Biblioteka nut chóralnych przygotowana przez Towarzystwo Muzyczne im. Edwina Kowalika
Bartłomiej Pękiel należy do największych kompozytorów polskiej muzyki barokowej. Żył w XVII wieku. Na temat jego losów wiemy bardzo mało. Nie zachowały się dokumenty, z których można by wyczytać datę i miejsce jego urodzenia. Udało się natomiast ustalić, że w latach 1649-1655 przebywał na dworze królewskim Wazów, pełniąc funkcję kompozytora i kapelmistrza. Jak można się domyślać, został przyjęty do zespołu już wcześniej, zdobywając wykształcenie muzyczne pod okiem włoskiego mistrza Marca Scacchiego, ówczesnego kapelmistrza.
Okres wczesnego baroku nazywa się niekiedy srebrnym wiekiem muzyki polskiej. Wazowie, a zwłaszcza Władysław IV, przywiązywali ogromną wagę do tej dziedziny sztuki. Muzykiem, który odegrał najważniejszą rolę jako kapelmistrz, był Włoch z pochodzenia - Marco Scacchi. Pod jego kierunkiem zespół zyskał sławę jednego z najlepszych w Europie. Początkowo przewagę w kapeli stanowili muzycy zagraniczni, ale z czasem zespół stał się ważnym ośrodkiem kształcenia młodych muzyków polskich. Scacchi kierował również założonym przez króla teatrem operowym. Teatr podupadł na skutek toczących się w kraju wojen. Odrodzi się jednak za panowania Augusta II Sasa w nowo wybudowanym gmachu przy ulicy Królewskiej w Warszawie. Teatr ten, zwany operalnią prezentować będzie bezpłatne spektakle operowe dla szlachty i mieszczaństwa.
Po wyjeździe Scacchiego do włoch Pękiel przejął jego wszystkie obowiązki w kapeli królewskiej Jana Kazimierza. Dla potrzeb kapeli tworzył kompozycje religijne i świeckie, w tym tańce instrumentalne. Część jego dzieł została zagrabiona przez Szwedów i trafiła z czasem do Biblioteki Uniwersyteckiej w Uppsali. W latach potopu szwedzkiego życie muzyczne zostało przerwane, a Pękiel spędził trzy lata na tułaczce z dworem królowej Ludwiki Marii Gonzagi.
Po tej wojnie Bartłomiej Pękiel już nie powrócił do Warszawy, lecz osiadł w Krakowie. Tam w latach 1658-1664 kierował kapelą roraltystów na Wawelu. Kapela ta została ufundowana w 1543 roku przez Zygmunta Starego. Był to niewielki zespół męski złożony wyłącznie z duchownych polskiego pochodzenia. Zapewniał on oprawę muzyczną mszy i nabożeństw całego roku kościelnego w kaplicy zygmuntowskiej. Wykonywał wielogłosowe utwory wokalne kompozytorów polskich i obcych. Kapela przetrwała aż do końca XVIII wieku. Bartłomiej Pękiel kierował nią przez sześć lat. Jego następcą został Grzegorz Gerwazy Gorczycki, który związał się z nią na całe trzydzieści sześć lat.
W archiwum na Wawelu zachowały się dzieła religijne, świadczące o wielkim talencie Bartłomieja Pękiela. Należą do nich motety: "Ave Maria", "Magnum nomen Domini", "Resonet in laudibus" i "Sub Tuum praesidium". Piękne są jego opracowania łacińskich i polskich kolęd i pastorałek.
Spośród napisanych w stylu polifonii a cappella mszy można wynienić następujące: "Missa brevis", "Missa secunda", "Missa a quatro vocum" oraz "Missa paschalis". Do tej ostatniej kompozytor wprowadził jako cantus firmus melodię pieśni wielkanocnej "Chrystus Pan zmartwychwstał". Styl szkoły weneckiej reprezentują dwie msze ośmiogłosowe (dwuchórowe) z organami, a także monumentalne dzieło na chór, solistów i instrumenty - Missa concertata "La Lombardesca". Ostatnim dziełem kompozytora jest, napisana na czterogłosowy chór a cappella, skromna "Missa pulcherrima". Uważana jest ona za jeden z najpiękniejszych utworów religijnych polskiego baroku.
Do kompozycji wokalno-instrumentalnych Pękiela należy koncert kościelny "Dulcis amor Jesu", a także, uważany za pierwsze polskie oratorium utwór "zatytułowany Audite mortales" (Słuchajcie śmiertelni). Treścią utworu jest alegoryczna wizja Sądu Ostatecznego, nawiązująca do średniowiecznych moralitetów. Przy pomocy środków muzycznych przedstawione są następujące epizody: wezwanie dusz na Sąd, niepokój i lęk grzeszników, wyrok Chrystusa na potępionych, ich przerażenie. Końcowe partie dzieła ukazują słowa Chrystusa skierowane do zbawionych dusz i ich radość.
Bartłomiej Pękiel zmarł w 1670 roku. Jego muzyka rzadko jest dzisiaj wykonywana. Zdarzyło się jednak, że brytyjski dyrygent Eamonn Dougan, który lubi szperać po różnych archiwach i bibliotekach, przypadkiem natrafił na rękopis kilku dzieł kompozytora przechowywany w Bibliotece Uniwersytetu Warszawskiego. Dougan postanowił włączyć je do repertuaru swojego zespołu - "The Sixteen", specjalizującego się w wykonywaniu dawnych utworów wokalnych. I tak powstała płyta zawierająca muzykę polskiego kompozytora, która podoba się bardzo zagranicznym melomanom.