Biblioteka nut chóralnych przygotowana przez Towarzystwo Muzyczne im. Edwina Kowalika
Twórca wierszy i pieśni żołnierskich - Adam Kowalski urodził się w Rzeszowie w 1896 roku. Będąc kilkunastoletnim chłopcem, należał do Towarzystwa Sportowo-Gimnastycznego "Strzelec". W czasie I wojnie światowej walczył w szeregach Legionów Polskich, a w 1918 roku został żołnierzem Wojska Polskiego. W międzyczasie udało mu się przygotować do matury i w 1915 roku otrzymał świadectwo dojrzałości.
Już w wolnej Polsce podjął studia w seminarium nauczycielskim w Rzeszowie. Swoją karierę zawodową związał ze służbą w Polskim Wojsku, gdzie awansował do stopnia kapitana. Założył i kierował Uniwersytetem Żołnierskim w Grodnie, prowadził kursy dla oficerów w Wilnie i wreszcie pełnił rozmaite funkcje w dziedzinie oświaty w Ministerstwie Spraw Wojskowych. Jednocześnie był redaktorem czasopism, m.in. "Żołnierza Polskiego" i "Polski Zbrojnej".
Już z chwilą wstąpienia w szeregi Legionów Polskich rozpoczął działalność artystyczną. Zarówno na froncie, jak i w okopach, a także przebywając w szpitalach, pisał wiersze i piosenki, do których często sam komponował melodie. Opowiadały one zazwyczaj o losie żołnierza na wojnie. Są wśród nich utwory wesołe, żartobliwe, dowcipne, jak np.: "Leguny w niebie", "Cztery córki młynarza", "Panieneczko, dobrze nam na twojej kwaterze" czy "Miała matka trzech synów". Popularna wśród żołnierzy była też "Pieśń o Generale Edwardzie Śmigłym-Rydzu". Spośród pieśni nastrojowych, a nawet smutnych warto wymienić wzruszającą balladę pt. "Matczyne ręce". Do dzisiaj pamiętany jest także hymn Polskiej Marynarki Wojennej "Morze, nasze morze". Autor napisał go przy okazji rozpoczęcia w 1921 roku budowy portu i miasta Gdynia.
Okres II wojny światowej to dla kapitana Kowalskiego kolejne lata służby wojskowej. Po zakończeniu kampanii wrześniowej i wkroczeniu Armii Czerwonej do Polski w 1939 roku, wraz z korpusem oficerskim, znalazł się w obozie internowania w Rumunii. To wtedy napisał słowa i melodię poruszającej pieśni, oddającej nastroje przebywających tam żołnierzy, pt. "Modlitwa obozowa". Po upływie kilku miesięcy przedostał się do Francji, a następnie do Wielkiej Brytanii, gdzie walczył w Polskich Siłach Zbrojnych na Zachodzie.
Wszędzie, dokądkolwiek się udał, zabierał z sobą tę pieśń-modlitwę: "O Panie, któryś jest na niebie, wyciągnij sprawiedliwą dłoń! Wołamy ze wszech stron do Ciebie o polski dom, o polską broń".
Towarzyszyła ona naszym żołnierzom walczącym poza granicami kraju. Dotarła również do Polski, dokąd przynieśli ją "cichociemni". Śpiewali ją nasi partyzanci, dorabiając kolejne zwrotki.
Utwory Adama Kowalskiego ukazały się drukiem w następujących zbiorach: "Lutnia w tornistrze" (1934), "100 pieśni żołnierskich" (1937) oraz "Wiersze o komendancie" (1938) - dedykowane pamięci Józefa Piłsudskiego.
Ostatni zbiór wierszy i pieśni Adama Kowalskiego pisanych w latach 1939-1942, a zatytułowany "Kierunek: Wisła", ukazał się na obczyźnie (Glasgow 1943).
Kapitan Adam Kowalski zmarł na emigracji w 1947 roku w Edynburgu. Pochowany został na cmentarzu Corstrophine w kwaterze wojskowej.