Bracia (Brothers, 2010)
Nic nie jest pewne w tym życiu.
Dramat wojenny, ale inaczej. Może lepiej po prostu dramat, którego korzenie tkwią w wojnie. O tym jako wojna, nawet odległa, zmienia ludzi, zmusza ich do działań wbrew woli.
A to z kolei powoduje konsekwencje po powrocie do domu - komplikacje. Zwłaszcza wtedy, gdy już wszyscy pogrzebali bohatera. Nie sadze, żebym zdradzał tutaj zbyt wiele - bo zarówno w zapowiedziach jak i bez nich łatwo się domyślić fabuły.
Filmów tego typu było już kilka (dodatkowo ten film jest oparty na duńskim filmie "Bracia" z 2004 roku).
"Bracia" Jima Sheridana to po prostu dobry film. Spokojny, z odpowiednią dawką emocji i doskonałym podkładem muzycznym. To tło buduje niesamowity klimat i sprawia, że film ogląda się niespodziewanie dobrze.
Tyle w skrócie - polecam. |