Ciekawe teorie: "Kodowanie podświadomości"

 

Teoria, którą chcę przedstawić stanowi uzupełnienie opisanej poprzednio "Teorii niezgody". Ujmuje problem od strony funkcjonowania naszej podświadomości.

Pewien psychoterapeuta tak zwykł mawiać do swoich pacjentów:

"Nie zgadzaj się na to, że jesteś chory!
Nigdy nie mów ludziom, że jesteś chory!
Nigdy nie przyznawaj się do tego przed samym sobą!
Choroba jest jedną z wielu rzeczy, którym od początku należy się przeciwstawić!".

Dlaczego to takie ważne? Odpowiedź znajdziemy w książce Josepha Murphy'ego "Potęga podświadomości". Istnienie świadomości i podświadomości nie oznacza, że nasz umysł jest rozbity na dwie części. Świadome i podświadome procesy to dwa obszary działania tego samego umysłu. Wszelkie decyzje podejmuje Twoja świadomość, jednak wewnętrzne procesy w organizmie toczą się bez udziału Twojej woli. Podświadomość steruje zatem na własnych zasadach biciem Twego serca, trawieniem, krążeniem krwi, oddechem itd?

Podświadomość jednak podatna jest na wpływy świadomości i bierze za dobrą monetę wszystko, co jej wpoisz. Każdą myśl, którą Twoja świadomość uzna za słuszną, mózg przekazuje do splotu słonecznego - czyli do centrali podświadomości, a ona realizuje to wyobrażenie pod postacią fizycznej reakcji, wydarzenia lub sytuacji życiowej.

W przeciwieństwie jednak do świadomości nie poddaje ona logicznej ocenie przekazywanych jej procesów i zależności, nie wysuwa więc zastrzeżeń wobec przedstawianych faktów. Twoja podświadomość przypomina glebę, która przyjmuje wszystkie nasiona - dobre i złe. Właśnie Twoje myśli można porównać do zasiewanych nasion.

Zdrowie jest stanem normalnym. Taki wzorzec idealnego zdrowia jest zakodowany w naszej podświadomości. Przeprowadzając procesy samoleczenia i samonaprawy organizmu podświadomość dąży do wzorca. Instynkt samozachowawczy jest w naturze ludzkiej najsilniej rozwinięty, stanowiąc nader skuteczne, stale obecne i czynne prawo natury. Dlatego też o wiele łatwiej przywrócić ciału normalny stan, niż zmusić je do nienormalnej reakcji. A co my robimy? Powtarzamy sobie i wszystkim dookoła "Jestem człowiekiem chorym", "jestem inwalidą": tym sposobem zmieniamy wzorzec. Uznajemy świadomie chorobę za normalny stan rzeczy.

Gdy przyzwyczajamy się i poddajemy chorobie - zaakceptuje ją także nasza podświadomość, nie będzie dążyć do naprawy.

Dopóki będziesz wbijać sobie i innym do głowy, że jesteś NIEULECZALNIE chory, możesz być pewny. że Twoja podświadomość uzna ten fakt za oczywisty.
Człowiek stanowi sumę swoich myśli i wyobrażeń - to, czy powstrzymasz się od tych negatywnych, zależy TYLKO od Ciebie. Zastanów się nad tym.

Irena Abramska