Ktoś stuka do twych drzwi Pieśń murzyńska oprac. Stanisław Głowacki $sopran ł|c "7qś 87ę7 %'c % $ńn7 ęńśń y'c y ńq. ęn. śs7 qołl 7qś 87ę7 %'c % s8ś qo 7qś 87ę7 %'c % $ońę ns ńn7 ęńśń y'c y ńq. ęn. śs7 qołl 7qś 87ę7 %'c %'c %łk *Czy słyszysz? Stuka ktoś do drzwi.* O tak! Więc wstań, otwieraj drzwi swe, to Bóg cię budzi, woła cię. *On niesie tobie swą łaskę, raju słodki cień.* O tak! Więc wstań i otwórz swe drzwi. To Bóg przynosi spokój ci. Gdy staniesz już u nieba wrót, gdy staniesz już u raju wrót. O tak! Ty sam zastukasz do nich, zastukasz sam do raju drzwi. *Śmierć wszystko koi, twój ból i troski, twoje łzy.* O tak! Więc pójdź, zastukaj do drzwi, do raju złotych, jasnych drzwi. $alt ł|c "ńn7 o.ę ncćnc z 7sś 7qś rcsc wcsc8 śścwcń wscwó śqł6 o|słl "7n6 oo nćn z ćnę6 |st śsś wwww śsń wcs. "7cp. pq 7q7 777ś rcsc wcsc8 śścwcń wscwó śqł6 oć|rłl śn7 6ł6ęłę yc zc yłk Czy słyszysz? Stuka w drzwi. Czy słyszysz? Stuka do drzwi. O tak! Więc wstań, otwieraj drzwi swe. To Bóg cię budzi, woła cię. On niesie tobie swą łaskę, raju słodki cień, raju cień, On tobie swą łaskę, raju słodki cień. O tak! Więc wstań i otwórz swe drzwi. To Bóg przynosi spokój ci. Gdy staniesz już u wrót, gdy staniesz u raju wrót, o tak! Ty sam zastukasz do nich, zastukasz *w raju* drzwi. Śmierć wszystko koi, twój ból i troski, twoje łzy, twoje łzy, śmierć koi twój ból i troski, twoje łzy. O tak! Więc pójdź, zastukaj do drzwi, do raju złotych, jasnych drzwi. $tenor ł|c |śsń wtw ź'c ź ś"qń śścń7 pcq'c 7cp. ł66cęcń 7p. 7|q7 qqłl śsń tt ss ] r86 qq 7q7 7777 ncłp_\ oc7cś ścć8śąw n.ę ńnw sńc7 pcq'c 7cp. ł66cęcń 7p. 7|q7 qqłl śs"ę włóśóć8ąóą8łó źc ]c źłk Czy słyszysz? Stuka do drzwi. Czy słyszysz? Stuka do drzwi. O tak! Więc wstań, otwieraj drzwi swe, to Bóg cię budzi, woła cię. On niesie tobie swą łaskę, raju słodki cień, cień, On niesie tobie swą łaskę, raju cień. O tak! Więc wstań i otwórz swe drzwi. To bóg przynosi spokój ci. Gdy staniesz u nieba wrót, gdy staniesz u raju wrót, o tak! Ty sam zastukasz do nich, zastukasz *w raju* drzwi. Śmierć wszystko koi, twój ból i troski, twoje łzy, łzy, śmierć wszystko koi, twój ból i twoje łzy. O tak! Więc pójdź, zastukaj do drzwi, do raju złotych, jasnych drzwi. $bas ł|c |7q7 7q7 7qś 87ęc7 7q7 7q7 ńn7 ęńścń 77c8cś wnc|ń ńnń tątłl ńnń nn 7qś 87ę7 6>śąwćń ot vńćńę vę7ę >%'c q.c|ń ąwc|6ć7ć8 śc|ńo śs8 qq ńn7 ęńścń 77c8cś wnc|ń ęo>ś tątłl ńnń) nn 7qś 87ę7 %łk *Czy słyszysz? Stuka do drzwi, stuka ktoś do drzwi.* O tak! Więc wstań, otwieraj drzwi swe, to Bóg cię budzi, woła, bóg budzi, woła cię. On niesie tobie swą łaskę i słodki cień, On niesie tobie swą łaskę, raju cień, raju słodki cień. O tak! Więc wstań i otwórz swe drzwi. To Bóg przynosi ci, Bóg przynosi spokój ci. Gdy staniesz u nieba wrót, staniesz już u wrót, gdy staniesz u raju wrót, staniesz już u wrót, o tak! Ty sam zastukasz do nich, zastukasz w raju drzwi, sam zastukasz w raju drzwi. Śmierć wszystko koi, twój ból i twoje łzy, śmierć wszystko koi, twój ból i twoje łzy, troski, twoje łzy. O tak! Więc pójdź, zastukaj do drzwi, do raju złotych drzwi, do raju złotych drzwi.