Wiosna w Wilanowie muz. Stanisław Głowacki (Błonie, 24 sierpnia 2000 r.) sł. Marian Hemar $sopran $andante. 2$c `mf"7gi49 8$4s `c$ddefgej`d$e nu m ui.^j0d0 e0j0gi08c$4'c n2l`a`tempo"80h.0^0 w0809i.]0 4097$g.0%0 f0ce0n0j0d0 `rit.$50w0r #fm2k. $leggiero allegro. 2#c/ "779 n9 w.dji r. w.dji r4 "s. q. dd79 n|c9 w.dji r. w.dji r4 "s. q. $656 q6 5.3d1jd o. n5 t4 `rit."w.ihg $n. `a`tempo"8.hgf s7 w.jih $49gg w.def 7c4"gg w.cdecf 7.e"i1j `rit.$4.ji$e `a`tempo$n.c p.0 q.#$c 7#u2k 1. Ujrzał król Jan pewnego dnia, że królowa w swej komnacie łka. "Smutno mi, bo deszcz tu ciągle mży. We Francji wiosna już jest radosna, a tutaj źle mi, tu mi słońca brak." Do Wilanowa wiatr z dalekich pól wiosnę przyniósł przed jutrzenką. Rankiem wszedł do parku zakochany król z piękną żoną Marysieńką. Słońce przedarło się przez szare mgły, scałowało Marysieńki łzy. Taka była moc w królewskim jednym słowie, że przez noc zakwitły bzy, wszędzie kwitły bzy i była wiosna w Wilanowie. 2. Pamięta park tę dziwną moc jeszcze dzisiaj w pierwszą wiosny noc. W pierwszą noc wiosenną budzą się. Czy to się pali w balowej sali, że przez rolety światło drżące lśni? Do Wilanowa wiatr z dalekich pól wiosnę przyniósł przed jutrzenką. Stary strażnik rzekł: "tędy dzisiaj król szedł z królową Marysieńką." Słońce złociste blaski rzuca w krąg, z drzew tysiączny się wyrywa pąk. Taka była moc w królewskim jednym słowie, że przez noc zakwitły bzy, wszędzie kwitły bzy i była wiosna w Wilanowie. $alt $andante. 2$c `mf"7gg77 68q `c"fjiiigg`d"g pu m ug.%gg gge1j60c70c 3730c802l`a`tempo"4d.y 447g.% 77gcfi.*^* 380qgg `rit."7*502o0 #fm2k. $leggiero allegro. 2#c/ "447 q7 5.fed p. 7.hgf o4 n. n. dd56 p|c26 5.dee p. 7.hgf o4 n. n. 878 s8 7.iii s. r9 q8 `rit."8.gfe 6c7c8 `a`tempo"5.eee n4 7.gfe 67gg 7.ggj sgg qgcj 9.ggg `rit."6.ffi `a`tempo"r.'c r. q.'c 7u2k 1. Ujrzał król Jan pewnego dnia, że królowa w swej komnacie łka. "Smutno mi, bo deszcz tu ciągle mży. We Francji wiosna już jest radosna, a tutaj źle mi, tu mi słońca brak." Do Wilanowa wiatr z dalekich pól wiosnę przyniósł przed jutrzenką. Rankiem wszedł do parku zakochany król z piękną żoną Marysieńką. Słońce przedarło się przez szare mgły, scałowało Marysieńki łzy. Taka była moc w królewskim jednym słowie, że przez noc zakwitły bzy, wszędzie kwitły bzy i była wiosna w Wilanowie. 2. Pamięta park tę dziwną moc jeszcze dzisiaj w pierwszą wiosny noc. W pierwszą noc wiosenną budzą się. Czy to się pali w balowej sali, że przez rolety światło drżące lśni? Do Wilanowa wiatr z dalekich pól wiosnę przyniósł przed jutrzenką. Stary strażnik rzekł: "tędy dzisiaj król szedł z królową Marysieńką." Słońce złociste blaski rzuca w krąg, z drzew tysiączny się wyrywa pąk. Taka była moc w królewskim jednym słowie, że przez noc zakwitły bzy, wszędzie kwitły bzy i była wiosna w Wilanowie. $tenor $andante. 