TADEUSZ SKAŁOWSKI
(3 lipca 1912 - 27 marca 1995)

Dnia 27 marca br. (poniedziałek) zmarł w wieku 82 lat Tadeusz Skałowski, najstarszy członek AKF SAWA.
Swoją mądrością i taktem wspomagał działania naszego klubu. W ostatnich latach choroba nie pozwalała mu na częste wizyty w klubie, mimo to cały czas żywo interesował się jego sprawami.

Był jednym z najlepszych aktorów filmu amatorskiego, ostatnio został nagrodzony za rolę w filmie "Pajęczyna" Leszka Boguszewskiego. Żegnamy wielkiego pasjonata filmu amatorskiego.

Tadeusza pożegnaliśmy w słoneczny, wiosenny dzień, 31 marca br. (piątek) na cmentarzu w Wilanowie. Msza rozpoczęła się o 13.30 w pobliskim kościele. Ksiądz odczytał wspomnienie o Tadeuszu.

WSPOMNIENIE O TADEUSZU SKAŁOWSKIM

Urodził się 3 lipca 1912 roku w Drohobyczu na wschodnich rubieżach Polski. Beztroskie lata młodości spędził, w okresie rozkwitu II Rzeczypospolitej, w jednym z najpiękniejszych miast Polski, jakim był Lwów.

Został absolwentem Politechniki Lwowskiej, Wydziału Budowy Dróg i Mostów. Miał szczęście być asystentem profesora Bartla, który zaszczepił w Nim poczucie piękna i harmonii. Można je było podziwiać w zaprojektowanych i zbudowanych przez Niego wieży kościelnej z kopułą i moście przez rzekę.

Smak komunizmu poznał w październiku 1939 roku, kiedy to NKWD aresztowało Go po wkroczeniu wojsk sowieckich do Polski. W więzieniu w Brygidkach Lwowskich siedział 20 miesięcy. Pobyt w więzieniu pozostawił w Nim ślad do końca życia, pilnował, aby wszelkie jedzenie zostało zjedzone do końca.

Najwierniejszą towarzyszkę życia, najukochańszą Zofię, poznał w czasie okupacji niemieckiej, gdy razem pracowali w restauracji ROMA. Ślub wzięli w 1942 roku. Trzy lata temu obchodzili pięćdziesiątą rocznicę ślubu. Owocem tego małżeństwa jest dwoje dzieci Grażyna i Olgierd.

Swoje życie zawodowe poświęcił kolei. Budował ją od zakończenia II Wojny Światowej. Najpierw w Jeleniej Górze, potem w Poznaniu, aż wreszcie w Warszawie. Na emeryturę odszedł jako Naczelnik Centralnego Zarządu Utrzymania Kolei   w Ministerstwie Komunikacji. Jak bardzo oddany był tej pracy niech świadczy fakt, że jedną z ostatnich jego woli, która została spełniona jest pochowanie Go w Jego służbowym mundurze kolejowym. Odszedł od nas człowiek niebywałego serca, gorąco oddany młodzieży, którą uczył przez wiele lat w Technikum Kolejowym.

Drugą młodość przeżył na emeryturze. Dzięki wspaniałemu zespołowi Amatorskiego Klubu Filmowego SAWA, jego prawdziwy talent - talent aktorski mógł się zrealizować. Stworzył niezapomniane role w filmie amatorskim. Kilka Jego kreacji zostało wysoko nagrodzonych. Okazało się, że talent ten drzemał w nim od dawna. Jego młodzieńcze występy w gimnazjalnych i studenckich grupach teatralnych nie były przypadkiem.

Pozostawił w wielu sercach poczucie ogromnej pustki i bezkresnego smutku. Nikt już nie zastąpi tego stylu i wspaniałych przedwojennych manier, dziś już prawie niespotykanych.

