Książki warte przeczytania - Anthony de Mello
"Przebudzenie"

 

Miałam pisać o zupełnie innej książce, ale w jakimś programie telewizyjnym zobaczyłam znaną aktorkę - Stanisławę Celińską opowiadającą o swoim trudnym, wyboistym życiu.
Pani Stanisława trzymała na kolanach właśnie "Przebudzenie" i mówiła, że myśli Anthony`ego de Mello pomogły jej stanąć na nogi. Wyglądała na osobę szalenie pozbieraną i cytowała z książki fragmenty, które uważała za najważniejsze dla siebie.

Moje ulubione fragmenty z "Przebudzenia" są zupełnie inne i pomyślałam, że każdy znajdzie w nim coś ważnego. Do otwarcia książki po raz pierwszy musiałam się przymusić. Odrzucała mnie od niej rekomendacja księgarni wysyłkowej, która brzmiała następująco: "Światowej sławy rekolekcjonista, jezuita Anthony de Mello, nosi miano chrześcijańskiego guru. W nauczaniu medytacyjno - rekolekcyjnym łączył doświadczenie chrześcijańskich mistyków z praktykami medytacyjnymi hinduizmu, islamu, buddyzmu, a także z psychoterapią..". Jezuita? Bałam się kostycznych twierdzeń i dogmatyzmu.

Z każdą przeczytaną stroną byłam jednak coraz bardziej oczarowana niezależnoscią sądów, oryginalnym spojrzeniem na rzeczywistość i wyjątkowa duchowością autora.
Do czego namawia nas Anthony de Mello?

Do przyjrzenia się sobie, swoim uczuciom, opiniom i wyobrażeniom. Odziera nas ze złudzeń co do samych siebie i uczy jak uniezależniać się od innych ludzi. Uświadamia nam, że często nie chcemy wyzdrowieć, bo tak naprawdę wygodnie jest być chorym.
Podoba mi się fragment dotyczący egoizmu. Czym jest egoizm wg. Anthony`ego de Mello?

"Mówienie ludziom 'nie' jest wspaniałą rzeczą, jest to część przebudzenia. Przebudzenie to życie nie według reguł narzucanych mi przez innych, ale zgodnie z tym, co tobie się wydaje. I zrozum, to nie jest egoizm. Egoizmem jest wymaganie od innych, by żyli życiem, które akurat tobie wydaje się najwłaściwsze. Żyć swoim życiem nie jest egoizmem. Egoizm zawiera się w żądaniu, by ktoś żył zgodnie z twoimi upodobaniami, żył dla twojej próżności, dla twojego zysku i twojej przyjemności. To jest naprawdę samolubstwo. Tak więc będę chronił samego siebie. Nie będę czuł się zobligowany do bycia z tobą, nie będę czuł się zobowiązany do przytakiwania twoim gustom. Jeśli twoje towarzystwo będzie miłe, będę się nim cieszył - nie uzależniając się od niego. Ale nie unikam cię już z powodu negatywnych uczuć, które we mnie wzbudzasz. Nie masz już takiej mocy...".

Oto inny fragment:

"Czego się lękacie? Czy twój lęk zdoła przedłużyć życie choćby o jedną chwilę? Po cóż martwić się o dzień jutrzejszy? Zanurz się w dniu dzisiejszym. Ktoś powiedział: 'Życie jest czymś, co przydarza się nam w czasie, gdy jesteśmy zajęci planowaniem innych rzeczy'. Trafne. Żyj chwilą obecną. Odnajdziesz siebie w czasie terażniejszym, będziesz smakował każdy moment swego życia?".

Przeczytajcie "Przebudzenie". Pozwoli to Wam spojrzeć na otaczającą rzeczywistość z właściwej strony. Uświadomi - być może boleśnie, że nie zależymy od nikogo i nikt nie zależy od nas, a poczucie szczęścia można mieć w każdych warunkach. Otoczenie i relacje międzyludzkie nie mają tu znaczenia.
Anthony de Mello pomógł pani Stanisławie Celińskiej, pomógł mnie - może pomoże i Wam?

Irena Abramska