Twoim zadaniem będzie ochrona banku. Trzeba więc strzelać do bandytów, jednocześnie uważając jednak, aby nie postrzelić uczciwych klientów przychodzących do banku, aby złożyć tam swoje oszczędności. Strzelasz joystickiem wychylając go w lewo, prawo, bądź do przodu. Do następnego poziomu przechodzisz, gdy zapełnionych zostanie wszystkie 12 bankowych sejfów. Ponieważ na raz można obserwować jedynie trzy wejścia (czyli strzec trzech sejfów), należy więc po ich zapełnieniu przenieść obserwację na kolejne. Dokonujesz tego wychylając joystick z wciśniętym przyciskiem fire w lewo lub w prawo, gdy wszystkie drzwi są zamknięte. Przechodząc do kolejnych poziomów napotkasz coraz to zręczniejszych i sprytniejszych bandytów. Niemalże na każdym poziomie pojawiają się nowe postacie. Szczególnie trzeba uważać na oszustów udających uczciwych klientów. Ci naiwniacy wkraczają do twojego banku jakby nigdy nic i liczą, że uda im się na twoich oczach wyciągnąć broń i przeżyć jeszcze na tyle długo, aby pociągnąć za spust ;-). Nie daj się oszukać, ale pamiętaj również, że wolno ci strzelić dopiero, gdy bandyta wyciągnie już broń (i wtedy możemy mu pomóc wyciągnąć kopyta? ;-) - przyp. Lech). Na uwagę zasługują również posłańcy. To ci niscy kolesie z wieloma kapeluszami na głowach. Gdy zestrzelisz im owe kapelusze, wówczas będziesz mógł zobaczyć, jaką dostarczają przesyłkę. Mogą to być pieniądze przesłane przez klientów, jak również bomba w prezencie od bandytów. Worki z pieniędzmi należy zestrzeliwać, a bomby oczywiście nie ;-).
Jak mówiłem, nie ma lekko. W dodatku, gdy właściciel zauważy twoje postępy, może przydzielić ci nocną zmianę. Wówczas, w ciemnościach, trudniejsze staje się odróżnienie uczciwych klientów od bandytów. Z czasem, gdy pomyślnie będziesz zaliczał kolejne poziomy, twoja sława sprawi, że rozmaite szumowiny będą walić tłumnie do twojego banku drzwiami i oknami, aby tylko się z tobą zmierzyć. Może nawet dojść do przepychanek przy drzwiach, gdy któryś z bandytów nie będzie chciał czekać w kolejce, aż klient stojący przed nim załatwi swoje sprawy. Od czasu do czasu będziesz również wyzywany na pojedynek. Staniesz wówczas przeciwko trójce przeciwników. Musisz zatem być szybki, pamiętaj poza tym, że tutaj również wolno ci strzelić dopiero, gdy przeciwnicy wyciągną broń. (Nawet w pojedynku? To nie fair! ;-) - Lech)
Jeśliby spojrzeć na grę od strony technicznej, to muszę przyznać, że wykonanie jest po prostu perfekcyjne. Świetna grafika idzie w parze z doskonałą, klimatyczną muzyką, autorstwa samego Jakuba Husaka. Grywalność również jest doskonała. Gra wciąga jak diabli. Oczywiście 100 poziomów rzekomo występujących w grze jest praktycznie nie do przejścia, ale nie o to przecież chodzi. Bardzo dobrze stopniowany jest poziom trudności, który powoli wzrasta z poziomu na poziom. Pojawiające się nowe postacie, misje nocne i pojedynki, sprawiają, że gra nie jest monotonna, przez co nie nudzi się zbyt szybko. Tak nawiasem mówiąc sam pomysł nie jest nowy. Jest to na dobrą sprawę konwersja gry z automatów, pt. "Bank Panic" wydanej w roku 1984 przez Segę. Z reguły konwersje na 8-bitowe komputery były dużo gorsze niż automatowe oryginały. Nie tym razem. Grafika w "Bank Bang" jest moim zdaniem dużo ładniejsza, pomimo że teoretycznie posiada niższą rozdzielczość i liczbę kolorów. Poza tym gry różnią się kilkoma szczegółami, które sprawiają że produkt Mirage'u jest dużo bardziej grywalny.
Na koniec przypominam, żeby grę uruchamiać z wersją 3.0 emulatora (tu możesz ją ściągnąć - 200kb - Lech). Życzę powodzenia i pamiętaj, żeby się kulom nie kłaniać.
Adam Kaczmarek
|
|