"Następnie przywołał do siebie Dwunastu i zaczął ich rozsyłać po dwóch... Oni więc wyszli i wzywali do nawrócenia.Wyrzucali też wiele złych duchów oraz wielu chorych namaszczali olejem i uzdrawiali." /Mk 6, 7-13/
Sakrament namaszczenia chorych nie jest sakramentem przeznaczonym tylko dla tych, którzy znajdują sie w ostatecznym niebezpieczeństwie utraty życia.
Jest to sakrament, który daje nam specjalną łaskę cierpienia, łaskę chrześcijańskiego przyjmowania i przeżywania choroby. Dlatego nie bójmy się tego sakramentu! Odpowiednia zatem pora na przyjęcie tego sakramentu jest już wówczas, gdy wiernym zaczyna grozić niebezpieczeństwo śmierci z powodu choroby lub starości. Odrzućmy fałszywe myślenie i odczucia związane z namaszczeniem chorych. Nie łączmy tego sakramentu ze śmiercią!
Pierwszą łaską sakramentu namaszczenia chorych jest łaska umocnienia, pokoju i odwagi, by przezwyciężyć truności związane ze stanem ciężkiej choroby lub niedołęstwa starości. Ta łaska jest darem Ducha Świętego, który odnawia ufność i wiarę w Boga oraz umacnia przeciw pokusom złego ducha, przeciw pokusie zniechęcenia i trwogi przed śmiercią. Wsparcie Pana przez moc Jego Ducha ma prowadzić chorego do uzdrowuienia duszy, a także do uzdrowienia ciała, jeśli taka jest wola Boża. Ponadto "jeśli popełnił grzechy będą mu odpuszczone".
Jest ono ostanie w szeregu świętych namaszczeń, które wyznaczają etapy życia chrześcijanina: