KURIER IdN1 Kurier Nr 22 (111),   z grudnia 2005 r.
Pod redakcją: Krystyny Karwickiej-Rychlewicz ISSN 1643-8752
W 2005 roku Kurier IdN1 jest dotowany przez Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych

Szczęścia, zdrowia, ciepła rodzinnego w Święta Bożego Narodzenia oraz realizacji nie tylko planów ale i marzeń w 2006 Roku - Czytelnikom Kuriera IdN1 i wszystkim Współpracownikom.

życzy redakcja

<><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><>

Drodzy Czytelnicy!

To naturalny bieg rzeczy, że każde działanie ma swój początek i koniec. 5 października 1999 roku ukazał się pierwszy numer Kuriera IdN1; zawierał zaledwie pięć informacji. Dziś, z datą 22 grudnia 2005 roku otrzymujecie Państwo ostatni numer gazetki pod moją redakcją i w takiej formie. Nie wszystkim ona się podobała, pojawiały się zarzuty, że to zaledwie przegląd informacji z prasy i sieci, jedna Czytelniczka stwierdziła nawet, że to "getto" niepełnosprawnych. Być może, ale takie było założenie zarówno inicjatorów powstania Kuriera, członków ówczesnego Zarządu Fundacji, jak i moje. I nadal uważam, że słuszne, bowiem o innych problemach osoby niepełnosprawne mogą poczytać w ogólnodostępnej prasie, obejrzeć w telewizji, posłuchać w radio, znaleźć w sieci; trudniej dotrzeć do wielu informacji ważnych dla tego środowiska. Mam nadzieję, że każdy Czytelnik Kuriera, zarówno stały, jak i ten, który zaglądał do niego na stronę IdN - znalazł w nim od czasu do czasu jakąś informację, która pomogła mu w życiu.

Redagowanie tej gazetki internetowej było dla mnie znaczącym okresem w moim długim dziennikarskim życiu. Doceniła to moja zawodowa organizacja - Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich - które w 2001 roku przyznało mi za Kurier I nagrodę w kategorii publikacji internetowych. Nie mogłabym jednak robić tak długo Kuriera, gdyby nie związanie się z nim sporej grupki korespondentów, głównie osób niepełnosprawnych, systematycznie nadsyłających własne i znalezione informacje o środowisku osób niepełnosprawnych, które pokazywały ich problemy, osiągnięcia, potrzeby. Było ich coraz więcej, gazetka coraz bardziej pęczniała...

Dziękuję serdecznie wszystkim Współpracownikom; ich nazwiska są zamieszczone w każdym numerze gazetki. Dziękuję webmasterowi Kuriera IdN1 - Krzysiowi Snycerzowi - który zawsze, najszybciej jak tylko było to możliwe, ubierał go w formę graficzną i "zawieszał" na serwerze IdN. Dziękuję Wydawcy - Fundacji Pomocy Matematykom i Informatykom Niesprawnym Ruchowo - za umożliwienie mi 6-letniego kontynuowanie tej dziennikarskiej przygody.

Drodzy Czytelnicy, obok złożonych wyżej życzeń świątecznych życzę też na pożegnanie, by ważne informacje, ułatwiające niełatwe przecież nasze życie, docierały do Was coraz szerszą falą i na czas.

Krystyna Karwicka-Rychlewicz

AKTUALNOŚCI

Rząd naraził się niepełnosprawnym

Rząd właśnie obciął dotację do PFRON o blisko 0,5 mld zł, a sam Fundusz chce wkrótce likwidować. Mimo to premier Marcinkiewicz chce przekonywać niepełnosprawnych, że na tym nie stracą. - Wyprowadzę 3 tysiące ludzi na wózkach pod siedzibę premiera Marcinkiewicza, jeśli rząd będzie chciał ruszyć finansowane przez PFRON ogólnopolskie programy na rzecz niepełnosprawnych - zapowiedziała Elżbieta Głogowska, szefowa Fundacji Aktywnej Rehabilitacji (FAR). Rządowi PiS potrzebne były pieniądze na "becikowe" i paliwa rolnicze, dlatego zdecydował się na obcięcie - w autopoprawce do budżetu na przyszły rok - blisko 0,5 mld zł z dotacji do Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych. - Pieniędzy nie będzie mniej niż w tym roku, bo rośnie ściągalność opłat na PFRON, w 2003 roku było to 1,6 mld zł, w przyszłym roku będzie to już 2,3 mld zł - tłumaczył pełnomocnik rządu ds. osób niepełnosprawnych Paweł Wypych. Jednak przychody PFRON w tym roku wyniosą 3,3 mld zł, a w przyszłym, po obcięciu dotacji, już tylko 3 mld zł. Oznacza to m.in., że powiaty dostaną o 133 mln zł mniej np. na znoszenie barier architektonicznych czy zakup wózków. To nie koniec planów rządu wobec PFRON. Już w kampanii wyborczej Kazimierz Marcinkiewicz zapowiadał jego likwidację w ramach programu "Tanie państwo". Budżet ma na tym zaoszczędzić prawie 200 mln zł rocznie. Bo PFRON to wielka instytucja zatrudniająca, według wiceministra Wypycha - 830 osób ze średnią pensją 4,5 tys. zł. Co więcej, rząd uważa, że nie ma narzędzi kreowania polityki wobec osób niepełnosprawnych, bo niby jest pełnomocnik, ale bankierem jest PFRON. On zbiera pieniądze od firm zatrudniających zbyt mało niepełnosprawnych i decyduje, na co idą te środki. PFRON ma zszarganą opinię, bo przez wiele lat wydawał pieniądze np. na pożyczki dla znajomych członków zarządu, kupował akcje itp. Z tego powodu był czarnym charakterem dla Najwyższej Izby Kontroli. Teraz jest znacznie lepiej, choć wciąż zbiera cięgi za brak kontroli, co się dzieje z jego pieniędzmi. Jednak winę za to ponosi także dziurawe prawo. Nie bardzo wiadomo, kto ma pilnować np. pracodawców, czy nie wyłudzają z PFRON pieniędzy. Tajemnicą poliszynela jest, że część z nich zatrudnia niepełnosprawnych fikcyjnie, czy wyciąga od PFRON pieniądze na szkolenia, które się nie odbywają. Wiceminister Wypych zapewnił jednak: - Rozwiązanie PFRON w żadnym razie nie oznacza, że likwidujemy pieniądze dla niepełnosprawnych. PiS chce zamienić będący osobą prawną PFRON w fundusz będący wyodrębnionym rachunkiem bankowym. Tak funkcjonuje np. Fundusz Pracy. - Zniknęłaby kosztowna struktura administracyjna. Nie będzie tych prezesów, sekretarek, samochodów - namawiał wiceminister Wypych . - Zadania i pieniądze PFRON trafiłyby do samorządów wojewódzkich. To nadal byłyby znaczone pieniądze, tylko dla niepełnosprawnych, których nie można byłoby wydać na budowę dróg - przekonywał wiceminister. Rząd i państwo powinny mieć odwagę podzielić się władzą i pieniędzmi z samorządami i w ten sposób zachęcić je do kreowania na swoim terenie polityki na rzecz osób niepełnosprawnych. Wiceminister przypomniał, że samorządy już dawno przejęły pomoc społeczną i rynek pracy, a powierzone im pieniądze wydają dwa razy efektywniej, bo mają bliżej do ludzi . - Samorządy wydają 90 proc. pieniędzy na pomoc dla niepełnosprawnych na inne cele albo wydają je głupio, np. na kąpiele perełkowe w sanatoriach - powiedziała Elżbieta Głogowska. Głogowska nie ukrywa, że najbardziej boi się o programy ogólnopolskie. Według PiS opiekę nad nimi przejąłby resort pracy i polityki społecznej (w jego gestii byłyby też środki unijne, ściągalność opłat od firm i kontrola wydawania pieniędzy). Elżbieta Głogowska uważa, że tym musi zajmować się osobna instytucja, dla której to nie jest margines działalności. Dodaje, że - nie wierzy w ministerstwo. Mam podpisane umowy ze szkołami, z ośrodkami, w których odbywają się zajęcia dla osób uzależnionych od wózka inwalidzkiego. Stworzyliśmy system, o którym Szwedzi mówią, że jest lepszy od ich systemu. Kto mi da gwarancję finansowej ciągłości, gdy PFRON padnie? - zastanawia się szefowa FAR. Wtóruje jej Krystyna Mrugalska z Polskiego Stowarzyszenia na rzecz Osób z Upośledzeniem Umysłowym: - Po krytycznych raportach NIK zmieniono wiele przepisów, już nie tak łatwo wydać pieniądze PFRON na głupstwa, bo decyzje o wydatkach zapadają kolegialnie - dodała. Dlatego cztery największe organizacje osób niepełnosprawnych apelują w liście do premiera o zachowanie przy życiu PFRON. Przekonują, że jest on skuteczny w zbieraniu składek, ma dobry system ich windykacji, czytelne procedury przyznawania pieniędzy, zapewnia finansowanie programów ogólnopolskich i współfinansuje programy unijne.

