Jest wśród nas taki człowiek który stara się nam urozmaicić życie organizując wczesną jesienią sobotnie popołudnie. Każda taka impreza ma swój niepowtarzalny charakter i motyw przewodni, ale są pewne elementy tej imprezy stałe podstawowe jakimi są:
- Ilustrowane zaproszenia (wysyłane dość późno i nie zawsze się można do tematu Q-rajdu przygotować) wysyłane własnoręcznie przez Wysoką Komandorię Q-rajdu,
- ognisko, kociołek i cała masa kolb kukurydzy, którą się w tym kociołku gotuje aż do wyczerpania zasobów.
- sporzywanie tejże kukurydzy
- dobra zabawa jak zwykle zapewniona
- zakończenie, pochód z pochodniami własnej roboty, apel kończący z koncertem organkowym, pożegnania
Tematyka Q-rajdu zawsze jest inna i jak by Wysoka Komandoria uwzględniła postulaty uczestników mówiące o wcześniejszym sygnalizowaniu tematu to byłby czas się lepiej przygotować i wyszukać w starych szafach jakichś strojów i akcesoriów do wymogów organizatora, a tak uprzywilejowani są zawsze ci którzy mają dostęp do zasobów magazynów teatralnych, a tych jest zaledwie garstka więc co roku są problemy i straszenie o nie przysyłaniu zaproszeń jak się nie dostosujemy. ( w tym roku tak się stało i trudno się mówi, ale komandor będzie tego żałował jak zobaczy tę stronę)