Nuż my bracia pastuszkowie oprac. Stanisław Wiechowicz $sopran $żywo, rytmicznie. ł#c/ mmm $n7 dddcjś n7 dddcjśłk. ł="jh6ń ggśń jh6ń ggśń ddę\6ó q.#ł;łk 1. Wszyscy razem bieżmy, do Betlejem spieszmy. *Anieli nam rozkazali, byśmy Boga oglądali narodzonego.* 2. Od trzody do szopy wziął półtory kopy *jajek dla nowego Pana, śpiewa sobie dana dana i śpieszno bieży.* $alt $żywo, rytmicznie. ł#c/ mmm "7.chś iiich7 7.hś iiich7łk. ł="jh6ń ggśń jh6ń ggśń jh6ń q.ł;łk 1. Wszyscy razem bieżmy, do Betlejem spieszmy. *Anieli nam rozkazali, byśmy Boga oglądali narodzonego.* 2. Od trzody do szopy wziął półtory kopy *jajek dla nowego Pana, śpiewa sobie dana dana i śpieszno bieży.* $tenor $żywo, rytmicznie. ł#c/ |gggchicj dddcjś dddcjś nń nń nń ddńńłk. ł=|jh6ń ggśń jh6ń ggśń ddww s.ł;łk 1. Nuż my bracia pastuszkowie, kompanowie! Wszyscy bieżmy, do Betlejem spieszmy. *Anieli nam rozkazali, byśmy Boga oglądali narodzonego.* 2. Walek z Jędrkiem na to dziwo biegnie żywo tam do szopy, wziął półtory kopy *jajek dla nowego Pana, śpiewa sobie dana dana i śpieszno bieży.* $bas $żywo, rytmicznie. ł#c/ |gggchicj dddcjś dddcjś ś.ch7 n7 ś.ch7 ddd7 ł=|jh6ń ggśń jh6ń ggśń |ddńń q.ł;łk 1. Nuż my bracia pastuszkowie, kompanowie! Wszyscy bieżmy, do Betlejem spieszmy. *Anieli nam rozkazali, byśmy Boga oglądali narodzonego.* 2. Walek z Jędrkiem na to dziwo biegnie żywo tam do szopy, wziął półtory kopy *jajek dla nowego Pana, śpiewa sobie dana dana i śpieszno bieży.* 3. Góral śliwek koszałeczkę i miseczkę wziąwszy z domu masła, pobieżał do jasła: Nu, Panuszku, przyjmijże to, co Ci przynoszę z ochotą, zda się to Tobie. 4. Krakowiaczek hoży, młody, na te gody wziął za pas fujarkę, kaszki drobnej miarkę; zakrzesawszy podkówkami i brzęknąwszy kółeczkami, skoczno pobieżał. 5. Ślęzak wieprzków pędzi parę na ofiarę, zostawiwszy trzody, spieszy na te gody. Chce wyskoczyć z kompanami, lecz nie może przed trzosami przed tym Panięciem. 6. Idą chłopy od Skalmierza, znać z kołnierza, z czarnymi pałkami; trzaskają nogami, pasy mają ćwieczkowane, łby guzami obsypane, snadź po jarmarku. 7. Lecz nie widać Kujawiana, aby siana przyniósł na posłanie, Tobie, śliczny Panie. Żeby Ci twardo nie było i zimno nie dokuczyło w lichej stajence. 8. Mazur woła: Hojże moja, do oboja i do piscałecki dla tej Dziecinecki! Zagram ci Mu wdzięcznie, miło, by się z nami uciesyło to Paniątecko. 9. Podlasianin niesie gąskę, siana wiązkę, taki dla Jezusa, którego ma dusza z całego serca miłuje, taki zatem nie żałuje dać Jemu tego. 10. A od wschodu trzej królowie, monarchowie, do Betlejem jadą, ofiary swe kładą, Narodzonego witają, innym ochoty dodają, by się cieszyli.