(na podst.gazeta.pl z 09.12.05-BP)

Pełnomocnik składa życzenia niepełnosprawnym

Na stronie rządowej zostały opublikowane życzenia Pawła Wypycha - nowego Pełnomocnika Rządu ds. Osób Niepełnosprawnych z okazji Międzynarodowego Dnia Osób Niepełnosprawnych . Czytamy w nich : - Szanowni Państwo! 3 grudnia obchodzony jest Międzynarodowy Dzień Osób Niepełnosprawnych, ustanowiony przez Zgromadzenie Ogólne Narodów Zjednoczonych w 1992 roku podczas zamknięcia Dekady Osób Niepełnosprawnych. W tym szczególnym Dniu chciałbym życzyć wszystkim osobom niepełnosprawnym, by w dążeniu do celu towarzyszyła im pomyślność, wytrwałość i życzliwość przyjaznych ludzi. Życzę również, aby nie opuszczało Państwa przekonanie, iż będąc osobą niepełnosprawną można normalnie żyć i realizować swoje marzenia - nawet te najśmielsze. Aby nie tracili Państwo wiary w swoje możliwości. Chciałbym również skierować słowa uznania do organizacji pozarządowych, działających na rzecz osób niepełnosprawnych. Ich praca pozwala zaistnieć osobom niepełnosprawnym jako zwyczajnym członkom społeczeństwa, chociaż wymagającym uwagi ze względu na specyficzne potrzeby, wynikające z niepełnosprawności. Podziękowania należą się również wszystkim tym, którzy na co dzień pomagają i troszczą się o osoby niepełnosprawne, nie mogące samodzielnie uporać się z problemami dnia codziennego .Serdecznie pozdrawiam osoby niepełnosprawne i wszystkich, którym sprawy tych osób są bliskie.

(na podst. www.mps.gov.pl z 02.12.05-BP)

* * *

Paweł Wypych otrzymał nominację na urząd Pełnomocnika 1 grudnia 2005 r. Przeszedł na to stanowisko z funkcji dyrektora Biura Polityki Społecznej m.st. Warszawy. Paweł Wypych ma 37 lat, ukończył Uniwersytet Warszawski: wydział resocjalizacji i historii. Jego doświadczenie zawodowe związane jest przede wszystkim z pomocą społeczną. Mąż, ojciec dwójki dzieci.

(Więcej: http://www.idn.org.pl/sonnszz/krtkoo.htm i http://www.bip.warszawa.pl  z 8.12.2005 r. - RSz)

Waloryzacja rent i emerytur w 2006 r.

1 marca 2006 r. ma nastąpić waloryzacja rent i emerytur. Ma być oparta na wskaźniku wzrostu cen towarów i usług z ostatnich dwóch lat (obecnie szacowany jest na ok. 6 procent, ale dokładnie jego poziom poda GUS najwcześniej pod koniec stycznia). Podstawą prawną waloryzacji jest nowelizacja ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (Dz. U. Nr 169, poz. 1421) z dnia 28 lipca 2005 r. Wprowadziła ona nowe zasady ustalania wskaźnika waloryzacji, które oprócz wskaźnika inflacji przewiduje możliwość uwzględniania przy jego kalkulacji realnego wzrostu przeciętnego wynagrodzenia. Waloryzacja następuje co dwa lata i wówczas, gdy wzrost cen towarów i usług przekroczy 5 procent. Kwestia zwiększenia wskaźnika waloryzacji ma być przedmiotem negocjacji w Trójstronnej Komisji do Spraw Społeczno-Gospodarczych. 29 listopada 2005 r. Rada Ministrów zaproponowała Komisji niezwiększanie wskaźnika waloryzacji ponad poziom inflacji. Przyszłoroczna waloryzacja nastąpi w oparciu o dwa różne wskaźniki. Ich poziom zależy od daty przyznania prawa do świadczenia. Jeden wskaźnik będzie dotyczył świadczeń przyznanych przed 1 marca 2005 r., a drugi świadczeń przyznanych po 1 marca 2005. W tym drugim wypadku wskaźnik waloryzacji będzie uwzględniał wzrost cen od 1 marca (emerytury przyznane po tej dacie uwzględniają już wzrost cen i wynagrodzeń, który nastąpił w 2004 r.)

(na podst. www.mps.gov.pl z 30.11.05-BP)

1 proc podatku bez opłat?

Rada Działalności Pożytku Publicznego wystosowała listy do prezesa Związku Banków Polskich oraz dyrektora generalnego Poczty Polskiej z prośbą o zwolnienie z opłat przekazów wynoszącego 1 proc. od podatku na rzecz organizacji pożytku publicznego. Organizatorzy akcji zwrócili się do organizacji pozarządowych, by składali swoje podpisy pod listami. Podpisy organizacji pozarządowych były zbierane do14 grudnia. RDPP argumentowała, iż liczba darczyńców i kwota zebrana przez organizacje z przekazywania przez podatników 1 proc. podatku mogłaby być dużo wyższa, gdyby nie bariery utrudniające przekazywanie wpłat, w tym konieczność uiszczania wysokich opłat za przekazy bankowe i pocztowe. Wpłaty dokonywane przez podatników są niewielkie i wynoszą od kilkunastu do kilkudziesięciu złotych. Kilkuzłotowa opłata pobierana przez banki oraz pocztę od każdego przekazu skutecznie zniechęca część osób, szczególnie ludzi starszych, a także osoby o niskich i średnich dochodach, które chciałyby takiej wpłaty dokonać. RDPP zaapelowała także o udostępnienia w placówkach bankowych i pocztowych miejsca do eksponowania plakatu informującego o możliwości przekazywania 1 proc. podatku na rzecz organizacji pożytku publicznego. Do akcji przyłączyło się Forum Darczyńców w Polsce, zrzeszające 11 organizacji przyznających granty.

(inf. wł. - KKR)

Renty państwowe dla niepełnosprawnych medalistów

Samoobrona złożyła w czwartek 08.12.05 r. w Sejmie projekt wprowadzenia świadczeń pieniężnych dla medalistów paraolimpiad . Samoobrona, nowelizując ustawę o kulturze fizycznej, chce też wprowadzić świadczenia pieniężne dla medalistów paraolimpiad. Medaliści-olimpijczycy pełnosprawni, po ukończeniu 35. roku życia otrzymują od państwa dożywotnią rentę państwową, a medaliści niepełnosprawni takich świadczeń nie otrzymują. Samoobrona złożyła już taki projekt w poprzedniej kadencji Sejmu, ale przepadł on w komisji kultury fizycznej i sportu. Świadczenia dla medalistów paraolimpiad rocznie kosztowałyby budżet 3 mln zł, obejmując około 120 osób.

(na podst.gazeta.pl z 09.12.05-BP)

Parlament niepełnosprawnych powstał w Katowicach

Parlament Bez Barier w Bordeaux we Francji istnieje od dwóch lat, zrzesza 80 krajów Europy i Afryki. Polsce niepełnosprawni mają od 30 listopada br. swój parlament. Założyciel -Marek Plura - od razu zaczął działać; był żywą lekcją w Szkole Podstawowej nr 2 w Chorzowie. Opowiedział dzieciom o swoim życiu. Jeździ na wózku sterowanym dżojstikiem, jest całkowicie niesamodzielny fizycznie; choruje na wrodzony zanik mięśni. Ma 35 lat, żonę i pięcioletnią córkę. Jest psychoterapeutą, społecznikiem, poetą, grafikiem. W tym roku startował na posła. Posłem jednak nie został.. Plura jest jedynym przedstawicielem Polski, pełni funkcję wiceskarbnika. Od Rosjan z głębokiej Syberii usłyszał, jak uczą tolerancji dla niepełnosprawnych. Po prostu: pokazują się w szkołach. 30.11.05r. w Katowicach powołał polską delegaturę Parlamentu Bez Barier. Członkowie: dwaj prawnicy, trzej tłumacze języków obcych, informatyk i sportowiec jeżdżą na wózkach albo są niewidomi . - Polski Parlament Bez Barier ma swoich sojuszników w "zdrowym" parlamencie: Krystynę Bochenek, Grażynę Staniszewską (w Parlamencie Europejskim) i Sławomira Piechotę, jednego z trzech posłów na wózku. Plura będzie przez nich forsował zmiany w prawie, które podpatrzył we Francji. Tam niepełnosprawni nie podlegają ustawie o pomocy socjalnej, tylko przeciwdziałaniu dyskryminacji. Wspierana jest aktywność. Trzeba się uczyć, pracować, bo nie dostanie się zapomogi, tylko na przykład transport - tłumaczył Plura. Zabrał się też za zbiórkę sprzętu dla tych, którzy są w gorszej sytuacji niż niepełnosprawni w Polsce: wózków, kul, balkoników dla niepełnosprawnych w Gruzji. Oni nie mają kompletnie nic, renty nie starcza im nawet na jedzenie do końca tygodnia. Siedziba polskiej delegatury parlamentu bez barier: Katowice, ul. Rataja 14, tel. (032) 2045096. Marek Plura dyżuruje od wtorku do czwartku w godz. 9-15.

