Śliczna Panienka jako jutrzenka oprac. Stanisław Głowacki $sopran $opowiadając. ł#c/ `\l$ńśw necd w8ś tdcj ś78 sw ńwś ś8v vxgf$d ńcś7 vxfe"j wc86 7św nę ńęę ąwńv ł="7$ńw s8 7$ńw s8 7gchicj necd iiw8 87vł;łk 1. $śliczna $panienka jako jutrzenka zrodziła $syna, dobra nowina. $w szopce ubogiej, lubo mróz srogi w żłóbek złożyła $boskiego $syna. $wiwat, $pan $jezus, wiwat, $maryja, wiwat i $józef, $święta $familija. 2. $coraz to dalej szopka się wali, $józef nieborak kijmi podpiera. $wiatr zewsząd wieje, nikt nie zagrzeje. $wicher do reszty szopę obdziera. $wiwat, $pan $jezus... 3. $wtem aniołowie, z nieba posłowie bieżąc do szopy tak zaśpiewali. $chwała bądź $bogu na wysokości, a ludziom pokój bądź dobrej woli. $wiwat, $pan $jezus... $alt $opowiadając. ł#c/ `\l"777 q7 ęęę oę 7ę6 q7 777 76v vxgff q7 vxfee p6 ń77 q7 767 7ńv ł="7ś8 q6 7ś8 q6 ęecfgch sjci hh86 ęńvł;łk 1. $śliczna $panienka jako jutrzenka zrodziła $syna, dobra nowina. $w szopce ubogiej, lubo mróz srogi w żłóbek złożyła $boskiego $syna. $wiwat, $pan $jezus, wiwat, $maryja, wiwat i $józef, $święta $familija. 2. $coraz to dalej szopka się wali, $józef nieborak kijmi podpiera. $wiatr zewsząd wieje, nikt nie zagrzeje. $wicher do reszty szopę obdziera. $wiwat, $pan $jezus... 3. $wtem aniołowie, z nieba posłowie bieżąc do szopy tak zaśpiewali: $chwała bądź $bogu na wysokości, a ludziom pokój bądź dobrej woli. $wiwat, $pan $jezus... $tenor $opowiadając. ł#c/ `#l|ś78 sjcd ęęę oń ńńń nń ńńń ąwńv ńśw necd w8ś tdcj ś78 sw ńwś ś8v ł=m "ddicdń ńu eeęćdci śvń ńc7ę łffęń wśvł;łk 1. $śliczna $panienka jako jutrzenka zrodziła $syna, dobra nowina. $w szopce ubogiej, lubo mróz srogi w żłóbek złożyła $boskiego $syna. $wiwat, $pan $jezus, wiwat, $maryja, i $józef, $święta $familija. 2. $coraz to dalej szopka się wali, $józef nieborak kijmi podpiera. $wiatr zewsząd wieje, nikt nie zagrzeje. $wicher do reszty szopę obdziera. $wiwat, $pan $jezus... 3. $wtem aniołowie, z nieba posłowie bieżąc do szopy tak zaśpiewali. $chwała bądź $bogu na wysokości, a ludziom pokój bądź dobrej woli. $wiwat, $pan $jezus... $bas $opowiadając. ł#c/ `#l|777 qjci 867 rich 777 q8 ś87 8ńv |ś78 sjci 867 rich 777 q7 ś87 ę6v ł=m |gggcd"dcj śu eeęś ęvń qć7 hh8"ń |77vł;łk 1. $śliczna $panienka jako jutrzenka zrodziła $syna, dobra nowina. $w szopce ubogiej, lubo mróz srogi w żłóbek złożyła $boskiego $syna. $wiwat, $pan $jezus, wiwat, $maryja, i $józef, $święta $familija. 2. $coraz to dalej szopka się wali, $józef nieborak kijmi podpiera. $wiatr zewsząd wieje, nikt nie zagrzeje. $wicher do reszty szopę obdziera. $wiwat, $pan $jezus... 3. $wtem aniołowie, z nieba posłowie bieżąc do szopy tak zaśpiewali: chwała bądź $bogu na wysokości, a ludziom pokój bądź dobrej woli. $wiwat, $pan $jezus...