Logo Fundacji Kronenberga Logo TOWMUZ Biblioteka nut chóralnych przygotowana przez Towarzystwo Muzyczne im. Edwina Kowalika w ramach projektu dofinansowanego przez Fundację Bankową im. Leopolda Kronenberga

Petar Dinev (1889-1980)

  Niemal od początku muzyka była obecna w przestrzeni religijnej chrześcijan. "Muzyka jest sługą liturgii" - mówili Ojcowie Kościoła. "Wspólny śpiew jest modlitwą - drogą do Boga, mostem przerzuconym pomiędzy światem materialnym i duchowym" - dodawali jeszcze. Kościoły - wschodni i zachodni - wykształciły odrębne formy śpiewów liturgicznych. W Kościele wschodnim był to chorał bizantyjski w języku greckim. Po przyjęciu chrześcijaństwa z Bizancjum w wielu krajach słowiańskich rozwinął się śpiew cerkiewny w języku staro-cerkiewno-słowiańskim. Przyczyniły się do tego misje Cyryla i Metodego.

  Pierwszą udaną misją tych mnichów było założenie Cerkwi Prawosławnej na ziemiach bułgarskich, a ośrodkiem kształcenia śpiewaków stała się Szkoła Ochrydzka. Jej absolwenci zanieśli następnie swoje doświadczenie na tereny Rusi Kijowskiej.

  W okresie późnego średniowiecza jednogłosowy śpiew zaczęto opracowywać polifonicznie, a jednym z kompozytorów bułgarskiej muzyki sakralnej tego okresu był Joan Kukuzel.

  Pomimo wielowiekowej niewoli tureckiej i prześladowania ze strony władz komunistycznych Bułgarska Cerkiew Prawosławna przetrwała do dziś, a starożytne księgi zawierające śpiewy sakralne nie uległy zniszczeniu. W XX wieku, kompozytor i muzykolog, Petar Dinev, zaadaptował na współczesną notację wiele prawosławnych pieśni.

  Przyszedł na świat w 1889 roku. Był muzykiem wszechstronnie wykształconym. Ukończył Seminarium duchowne w Stambule. Następnie studiował w Konserwatorium w Petersburgu kompozycję oraz Muzykę Orientalną. Równocześnie ukończył prawo na tamtejszym uniwersytecie.

  Przez krótki okres uczył muzyki orientalnej w Konserwatorium w Kazaniu. W 1922 roku powrócił do kraju i pracował jako wykładowca muzyki kościelnej w Państwowej Wyższej Szkole Muzycznej i w seminarium duchownym. Przez kilka lat pełnił funkcję inspektora muzyki i zastępcy dyrektora Departamentu Kultury i Edukacji bułgarskiego Świętego Synodu. Napisał wiele artykułów oraz kilka prac teoretycznych, m.in.: "Podobieństwo między melodiami tradycyjnymi i sakralnymi" oraz "Elementy śpiewu ludowego w bułgarskich melodiach kościelnych". Opracował na chór wiele dawnych utworów prawosławnych i melodii ludowych. Pozostawił także własne kompozycje sakralne. Zmarł w 1980 roku.

  Wśród kompozycji (czy raczej opracowań) Petara Dineva znajduje się troparion "Razbojnika". Utwór ten wykonuje się tylko raz w roku, podczas Strastnoj Siedmice (Wielkiego Tygodnia).

  W Cerkwi Prawosławnej Triduum Paschalne przebiega trochę inaczej niż w Kościele Katolickim. W nocy z czwartku na piątek odprawia się modlitewne czuwanie oraz rozważanie Męki i śmierci Jezusa. Wierni z zapalonymi świecami słuchają dwunastu fragmentów Ewangelii. Po każdym z nich następuje odpowiedni śpiew. Po odczytaniu opisu ukrzyżowania z Ewangelii św. Łukasza (9 fragment) kantor intonuje troparion "Razbojnika": "Łotra dobrego w jednej chwili przyjąłeś do raju; i mnie przez drzewo krzyża oświeć i zbaw". Po zakończeniu nabożeństwa wierni wracają do domu z zapalonymi świecami.

  W Wielki Piątek odprawiana jest Wieczernia, w czasie której rozpamiętuje się śmierć i zdjęcie z krzyża Jezusa. Na środek cerkwi wynosi się płaszczenicę, tj. całun z wyhaftowanym lub namalowanym wizerunkiem zmarłego Zbawiciela. Wierni indywidualnie, w geście adoracji, oddają głęboki pokłon, czołem dotykając ziemi i całują ikonę Chrystusa na płaszczenicy.

  Podczas utrenni, czyli jutrzni Wielkiej Soboty odbywa się obrzęd złożenia Chrystusa do grobu. Na zakończenie odśpiewany zostaje Kanon Wielkiej Soboty. W ostatniej pieśni kanonu "Nie rydaj Mienie, Mati" Jezus zwraca się do Matki: "Nie rozpaczaj po Mnie, Matko, widząc w grobie Syna, powstanę bowiem w chwale".

  Pewnej niedzieli w lipcu 2003 roku chórzyści z Zespołu Signum udali się do Siedlec i zapytali, czy mogą w malutkiej cerkwi zaśpiewać kilka pieśni prawosławnych. Ksiądz odniósł się do tego z pewną rezerwą, gdyż obawiał się, że będzie to koncert. Ale zgodził się. Zespół zaśpiewał wtedy m.in. tę poruszającą pieśń "Razbojnika" Petara Dineva. Wszyscy słuchali w ciszy na stojąco, traktując ten śpiew, jak przedłużenie liturgii. Na pożegnanie ksiądz w serdecznych słowach podziękował chórzystom za wzruszenia i modlitewne przeżycie.

Do wyszukiwarki                                       Do biblioteki