(na podst.Gazety Wyborczej z 01.12.05-BP) 

Centrum z europejskim standardem dla ciężko chorych

Przy Domu dla Niepełnosprawnych w Piekoszowie powstanie drugie w Polsce centrum usług rehabilitacyjnych. Korzystać z niego będą przede wszystkim chorzy na stwardnienie rozsiane, nie tylko z regionu, ale z całego południa kraju. Koszt inwestycji wyniesie około 2 mln euro 1,5 miliona euro na ten cel zostanie przekazanych prawdopodobnie już w grudniu przez Urząd Marszałkowski w Kielcach z funduszy Wspólnoty Europejskiej. Pozostałe 500 tys. euro zainwestuje Caritas, któremu podlega Dom dla Niepełnosprawnych w Piekoszowie Starania o utworzenie nowoczesnego ośrodka pomocy chorym na stwardnienie rozsiane przy Domu dla Niepełnosprawnych w Piekoszowie rozpoczął jego poprzedni dyrektor, ksiądz doktor Witold Janocha. Dzięki jego zaangażowaniu powstał projekt i została wydana zgoda na budowę. Obecnie z usług rehabilitacyjnych w domu w Piekoszowie korzysta ambulatoryjnie i stacjonarnie około 1800 chorych po udarach, z urazami kręgosłupa, chorobami grzbietu, układu stawowego, stwardnieniem rozsianym (SM), chorobą Parkinsona . - Po rozbudowie moglibyśmy podwoić liczbę przyjmowanych chorych, ze szczególnym uwzględnieniem chorych na SM - powiedział obecny dyrektor domu, ksiądz Jan Jagiełka. W Polsce istnieje tylko jeden ośrodek odpowiednio przygotowany do leczenia chorych na stwardnienie rozsiane; w Dąbku, 120 km na północ od Warszawy. Potrzeby są ogromne. SM to nieuleczalna choroba, choruje na nie od 30 do l00 osób na l00 tys. mieszkańców. W terapii tej choroby niezbędna jest rehabilitacja. Neurolodzy są zdania, że każdy lek może być zastąpiony przez ruch.

(na podst.ECHA DNIA z 29.11.05-BP)

Strony rządowe mało przyjazne

Strony rządowe mało przyjazne. Ponad 97% europejskich rządowych stron internetowych nie oferuje funkcji ułatwiających dostęp osobom niepełnosprawnym - tak wynika z raportu rządu Wielkiej Brytanii. Zdaniem twórców sprawozdania strony te namawiają do coraz szerszego wykorzystywania Internetu w administracji. Natomiast niejednokrotnie pozbawione są podstawowych funkcji ułatwiających dostęp, jak np. powiększanie tekstu dla osób niedowidzących. Jak podaje raport, z Internetu korzysta już ponad 48% Europejczyków, natomiast ogólna liczna niepełnosprawnych mieszkańców Starego Kontynentu wynosi ok. 39 mln. Z drugiej jednak strony, jeśli twórcy witryn internetowych wyraźnie stosowaliby się do kryteriów ustalonych przez konsorcjum W3C (World Wide Web Consortium), to osoby niepełnosprawne mogłyby bez problemów korzystać tylko z 3% wszystkich witryn internetowych.

(Na podst.: 4Press z 4.12.2005 r. - RSz)

Czy PKO BP nie lubi emerytów?

Największy polski bank detaliczny PKO BP od marca wprowadza opłaty za wypłacanie pieniędzy w okienku kasowym. Zmiany mają zachęcić klientów do pełnego wykorzystywania sieci bankomatów PKO BP. Według gazety, blady strach padł na tysiące emerytów i rencistów, którzy od lat korzystają z usług banku, ale nie potrafią obsługiwać karty płatniczej. Jeśli będą chcieli wypłacić ze swojego konta mniej niż 500 zł, zapłacą prowizję w wysokości 2,5 zł. Co gorsza, na tym nie koniec opłat od własnych, często niewielkich, jak w przypadku rent i emerytur, pieniędzy. Od 1 stycznia PKO BP wprowadza także wyższą opłatę za prowadzenie konta. Zamiast obecnych 4 zł będzie 5,40 zł. - Zmiany mają zachęcić do korzystania z bankowości elektronicznej - wyjaśnił bank w ulotce. Problem w tym, że wielu emerytów nie ma bladego pojęcia o obsłudze komputera, nie mówiąc już o dokonywaniu za jego pośrednictwem operacji finansowych. Co więcej, za korzystanie z takiej bankowości też trzeba bankowi płacić dodatkowo - 2 zł miesięcznie. Pobieranie prowizji za usługi bankowe to jednak norma także w innych bankach. BPH SA pobiera za wypłatę pieniędzy w okienku prowizję 5 zł, a Bank Zachodni WBK SA - 3 zł.

(na podst.info interia.pl Biznes z 16.12.05-BP)

Internetowe biuro obsługi klientów TP

Pod adresem www.tp.pl klienci Telekomunikacji Polskiej mogą teraz załatwić większość swoich spraw. W internetowym biurze obsługi klientów TP zamawiać można różne usługi, sprawdzać stan rozliczeń, stan swoich zleceń, zgłaszać reklamacje i awarie. Żeby z tych możliwości skorzystać, trzeba założyć bezpłatne konto osobiste. Potrzebny będzie numer telefonu, numer ewidencyjny klienta (można go znaleźć na fakturze) i sześciocyfrowy numer PIN. Założenie takiego konta jest całkowicie bezpieczne, podobne usługi mają banki.

(na podst. "Gazety Wyborczej" z dn. 9.12.2005 - MR)

AKTUALNOŚCI LOKALNE

Mobilność osób niepełnosprawnych

W dniu 9 grudnia w budynku warszawskiego ratusza odbyło się seminarium "Mobilność osób niepełnosprawnych na terenie województwa mazowieckiego - diagnoza i rozwiązania". Organizatorem była Fundacja na rzecz Transportowych Usług Specjalistycznych dla Niepełnosprawnych TUS, przy wsparciu Wydziału Polityki Społecznej Mazowieckiego Urzędu Wojewódzkiego. W seminarium wzięli udział przedstawiciele administracji rządowej, samorządowej, organizacji pozarządowych oraz zaproszeni eksperci. Przedstawiono możliwości finansowania transportu dla osób niepełnosprawnych w zakresie funduszy strukturalnych, dokonano analizy Strategii Rozwiązywania Problemów Społecznych z woj. mazowieckiego pod kątem problemów osób niepełnosprawnych oraz przedstawiono wyniki raportu "Mobilność osób niepełnosprawnych na terenie województwa mazowieckiego - diagnoza i rozwiązania" przygotowanego przez Fundację TUS. Dane są zatrważające. Z raportu wynika, że w aż 80 proc. gmin i powiatów woj. mazowieckiego nie ma przystosowanego transportu publicznego, aż w 74 gmin i powiatów nie ma transportu specjalistycznego, a w 70 proc. takich rozwiązań w najbliższym czasie nie będzie, bo nie są przewidziane w planach! Pełen tekst raportu na stronie: www.tus.org.pl.

(inf. własna - MR)

Problemy dzieci niepełnosprawnych w Łodzi

Problem dzieci niepełnosprawnych i ich rodzin zdominował tegoroczne IV sympozjum naukowe - "Dziecko Łódzkie. Problemy dzieci niepełnosprawnych". Sympozjum odbywające się w urzędzie miasta miało na celu przybliżenie i zwrócenie uwagi na społeczno-ekonomiczne i fizyczne przeszkody, na które napotykają w codziennym życiu chore dzieci. Organizatorem spotkania była Klinika Pediatrii Uniwersytetu Medycznego w Łodzi.
- Problemem ogromnej wagi jest brak w regionie, ale także w Łodzi, wielospecjalistycznych centrów, które zapewniałyby jednoczesne konsultacje różnych specjalistów - mówiła prof. Danuta Chlebna-Sokół, główna organizatorka sympozjum. - Wiele rodzin nie ma wcale dostępu do rehabilitacji - dodała. Według niej, potrzebna jest świadomość społeczna i wspólne działanie wielu organizacji, by na większą skalę integrować rodziny dzieci niepełnosprawnych i prowadzić zwiększoną edukację psychologiczną wśród tych osób.
W regionie łódzkim po raz pierwszy zorganizowano konferencję naukową, która dotyczy niepełnosprawności dzieci i młodzieży, zarówno w aspekcie poznawczym, jak i praktycznym. Omawiane były przede wszystkim problemy dzieci upośledzonych ruchowo - z różnego typu wadami i chorobami układu kostnego, mięśniowego i nerwowego. W czasie konferencji poruszano tematy sposobu edukacji uczniów niepełnosprawnych, prawne orzekanie o niepełnosprawności i wiele różnych zaburzeń i chorób związanych z niepełnosprawnością - m.in. mózgowe porażenie dziecięce. Referaty wygłosili lekarze i specjaliści zajmujący się, na co dzień problematyką osób niepełnosprawnych. W spotkaniu uczestniczyli lekarze, psycholodzy, specjaliści rehabilitacji, terapeuci, pedagodzy. Towarzyszyła mu także sesja plakatowa.

