WARSZAWA
ZDROWIE Miasto da pieniądze
na rehabilitację warszawiaków
Przepisy nie zablokują
leczenia
Po publikacji "Rz" władze
Warszawy i Ministerstwo Zdrowia doszli do porozumienia.
Ustalono, że samorząd może jednak dofinansować
rehabilitację czy hipoterapię prowadzoną przez
organizacje pozarządowe.
|
Na porozumieniu
zyskają między innymi dzieci, którymi opiekuje się
Towarzystwo Zwalczania Chorób Mięśni
(c) RAFAŁ
GUZ |
Stolica ma na ten cel ponad pół miliona złotych. Do
niedawna nie mogła ogłosić konkursu, który jest
konieczny do podzielenia pieniędzy. Trwał spór, czy
stowarzyszenia i fundacje, które nie mają
zarejestrowanego niepublicznego zakładu opieki
zdrowotnej (NZOZ), mogą dostać wsparcie od samorządu.
Władze Warszawy uważały, że tak. Innego zdania było
ministerstwo. Interpretacja prawa wykluczała z konkursu
organizacje małe, np. prowadzone przez rodziców chorych
dzieci. Teraz urzędnicy doszli do porozumienia.
- Ministerstwo przyznało nam rację. Stwierdziło, że
jeżeli organizacja pozarządowa ma w statucie wpisaną
działalność z zakresu ochrony zdrowia i zatrudnia do
tego fachową kadrę, to nawet jeśli nie prowadzi NZOZ,
samorząd może jej zlecić zadania tego typu, np.
rehabilitację - tłumaczy mec. Maciej Dercz, doradca
miejskiego Biura Polityki Zdrowotnej.
Z porozumienia najbardziej zadowolone są 22
organizacje, które w ubiegłych latach otrzymywały
wsparcie z budżetu stolicy, a teraz mogły zostać bez
pieniędzy.
- Już szykujemy dokumenty. Będziemy się starali o ok.
30 tys. zł dotacji. Dzięki niej będziemy mogli
rehabilitować nasze dzieci. Szkoda tylko, że pieniądze
znów faktycznie spłyną do organizacji dopiero we
wrześniu. To oznacza, że możemy się starać o wsparcie
nie na cały rok, lecz tylko na ostatnie jego cztery
miesiące -mówi Zuzanna Rohn, prezes Towarzystwa
Zwalczania Chorób Mięśni.
Oferty w konkursie na realizację programów z zakresu
rehabilitacji można składać do 27 lipca.
Agnieszka Skieterska
|