powrót - parada gier
powrót - różności

 alley cat
   synapse software
   bill williams
 1983
opis: vitec

wstęp
strona główna

ulubione gry leszka

archon
arkanoid
blue max
bc quest
boulder dash
clowns & baloons
colossus chess
drop zone
flak
fort apocalypse
frogger
ghost chaser
henry's house
karateka
last starfighter
leader golf
mercenary
miner 2049er
montezuma's rev.
moon patrol
pole position
raid over moscow
river raid
road race
silent service
slot machine
spindizzy
spy hunter
starquake
summer games
tekstówki
zeppelin
zorro

parada gier

kontakt

Jak zobaczyłem, że potrzebny jest opis do gry Alley Cat, to od razu uderzyłem do klawiatury (nareszcie! - Lech) i to nie dlatego, że uważam ją za najlepszą grę na atarynkę, tyle że aż mnie w dołku ścisnęło sentymentem za fajnymi czasami "kanciastych" gier. Ale żeby nie ściemniać, zagłębię się w koci świat filemona...
     Gra Alley Cat firmy Synapse software z 1983 jest jedyną grą w swoim rodzaju. Z pewnością gra jest bardzo oryginalnym pomysłem i jak na możliwości atarynki świetnie zrealizowanym. Jest to gra zręcznościowa. Głównym bohaterem, w którego się wcielasz, jest typowy Mruczuś podwórkowy. Jego zadanie jest z pozoru proste - wykraść psom mleko, zeżreć akwariowe rybki, schrupać kanarka, złapać tłuściutkie myszy, bądź wykraść wazony z kwiatami, a jak dopisze szczęście, to i poderwać śliczną blond-kotkę. Niby proste, ale... No właśnie tu nie ma lekko. Alley Cat jest grą, w której nawet na chwilę nie można odpocząć - wszystko się rusza, żyje, gdzieś pędzi (najczęściej prosto na ciebie), ale przejdźmy do samej gry.
     Rozpoczynasz na zapleczu jakiegoś podwórka, pełnego starych beczek, przy drewnianym popisanym płocie. Już tu musisz uważać - zbyt długi postój na ziemi niewątpliwie zwróci uwagę psa twoją skromną osobę, co zwykle kończy się śmiercią - tak więc szybko wskakujemy na którąkolwiek z niższych beczek. Uff! ale tu też nie jest bezpiecznie - beczki mają swoich lokatorów, którzy strącają cię w obszar należący do psa, więc bezzwłocznie na wyższą beczkę i na płot. Bezpiecznie? Nie! Płot jest strefą rażenia starych telefonów i wałków do ciast, wylatujących przez okno, które zawsze w kontakcie z twoją głową wygrywają. Naszym celem jest którekolwiek z okien, jakie właśnie są otwarte - kierujemy się w nie po sznurach na bieliznę. Niestety nie ma lekko - sznury poruszają się, a po nich bezstresowo biegają myszy, których pasją jest wbijanie zębów w twoje łapy. Nic groźnego - mysz można złapać, ale pozostawienie jej samej sobie skończy się głośnym upadkiem i koniecznością powtórzenia wspinaczki. Życia na szczęście nie tracimy. Zakładam, że jednak Ci się udało i zdołałeś wskoczyć do okna. Dopiero tu zaczyna się prawdziwa gra. Trafisz do losowo wybranego pokoju, w którym będziesz miał do wykonania zadanie. Każde z zadań jest inne, lecz wszędzie jest trochę rzeczy wspólnych. Na pewno znajdziemy tam miotłę gospodyni, która z wielką pasją będzie chciała nas wyrzucić z pokoju tłukąc nas po żeberkach. Możemy ją zająć czym innym chodząc naszymi wiecznie brudnymi stópkami po podłodze, co zmusi naszego wroga do zajęcia się sprzątaniem, a nie nami. Również i tutaj musimy uważać na psa - czyli nie przesadzać z długością pobytu na podłodze - no bo i po co? Mamy dużo przedmiotów w które możemy wbić nasze ostre pazurki - krzesła, stoły, firanki, kominek - to nasi przyjaciele w walce przeciwnościami.