(Na podstawie: Dziennika Łódzkiego z 12.12.2005 r. - RSz)

Apteka bez barier

Szczecińska apteka Melisa, przyjazna niepełnosprawnym i dostarczająca bezpłatnie leki do domu, zdobyła główną nagrodę w ogólnopolskim konkursie "Apteka bez barier". Szczecińska apteka została wybrana spośród 200 zgłoszeń. Zwycięzcy otrzymali pamiątkowe tablice, a jako dodatkową nagrodę - tzw. pętlę indukcyjną, która pozwoli na lepszy kontakt z osobami niedosłyszącymi. Efekt trwającego trzy miesiące remontu apteki to sala samoobsługowa, automatycznie przesuwane drzwi wejściowe, pochylnia dla wózków i poręcze ułatwiające poruszanie się po lokalu. -Największym problemem była biurokracja -mówi właścicielka Melisy Jadwiga Policzkiewicz, która dostała tytuł "Aptekarza bez barier". - Przy większości inwestycji konieczne były pozwolenia na budowę, a wszystkie papierkowe sprawy zabierały mnóstwo czasu ". Sprzed apteki udało się usunąć wysokie krawężniki i wyznaczyć specjalnie oznakowane miejsca parkingowe dla osób niepełnosprawnych. Od kilku dni klienci Melisy mogą także skorzystać z usługi bezpłatnego dostarczenia leków do domu.

(na podst.: Gazety Wyborczej z 16.12.2005 r. - RSz)

Niecodzienna kartka z życzeniami

Wszystkie kartki, które w tym roku roześle na święta biuro prezydenta ds. niepełnosprawnych w Toruniu, wykonali niepełnosprawni. Projekty kartek z motywami bożonarodzeniowymi zrobili na zamówienie wydziału promocji i Informacji podopieczni Pracowni Rozwijania Twórczości Osób Niepełnosprawnych Instytutu Pedagogiki UMK. Spośród kilkunastu rysunków wybrano 6 obrazków autorstwa Anity Wendt, Jarosława Latowskiego i Felicjana Gerca. Znajdują się na nich sceny z Betlejem: Maryja z Dzieciątkiem, gwiazda i owieczki, aniołowie śpiewający Jezusowi, jest też scena ucieczki na osiołku do Egiptu. Finansowana przez gminę Pracownia działa w Toruniu od 25 lat. Na zajęcia plastyczne, teatralne, gospodarcze, sportowe i podtrzymywania umiejętności szkolnych uczęszcza tam około 70 podopiecznych niepełnosprawnych umysłowo. Zajęcia odbywają się w godzinach przed- i popołudniowych od poniedziałku do piątku. Prace plastyczne uczestników zajęć otrzymywały nagrody na ogólnopolskich i międzynarodowych konkursach. Część gotowych, wydrukowanych kart prezydent Torunia przekazał podopiecznym Pracowni, by mogli je w okresie świątecznym oferować wszystkim chętnym w zamian za darowizny na działalność placówki. Kartki zaprojektowane przez niepełnosprawnych można będzie nabyć w perfumerii Douaglas przy ul. Szerokiej w Toruniu.

(Na podst.: Gazeta Pomorska z 15.12.2005 r. - RSz)

Nieinwazyjne badanie wad postawy

Fundacja Bankowa im. Leopolda Kronenberga dwa razy do roku organizuje konkursy dla organizacji pozarządowych na projekty prospołeczne. Zwycięzcom przyznaje granty. Tym razem wygrał katowicki Ośrodek Rehabilitacyjno-Oświatowy dla Dzieci Niepełnosprawnych w Piotrowicach. Otrzymał ponad 35 tys. zł na zakup nowego sprzętu. Dyrekcja uznała, że najbardziej potrzebny jest przenośny aparat do nieinwazyjnego badania wad postawy. Urządzenie wykazuje skrzywienia kręgosłupa, zniekształcenia kręgów i miejsca, gdzie jest konieczna terapia. To jedyne takie urządzenie do dyspozycji mieszkańców Katowic. W tej chwili korzystają z niego tylko pacjenci ośrodka, ale w przyszłym roku badania będą przeprowadzane w przedszkolach i szkołach.

(Na podst.: Gazety Wyborczej z 14.12.2005 r. - RSz)

Policja uruchomiła system komunikacji z niesłyszącymi

Od czwartku 15.12.05r. niesłyszący z Zachodniopomorskiego będą mogli bez trudu skontaktować się z policją. W razie niebezpieczeństwa mogą wysłać SMS-a, maila lub faks. Niesłyszący przyznają, że do tej pory wezwanie pomocy było dla nich wielkim problemem. Policja nie podaje do publicznej wiadomości numerów przeznaczonych dla głuchych. Osoby, które chcą korzystać z systemu muszą najpierw zgłosić się do Związku Głuchych i tam wypełnić formularz. Mogą w nim podać informacje, które potem odbierającemu wiadomość policjantowi ułatwią szybką pomoc. Na przykład o tym, że osoba jest samotna, że choruje na serce, kontakt do kogoś bliskiego, kto zna język migowy. Wiadomość zawsze będzie odbierał dyżurny komendy wojewódzkiej, dzięki temu będzie mógł skierować pomoc do potrzebującego, niezależnie od tego, z jakiego miejsca województwa się odezwie. Podczas wczorajszego spotkania prezes zachodniopomorskiego oddziału ZG Jerzy Kałużny zadeklarował, że jest gotowy zorganizować podstawowy kurs języka migowego dla policjantów i na dobry początek wręczył komendantowi Gorgielowi słownik języka migowego.

(na podst.gazeta.pl 15.12.05-BP)

Ratusz robi zakupy u osób niepełnosprawnych

Blisko 6 tys. zł ratusz w Płocku wydał w tym roku na zakup świątecznych kart i stroików wysyłanych bądź osobiście wręczanych przed Bożym Narodzeniem. Jednak nie dał zarobić drukarniom bądź wyspecjalizowanym firmom promocyjnym, tylko wspomógł niepełnosprawnych z warsztatów terapii zajęciowej. Samych tylko kart zamówił 1,2 tys. Za jedną płacił 4 zł. Najwięcej, bo ponad 400, przygotował warsztat prowadzony przez stowarzyszenie Jestem (w ogóle "produkowały" je cztery warsztaty). Wszystkie kartki to ręczna robota, nie ma żadnego druku, za to mnóstwo wycinanek z papieru, kawałków materiału. Urząd miasta zamówił też w warsztatach (czterech płockich i w Domu Pomocy Społecznej w Nowym Miszewie) stroiki, anioły z masy solnej. Od mikołajek prezydent Płocka wręcza je wszystkim odwiedzającym go gościom.Wśród prezentów są też bombki pomalowane za darmo przez uczniów I Prywatnego Liceum Plastycznego (ratusz kupił farby i pędzle do malowania).

(na podst.gazeta.pl z 14.12.05-BP)

Więcej pieniędzy na halę sportową

Staraniem prezydenta Ciechanowa udało się pozyskać dodatkowe 50 tys. zł na wyposażenie nowej hali sportowej. Pieniądze pochodzą z PFRON. Łącznie ze zdobytymi wcześniej to 350 tys. zł na niezbędny sprzęt.

(na podst. www.um.cechanow.pl z 02.12.2005 - LK)

PRAWO

Jak należy rozumieć ustawę o rencie socjalnej?

Do redakcji Kuriera IdN nadchodzą często pytania o to, kiedy trzeba zawieszać rentę socjalną. Poniżej podajemy wyciąg z ustawy, której przepisy są często różnie i dowolnie interpretowane przez ZUS. Radzimy w razie wątpliwości kierować pismo do Rzecznika Praw Obywatelskich z opisaną w nim konkretną sytuacją z życia osoby niepełnosprawnej.

Zgodnie z ustawą z dnia 27 czerwca 2003 r. o rencie socjalnej renta socjalna nie przysługuje osobie uprawnionej do emerytury, uposażenia w stanie spoczynku, renty z tytułu niezdolności do pracy, renty inwalidzkiej lub pobierającej świadczenie o charakterze rentowym z instytucji zagranicznych, renty strukturalnej, a także osobie uprawnionej do zasiłku przedemerytalnego lub świadczenia przedemerytalnego. Ponadto renta socjalna nie przysługuje osobie będącej właścicielem lub posiadaczem (samoistnym lub zależnym) nieruchomości rolnej w rozumieniu Kodeksu cywilnego o powierzchni użytków rolnych przekraczającej 5 ha przeliczeniowych. Osobie będącej współwłaścicielem nieruchomości rolnej nie przysługuje renta socjalna, jeśli udział tej osoby przekracza 5 ha przeliczeniowych. Zgodnie z art. 9 ww. ustawy w przypadku zbiegu uprawnień do renty socjalnej z uprawnieniem do renty rodzinnej kwota renty socjalnej ulega takiemu obniżeniu, aby łączna kwota obu świadczeń nie przekraczała 200 % kwoty najniższej renty z tytułu całkowitej niezdolności do pracy. Kwota obniżonej renty socjalnej nie może być niższa niż 10 % kwoty najniższej renty z tytułu całkowitej niezdolności do pracy. Renta socjalna nie przysługuje, jeżeli kwota renty rodzinnej przekracza 200 % kwoty najniższej renty z tytułu całkowitej niezdolności do pracy. Prawo do renty socjalnej zawiesza się z kolei w razie osiągania przychodu z tytułu działalności podlegającej obowiązkowi ubezpieczenia społecznego. Za działalność podlegającą obowiązkowi ubezpieczenia społecznego uważa się zatrudnienie, służbę, o której mowa w art. 6 ust. 1 pkt 4 i 6 ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, lub inną pracę zarobkową albo prowadzenie działalności pozarolniczej. Za przychód, w przypadku prowadzenia działalności pozarolniczej uważa się przychód stanowiący zadeklarowaną podstawę wymiaru składki na ubezpieczenia społeczne w rozumieniu ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych. Za przychód, uważa się również kwoty pobranych zasiłków: chorobowego, macierzyńskiego i opiekuńczego oraz wynagrodzenia za czas niezdolności do pracy, kwoty świadczenia rehabilitacyjnego i wyrównawczego, zasiłku wyrównawczego i dodatku wyrównawczego. Prawo do renty socjalnej ulega zawieszeniu w razie osiągania przychodu innego niż wymieniony wyżej   zaliczonego do źródeł przychodów podlegających opodatkowaniu na zasadach określonych w art. 27 ustawy z dnia 26 lipca 1991 r. o podatku dochodowym od osób fizycznych lub osiągania przychodów z tytułu umowy najmu, podnajmu, dzierżawy, poddzierżawy lub innych umów o podobnym charakterze, opodatkowanych na podstawie przepisów o zryczałtowanym podatku dochodowym od niektórych przychodów osiąganych przez osoby fizyczne. Prawo do renty socjalnej zawiesza się za miesiąc, w którym zostały osiągnięte przychody, w łącznej kwocie wyższej niż 30 % przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia za kwartał kalendarzowy ostatnio ogłoszonego przez Prezesa Głównego Urzędu Statystycznego do celów emerytalnych.

