Wyjazdy

Co roku, członkowie stowarzyszenia mają okazję spotkać się na wspólnym turnusie rehabilitacyjnym w hotelu "Echo" w Cedzynie. Wśród ciszy lasu, śpiewających ptaków korzystają z takich zabiegów jak: masaże, materacyki, hydromasaże i uwielbianą przez wszystkich dżakuzji. Jest to wspaniała okazja aby się integrować, odpoczywać, zażywać relaksacji, stosować różnorodne terapie, min. na wieczornych zabawach. Po tygodniu członkowie stowarzyszenia wracają do domu jak nowonarodzeni, z pięknymi wspomnieniami oczekując następnego wyjazdu.



"Cedzyna"
SM-owcy do hotelu "ECHO" na Cedzynę przyjechali,
na recepcji ich Polacy i Serbowie pięknie przywitali.
Gdy wszyscy goście w pokojach się rozlokowali,
To już z niecierpliwością na pierwszą kolację czekali.
Po kolacji- w sali o dobrej klimatyzacji przyszedł czas na długą chwile ciszy.
Lecz co to? Cała Cedzyna ją słyszy. Nareszcie nastał ranek- czas wszelkich pogadanek,
po nim wytrawne śniadanie i czas na relaksowanie.
Kasia z Moniką grafik zajęć nam ustalają i fajną rehabilitację układają.
Kasieńka-sympatię swą tu spotkała i chyba nam się zakochała.
Ale przez Tą miłość obowiązków nie zaniedbywała.
Edi dobrze nas smaruje, oklepuje, i masaże wykonuje.
Nasz przewodniczący Stefan kulami po hollach stuka
i wolontariusza Piotrka do różnych celów szuka.
Zaś jego Zastępca- ten, co laskę w ręku ma- zawsze komuś uśmiech swój da.
To właśnie Oni ciężko pracowali, by SM-owcom Cedzynę zafundowali.
Bolek z Basieńką wszystkich bawią, i kawały swe opowiadają.
Basieńka jeszcze śpiewa swoje gamy, a my z radościąją słuchamy.
A druga Barbara i Tamara- to wcale nie dobrana para.
Nic im wspólnie nie wychodzi- bo jedna druga nie obchodzi.
Mały Piotruś krótko i szybko śpi, bo mu się każdy chory śni.
A gdy ktoś jest w potrzebie, to nasz Piotruś już stoi koło Ciebie.
Nasza grupa jest bardzo zgrana, codziennie bawi się wieczorami w drugiego Stefana.
Tak dzień za dniem szybko mija i nadchodzi czas na grilla.
Sobota wieczór wszyscy się zbieramy i zabawę sobie urządzamy.
Ranek w niedziele msza uroczysta, którą odprawia ksiądz Dyrektor artysta.
Na mszy wszyscy się gorąco modlimy i Pana Boga o zdrowie prosimy.
Już zbliża się koniec tumusu a my niechętnie wyczekujemy z Kolumny Transportu busów.
Każdy z nas marzy i śni by nasze rozstanie przedłużyć o parę dni.
Nadchodzi chwila pamiątkowych zdjęć- Zenuś robi parę dobrych ujęć.
Wszyscy się ustawiamy i koło hotelu spotykamy.
Potem są szczere pożegnania i tak czekamy do następnego naszego spotkania.
O 11 września każdy pamięta bo przecież to SM-owców święta,
wtedy będzie znów piękna chwila-Zarząd szykuje nam grilla.