"Żoliborz walczy"
"Niezłomna twierdza zmartwychwstanek"

W niedzielne popołudnie na skrzyżowaniu ulicy Krasińskiego i Popiełuszki miało miejsce widowisko historyczne -
plenerowe
pt. "Twierdza Zmartwychwstanek". W ramach tego widowiska została odtworzona obrona żoliborskiego Klasztoru Zgromadzenia Sióstr Zmartwychwstania Pańskiego.

W widowisku wzięło udział ponad 200 statystów, z grup historycznych, m.in. niemieckich. Zagrali także statyści z oddziałów Holendrów walczących w szeregach powstańczych, 11 aktorów scen warszawskich, oraz Siostry Zmartwychwstanki, młodzież licealna, mieszkańcy Żoliborza i harcerze.

Na planie wykorzystane były pojazdy pancerne - np. półgąsienicowy transporter opancerzony. Zbudowano też barykady.

Na zamkniętym odcinku ul. Krasińskiegop okazanych było 5 szturmów niemieckich. Ulicą wstrząsnęły wybuchy granatów, strzały z broni palnej i uzbrojone pojazdy pancerne. Wymiana ognia między powstańcami, a okupantami trwała godzinę.

Twierdza Zmartwychwstanek była bombardowana przez niemiecką artylerię i samoloty. Zgrupowanie "Żyrafa" straciło w obronie Twierdzy 2/3 żołnierzy. Pod naporem ognia nieprzyjaciela, zapadła decyzja o opuszczeniu Twierdzy przez powstańców.
Klasztoru Sióstr Zmartwychwstanek Niemcom nie udało się zdobyć, załoga nie skapitulowała, ale opuściła klasztor na rozkaz dowódcy Żoliborza, w przededniu kapitulacji dzielnicy. Wojska niemieckie nie zajęły klasztoru nawet po zakończeniu powstania, obawiając się, że budynek został dokładnie zaminowany.