Zamiast...

Edyta Geppert (sł. M. Czapińska, muz. W. Korcz)

      Ty Panie tyle czasu masz, mieszkanie w chmurach i błękicie 
      A ja na głowie mnóstwo spraw i na to wszystko jedno życie  
      A skoro wszystko lepiej wiesz, bo patrzysz na nas z lotu ptaka 
      To powiedz czemu tak mi jest, że czasem tylko siąść i płakać 

      Ja się nie skarżę na swój los  
      Potulna jestem jak baranek 
      I tylko mam nadzieję, 
      Że chyba wiesz co robisz Panie 

      Ile mam grzechów, któż to wie a do liczenia nie mam głowy
      Wszystkie darujesz mi i tak - nie jesteś przecież drobiazgowy
      Lecz czemu mnie do raju bram, prowadzisz drogą taką krętą
      I czemu mnie doświadczasz tak jak gdybyś chciał uczynić świętą

      Nie chcę się skarżyć na swój los
      Nie proszę więcej niż dać możesz
      I ciągle mam nadzieję że,
      Że chyba wiesz co robisz Boże

      To życie minie jak zły sen, jak tragifarsa komediodramat
      A gdy się zbudzę, westchnę cóż - to wszystko było chyba zamiast
      Lecz póki co w zamęcie trwam, liczę na palcach lata szare
      I tylko czasem przemknie myśl - przecież nie jestem tu za karę

      Dziś czuję się jak mrówka gdy czyjś but
      tratuje jej mrowisko
      Czemu mi dałeś wiarę w cud a potem
      odebrałeś wszystko

      Nie chcę się skarżyć na swój los
      Choć wiem jak będzie jutro rano
      Tyle powiedzieć chciałam Ci
      Zamiast pacierza na dobranoc.





 

strona Kasi Zabijak