Nadchodzi święta chwila muz. i sł. Stanisław Głowacki $sopran łł$c `\l"7 w.dęw $pę_\"8 $ń.e6ń tś_\$ę 7ęwń t8ś w7$66 o._\"7 w.dęw $pę_\"8 $ń.e6ń tś_\$ę 7ęwń t8ś w7$66 o.vłk. m `f"wde6ę ńwwś m $ęfg86 6ęn `mf`c$ęde"88 `d$6ęęń `c$ęfg86 `d$ęńwłlłk 1. Nadchodzi święta chwila, czas uczty już się zbliża. Przed Panem w Hosti skrytym pochylam kornie skroń. Ogarnia mnie wzruszenie, głębokie serca drżenie, bo wiem, że wnet mi Boga kapłana poda dłoń. Z Nim mieszkać pragnie dusza moja, wiecznie przebywać, wiecznie żyć. On jej nadzieją i ostoją, w Jego orszaku pragnie być. 2. Tak pragnę, byś pozostał na zawsze w sercu moim, bym nigdy Cię nie zdradził i nie wpadł w grzechu toń. Dlatego Ciebie, Panie, gorąco dzisiaj proszę: w opiekę weź mnie swoją, od złego zawsze broń. Z Tobą chce mieszkać dusza moja, wiecznie przebywać, wiecznie żyć. Tyś jej nadzieją i ostoją, w Twoim orszaku pragnie być. $alt łł$c `\l"7 ę.f7ę r7_\8 6.g86 oń_\7 ś7ęś wcś88 8768 q._\7 ę.f7ę r7_\8 6.g86 oń_\7 ś7ęś wcś88 8768 q.vłk. m `f"ęfg88 8877 m 7hiw8 $ńws `mf`c"śiięę `d"8877 `c"7hiw8 `d"777łlłk 1. Nadchodzi święta chwila, czas uczty już się zbliża. Przed Panem w Hosti skrytym pochylam kornie skroń. Ogarnia mnie wzruszenie, głębokie serca drżenie, bo wiem, że wnet mi Boga kapłana poda dłoń. Z Nim mieszkać pragnie dusza moja, wiecznie przebywać, wiecznie żyć. On jej nadzieją i ostoją, w Jego orszaku pragnie być. 2. Tak pragnę, byś pozostał na zawsze w sercu moim, bym nigdy Cię nie zdradził i nie wpadł w grzechu toń. Dlatego Ciebie, Panie, gorąco dzisiaj proszę: w opiekę weź mnie swoją, od złego zawsze broń. Z Tobą chce mieszkać dusza moja, wiecznie przebywać, wiecznie żyć. Tyś jej nadzieją i ostoją, w Twoim orszaku pragnie być. $tenor łł$c `#l|7 7.gww tw_\8 8.h"ń|8 qśv v"ę76 o6ń wś8ś t._\7 7.gww tw_\8 8.h"ń|8 qśv v"ę76 o6ń wś8ś t.vłk. m `f|8hh"ńw "66ęń m wjjęń ńńn `mf`c"ńddńw `d"ńwwś `c|wjjww `d|w"6ęłlłk 1. Nadchodzi święta chwila, czas uczty już się zbliża. Przed Panem skrytym pochylam kornie skroń. Ogarnia mnie wzruszenie, głębokie serca drżenie, bo wiem, że Boga kapłana poda dłoń. Z Nim mieszkać pragnie dusza moja, wiecznie przebywać, wiecznie żyć. On jej nadzieją i ostoją, w Jego orszaku pragnie być. 2. Tak pragnę, byś pozostał na zawsze w sercu moim, bym Cię nie zdradził i nie wpadł w grzechu toń. Dlatego Ciebie, Panie, gorąco dzisiaj proszę: w opiekę swoją, od złego zawsze broń. Z Tobą chce mieszkać dusza moja, wiecznie przebywać, wiecznie żyć. Tyś jej nadzieją i ostoją, w Twoim orszaku pragnie być. $bas łł$c `#l|7 >w.jww |p>w_\|8 ń.dńń q7v uv7 8766 o6c7 >t._\|7 >w.jww |p>w_\|8 ń.dńń q7v uv7 8766 o6c7 >t.vłk. `f>wegwś rńcę pq 8ijńś tr % `mf`c.ć|7gg88 `d|ńę77 `c>wjj|66 `d|77>włlłk 1. Nadchodzi święta chwila, czas uczty już się zbliża. Przed Panem skrytym schylam skroń. Ogarnia mnie wzruszenie, głębokie serca drżenie, bo wiem, że Boga poda dłoń. Z Nim mieszkać pragnie dusza moja, wiecznie przebywać, wiecznie żyć. On jej nadzieją i ostoją, w Jego orszaku pragnie być. 2. Tak pragnę, byś pozostał na zawsze w sercu moim, bym nigdy nie wpadł w grzechu toń. Dlatego Ciebie, Panie, gorąco dzisiaj proszę: w opiekę weź, od złego broń. Z Tobą chce mieszkać dusza moja, wiecznie przebywać, wiecznie żyć. Tyś jej nadzieją i ostoją, w Twoim orszaku pragnie być.