Nocowała chmurka złotowłosa muz. Aleksander Dargomyżski oprac. St. Głowacki $sopran $adagio. 22#b/ #abm "8.i w8 h.3%h$d whx `f$5.e 4.i `p"hjih 9gx 5.3g hj$fe dcjich 37ex `f"87 je7'c g&czd"g $ej$6'c fedj iijh 7chci wv 8.i w5 4.j 9x.z 8w djih 97 5.3g hcjc$fe dcjich 37xe 87 je7'c g&czd1j d"h$($6'c fedj j.^9 xij3g i.[8 m xh$dd diji 5c1fc3g r2k Nocowała chmurka złotowłosa na skalnego zrębu chłodnym łonie. Rankiem w dal umknęła ku swej stronie, *w lazurowych ginąc gdzieś niebiosach*. Lecz pozostał po niej ślad w szczelinie wiekowego zrębu. Opuszczony stoi głaz, *zadumał się*, zasmucił i **cichutko roni łzy* stęskniony. $alt $adagio. 22#b/ #acm "5.j "6.f 5jx `f"78 7.g `p"eeg1f 7dx o'c eeh3g 8d3d 5ex `f"57 gjwc hhhg gg8'c hgfe gihh q 7v 64 5w "64 5x.z 8w gggh 74 o'c eeh3g 8dc3d 5xe 56 eg29'c 2i[c%fe dh$(8'c hgfe e.&6 xih3g f.&6 m xfff eeef o o2k Nocowała chmurka na skalnego zrębu chłodnym łonie. Rankiem w dal umknęła ku stronie, *w lazurowych ginąc gdzieś niebiosach*. Lecz pozostał po niej ślad w szczelinie wiekowego zrębu. Opuszczony stoi głaz, *zadumał się*, zasmucił i **cichutko roni łzy* stęskniony. $tenor $adagio. 22#b/ |8.i w8 h.3%h"d whx `f"5.e 4.i hjih 9gx "5.e 4.i hjih 937 m "5.j "6.f 5jx `f"516 7.g `p|jedd 4ix m "eedi dddi 9ix `f"56 eg7c ffff ee4'c dihh "deef 5c6 5v 64 5w "64 5x.|z 8w dddd 49 m "eedj 89 9x"e 54 jjw'c jjhh h"d$(4'c dihh g."y4 xfed j.]w m xddd eeed wc4 t2k Nocowała chmurka złotowłosa *na skalnego zrębu chłodnym łonie*, nocowała chmurka na skalnego zrębu chłodnym łonie. Rankiem w dal umknęła ku swej stronie, *w lazurowych ginąc gdzieś niebiosach*. Lecz pozostał po niej ślad w szczelinie wiekowego zrębu. Opuszczony stoi głaz, *zadumał się*, zasmucił i **cichutko roni łzy* stęskniony. $bas $adagio. 22#b/ |8.i w8 h.3%h"d whx `f|w.j 9.g fhgf 7gx 37.g 9.3g 1fh3gf 375 mm "4.d |8hx `f|w.j 9.g `p|jh"d|d 7gx v"ed jhde 6.f 5ex `f|w9 j>jeg 89 jj4c |def1f g3ghf q >wv m v|w 9.h 37x.z 8w ihgf 77 v"ed jhde 6.f 5xe |w9 j>je.& 7hcg ff$(4'c def1f g.3%7 x3ghe f.&6 xf"dd djih 3gghd o >r-2k Nocowała chmurka złotowłosa *na skalnego zrębu chłodnym łonie*, nocowała na skalnego zrębu chłodnym łonie. Rankiem w dal umknęła ku swej stronie *w lazurowych ginąc gdzieś niebiosach*. Lecz został ślad w szczelinie wiekowego zrębu. Opuszczony stoi wielki głaz, *zadumał się*, zasmucił i **cichutko roni łzy*, on roni łzy stęskniony.