2$c `mf|9id41w 44n `c"dddddje`d|j n`c|80h.0^0 t08h.^ r0u #fm "d.yjd9g.% "50d0j04i.% r.#v |f0|cf0g0c|ch090|c80 i|cig#|cg07\8* 8c3rv2`"n.v2k. $leggiero allegro. 2#c/ |994 s4 w.jjd n. 5.fed tw s. s. ii99 9cw|c4 w.jjj n. 5.fed tw s. s. 444 n34 5.fef q. p7 o6 `rit."4.ddd n. `a`tempo|w.jih s9 2"5.edj 44ee 5.eed nee oecd 4.jee `rit."4.ddg `a`tempo"p.c n. n.'c 4u2k 1. Ujrzał król Jan pewnego dnia, że królowa w swej komnacie łka. "Skarbie mój ty, czemuż te łzy?" "Jutro skoro świt w parku mym będzie kwitł każdy krzak. Niech mój kraj da miłości mojej znak." Do Wilanowa wiatr z dalekich pól wiosnę przyniósł przed jutrzenką. Rankiem wszedł do parku zakochany król z piękną żoną Marysieńką. Słońce przedarło się przez szare mgły, scałowało Marysieńki łzy. Taka była moc w królewskim jednym słowie, że przez noc zakwitły bzy, wszędzie kwitły bzy i była wiosna w Wilanowie. 2. Pamięta park tę dziwną moc jeszcze dzisiaj w pierwszą wiosny noc. Pałac we śnie drzewa we mgle. Stary strażnik śpi, lecz przez sen słyszy skrzyp starych drzwi. Ktoś po parku chodzi, dziwny nad nim blask. Do Wilanowa wiatr z dalekich pól wiosnę przyniósł przed jutrzenką. Stary strażnik rzekł: "tędy dzisiaj król szedł z królową Marysieńką." Słońce złociste blaski rzuca w krąg, z drzew tysiączny się wyrywa pąk. Taka była moc w królewskim jednym słowie, że przez noc zakwitły bzy, wszędzie kwitły bzy i była wiosna w Wilanowie. Wiosna w Wilanowie $bas $andante. 2$c `mf|7gg98 46q `c|ihgfeeh`d|h n`c|4d.y n*4d.y n0u #fm |g.0%0hi7e.y20 w*dd70g.z n.0v d|cdd|cd4|c4 g|ce0j0|cj0w01w* n.0v2k. $leggiero allegro. 2#c/ |q. q7 r. n. n. n. q. q. gf54 |9c8|c37 8.fgh n. n4 n4 q. q. 444 q9 w.iii o. s9 r8 `rit."4.|ddd 4c5c6 `a`tempo|8.hee q7 7.ggg 97ji 8.ijd |qji 8.cijcd |7.jhh `rit.|4.ddd `a`tempon.'c-c n.: q.0$c 70u2k 1. Ujrzał król Jan pewnego dnia, że królowa w swej komnacie łka. "Skarbie mój ty, czemuż te łzy?" "Jutro skoro świt w parku mym będzie kwitł każdy krzak. Niech mój kraj da miłości mojej znak." Do Wilanowa przed jutrzenką. Rankiem wszedł do parku zakochany król z piękną Marysieńką. Słońce przedarło się przez szare mgły, scałowało Marysieńki łzy. Taka była moc w królewskim jednym słowie, że przez noc zakwitły bzy, wszędzie kwitły bzy i była wiosna w Wilanowie. 2. Pamięta park tę dziwną moc jeszcze dzisiaj w pierwszą wiosny noc. Pałac we śnie drzewa we mgle. Stary strażnik śpi, lecz przez sen słyszy skrzyp starych drzwi. Ktoś po parku chodzi, dziwny nad nim blask. Do Wilanowa przed jutrzenką. Stary strażnik rzekł: "tędy dzisiaj król szedł on z Marysieńką." Słońce złociste blaski rzuca w krąg, z drzew tysiączny się wyrywa pąk. Taka była moc w królewskim jednym słowie, że przez noc zakwitły bzy, wszędzie kwitły bzy i była wiosna w Wilanowie.