Biblioteka nut chóralnych przygotowana przez Towarzystwo Muzyczne im. Edwina Kowalika
Gregor Lange (Gregorius Langius) należy do pokolenia kompozytorów niemieckich, działających w okresie reformacji. Prawdopodobnie był luteraninem.
Urodził się w 1540 roku w Havelbergu (Brandenburgia). Po ukończeniu miejscowej szkoły katedralnej, gdzie już rozpoczął naukę muzyki, podjął studia uniwersyteckie w Wittenberdze, a następnie we Frankfurcie nad Odrą. W 1574 roku, dzięki protekcji teologa Andreasa Musculusa, otrzymał stanowisko kantora scholi, tj. przewodnika i nauczyciela śpiewu liturgicznego na tej uczelni.
W 1580 roku Gregor Lange na skutek nieznanych okoliczności zmuszony był zrezygnować z funkcji kantora. Zamieszkał wówczas we Wrocławiu, gdzie pracował jako muzyk miejski.
W XVI wieku działały już w Europie grupy zawodowych muzyków opłacanych przez władze dużych miast. Tak samo jak rzemieślnicy, muzycy ci byli zorganizowani w cechach. Do obowiązków takich zespołów należał m.in. udział w służbie liturgicznej, a także zapewnianie oprawy muzycznej podczas uczt, biesiad i zabaw tanecznych w domach bogatych mieszczan. Do najbardziej wykształconych muzyków w cechach należeli organiści. Prawdopodobne więc, że Gregor Lange był nie tylko kompozytorem, lecz również organistą.
Pod koniec życia artysta zapadł na ciężką chorobę, która objawiła się paraliżem całego ciała. Ostatnie 2 lata spędził w szpitalu bonifratrów we Wrocławiu. Zmarł w 1587 roku.
Gregor Lange jest autorem wokalnych kompozycji sakralnych. Za jego życia ukazał się zbiór 78 pieśni łacińskich (na 6-10 głosów), z których można wymienić: "Benedicat tibi Dominus", "Christus resurgens", "Ecce quam bonum", "Exaudi me, Domine" i "Tota pulchra es Maria". Pozostawił ponadto zbiór trzygłosowych niemieckich pieśni nabożnych (Lieder) o prostej fakturze.
Styl polifonii kompozytora, aczkolwiek renesansowy, zapowiadał już jednak epokę baroku. Język muzyczny jego kompozycji jest niezwykle żywy i bogaty w kontrasty. Ponadto artysta stara się jak najdokładniej oddać niemal każde słowo ilustrowanego muzyką tekstu.
Współcześni muzycy niemieccy zaliczali Gregora Langego do godnych następców Orlanda di Lasso. W zbiorach muzycznych Biblioteki Wrocławskiej odnaleziono następującą opinię: "Tak jak niezwykle niegdyś ceniono Orlanda di Lasso, tak dziś ceniony jest Gregor Langius".