W drugi październikowy weekend pojechaliśmy do Gniezna.
Tak jak zawsze zatrzymaliśmy się u Wujka. Pojechaliśmy na zaległe Wujka urodziny.
W piątek braliśmy udział w modlitewnym spotkaniu prowadzonym przez brata Marka,
pierwszego Polaka ze wspólnoty Taize.
W sobotę byliśmy w Zaurolandii, która położona jest pomiędzy Gnieznem a Bydgoszczą, jadąc w kierunku Bydgoszczy. Dwukilometrowa trasa turystyczna wije się wzdłuż brzegów jeziora. Tuż obok ścieżki, na wyciągnięcie ręki, stoją jak żywe modele dinozaurów naturalnej wielkości. Ich ogrom przeraża czasami, a realistyczne wykonanie dopełnia grozy. Na szczęście to tylko rekonstrukcje...
Pobyt w Parku był nie tylko doskonałym uzupełnieniem lekcji biologii, czy geografii, ale też dobrą zabawą dla Marcina i miłym wypoczynkiem dla mnie, Agi i Kingi.
Wieczorem oglądaliśmy mecz Polska -Kazachstan. Tak naprawdę to Wujek z Czesiem - oglądali mecz. To oni najbardziej kibicowali naszym piłkarzom. Wygraliśmy 3:1.
W niedzielę, tradycyjnie przed obiadem wybraliśmy sie na spacer nad "Jezioro Jelonek".
Czas minął szybko i niestety po obiedzie trzeba było wracać do domu.
Album ze zdjęciami do obejrzenia z naszego pobytu:
|