Konik polny i mrówka (SAB) muz. Bronisław Kazimierz Przybylski sł. Jean de La Fontaine przekład Władysław Noskowski $sopran $allegretto. ć#c( `\l.`mf$eee wj ź]dd ję eee wj ź]dd j8 `wolniej"hhh śi wj xdj iś $eee ddd w. ś. `umiarkowanie`p"hhh ggg hhx `c"iii jjj ddx `d"jjj iix `mp"wj 8h iix `p`poco`a`poco`cresc."hhh 7g 8h śi wj ddd eee 6f fff `mf.ł$6. ł6. `bardzo`powoli`mf$eee wj idd ję jde 6f "ijd ęe "iii jś $eee ę. ę. #afm `wolniej`p$eee wj `szybko`f$eee ęe eee "hhxłk Niepomny jutra, płochy i swawolny przez całe lato śpiewał konik polny. Lecz przyszła zima, śniegi, zawieruchy, gorzko zapłakał biedaczek. "Gdybyż choć jaki robaczek. Gdyby choć skrzydełko muchy wpadło mi w łapki. Miałbym bal nie lada!" To myśląc, głodny, zbiera sił ostatki, idzie do mrówki sąsiadki i tak powiada: "Pożycz mi, proszę, kilka ziarn żyta; da Bóg doczekać przyszłego zbioru, oddam z procentem, słowo honoru!" "Śpiewałem sobie." "Więc za to tańcuj teraz, niebożę!" $alt $allegretto. ć#c( `\l.`mf"jjj 8h %[ii hw ghi 8h %[ii h8 `wolniej.ł"fff ł6f ł6f xłff łf6 eee łfff ł6. ł6. `umiarkowanie`p.ł"fff łfff eex `c"ggg iii iix `d"hhh ggx `mp"8h 6f ggx `p`poco`a`poco`cresc."hhe ł6f ęe 7g 8h hhh iii wj ddd `mf$dcjcic 8g `bardzo`powoli`mf"7.'c 7. 7.'c 7. ą7.'c ą7. 6.'c 6. ł6. ł6. eee ę. ę. `umiarkowanie`mp"fff ffx fff ffx `p"6. 6. ffx `mp`c"ggg hhx #gm `wolniej`p"ghi 8h `szybko`f"eee 6f ggg hhxłk Niepomny jutra, płochy i swawolny przez całe lato śpiewał konik polny. Lecz przyszła zima, śniegi, zawieruchy, gorzko zapłakał biedaczek. "Gdybyż choć jaki robaczek. Gdyby choć skrzydełko muchy wpadło mi w łapki. Miałbym bal nie lada!" To myśląc, głodny, zbiera sił ostatki, idzie do mrówki sąsiadki i tak powiada: "Pożycz, proszę, oddam, słowo honoru!" Lecz mrówka skąpa i nieużyta, jest to wada, pyta sąsiada: "Śpiewałem sobie." "Więc za to tańcuj teraz, niebożę!" $bas $allegretto. ć#c( `#l.m `mf|hgf ęe h8 m hij ęe |h8 `wolniej"ddd ńd ńd xdd dń jjj jjj ś. ń. `umiarkowanie`p|jjj jjj jjx `c|jjj jjj jjx `d|jde łffx `mp"ęe ęe eex `p`poco`a`poco`cresc.|jjj wj wj wj wj fff ggg 8h iii `mf|ś. ś. `bardzo`powoli`mf|8.'c 8. 8.'c 8. 8.'c 8. 8.'c 8. 8. 8. eee ę. ę. `umiarkowanie`mp"eee eex ddd eex `p|iii jjj ddx `mp`c"ddd jjx `umiarkowanie`żywo`mf"eee wj ijd ję eee jjj dś `wolniej.mm `szybko`f|eee "ęe dji hhxłk Niepomny jutra, płochy przez lato, konik polny. Lecz przyszła zima, śniegi, zawieruchy, gorzko zapłakał biedaczek. "Gdybyż choć jaki robaczek. Gdyby choć skrzydełko muchy wpadło mi w łapki. Miałbym bal nie lada!" To myśląc, głodny, zbiera sił ostatki, idzie do mrówki sąsiadki i tak powiada: "Pożycz, proszę, oddam, słowo honoru!" Lecz mrówka skąpa i nieużyta, jest to najmniejsza jej wada, pyta sąsiada: "Cóżeś porabiał przez całe lato, gdy żebrzesz w zimowej porze?" "Więc za to tańcuj teraz, niebożę!"