Ofiara krzyża spełniona oprac. Tomasz Flasza $sopran $wolno. $c "6ffśij nńv wdjic]cźćhi tu 6ffśij ń.c]cźr $ńdce6.e "śwn ł=$6feńdj ś.c]cźćr 6ijńde pu 6feńdj ś.c]cźćr 6icjń.j ść8sł;łk 1. Ofiara krzyża spełniona, krew płynie z tysiąca ran, w okropnych mękach już kona nasz Zbawca, nasz Bóg i Pan. *Opadła zsiniała głowa, gwóźdź rani stopę i dłoń, wkoło korona cierniowa rozdziera najświętszą skroń.* 2. Złość ludzka niesyta jeszcze do końca zaślepia wzrok i słowa spełniając wieszcze, żelazem przebija bok. *A serce, ach, to nie czeka dzikiego oprawcy rąk, widząc niewdzięczność człowieka, najsroższych doznaje mąk.* $alt $wolno. $c "6ff6ff p6v 7fedceed pu 6feńdg 6.c[c%p 688.g 77p ł="8ćhh6hh ścecćep 6ff6gi ćru 8hg6ćhh ścecćep 666.g 6fcenł;łk 1. Ofiara krzyża spełniona, krew płynie z tysiąca ran, w okropnych mękach już kona nasz Zbawca, nasz Bóg i Pan. *Opadła zsiniała głowa, gwóźdź rani stopę i dłoń, wkoło korona cierniowa rozdziera najświętszą skroń.* 2. Złość ludzka niesyta jeszcze do końca zaślepia wzrok i słowa spełniając wieszcze, żelazem przebija bok. *A serce, ach, to nie czeka dzikiego oprawcy rąk, widząc niewdzięczność człowieka, najsroższych doznaje mąk.* $tenor $wolno. $c |6ffśićh sśv śćhhśji ćru 6ćgćhśiąh 8.cźc]n |8"dcjń.i węn ł="ńjjicdfe ńcśt 6fćhśii tu ńjjś"fe ńcśt 6icćhś.j ńwsł;łk 1. Ofiara krzyża spełniona, krew płynie z tysiąca ran, w okropnych mękach już kona nasz Zbawca, nasz Bóg i Pan. *Opadła zsiniała głowa, gwóźdź rani stopę i dłoń, wkoło korona cierniowa rozdziera najświętszą skroń.* 2. Złość ludzka niesyta jeszcze do końca zaślepia wzrok i słowa spełniając wieszcze, żelazem przebija bok. *A serce, ach, to nie czeka dzikiego oprawcy rąk, widząc niewdzięczność człowieka, najsroższych doznaje mąk.* $bas $wolno. $c |6feńdj sśv |ęff7ff pu fcedjich-g-h |nn ńfceń.g 8>8-|n* ł=|ńff6ff qp fcedjich-g-|g pu ńhćhśff qp fcedcjś.|e 66>sł;łk 1. Ofiara krzyża spełniona, krew płynie z tysiąca ran, w okropnych mękach już kona nasz Zbawca, nasz Bóg i Pan. *Opadła zsiniała głowa, gwóźdź rani stopę i dłoń, wkoło korona cierniowa rozdziera najświętszą skroń.* 2. Złość ludzka niesyta jeszcze do końca zaślepia wzrok i słowa spełniając wieszcze, żelazem przebija bok. *A serce, ach, to nie czeka dzikiego oprawcy rąk, widząc niewdzięczność człowieka, najsroższych doznaje mąk.* 3. Tak kona w krwawej katuszy Nasz Zbawca, nasz Bóg i Pan, A nam się serce nie kruszy, Gdy patrzym na Jego stan, *O Boże, nasza to wina Przelała najświętszą Krew, Przeszedłszy w zbrodnię Kaina,* Jakże ukoim Twój gniew. 4. Znosiłeś wszystkie męczarnie Ochotnie w miłości Swej, O niechże nie giną marnie Owoce ofiary Twej. *O Jezu, niech rany Twoje Rozbroją Sędziego dłoń, Przez Krwi Twej wylane zdroje, Ku nędznym swą litość skłoń.*