Biblioteka nut chóralnych przygotowana przez Towarzystwo Muzyczne im. Edwina Kowalika
Karol Maria Weber należy do kompozytorów zajmujących bardzo ważne miejsce w kulturze. Uważa się go bowiem za twórcę narodowej opery romantycznej. Przyszedł na świat 18 listopada 1786 roku w małym miasteczku Eutin położonym na północ od Lubeki. Ojciec Franciszek Antoni był barwną postacią. Przystojny, obdarzony wieloma talentami, nie potrafił jednak niczego doprowadzić do końca. Ciągle zmieniał zajęcia i nieustannie się przeprowadzał. Kim on nie był! Plastykiem, muzykiem, aktorem, urzędnikiem dworskim, nawet żołnierzem. Jego mieszczańskie pochodzenie nie przeszkadzało mu opowiadać na prawo i lewo, że jest potomkiem arystokratycznego rodu. Przywłaszczył sobie nawet herb jednego z nich. Wreszcie zorganizował trupę teatralną, bo to gwarantowało mu wędrowny tryb życia, który go tak pociągał. Należeli do niej wszyscy członkowie bliższej i dalszej rodziny.
Mały Karol wzrastał zatem w artystycznej atmosferze, pośród dźwięków instrumentów i teatralnych rekwizytów. Ojciec zaczął uczyć go gry na fortepianie, chcąc zrobić z niego cudowne dziecko. Aż dziw, że nadmierne wymagania ojca nie zniechęciły chłopca do dalszej nauki. Gdy miał 11 lat, rodzina zamieszkała w Salzburgu, a Karola ojciec posłał na lekcje muzyki do Michała Haydna, który chociaż poważny i surowy, pochwalił pierwsze jego kompozycje. Karol miał jeszcze kilku nauczycieli, z których najlepiej wspominał Jerzego Voglera z Wiednia. Wprowadził on ład w chaotyczną wiedzę muzyczną młodego Webera. Nakazał przerwanie na rok komponowania, a zamiast tego studiowanie dzieł dawnych i współczesnych mistrzów.
W 1804 roku Weber, jako osiemnastoletni młodzieniec, otrzymał posadę kapelmistrza w teatrze operowym we Wrocławiu. Natychmiast poczuł się na swoim miejscu. Wprowadził radykalne zmiany: poszerzył repertuar, wystawiając m.in. dzieła Mozarta i powiększył skład orkiestry. Krytyka chwaliła jego pewność i precyzję dyrygowania. Zarzucano mu jednak stosowanie zbyt szybkich temp, zamiłowanie do silnej dynamiki i nadmierne eksponowanie partii orkiestrowej. Aby ukazać walory kolorystyczne poszczególnych grup instrumentów, artysta zmienił ich ustawienie. Budziło to sprzeciw muzyków. Ponadto śpiewacy i członkowie orkiestry skarżyli się, że mają za dużo prób, a dyrekcji nie podobał się ambitny repertuar, którym publiczność była mniej zainteresowana. Po dwóch latach Weber zmuszony był zrezygnować z pracy w teatrze.
Doświadczenia wyniesione z wrocławskiej opery pomogły Weberowi w pracy, gdy w latach 1813-1816 pełnił funkcję kapelmistrza opery w Pradze, a następnie (aż do końca życia) w Dreźnie. Teatr w Pradze stał na wysokim poziomie. Weber od razu dał się poznać jako świetny organizator, znakomity dyrygent i reżyser. Wprowadził swoje pomysły z okresu wrocławskiego i zmienił sposób kierowania przedstawieniem zastępując pokazywanie ręką od fortepianu dyrygowaniem pałeczką. Bardzo praktyczną nowością było również umieszczanie w programach tekstów zawierających dodatkowe informacje i objaśnienia, co ułatwiało rozumienie dzieła.
W Pradze Weber poznał śpiewaczkę - Karolinę Brandt. Od razu przypadła mu do serca. Pisał dla niej wiersze i wysyłał listy pełne zapewnień o gorącym uczuciu. Bał się jednak dokonać "trudnego wyboru między szczęściem osobistym a sztuką". Pewnego dnia kompozytor oświadczył się Karolinie. Jednak warunki, które postawił - odejście ze sceny i wyjazd z Pragi, były nie do przyjęcia. Karolina zerwała znajomość. Po roku Weber podążył do Berlina, gdzie śpiewaczka przyjechała na występy, by się z nią spotkać. Wkrótce młodzi ogłosili zaręczyny i wzięli ślub. Z czasem okazało się, że udaje się bardzo dobrze pogodzić karierę śpiewaczki i miłość do sztuki z obowiązkami rodzinnymi.
Przez całe zawodowe życie Weber dużo komponował. Najbardziej dojrzałe dzieła stworzył w okresie drezdeńskim. To wtedy powstała pierwsza opera romantyczna pt. "Wolny strzelec", osnuta na tle ludowych podań i legend. Kompozytor przy pomocy odpowiedniej instrumentacji i harmonii oddał baśniowy charakter i panujący w operze nastrój niesamowitości i grozy. Po raz pierwszy wprowadził motywy przewodnie. Technika stosowania motywu przewodniego polega na sugestywnym scharakteryzowaniu muzycznym jakiejś postaci lub sytuacji w operze za pomocą frazy melodycznej, akordu, a nawet barwy instrumentu, aby przy każdym następnym ukazaniu się tego motywu można było kojarzyć go z osobą lub sytuacją, z którą był on związany.
Ostatnim dziełem Webera była, napisana na zamówienie londyńskiego teatru muzycznego, opera zatytułowana "Oberon". Kompozytor zanotował: "Oberon przeszedł bardzo dobrze. Niesłychany aplauz. Soli Deo gloria". W tym czasie był on już bardzo chory na gruźlicę gardła. Męczył go kaszel i drżały ręce. Mimo to występował w Londynie jako pianista i dyrygent własnych dzieł. Jeszcze 30 maja po raz ostatni wziął udział w koncercie. Jak to było możliwe? 5 czerwca rano przyjaciele musieli wyłamać drzwi, aby dostać się do jego pokoju. Wezwali lekarza, który stwierdził zgon. Był rok 1826.
Karol Maria Weber pozostawił również wokalno-instrumentalne dzieła religijne - msze i kantaty. Ponadto skomponował utwory orkiestrowe (symfonie, uwertury), kameralne (tria, kwartety) oraz koncerty instrumentalne. Dużo czasu spędził w podróżach koncertowych jako pianista. Napisał szereg utworów na ten instrument. Noszą one cechy wirtuozowskiego stylu brillante. Są to m.in.: "Konzertstueck f-moll" "Rondo brillante" "Polonaise brillante" oraz programowy utwór pt. "Zaproszenie do tańca". "Zaproszenie" jest suitą składającą się z kilku walców, pierwotnie przeznaczoną na cztery ręce. Kompozytor stworzył gatunek walca artystycznego, który od tej pory mógł być wykonywany w salach koncertowych. Weber tak pisał:
"Zaproszenie do tańca ma program. Wstęp rysuje spotkanie na balu dwojga młodych ludzi. On zaprasza ją do tańca, ona grzecznie odmawia, ale on nalega i ona się zgadza. Dialog obojga tancerzy ilustrują pytania i odpowiedzi zawarte w głosie najniższym i najwyższym. Następnie rozgrywa się właściwa akcja pełna kokieterii, wyznań, przekomarzań i zaklęć. W końcowej fazie utworu powraca zainicjowany wcześniej dialog, zbliża się pora rozstania. Dziewczyna dziękuje i odchodzi... Następuje cisza".