Biblioteka nut chóralnych przygotowana przez Towarzystwo Muzyczne im. Edwina Kowalika
Niedaleko Olsztyna, w otoczeniu lasów mieszanych i jezior, leży małe miasteczko Barczewo. Tam znajduje się dom, w którym spędził dzieciństwo wybitny polski kompozytor - Feliks Nowowiejski. Urodził się 7 lutego 1877 roku. Rodzice bardzo dbali o wychowanie patriotyczne i religijne swoich jedenaściorga dzieci. Matka, Katarzyna, lubiła śpiewać. znała przeróżne polskie pieśni i dziecięce piosenki, które przyszły kompozytor wykorzysta po latach w swojej twórczości. Natomiast ojciec, Franciszek, z zawodu krawiec, kochał książki. Wiele wolnego czasu poświęcał pracy społecznej na rzecz Towarzystwa Czytelni Ludowych, a w jego domu znalazło się miejsce dla ogólnodostępnej biblioteki. Dzieci mogły więc od najmłodszych lat, korzystając z rad ojca, zapoznawać się z polską literaturą.
Można powiedzieć, że Feliks był cudownym dzieckiem. Nie wiemy, kto zaczął uczyć go muzyki, ale zachowała się informacja o tym, że już w wieku 10 lat skomponował suitę fortepianową zatytułowaną "Łatwe tańce klasyczne i współczesne". Na tej podstawie przyjęto go do prowadzonej przez jezuitów szkoły muzycznej w Świętej Lipce. Oprócz gry na organach opanował tam również podstawy gry na fortepianie, skrzypcach, wiolonczeli i waltorni.
W 1893 roku Nowowiejscy przeprowadzili się do Olsztyna. Feliks przerwał naukę w szkole muzycznej i podjął pracę w Pruskiej Orkiestrze Pułku Grenadierów i w różnych zespołach amatorskich. Była to nieoceniona pomoc materialna dla rodziny, która żyła bardzo biednie. Już wtedy komponował utwory na orkiestrę wojskową. W 1898 roku otrzymał I nagrodę stowarzyszenia "The British Musician" na konkursie kompozytorskim w Londynie za utwór "Pod sztandarem pokoju". Marsz ten stał się bardzo popularny. Wiele orkiestr wojskowych na świecie do dziś ma go w swoim repertuarze. Dzięki tej nagrodzie Feliks dysponował już sumą pieniędzy, którą mógł przeznaczyć na opłacenie półrocznego kursu w berlińskim Konserwatorium Juliusza Sterna, gdzie studiował teorię muzyki, kontrapunkt, kompozycję oraz grę na organach i wiolonczeli.
Po ukończeniu kursu przez dwa lata sprawował funkcję organisty w olsztyńskiej parafii św. Jakuba. Do jego obowiązków, oprócz gry na organach, należało śpiewanie w czasie ślubów i pogrzebów, a także prowadzenie chóru oraz dbanie o sprawność organów - pomoc przy usuwaniu małych usterek i poważniejszych uszkodzeń. Wówczas też Nowowiejski ujawnił zamiłowanie do pracy pedagogicznej. Próbował zorganizować dla dzieci naukę pieśni kościelnych, jednak niemieckie władze oświatowe, które kilka lat wcześniej zabroniły łączenia funkcji organisty z funkcją nauczyciela, nie wydały pozwolenia na takie zajęcia.
Kilka następnych lat artysta poświęcił na doskonalenie swoich umiejętności muzycznych. W 1900 roku uczestniczył w kursie z zakresu chorału gregoriańskiego i polifonii na uczelni w Ratyzbonie. W tym samym roku został przyjęty do Szkoły Mistrzów przy Królewskiej Akademii Sztuk Pięknych w Berlinie, gdzie studiował kompozycję w klasie, słynnego wówczas, Maxa Brucha, a także muzykologię i estetykę na uniwersytecie Fryderyka Wilhelma.
Już wtedy młody Nowowiejski dał się poznać jako kompozytor dużych form muzycznych. W 1902 roku otrzymał Nagrodę im. Giacomo Meyerbeera - Prix de Rome - za oratorium "Powrót syna marnotrawnego". Uzyskane fundusze pozwoliły mu na odbycie dwuletniej podróży artystycznej po wielu krajach Europy, w czasie której miał okazję poznać najwybitniejszych twórców muzyki tego okresu. Szczególnie sobie cenił znajomość z Antoninem Dworzakiem i pilnie słuchał rad tego wielkiego mistrza kompozycji. Po zakończeniu podróży jeszcze przez pewien czas pozostał w Berlinie. Nadal utrzymywał kontakty z Maxem Bruchem, który chętnie udzielał mu wskazówek, uważając go za jednego z najlepszych swoich uczniów. Ponadto pracował jako organista i dyrygent chórów niemieckich, a także działał w środowisku polskich emigrantów.
