Logo Fundacji Kronenberga Logo TOWMUZ Biblioteka nut chóralnych przygotowana przez Towarzystwo Muzyczne im. Edwina Kowalika w ramach projektu dofinansowanego przez Fundację Bankową im. Leopolda Kronenberga

Tadeusz Paciorkiewicz (1916-1998)

Polski kompozytor, organista i pedagog - Tadeusz Paciorkiewicz urodził się w 1916 roku w Sierpcu. Zamiłowanie do muzyki przyszły artysta wyniósł z domu, gdzie był obecny wspólny śpiew, a dzieci posyłano na naukę gry na skrzypcach. Tadeusz zapragnął zatem zostać zawodowym muzykiem. Po ukończeniu szkoły powszechnej podjął naukę w Biskupiej Szkole Organistowskiej w Płocku. W 1936 roku zdał egzamin do warszawskiego konserwatorium do klasy organów, którą prowadził prof. Bronisław Rutkowski.

Wybuch wojny w 1939 roku uniemożliwił młodemu muzykowi kontynuowanie studiów. Tadeusz stał się teraz żołnierzem. Gdy jego oddział został rozbity i prawie wszyscy dostali się do niewoli niemieckiej, on w cywilnym przebraniu wrócił pieszo do Warszawy.

Od razu włączył się w życie muzyczne stolicy. Aby zapewnić sobie byt materialny, podjął pracę organisty w kościele św. Marcina przy ul. Piwnej. Udzielał także prywatnych lekcji gry na fortepianie i uczył śpiewu w kilku warszawskich szkołach. Brał ponadto udział w tajnym nauczaniu, prowadząc zajęcia z teorii muzyki. Organizował koncerty i spektakle o treści religijno-patriotycznej. Jednocześnie kontynuował studia muzyczne w tajnym konserwatorium.

Po uzyskaniu dyplomu w zakresie organów rozpoczął naukę kompozycji w klasie prof. Kazimierza Sikorskiego. Kierunek ten ukończył już po wojnie w PWSM w Łodzi.

W 1945 roku Paciorkiewicz wyjechał do Płocka. Założył tam szkołę muzyczną (podstawową i średnią), której był dyrektorem. Zapewne to wówczas powstała duża część jego kompozycji fortepianowych dla dzieci. Wiele czasu poświęcał na organizację życia muzycznego na Mazowszu - zakładał chóry, szkolił dyrygentów oraz inicjował konkursy śpiewaczych zespołów amatorskich.

Od 1949 roku rozpoczął się nowy etap w życiu kompozytora, związany z pracą pedagogiczną na wyższych uczelniach muzycznych. Najpierw było to stanowisko wykładowcy przedmiotów teoretycznych w PWSM w Łodzi, a następnie w Warszawie, gdzie zamieszkał na stałe. Przez pewien czas pełnił funkcję dziekana Wydziału kompozycji, dyrygentury i teorii, a następnie piastował urząd rektora uczelni. Zmarł w 1998 roku w Warszawie.

Dorobek kompozytorski Tadeusza Paciorkiewicza obejmuje niemal wszystkie formy muzyczne. Są wśród nich utwory symfoniczne, kameralne i solowe, w tym muzyka organowa. Dużą część jego twórczości stanowią dzieła wokalno-instrumentalne. Należą do nich: oratorium "De Revolutionibus" (pamięci Mikołaja Kopernika), balet "Legenda Warszawy", "Wycinanki z morskiej pianki" - mała kantata na chór dziecięcy i kwintet dęty do słów Włodzimierza Słobodnika oraz opera pt. "Usziko".

Operę tę napisał kompozytor na zamówienie Polskiego Radia. Osnute na wątkach japońskiej legendy libretto Zbigniewa Kopalki opowiada o nieszczęśliwej miłości dworzanina Narihiry do pięknej Usziko. Autorowi udało się doskonale oddać klimat muzyczny dalekiej Japonii. Dzieło to zostało ponadto przetłumaczone na język angielski i w takiej wersji zaprezentowane na antenie Radia BBC.

Istotną część twórczości Tadeusza Paciorkiewicza stanowią sakralne kompozycje i opracowania chóralne - a cappella i z organami. Wymienić tu trzeba następujące utwory: "Missa brevis", "Litania polska", "Ave Maria", cykl "8 pieśni sakralnych na 3-głosowy chór mieszany (w tym: "Prześliczna Panno", "O Matko miłościwa", "Po górach, dolinach"). Z myślą o repertuarze dla amatorskich zespołów śpiewaczych powstały również świeckie cykle pieśni, m.in.: "10 pieśni śląskich", "Pieśni kurpiowskie" oraz pieśni na trzy-głosowy chór dziecięcy.

Język muzyczny utworów Tadeusza Paciorkiewicza jest umiarkowanie nowoczesny. Kompozytor nie zrywa z tradycją, nawiązując zwłaszcza do muzyki barokowej i ludowej. Słychać w niej troskę o czytelność melodii i harmonii, a także o jasny przekaz treści. Zaś sam kompozytor mówił: "Nieodłączną cechą moich utworów jest emocjonalność, bez której muzyka jest martwa i nudna, a nuda jest przecież wrogiem sztuki".

Do wyszukiwarki                                       Do biblioteki