(inf. wł.- MK)

Dowody wpłat trzymaj 50 lat

Właściciele jednoosobowych firm, opłacający składki na ubezpieczenie społeczne, przez 50 lat muszą przechowywać w domowym archiwum dowody wpłat. Jeśli nie będą ich mieć, to w przyszłości nie otrzymają emerytury. Zakład Ubezpieczeń Społecznych ma prawo żądać od osoby opłacającej składki za siebie dostarczenia wiarygodnych dowodów dokonania takich wpłat po 31 grudnia 1998 r. Równocześnie ustawa o emeryturach i rentach z FUS nakazuje płatnikom składek przechowywanie przez pół wieku list płac, kart wynagrodzeń oraz innych dowodów, na podstawie których następuje ustalenie podstawy wymiaru emerytury lub renty. Wspomniane 50 lat jest liczone poczynając od dnia zakończenia pracy u danego płatnika. Z żadnej ustawy czy rozporządzenia wykonawczego nie wynika wprost, że potwierdzenia wpłat są traktowane jako dokumentacja pracownicza. Takich wątpliwości nie mają pracownicy ZUS, którzy radzą małym przedsiębiorcom dożywotnie przechowywanie przekazów. pocztowych lub bankowych. W domowym archiwum powinny być jednak gromadzone potwierdzone wpłaty. Przedsiębiorcy nie mogą liczyć na pomoc banków, które takie potwierdzenia wpłat traktują jako dokumentację finansową i przechowują ją tylko przez 5 lat. W najgorszej sytuacji są osoby płacące składki za pośrednictwem banków internetowych, bowiem ZUS nie uznaje niepotwierdzonych pieczątką wydruków z sieci.

(na podst.Gazety Prawnej z 15.12.05-BP)

Kogo obejmie waloryzacja

W 2006 r. odbędzie się waloryzacja emerytur i rent. Jej przeprowadzenie nie oznacza jednak, że wzrosną tylko świadczenia wypłacane przez ZUS. Na podwyżkę mogą liczyć także inne osoby. Ustalenie tego, czy podwyżka się odbędzie i o ile wzrosną świadczenia, zależy od sposobu podwyższania emerytur i rent wypłacanych przez ZUS. To ZUS wypłaca ich największą liczbę i od tego, czy podlegają one waloryzacji, zależy też podwyżka świadczeń innych osób. Wysokość podwyżki wszystkich emerytur i rent oraz innych świadczeń opiera się na wskaźniku waloryzacji i częstotliwości przeprowadzenia podwyżek, które przewiduje ustawa regulująca sposób wypłacania emerytur i rent z ZUS. Jest ona swego rodzaju konstytucją sposobu przeprowadzania podwyżek, z której wskazówki czerpią inne instytucje wypłacające świadczenia. Dlatego zapowiedziana waloryzacja dotyczyć będzie osób pobierających emerytury i renty:  z Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego - rolników i ich rodzin,  z Wojskowego Biura Emerytalnego Ministerstwa Obrony Narodowej - żołnierzy i ich rodzin,  z Zakładu Emerytalno-Rentowego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, funkcjonariuszy tzw. służb mundurowych i ich rodzin, czyli np. funkcjonariuszy Policji, Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Agencji Wywiadu, Straży Granicznej, Biura Ochrony Rządu, Państwowej Straży Pożarnej, Biura Emerytalnego Służby Więziennej, które podlega Ministerstwu Sprawiedliwości - funkcjonariuszy służby więziennej i ich rodzin. Ponadto na tych samych zasadach jak emerytury i renty wypłacane przez ZUS rosną też:  wypłacane przez ZUS zasiłki i świadczenia przedemerytalne,  wypłacane przez ZUS renty socjalne. Łączna liczba osób, które obejmie przyszłoroczna podwyżka, wynosi prawie 10 mln. Najwięcej jest emerytów i rencistów ZUS - prawie 7,2 mln. Z Zakładu emerytury pobiera prawie 4 mln osób, renty z tytułu niezdolności do pracy niemal 2 mln osób oraz renty rodzinne ponad 1,2 mln osób. Druga pod względem liczebności grupa to emeryci i renciści KRUS. Pierwszych jest prawie 1,3 mln, drugich ponad 360 tys. Osób otrzymujących zasiłki i świadczenia przedemerytalne jest ponad 0,5 mln. Prawie 340 tys. osób otrzymuje świadczenia wypłacane byłym funkcjonariuszom służb mundurowych i ich rodzinom, a prawie 240 tys. to osoby otrzymujące renty socjalne. Przyszłoroczna waloryzacja emerytur i rent obejmie też świadczenia minimalne. Wzrosną więc kwoty najniższych gwarantowanych emerytur, rent z tytułu niezdolności do pracy i rent rodzinnych. Ponadto zostaną też podniesione dodatki do emerytur i rent oraz inne świadczenia. Podwyżka obejmie zasiłek pielęgnacyjny i dodatek pielęgnacyjny (w tym dla inwalidy wojennego całkowicie niezdolnego do pracy i samodzielnej egzystencji), dodatek za tajne nauczanie, dodatek dla sieroty zupełnej oraz dodatek kombatancki i świadczenie w wysokości dodatku kombatanckiego. Wzrośnie też dodatek kompensacyjny, świadczenie pieniężne dla żołnierzy zastępczej służby wojskowej przymusowo zatrudnionych w kopalniach węgla, kamieniołomach, zakładach wydobywania rud uranu i batalionach budowlanych, a także świadczenie pieniężne przysługujące osobom deportowanym do pracy przymusowej oraz osadzonym w obozach pracy przez III Rzeszę i ZSRR.

(na podst.Gazety Wyborczej z 1.12.05-BP)

Jak rozliczyć ulgę na Internet?

W rozliczeniu podatkowym za 2005 r. po pierwszy będzie można skorzystać z ulgi na Internet. Osoby, które w 2005 r. poniosły wydatki związane z używaniem sieci, będą mogły odliczyć od swojego dochodu maksymalnie 760 zł. Do skorzystania z ulgi uprawniona jest osoba, która sama ponosiła wydatki na Internet w miejscu swego zamieszkania. Warto zwrócić uwagę, że nie tu znaczenia, gdzie dana osoba jest zameldowana, a jedynie gdzie przebywa. Podstawę do skorzystania z ulgi stanowią faktury VAT wystawione na imię i nazwisko podatnika. Jako wydatki związane z użytkowaniem sieci traktuje się opłaty abonamentowe - w przypadku użytkowania stałego łącza lub koszt impulsów telefonicznych - w przypadku łączenia się z Internetem za pomocą modemu telefonicznego. Do wydatków podlegających odliczeniu nie zalicza się kosztów instalacji Internetu czy ewentualnych napraw. Podstawą do dokonania odliczenia jest faktura VAT potwierdzająca wysokość poniesionych wydatków, wystawiona na podatnika, który chciałby skorzystać z ulgi. W związku z tym z ulgi nie będą mogły skorzystać osoby, które swoje rachunki za Internet opłacają np. za pośrednictwem zlecenia stałego, a jedynym dowodem świadczącym o poniesionych przez nie kosztach jest wyciąg bankowy. W przypadku małżeństw z ulgi skorzystać może każde z małżonków pod warunkiem, że obydwoje ponoszą wydatki na ten cel i oboje widnieją na fakturze dokumentującej poniesione wydatki. W takim wypadku każdy z małżonków może odliczyć od swojego dochodu połowę kwoty widniejącej na fakturze. W takiej sytuacji każde z nich może odliczyć maksymalnie 760 zł od swojego dochodu. Niektórzy operatorzy wprowadzili możliwość wystawiania faktur na imię obojga małżonków - szczegółowe warunki takiej usługi wyglądają różnie u poszczególnych operatorów internetowych.