W tych latach Feliks Nowowiejski skomponował oratorium "Quo vadis". Powieść Henryka Sienkiewicza, na podstawie której artysta opracował libretto, była już znana w świecie, przetłumaczona na kilka języków i wyróżniona w 1905 roku nagrodą Nobla. Oratorium "Quo vadis" to potężne dzieło na trzy głosy solowe, chór, organy i orkiestrę. Doczekało się około dwustu wykonań w stu pięćdziesięciu miastach Europy i Ameryki. Wykonane było w słynnej nowojorskiej sali koncertowej Carnegie Hall. Takim powodzeniem nie mogło się poszczycić żadne polskie dzieło od czasów Chopina. Utwór ten ugruntował międzynarodową sławę Nowowiejskiego jako kompozytora. Kolejne oratorium - "Znalezienie Świętego Krzyża" - było wynikiem podróży Nowowiejskiego po Ziemi Świętej. Również to dzieło cieszyło się powodzeniem i prezentowane było w wielu krajach.
W 1909 roku Nowowiejski osiadł w Krakowie. Pełnił tam funkcję dyrektora artystycznego Towarzystwa Muzycznego, a także działał jako dyrygent, organista-wirtuoz i pedagog. Tutaj też poznał Elżbietę Mironow-Mirocką, z którą zawarł związek małżeński. Ponieważ Feliks prowadził bardzo intensywne życie zawodowe Elżbieta zrezygnowała ze swojej kariery pianistycznej, by pomagać mężowi w jego licznych zajęciach. Prowadziła zatem korespondencję, przepisywała na czysto kompozycje, załatwiała wiele spraw związanych z jego częstymi podróżami artystycznymi. W czasie wyjazdów męża sama doskonale zajmowała się domem, wychowując pięcioro dzieci.
Nowowiejski Starał się być zawsze blisko ważnych dla kraju wydarzeń, by służyć swoją muzyką Polsce. W latach pobytu w Krakowie skomponował muzykę do wiersza Marii Konopnickiej pt. "Rota". Melodia tej pieśni powstała w jego głowie zupełnie niespodziewanie podczas spaceru po Krakowskich Plantach. Kompozytor "usłyszał" ją, a nie mając przy sobie papieru nutowego, wyjął z kieszeni czystą kopertę, narysował na niej ołówkiem pięciolinię i zanotował nuty. Po powrocie do domu przeniósł je na papier nutowy. Prof. Maria Wacholc pisze: "Po raz pierwszy pieśń została wykonana 15 lipca 1910 roku w Krakowie podczas wielkiej manifestacji patriotycznej związanej z uroczystym odsłonięciem Pomnika Grunwaldzkiego ufundowanego przez Ignacego Jana Paderewskiego dla upamiętnienia 500 rocznicy zwycięskiej bitwy. "Rotę" śpiewały wówczas pod dyrekcją kompozytora wszystkie chóry Krakowa, do których dołączyli się jeszcze chórzyści przybyli z terenu Górnego Śląska" (Maria Wacholc, "Śpiewnik Polski").
W 1920 roku Feliks Nowowiejski mocno zaangażował się w działania poprzedzające plebiscyt, mający rozstrzygnąć o przyłączeniu Warmii i Mazur do wyzwolonej Polski. Działania te miały wzmocnić poczucie narodowej tożsamości Polaków zamieszkałych na terenach plebiscytowych. Artysta czynnie włączył się w prace Komitetu, organizując w dziesięciu miastach koncerty, z których dochód przeznaczył na potrzeby plebiscytu. Zaprosił do współpracy wybitnych solistów, orkiestrę symfoniczną, a także amatorskie kółka śpiewackie z poszczególnych miast. On sam zaś wystąpił w roli pianisty i dyrygenta. W programie koncertów znalazły się fragmenty dzieł kompozytora. Zaprezentowana została również jego pieśń do słów Marii Paruszewskiej "O Warmio moja miła", która od niedawna stała się hymnem Olsztyna. Koncerty te przyjmowane były entuzjastycznie. Polacy na stojąco, ze łzami w oczach, dziękowali kompozytorowi wielkimi brawami.
W 1919 roku, po zakończeniu działań wojennych, Nowowiejski związał się na stałe z Poznaniem. Natychmiast włączył się w nurt odradzającego się życia kulturalnego miasta - organizował koncerty symfoniczne i chóralne, występował z recitalami organowymi. Podjął ponadto pracę pedagogiczną w Państwowym Konserwatorium w Poznaniu, gdzie prowadził klasę organów i dyrygował orkiestrą. Wspólnie z ks. Wacławem Gieburowskim kierował utworzonym w ramach tej uczelni Instytutem Muzyki Kościelnej. Prowadził wiele poznańskich chórów i działał w Wielkopolskim Związku Kół śpiewackich. Był ponadto członkiem komisji artystycznych konkursów i festiwali.