Teraz słowo o naszych kocich misjach:
1. Pokój z rybkami. W pomieszczeniu znajduje się akwarium, do którego możemy natychmiast wskakiwać, i choć nie lubimy wody, to kochamy przecież rybki... W wodzie należy wyłapać wszystkie rybki (które dziwnym trafem są prawie naszej wielkości), co do prostych rzeczy nie należy. Przeszkodzą nam śmiertelnie niebezpieczne elektryczne węgorze, brak powietrza (należy się co pewien czas wynurzać), oraz bezwładność kociego ciała w wodzie.
2. Pokój z serem. Tu znajdziemy wielki kawał sera, po którym harcują myszy. Zadanie proste - wykryć i zlikwidować. Na szczęście dziury w tym produkcie są na tyle duże, że potrafimy się przez nie przecisnąć.
3. Pokój z kanarkiem. Musimy tu szczególnie uważać na psa, bo więcej czasu spędzimy na podłodze. Naszym zadaniem jest strącenie klatki ze stołu (co nie jest takie łatwe), oraz złapanie kanarka, który z niej wyleci (co również potrafi sprawić kłopoty).
4. Pokój z psami. Tu jesteś jak owieczka pośród stada wilków. Zamiast wilków jest jednak kilkanaście śpiących psów, którymi musimy podpijać mleko, aż do zniknięcia misek. Cóż, nasza łapczywość na mleko potrafi obudzić każdego psa, więc uważajmy - pies najpierw otwiera jedno oko, potem obydwa, później krótko warknie, a później... nie będzie z nas co zbierać. Sprawę dodatkowo komplikuje latający kubek, który dolewa krowiego specjału do misek.
5. Pokój z wazonami. Hm... trudno stwierdzić, po co kotu wazony, ale załóżmy, że naszym zadaniem jest ich rozbicie. Stoją one na kominku i są bronione przez pająki - niestety śmiertelnie trujące.

     Każde z wypełnionych zadań dostarcza nam sporej ilości punktów, oraz uprawnia nas do rundy bonusowej, gdzie celem do zdobycia jest biała kotka. Będzie się ona ukazywała w oknach i jeżeli wskoczymy do takiego pokoju, możemy starać się ją zdobyć. Pokój składa się z rzędów "włączonych i wyłączonych" serc. Po włączonych możemy się wspinać, z wyłączonych spadniemy. Nie byłoby to takie trudne, gdyby serca te nie zmieniały swojego statusu (pomagają im w tym amorki, strzelające do nich z łuków), utrudnią nam także sprawę koty, które z każdego poziomu chcą nas zrzucić w dół. Jeśli Ci się uda i dotrzesz do kotki, cóż - czeka Cię nagroda (mówi się trudno? ;-) - Lech). Jeżeli jeszcze w dodatku doniesiesz dla ukochanej prezent zwiększysz punkty dwukrotnie. Jeżeli zaś zostaniesz strącony z ostatniego poziomu, wypadniesz z rundy bonusowej. Na szczęście nie stracisz życia. Sukces w tym zadaniu spowoduje podniesienie poziomu, co będzie odczuwalne już w grafice - np. mniejsza liczba beczek, na które można wskoczyć, większa ich odległość od siebie, agresywniejsze psy, miotły etc. W grze posiadamy 3 życia, co jak sam zauważysz jest ilością znikomą (to jest skandal; każdy wie, że powinno być ich 9! - Lech). Dodatkowe życie dostaniemy tylko dzięki ukończeniu rundy bonusowej. Ciekawie zostały ukazane informacje o obecnej ilości żyć, punktów oraz najlepszym wyniku. Są umieszczone na płocie w formie nabazgranego napisu.
     Cóż generalnie to już wszystko. Wspomnę jeszcze, że tytułowy Alley Cat jest to najwyższy, najtrudniejszy poziom gry - jeżeli go przejdziesz to gratulację - nie przypominam żeby mi się to kiedykolwiek udało.
     Powodzenia i dobrej zabawy.

     vitec

Na koniec jeszcze ja - Lech :) Mała uwaga techniczna: "Alley Cat" pod emulatorem powinien być uruchamiany w trybie OS-B. Wybieramy zatem z menu Atari zakładkę Machine Type i klikamy na OS-B. Taka operacja jest potrzebna w przypadku emulatora Atari800Win Plus 3.1

? KB alley cat
powrót na początek
powrót - parada gier
powrót - różności