Wiatr w przelocie muz. ks. Józef Orszulik sł. Teofil Lenartowicz $sopran ł$c `\l.mm ć$ń.e66 7.e76łl `mf$ędcjśś ęgchśś 8wędcj ichgchśś `p"8gcfęęłl `f`d$ę."ińw śc87c6 oołlłk 1. $przeniknęła ziemię groza, krzyż na skale, a pod krzyżem stabat $mater dolorosa, dolorosa, stabat $mater dolorosa. 2. $krew z korony $bożej spływa. $wobec ziemi i niebiosów stała $matka boleściwa, boleściwa, stała $matka boleściwa. $alt ł$c `\l.mm "8.gśś ć8.h8śłl `mf$ędcjśś ęgchśś 88śich gcfecf7ę `p"6ćńecjśłl `f`d"ś.gś8 7c6ćn ęcwsłlłk 1. $przeniknęła ziemię groza, krzyż na skale, a pod krzyżem stabat $mater dolorosa, dolorosa, stabat $mater dolorosa. 2. $krew z korony $bożej spływa. $wobec ziemi i niebiosów stała $matka boleściwa, boleściwa, stała $matka boleściwa. $tenor ł$c `#l.`f"ę.e|śś wwśśłl "6.ećńń ę.gęćńłl `mf"ędcjśś ęgchśś "ęwśicj ecjicjśś `p|wichgcf7łl `f`d"ę.eł6ę |sśc8 7c8qłlłk 1. $wiatr w przelocie skonał chyżym, przeniknęła ziemię groza, krzyż na skale, a pod krzyżem stabat $mater dolorosa, dolorosa, stabat $mater dolorosa. 2. $żadnych słów ni żadnych głosów, krew z korony $bożej spływa. $wobec ziemi i niebiosów stała $matka boleściwa, boleściwa, stała $matka boleściwa. $bas ł$c `#l.`f"ę.e|śś wwśśłl ś.iśś w.jwśłl `mf"ędcjśś ęgchśś w87ę ęęę7 `p|8ic>i|ęęłl `f`d|7.e88 s>s |oołlłk 1. $wiatr w przelocie skonał chyżym, przeniknęła ziemię groza, krzyż na skale, a pod krzyżem stabat $mater dolorosa, dolorosa, stabat $mater dolorosa. 2. $żadnych słów ni żadnych głosów, krew z korony $bożej spływa. $wobec ziemi i niebiosów stała $matka boleściwa, boleściwa, stała $matka boleściwa. Pełny tekst wiersza 1. Wiatr w przelocie skonał chyżym, Przeniknęła ziemię zgroza, Krzyż na skale, a pod krzyżem Stabat Mater dolorosa. 2. Żadnych słów i żadnych głosów: Krew z korony bożej spływa; Wobec Boga i niebiosów Stała Matka boleściwa. 3. Na konania patrząc bole, Rany, pręgi od powroza. Na łzy oczu, cierń na czole, Stabat Mater dolorosa. 4. Konająca od współmęki, Przyjmująca śmierć za żywa. Cierń i gwoździe z bożej ręki, Stała Matka boleściwa. 5. Jak raniona szybkim strzałem, Deszczem łzy wylewa brzoza, Z takim sercem przebolałem Stabat Mater dolorosa. 6. Czując męki w piersi wzdętej, Jak się życie w łzy rozpływa, Łza przepada w uśmiech święty, Stała Matka boleściwa. 7. Jak świat wielki opuszczona, Gdy ją zdjęła życia zgroza, Przerażona, że Bóg kona, Stabat Mater dolorosa. 8. Z wysokości więc boleści, Która ludzkie gładzi grzechy. Na jęk trwogi, żal niewieści Jeszcze promień spadł pociechy. 9. "Nie zostawię cię sierotą. Ukochana do ostatka, O! niewiasto, syn twój oto, Janie! oto twoja matka." 10. O! pociecho, jakżeś sroga, O, radości z sercem sprzeczne! Za człowieka oddać Boga. Za doczesne oddać wieczne! 11. O! Maryjo, nie gardź nami Patrząc na łzę, co nam ścieka, Że częstokroć mniej kochamy Stwórcę Boga niż człowieka. 12. Oczyść nas Twej szaty płótnem, Jednym wiewem złotej poły, Niech się kocham w życiu smutnem I w wieczności Twej wesołej. 13. A w dzień zgonu, Bolejąca, Nim do wiecznych zejdę mroków, Niech mi żal nie będzie słońca I powietrza, i obłoków.