Józef Furmanik był organistą i kompozytorem muzyki sakralnej. Urodził się w 1867 roku w Maciejowicach - miejscowości znajdującej się w powiecie garwolińskim, niedaleko Siedlec. Rodzice przekazywali dzieciom wartości religijne i patriotyczne. Ojciec pracował u hrabiego Zamoyskiego, prowadząc tam szkołę rzemiosł. Dzięki temu żona i córki hrabiego podjęły się uczenia zdolnego chłopca muzyki. Po pewnym czasie potrafił on już pełnić funkcję organisty w kaplicy zamkowej i w kościele parafialnym w Maciejowicach. Następnie kształcił się w Instytucie Muzycznym w Warszawie, gdzie kontynuował naukę gry na organach, a także studiował dyrygenturę i kompozycję. Po ukończeniu uczelni z wynikiem bardzo dobrym wyjechał do Ratyzbony, by poszerzyć swoje umiejętności w Wyższej Szkole Muzyki Kościelnej.
W 1886 roku Furmanik na 14 lat osiadł w Saratowie nad Wołgą, gdzie znajdowało się dość duże skupisko Polaków. Otrzymał tam stanowisko organisty w katedrze. Ponadto pełnił funkcję kapelmistrza orkiestry wojskowej, a następnie nauczyciela śpiewu w seminarium duchownym. Jednocześnie przesyłał do warszawskich czasopism korespondencje opisujące życie muzyczne Saratowa.
W roku 1900 Furmanik przeniósł się do Warszawy, by na 44 lata objąć stanowisko organisty w kościele św. Aleksandra na Placu Trzech Krzyży. Przez wiele lat prowadził zajęcia teoretyczne i lekcje gry na organach w szkole Warszawskiego Towarzystwa Muzycznego, przekształconej w 1919 r. w Wyższą Szkołę Muzyczną im. Fryderyka Chopina. Nauczał także śpiewu w kilku gimnazjach oraz prowadził chóry kościelne. Występował jako rzeczoznawca przy odbiorze nowych organów. Był świetnym wirtuozem gry na tym instrumencie i dał wiele koncertów, zarówno w świątyniach, jak i w Filharmonii Warszawskiej.
W latach okupacji niemieckiej w domu kompozytora odbywały się koncerty (choć było to zakazane), których ze wzruszeniem słuchało wielu warszawiaków.
Józef Furmanik dał się ponadto poznać jako oddany społecznik. Wspólnie z Henrykiem Makowskim i Janem Łysakowskim założył Stowarzyszenie Organistów Polskich. Głównym celem Stowarzyszenia było dokształcanie organistów. Furmanik opracował łatwy podręcznik do nauki harmonii i poprowadził wiele kursów.
W roku 1944 po upadku Powstania Warszawskiego Furmanikowie znaleźli schronienie w Mrozach koło Mińska Mazowieckiego. W ten sposób zdołali uniknąć wywiezienia do obozu koncentracyjnego.
Ostatnie lata swojego życia Józef Furmanik spędził pracowicie w Kozienicach w Zgromadzeniu Sióstr Franciszkanek od Cierpiących, gdzie przebywała jego córka - Jadwiga. Uczył siostry zakonne śpiewu, grał w klasztornej kaplicy i do końca komponował. Tam też zmarł w 1953 roku. Ciało kompozytora spoczęło w Alei Zasłużonych na Cmentarzu Powązkowskim w Warszawie. Postarali się o to uczniowie i przyjaciele, których miał wielu. W ich pamięci zachował się jako człowiek bardzo skromny, życzliwy i uczynny.
Najważniejszym, nieprzemijającym wkładem Józefa Furmanika w rozwój kultury muzycznej była jego praca twórcza. Dorobek kompozytorski obejmuje przede wszystkim utwory religijne, a w tym 17 mszy, 3 jutrznie, kilkadziesiąt pieśni kościelnych, litanie, psalmy, hymny (m.in. do tekstów Jana Kochanowskiego), a także kilkadziesiąt preludiów organowych i świeckie kantaty okazjonalne. Gorącym pragnieniem kompozytora było zapewnienie liturgii jak najpiękniejszej oprawy muzycznej, poprzez podniesienie poziomu polskich chórów kościelnych. Cechą charakterystyczną kompozycji Furmanika jest prostota, śpiewność i czerpanie z bogactwa rodzimego repertuaru religijnego.
Za zasługi dla rozwoju muzyki sakralnej kompozytor otrzymał w 1935 r. od papieża Piusa XI order "Pro Ecclesia et Pontifice". Order ten, mający kształt krzyża, został ustanowiony przez papieża Leona XIII i przyznawany jest osobom świeckim za szczególny wkład w życie Kościoła. Wcześniej takim orderem Leon XIII odznaczył Józefa Surzyńskiego.
Za całokształt pracy artystycznej i pedagogicznej prezydent RP Ignacy Mościcki przyznał Furmanikowi order "Polonia Restituta".
W latach okupacji Józef Furmanik nie zaprzestał komponowania. Niestety, podczas Powstania, gdy kościół św. Aleksandra i mieszkanie artysty ogarnął pożar, spłonęła również część jego rękopisów.
Wielką pracę przy zgromadzeniu i wydaniu kompozycji Józefa Furmanika wykonały Siostry - Franciszka Stępniak i Barbara Wycech. Ponadto s. Barbara odnalazła wiele niewydanych utworów kompozytora, jeżdżąc po różnych kościołach i nawiązując kontakt z organistami. Jednym z nich był Stanisław Głowacki. Współpraca między s. Barbarą i Głowackim zaowocowała włączeniem wielu kompozycji Furmanika do repertuaru zespołu Signum. Stanisław Głowacki opracował wiele z nich na chór mieszany a cappella, gdyż wersja oryginalna była napisana na chór męski z towarzyszeniem organów. S. Barbara była też inicjatorką nagrania i autorką układu utworów na płycie, zawierającej Mszę ku czci św. Stanisława i pieśni Józefa Furmanika. Zespół Signum upowszechnia twórczość Józefa Furmanika, wykonując ją podczas mszy i koncertów muzyki sakralnej, a także biorąc udział w Przeglądach Muzyki kompozytora.
[powrót do strony o chórze Cantores Martinenses]
[powrót do strony głównej Towarzystwa]