(na podst.Gazety Prawnej z 05.12.05-BP)

Refundacja kosztów z Funduszu Pracy

Pracodawca, który chce wyposażyć lub doposażyć stanowisko pracy dla skierowanego przez urząd pracy bezrobotnego, może już składać do starosty wniosek o refundację tych kosztów ze środków Funduszu Pracy. Od 5 grudnia 2005 r. obowiązuje rozporządzenie ministra pracy i polityki społecznej z dnia 21 listopada 2005 r. w sprawie szczegółowych warunków i trybu dokonywania refundacji ze środków Funduszu Pracy kosztów wyposażenia lub doposażenia stanowiska pracy dla skierowanego bezrobotnego, przyznawania bezrobotnemu środków na podjęcie działalności gospodarczej oraz form zabezpieczenia zwrotu otrzymanych środków (Dz.U. nr 236, poz. 2002).

(Na podstawie: Gazety Prawnej z 8.12.2005 r. - RSz)

Ubezpieczenia zdrowotne w walce z ubóstwem

ONZ ocenia, że co roku 100 mln ludzi popada w nędzę z powodu kosztów opieki zdrowotnej, a kolejne 150 mln wydaje na ten cel połowę swoich dochodów. Problemem zabezpieczeń socjalnych w ochronie zdrowia zajęli się eksperci z 40 krajów świata podczas konferencji zorganizowanej w grudniu br. Berlinie z inicjatywy niemieckiego rządu i tamtejszej organizacji działającej na rzecz zrównoważonego rozwoju (Deutsche Gesellschaft für Technische Zusammenarbeit - GTZ) oraz Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) i Międzynarodowego Biura Pracy (International Labour Office - ILO). Paradoksalnie, najwięcej na opiekę zdrowotną z własnej kieszeni wydają mieszkańcy państw najbiedniejszych, bo właśnie te kraje najczęściej nie zapewniają żadnego systemu ubezpieczeń zdrowotnych. Na przykład w Demokratycznej Republice Konga, gdzie PKB wynosi zaledwie 120 dolarów na osobę, praktycznie nie istnieje system ubezpieczeń zdrowotnych i aż 70% kosztów opieki zdrowotnej ponoszą sami pacjenci. Dla porównania, w Niemczech, gdzie PKB na osobę wynosi średnio prawie 33 tys. dolarów, prawie wszyscy mieszkańcy objęci są ubezpieczeniem zdrowotnym i zaledwie 10% wydatków na opiekę zdrowotną obciąża budżety gospodarstw domowych. Niespodziewane wydatki na opiekę zdrowotną często pochłaniają całe oszczędności, a nawet prowadzą do bankructwa i utraty pracy, co pogłębia problem ubóstwa. Zdaniem ekspertów WHO systemy ubezpieczeń zdrowotnych mogą i powinny funkcjonować także w krajach rozwijających się, ale do tej pory kwestii tej nie poświęcano należytej uwagi. W przypadku państw najuboższych ich wdrożenie będzie wymagało międzynarodowej pomocy. Koszty takiego przedsięwzięcia szacuje się na ok. 35 dolarów na mieszkańca rocznie, z czego większość (15-25 dolarów) będą musieli pokryć zagraniczni darczyńcy. Kilka państw, w tym Ghana, Rwanda i Senegal, już podjęło próby wdrożenia jakichś zabezpieczeń społecznych chroniących mieszkańców przed wysokimi kosztami w sytuacji utraty zdrowia. Korzystając z ich doświadczeń, WHO, ILO i GTZ przygotowały odpowiednie strategie i pomoc techniczną dla państw, które chcą wprowadzić podobne systemy. System ubezpieczeń zdrowotnych to jednak znacznie więcej niż tylko sposób na walkę z ubóstwem - podkreśla WHO. To także możliwość uratowania życia i zdrowia osób, których na opiekę medyczną nie stać w ogóle. Ocenia się, że na całym świecie, co najmniej 1,3 mld ludzi nie ma dostępu nawet do najbardziej podstawowych świadczeń opieki zdrowotnej. Częstą przyczyną takiego stanu rzeczy są właśnie koszty opieki. Z tego powodu, co roku dochodzi do ponad 10 mln zgonów z przyczyn, którym można łatwo zapobiec.

(na podst.: Medycyny Praktycznej   z 6.12.2005 r. - RSz)

Dłużej na zasiłku macierzyńskim

Najprawdopodobniej w przyszłym roku osoby uprawnione do zasiłku macierzyńskiego będą mogły pobierać to świadczenie dłużej. Stanie się to za sprawą nowelizacji Kodeksu pracy, które to zmiany w dniu 29 listopada 2005 r. zostały przez Rząd zaakceptowane. Ponieważ zasiłek macierzyński przysługuje przez okres ustalony przepisami Kodeksu pracy jako okres urlopu macierzyńskiego lub okres urlopu na warunkach urlopu macierzyńskiego, wraz z projektowanym wydłużeniem urlopu macierzyńskiego, zmieni się także długość pobierania zasiłku. Projekt zmian rozstrzyga wątpliwości dotyczące długości pełnego wymiaru przysługującego urlopu macierzyńskiego. Decyduje bowiem, iż tydzień urlopu odpowiada siedmiu dniom kalendarzowym. Oznacza to jednocześnie, że kobieta po urodzeniu swojego pierwszego dziecka otrzyma zasiłek macierzyński przez okres 112, a nie jak niekiedy sugerowano 113 dni. Zmiany będą dotyczyły nie tylko osób pozostających w stosunku pracy (tj. pracowników), ale wszystkich, którzy nabywają prawo do zasiłku macierzyńskiego.

(na podst. Gazety Podatkowej   z 8.12.2005 r. - RSz)

Samochód pod choinkę

Dom Pomocy Społecznej w Bądzynie (pow. żuromiński) otrzymał do swojej dyspozycji samochód - volkswagen. Volkswagen kosztował blisko 112 tys zł, a środki na niego znalazły się w budżecie Starostwa Powiatowego w Żurominie. Inwestycję wsparł również Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych.

(na podst. radiokrc.pl z 14.12.2005 - LK)

BEZ BARIER

"Usłysz drugiego"

Niesłyszący koszalinianie bez problemu dogadują się w urzędach. Koszalin "rozmigała" p. Anna Grala z Miejskiego Ośrodka Pomocy społecznej. Zwróciła uwagę władz na to, że 300 mieszkańców miasta nie może załatwić samodzielnie najbłahszej sprawy urzędowej. Napisała program "Usłysz drugiego" i uczy urzędników języka migowego. Dziś w Koszalinie miga ponad 50 urzędników z 18 instytucji. Niesłyszącym pomaga też trzech wyszkolonych wolontariuszy. Okazało się, że tysiąc znaków wystarczy, by się porozumieć. Pani Anna Grala znalazła się wśród nagrodzonych najlepszych pracowników socjalnych w Polsce. 21 listopada odebrali oni nagrody w Teatrze Wielkim w Warszawie.

(na podst. "Gazety Wyborczej" z. 21.11.2005 - MR)

Z ŻYCIA ORGANIZACJI POZARĄDOWYCH

Jak można nauczyć tolerancji?

Stowarzyszenie Pomocy Osobom z Problemami Emocjonalnymi "Spoza" zorganizowało w dniu 7 grudnia br. w Warszawie konferencję poświęconą edukacji i systemom wsparcia dzieci i młodzieży niepełnosprawnej. Projekt "Dzieci spoza..." swoimi korzeniami sięga 2003 roku i ze względu na ogromne potrzeby i szerokie pole do działania jest kontynuowany i w miarę możliwości rozszerzany. Zeszłoroczny cel, opracowanie wzorca pomocy dziecku niepełnosprawnemu mieszkającemu w Warszawie, poszerzony został o zacieśnienie współpracy z organizacjami pozarządowymi dzielnicy Praga Północ. W ramach projektu miał miejsce eksperyment społeczny pt. "Otwórz drzwi - czy można uczyć tolerancji?" Ewelina Rupar przedstawiła wyniki ankiety audytoryjnej przeprowadzonej w czerwcu br, w grupie 190 uczniów i 220 rodziców. Wyniki ankiety pokazały, że część uczniów, jak i rodziców, mówi o osobach niepełnosprawnych językiem świadczącym o braku tolerancji. Optymizmem napawa jednak fakt, iż większość dzieci, rodziców, a także nauczycieli, jest za organizowaniem w szkole klas integracyjnych. W tym zakresie ogromne znaczenie ma polityka oświatowa prowadzona przez Urząd Miasta Stołecznego Warszawy. W swoim wystąpieniu E. Krawczyk - Dyrektor Biura Edukacji silnie zaakcentowała, że zgodnie z Uchwałą Rady Miasta określającą do 2007 roku strategię pomocy osobom niepełnosprawnym, stworzony został mechanizm ekonomiczny zachęcający dyrektorów placówek do przyjmowania dzieci i młodzieży niepełnosprawnej, nie tylko na etapie szkoły podstawowej i gimnazjum, lecz również w szkołach średnich i policealnych. Niestety, jak dotychczas niski procent młodzieży niepełnosprawnej ma szansę na sukces i zatrudnienie w dorosłym życiu, gdyż akceptacja społeczna jej pracy jest często związana z niemożliwością konkurowania na otwartym rynku pracy. Prezes Stowarzyszenia - Agnieszka Żarnecka podziękowała partnerom pomocnym w realizacji projektu: przedstawicielom Miasta Stołecznego Warszawy, Ośrodka Pomocy Społecznej Dzielnicy Praga Północ i Salezjańskiemu Ośrodkowi dla Dzieci i Młodzieży "Oratorium", na terenie którego miała miejsce konferencja. Stowarzyszenie "Spoza" mające swoja siedzibę w Warszawie przy ul. Targowej 66/23 (tel. 0 22 618 34 86), oferuje bezpłatną pomoc dzieciom i młodzieży w wieku od 5 do 17 lat, udzielając również fachowego wsparcia ich rodzicom. Na dzieci nieśmiałe, zagubione, lękliwe, mające trudności z koncentracją, nadpobudliwe, często agresywne, pochodzące z ubogich lub rozbitych rodzin czeka grono fachowych pracowników i wolontariuszy.