(Mowa wygłoszona nad trumną przez księdza odprawiającego mszę żałobną)


TADEUSZ W DWÓCH UJĘCIACH

Tadeusz utkwił mi w pamięci w dwóch sytuacjach. Dwa obrazy oddalone od siebie o kilkanaście lat. Pierwszy, to Tadeusz wysiadający z pociągu na polanickim dworcu, włos rozwiany, wzrok bystry, w jednej ręce wielka torba z ciuchami, a w drugiej dźwiękowy projektor EUMIG. I pozostali wysiadający klubowicze, zaspani, ledwo ciągnący swoje torby po ziemi. To obraz pierwszy.

Obraz drugi to Tadeusz przywieziony przez Olgierda dwa lata temu na nasze XXV-lecie. Miałem wrażenie, że Tadeusz gra jedną ze swoich znakomitych ról, tak bardzo mi ten widok do niego nie pasował. Była to rola, którą zagra prędzej czy później każde     z nas. Obyśmy potrafili zagrać ją do końca w stylu Tadeusza.

W pamięci pozostanie mi jednak Tadeusz z polanickiego dworca i Tadeusz na XVII Pol-8 w 1981 roku w czasie festiwalowego balu, pytający ze swoim niepowtarzalnym akcentem szefa restauracji "Globus": "Ja nie chcę remanent!!! Proszę mi powiedzieć, co tu można kupić... za bony!!!". I zawsze chciałbym go takim pamiętać.       Wacław Szewczyk


NON PROFI NEWS Nr 71 - TADEUSZU RAZ JESZCZE

W AKF SAWA Tadeusz pojawił się na początku lat siedemdziesiątych, jako świeżo emerytowany dyrektor Departamentu Ministerstwa Komunikacji. To właśnie w SAWIE przeżył swoją drugą młodość, zawsze pełen energii i zapału do wielu szalonych pomysłów realizowanych w tamtych latach.

Udostępniając klubowi swoją chatkę nad jeziorem przyczynił się do niezwykłej konsolidacji zespołu. Uczestnictwo Tadeusza gwarantowało zabawę z zachowaniem dobrego smaku i nienagannych manier, które jako człowiek z ogromną klasą propagował na każdym kroku.

W filmie amatorskim zasłynął jako wspaniały aktor. Niezapomniane są jego role   w programach rozrywkowych SAWA BY NIGHT uświetniające festiwale Pol-8 u schyłku lat siedemdziesiątych, rola czarnoksiężnika w "Księdze życia", czy rybaka w "Bajce o rybaku i złotej rybce". Za rolę rybaka otrzymał Tadeusz nagrodę na Festiwalu Pol-8     w 1983 roku.

Ukoronowaniem jego talentu było stworzenie niezwykle sugestywnej postaci w filmie "Pajęczyna" - najbardziej uhonorowanym filmie w dziejach SAWY. Za tę rolę Jury Międzynarodowego Festiwalu w Duisburgu w Niemczech w 1991 roku przyznało Tadeuszowi oraz Jego partnerce nagrodę za najlepsze kreacje aktorskie.

Swą pierwszą filmową rolę Tadeusz zagrał w "Pejzażu życia", filmie mówiącym      o nieuchronności przemijania. W jego prawdziwym życiu była to rola ostatnia. 27 marca odszedł od nas na zawsze. Tajemnica istnienia przestała być dla Niego zagadką.

W słoneczne popołudnie w dniu 31 marca, 22 osoby z dawnej SAWY towarzyszyły Tadeuszowi w Jego ostatniej drodze na mały cmentarzyk w Wilanowie. Życie budzące się w wiosennych promieniach słońca oraz morze kwiatów kontrastowały z powagą i smutkiem uroczystości. Bez Niego świat nasz stał się uboższy. Pozostał z nami na celuloidzie, w uporządkowanych cząstkach magnetycznej materii i w naszych umysłach. To właśnie pamięć jest tym najistotniejszym, co po człowieku szlachetnym pozostaje. Leszek Boguszewski

Dwa dni przed śmiercią Tadeusza Jury Międzynarodowego festiwalu w Berlinie przyznało kolejną nagrodę "Pajęczynie" - ostatniemu filmowi fabularnemu w którym wystąpił.L.B.

źródło