Po wybuchu II wojny światowej zmuszony był ukryć się w szpitalu sióstr Elżbietanek w Poznaniu, a następnie pod zmienionym nazwiskiem zamieszkał z rodziną w Krakowie, groziło mu bowiem aresztowanie. W tych trudnych warunkach artysta nie zaprzestał pracy kompozytorskiej. Powstało wtedy kilka ważnych dzieł: cykl miniatur fortepianowych "Obrazki słowiańskie", "Pieśni na głos z fortepianem", Koncert fortepianowy, "Elegia na organy" oraz "Wielka symfonia pokoju" na 3 głosy solowe, recytatora, chór mieszany i orkiestrę. Ostatnim utworem artysty był Poemat na organy, zatytułowany "In Paradisum".
Nadszedł grudzień 1941 roku, kiedy to Feliks Nowowiejski nie mógł już komponować. Na skutek wylewu krwi do mózgu nastąpił paraliż prawej strony ciała. Choroba pozbawiła go sprawności w pisaniu i graniu, a także bardzo utrudniała mówienie. Ostatnie dwa lata życia muzyk spędził w Poznaniu, mieście, które pokochał i dla którego zrobił tak wiele. Był postacią tak znaną i lubianą, że jeszcze do dziś mieszkańcy mówią i piszą: "Nowowiejski poznaniak", choć przecież pochodził z Warmii. Zmarł 18 stycznia 1946 roku i został pochowany na Skałce Poznańskiej w Krypcie Zasłużonych Kościoła św. Wojciecha.
Feliks Nowowiejski był muzykiem niezwykle utalentowanym i wszechstronnym. Nie było wówczas w Polsce lepszego wirtuoza gry na organach i mogącego się z nim równać mistrza improwizacji na tym instrumencie. Występował także w roli dyrygenta i pianisty. Jako organizator życia artystycznego i kompozytor położył nieocenione zasługi dla rozwoju muzyki chóralnej. Tworzył kantaty i pieśni patriotyczne do tekstów najwybitniejszych poetów, takich jak Kochanowski, Krasiński czy Norwid, odwołujących się do narodowej dumy i polskiej historii. Wielkim powodzeniem cieszył się jego śpiewnik zawierający hymny poszczególnych regionów naszego kraju. Ponadto skomponował lub opracował wiele pieśni inspirowanych muzyką ludową. W ten sposób powstały zbiory: "Śpiewnik górnośląski", "Warmijskie pieśni ludowe" czy "Dziesięć regionalnych polskich pieśni ludowych". Na motywach ludowych i baśniowych oparł także artysta operę "Legenda Bałtyku". Dzieło to zdobyło popularność w wielu teatrach Europy. Przetłumaczone zostało na język niemiecki i było wystawione w Berlinie.
Pośród twórców muzyki sakralnej Nowowiejski zajmuje poczesne miejsce. Pisał msze, motety, psalmy, hymny, kolędy i pieśni nabożne. To on skomponował motet "Christe Rex", który stał się hymnem chórów kościelnych, a jego religijna muzyka organowa może stanowić oprawę uroczystości liturgicznych.
Cały dorobek kompozytorski Feliksa Nowowiejskiego jest doprawdy imponujący. Obejmuje monumentalne dzieła: 3 oratoria, 2 opery oparte na polskich tańcach ludowych balety, 4 symfonie na orkiestrę, 9 symfonii organowych, koncerty, wiele drobnych utworów instrumentalnych i pieśni, i oczywiście bogatą twórczość religijną. W kraju uhonorowany został Państwową Nagrodą Muzyczną oraz Krzyżem Komandorskim Orderu "Polonia Restituta". Z rąk papieża Piusa XI otrzymał godność szambelana papieskiego za utwór "Missa pro pace", a w uznaniu za twórczość religijną otrzymał honorowe członkostwo działającego w Londynie "The Organ Music Society".
W domu przy Alei Wielkopolskiej, gdzie Nowowiejscy mieszkali przez cały okres Poznański, mieści się teraz Salon Muzyczny imienia kompozytora. Powstał z inicjatywy rodziny i przyjaciół. Wszystko tu zostało, jak było - meble, fortepian, dokumenty i drobne pamiątki. Jak w okresie międzywojennym, tak i teraz odbywają się tu koncerty, a także spotkania muzyków i melomanów, długie rozmowy o muzyce i Feliksie Nowowiejskim. Oprócz tego placówka pełni rolę kulturalno-edukacyjną. Organizowane tu są warsztaty dla dzieci, promocja młodych talentów, prelekcje, międzynarodowe festiwale i konkursy muzyki organowej i chóralnej. Podobne zadania realizuje również Salon Muzyczny w Barczewie - miejscu urodzenia artysty. Obecnie muzyka Feliksa Nowowiejskiego jest ponownie odkrywana i wykonywana, zarówno w kraju, jak i za granicą. Jest to w dużym stopniu zasługą Towarzystwa im. Feliksa Nowowiejskiego.