(inf. wł. - GP)

EDUKACJA

Pozbawieni szansy na pracę

Dorosłe osoby z upośledzeniem intelektualnym w stopniu lekkim nie otrzymują orzeczenia o niepełnosprawności. Tracą więc uprawnienia do świadczeń rentowych i przestają być atrakcyjną siłą na rynku pracy. Po zakończeniu edukacji osoby z upośledzeniem umysłowym w stopniu lekkim nie mogą uczestniczyć w programach rehabilitacji zawodowej i społecznej. Absolwenci szkół specjalnych są zmuszeni szukać pracy na zasadach ogólnie obowiązujących. Jednocześnie ich zatrudnienie przestaje być atrakcyjne dla przedsiębiorców. . - Osoby te nie posiadają żadnego dowodu, że są niepełnosprawne - twierdzi Krystyna Mrugalska, prezes Polskiego Stowarzyszenia na Rzecz Osób z Upośledzeniem Umysłowym. -Pracodawcy i służby zatrudnienia nie traktują ich w należny im, specjalny sposób - dodaje. Trudności napotykane na rynku pracy przez osoby z lekkim upośledzeniem intelektualnym wynikają nie tylko z nieprzemyślanych rozwiązań prawnych, ale także złej polityki edukacyjnej. Z raportu NIK wynika, iż w 2/3 kontrolowanych placówek oświatowych brakowało podręczników dla potrzeb uczniów niepełnosprawnych. Ramowe plany nauczania dla szkół specjalnych przewidują 10 godzin zajęć rewalidacji indywidualnej tygodniowo. Szukające oszczędności samorządy zmuszają często dyrektorów szkół do ograniczenia tej liczby. -75 proc. osób uczących się w szkołach specjalnych dla niepełnosprawnych w stopniu lekkim to zaniedbane dzieci - mówi K. Mrugalska. Około 10 tys. osób niepełnosprawnych intelektualnie znalazło zatrudnienie w zakładach pracy chronionej (ZPCh). 70 % z nich jest upośledzona w stopniu lekkim . - Po niedługim okresie pracy ich stan zdrowia się "pogarsza" i otrzymują orzeczenie o niepełnosprawności - twierdzi K. Mrugalska. Zarzuca też ZPCh, że nie przygotowują osób z lekkim upośledzeniem umysłowym do pracy na otwartym rynku. Powstaje jednak pytanie: czy taka winna być rola zakładu pracy?

(Na podstawie: Gazety Prawnej z 8.12.2005 r. - RSz)

PRACA

W Pilsku praca dla 68 niepełnosprawnych

W grudniu ruszyła produkcja w pilskim Zakładzie Aktywności Zawodowej, który wyremontowano, wyposażono w maszyny drukarskie, maszyny do szycia i komputery. Pracę w zakładzie znalazło 68 niepełnosprawnych osób. Większość z nich to ,,absolwenci'' Warsztatów Terapii Zajęciowej nie tylko w Pile ale również w Rzadkowie, czy Ujściu. Prócz nich pracować będzie 21 osób sprawnych. Przed trzema miesiącami wmurowany został kamień węgielny inwestycji; koszt całego przedsięwzięcia to blisko 5 mln zł. Zakład Aktywności Zawodowej ma wypełnić lukę po spółdzielniach inwalidzkich, które zatrudniały osoby ze znacznym stopniem niepełnosprawności. Docelowo zakład ma zatrudniać około 100 osób. Jego pracownicy będą zajmować się między innymi produkcją papierowych toreb i ozdobnych opakowań, prostym krawiectwem, utrzymywaniem miejskiej zieleni, oraz hodowlą kwiatów. Gotowa jest również mieszkalnia, w której hodowane będą kwiaty. Pierwszy miesiąc przeznaczony jest na rozruch produkcji. Na połowę stycznia przyszłego roku zaplanowano oficjalne otwarcie zakładu., Pomysłodawcą ZAZ jest Mieczysław Augustyn.

(Na podst. "Gazety Poznańskiej" z 7.12.2005 r. - R.Sz)

Wydają publikacje dla niewidomych

Z ich książek uczą się dzieci w całej Polsce. Polskiego, niemieckiego, przyrody. Na ich dziennikach nauczyciele stawiają stopnie, a w ich gilzy papierowe banki owijają bilon. Niewielka drukarnia Print 6 z Lublina, prowadzona przez osoby niewidome i zatrudniająca osoby niepełnosprawne od 13 już lat, z powodzeniem walczy o rynkowy byt. Zakład zatrudnia 50 pracowników, z których 36 to osoby niepełnosprawne, w tym 15 niewidomych lub słabowidzących. To dzięki niej młodzi ludzie z dysfunkcją wzroku, którzy nie czują się na siłach, by studiować, mają zapewnioną pracę introligatora. We współpracy z Print 6 dyrektor szkoły zawodowej przy ul. Wyścigowej utworzył klasę introligatorską, w której kształcą się również uczniowie słabowidzący. Ucząca się tam młodzież odbywa w drukarni praktyki, a słabowidzący z terenu Lublina i okolic po jej zakończeniu mogą w Print 6 podjąć pracę. Dyrektor drukarni - Zbigniew Nastaj jest niewidomy od 20 lat. Udowodnił swoim życiem, że będąc niewidomym też można poznawać świat, ludzi i mieć satysfakcję.

(Na podst.: Kurier Lubelski z 16.12.2005 r. - R.Sz)

KULTURA

Niepełnosprawni kręcą teledysk

Młodzi niepełnosprawni warszawiacy pod okiem profesjonalistów kręcą muzyczny klip. Dziesięcioosobowa grupa niepełnosprawnych wychowanków ośrodka edukacyjno- rehabilitacyjnego na Jelonkach realizuje film, który chce wysłać na konkurs Kid Witness News. Startuje w nim młodzież z całego świata, artyści, pisarze i muzycy. 1 grudnia br. przed przystąpieniem do zdjęć, młodzi twórcy słuchali rad zawodowca. Dobry wideoklip to taki, który wzrusza widza, tłumaczył Remigiusz Zawadzki, organizator Festiwalu Reportażu Telewizyjnego Camera Obscura. Warszawiacy będą realizować obraz, do którego słowa i muzykę napisze ich kolega hiphopowiec. Piosenka będzie opowiadać o jednym dniu życia w ośrodku dla niepełnosprawnych. Wychowankowie dostali sprzęt potrzebny do nakręcenia teledysku od firmy Panasomc. W zestawie znalazły się kamera cyfrowa, telewizor i nagrywarka DVD z twardym dyskiem. Amatorzy dobrze radzą sobie z obsługą kamery, ale mają problem z montażem nakręconego materiału. Klip muszą ukończyć do końca stycznia. Oprócz nich w konkursie bierze udział kilkaset ośrodków i szkół na świecie. Główną nagrodą jest wycieczka do Nowego Jorku.

(na podst. Życia Warszawy z 03.12.05-BP)

Początek drogi - wystawa fotografii

Biuro Kultury Urzędu m.st. Warszawy zorganizowało wystawę pod znamiennym tytułem "Początek drogi sierpień 1980 - grudzień 1981". Prezentacja sięgająca do korzeni powstania dziesięciomilionowego ruchu społecznego Solidarności, ma za zadanie przybliżyć młodzieży tamten czas znany tylko z rodzinnych wspomnień i szkolnych podręczników. Dla dorosłych wydarzenia sierpnia 1980 roku to czas na zadumę nad nieprzemijającymi wartościami ogólnoludzkiej solidarności, koleżeństwa i więzi społecznej a także entuzjazmu i spontaniczności w realiach codziennego życia. Ekspozycja znajduje się na terenie Drukarni Naukowo-Technicznej przy ulicy Mińskiej 65. Do 29 stycznia 2006 roku w dniach wtorek - piątek w godz.10 - 15 i sobota - niedziela w godz. 12 - 17 organizatorzy zapraszają do jej obejrzenia. Dla zwiedzających przewidziano prezent w postaci płyty CD z prezentacją multimedialną. Osoby niepełnosprawne nie będą miały problemów z dostaniem się na teren wystawy, gdyż większość barier architektonicznych została zaadaptowana w celu usprawnienia poruszania się i komunikacji.

(inf. wł. - GP)

Teatr w Szpitalu - "Opowieści z pocztowego okienka"

W Specjalistycznym Szpitalu Dziecięcym w Szczecinie odbyło się 7 grudnia br uroczyste otwarcie pierwszej zawodowej sceny teatralnej w Polsce - Teatru w Szpitalu. Teatr "Pogotowie Teatralne" - bo taką nazwę przybrał - rozpoczął działalność spektaklem " Opowieści z pocztowego okienka" . W przedstawieniu wystąpili aktorzy Teatru Polskiego w Szczecinie, którzy wcielili się w postacie m.in. Listonosza, Jeża, Wiewiórki, Sowy, Gołębia pocztowego, Gońca w służbie Faraona, Rozbójnika, Pocztyliona, Kierownika Stacji Pocztowej. Przedstawienie to opowieść o Listonoszu, który ma dostarczyć list nadany przez Księżyc do Słońca. Składa się ze scenek, dzięki którym dzieci poznają pracę Poczty. Mamy więc łanie i jeża kupujące znaczki pocztowe, Listonosza dostarczającego paczkę pieskowi, dyliżans pocztowy przewożący przesyłki pocztowe. W bardzo zgrabny sposób przekazane zostały informacje o usługach pocztowych, m.in. o wpłatach na rachunki bankowe, filatelistyce, poprawnym adresowaniu, prenumeracie pocztowej. Przedstawienie oglądały zarówno dzieci 1,5-roczne jak i 12-letnie. Mali widzowie, a było ich ponad 30-ścioro, otrzymali zestawy drobnych pocztowych upominków.

(na podst. www.poczta-polska.pl z dn. 10.12.2005 - MR)

Niewidoma śpiewaczka zagra w filmie

Ewa Lewandowska zaśpiewała w filmie Wiesława Saniewskiego "Bezmiar sprawiedliwości". Niedowidząca bydgoska śpiewaczka zagrała samą siebie - solistkę, którą ogląda i słucha w operze główny bohater obrazu. Zdjęcia z jej udziałem nakręcono w operze wrocławskiej.
-To było niezwykłe doświadczenie, choć przyznam, że byłam zestresowana - opowiada. - Po siedmiu dublach reżyser był zadowolony. Po wszystkim bardzo mi dziękował, a aktorzy - Danuta Stenka i Jan Frycz - gratulowali - dodaje. Stenkę szczególnie zachwycił pies - przewodnik Ewy - labrador Klemant. - Mówię do niego tak, jak ona w filmie "Nigdy w życiu": "Ty moja mróweczko", na co Klemant reaguje radością - tłumaczy p. Ewa. Rozbawiona Danuta Stenka wszystkim chwaliła się, że ma jedynego na świecie takiego fana.

(Na podst.: Gazety Wyborczej z 14.12.2005 r. - RSz)

IMPREZY, KONKURSY

Konkurs PFRON - Dobre praktyki"

Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych realizując projekt "Dobre praktyki" w ramach Działania 1.4 SPO RZL schemat b) ogłasza II edycję konkursu na najlepsze przedsięwzięcia z zakresu rehabilitacji zawodowej osób niepełnosprawnych zrealizowane przez organizacje pozarządowe. W konkursie mogą wziąć udział wszystkie organizacje pozarządowe, które zrealizowały przedsięwzięcie z zakresu rehabilitacji zawodowej osób niepełnosprawnych. Do konkursu nie mogą być zgłoszone projekty, które zostały laureatami pierwszej edycji konkursu. Przedsięwzięcia, które wezmą udział w procedurze konkursowej, muą być skierowane do osób z umiarkowanym i znacznym stopniem niepełnosprawności. Warunkiem udziału takich przedsięwzięć w procedurze konkursowej jest poprawne ich rozliczenie. Oceny przedsięwzięć dokona Komisja Konkursowa złożona z przedstawicieli BON, PFON i PFRON. Prace zawierające opis przedsięwzięć wraz z wersją elektroniczną zapisaną na dyskietce lub płycie CD, zainteresowani mogą składać do 28 lutego 2006 roku w siedzibie Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych w godz. 8 15 - 16 15 , lub przesyłać na adres: Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych, 00-828 Warszawa, Al. Jana Pawła II nr 13. Prace należy opisać "Konkurs na najlepsze przedsięwzięcia - Dobre praktyki , Wydział Realizacji Programów". Rozstrzygnięcie Konkursu zostanie ogłoszone w trakcie uroczystej konferencji w kwietniu 2006 roku. Przedstawicielom organizacji pozarządowych, których przedsięwzięcia uznane będą za najlepsze, zostaną wręczone okolicznościowe statuetki. Ich prace zostaną rozpowszechnione w formie publikacji wśród organizacji działających na rzecz osób niepełnosprawnych oraz instytucji samorządowych.
Przedstawiciele czterech organizacji, których przedsięwzięcia wybrane zostaną przez uczestników konferencji spośród dziesięciu nagrodzonych, zaprezentują swoje przedsięwzięcia w cyklu dziewiętnastu ogólnopolskich seminariów. Organizatorzy konkursu proszą o wypełnienie ankiety, którą można pobrać ze strony: www.pfron.org.pl. Pozwoli to uniknąć ewentualnych błędów.

(inf. wł. - KKR)

Niepełnosprawny bohater: konkurs literacki

Towarzystwo Społeczno-Kulturalne, koszalińska Biblioteka Publiczna oraz "Głos Pomorza" ogłosiły I ogólnopolski konkurs na najlepszy reportaż prasowy. Ich bohaterami muszą być osoby niepełnosprawne. Wyróżniona zostanie tylko jedna praca, nagrodę zaś otrzyma zarówno autor, jak i jego niepełnosprawny bohater. Termin nadsyłania prac mija 31 marca 2006, a w konkursie mogą wziąć udział zarówno dziennikarze, jak i osoby, które po raz pierwszy zechcą spróbować swoich sił w pisaniu. Do konkursu mogą być zgłoszone artykuły opublikowane w 2005 roku lub dotąd niepublikowane. Tekst nie może przekroczyć trzech stron maszynopisu. W reportażach powinni zostać opisani ci niepełnosprawni, którzy mogą stać się wzorcem dla innych niepełnosprawnych. Konkurs zostanie przeprowadzony w ramach III Europejskiego Festiwalu Filmowego "Integracja Ty i Ja", który odbędzie się w październiku 2006. Zgłoszenia należy przesyłać na adres: Redakcja "GŁOSU POMORZA" 75-004 Koszalin, ul. Mickiewicza 24 z dopiskiem "Integracja Ty i Ja" lub na adres e-mail: redakcja@glos-pomorza.pl. Ten adres e-mail jest chroniony przed spamerami, włącz obsługę Javascript w przeglądarce, by go zobaczyć.

(Na podstawie: www.pomorze.ngo.pl z 8.12.2005 r. - RSz)

Wrażliwość i wsparcie

W dniu 8 grudnia w Rudzie Śląskiej  Anna Dymna odebrała nagrodę Ecce Homo - Oto Człowiek, przyznawaną przez Radę Terapeutyczną Biblioteki Śląskiej. To wyróżnienie otrzymują osoby, które walczą o pozytywny wizerunek osób niepełnosprawnych w społeczeństwie. Aktorka miała łzy w oczach, gdy patrzyła na występ zespołu teatralnego "Od Serca". Na co dzień jego aktorzy uczą się życia w ośrodku dla niepełnosprawnych .- Nasi wychowankowie to 230 niesamowitych ludzi, którzy u nas mają szansę się rozwinąć. Przykładem jest 25-letni Grzegorz, chory na autyzm, który wcześniej nic nie mówił, a teraz gra główne role w naszym teatrze - powiedział Dariusz Sitko, dyrektor Ośrodka dla Niepełnosprawnych "Najświętszego Serca Jezusa". Przed 10 laty powstał on w byłym hotelu robotniczym kopalni Halemba. Wtedy prowadzono tam warsztaty dla 40 niepełnosprawnych. Teraz na zajęcia przychodzi 100 osób. W ośrodku działają dom pomocy społecznej dla osób upośledzonych intelektualnie, hostel dla ludzi z chorobami psychicznymi, kilkanaście pracowni dla niepełnosprawnych, gdzie uczą się m.in. szycia, informatyki. Wielu z nich dzięki temu może podjąć pracę.

(na podst.: Gazety Wyborczej z 9.12.2005 r. - RSz)

Lokalnie przeciw wykluczeniu

W dniu 14.12.2005 r. 300 osób niepełnosprawnych uczestniczyło w "Gwiazdce na sportowo" w Miedzyniu w województwie kujawsko- pomorskim . Maluchy z zespołem Downa, autyzmem, czy porażeniem mózgowym toczyły piłkę, wrzucały ją do kosza i strzelały gole do bramek. Imprezę zorganizowała fundacja "Siła Serc", która od pięciu lat zbiera pieniądze na baseny, łóżka, protezy dla niepełnosprawnych, a także angażuje się w organizację imprez dla osób niesprawnych ruchowo i umysłowo. Uczestnicy turnieju za swoje występy byli nagradzani oklaskami i drobnymi prezentami. Zdaniem organizatorów ludzie niepełnosprawni są dzisiaj dużo lepiej odbierani przez społeczeństwo niż kilka lat temu.

(Na podst.: Gazety Wyborczej z 14.12.2005 r. - RSz)

ZDROWIE, MEDYCYNA, NAUKA

"Światło w szkole"

Dzięki akcji "Światło w szkole" tysiąc dzieci ze szkół podstawowych Śląska zostało przebadanych okulistycznie przez lekarzy z Kliniki Okulistycznej Śląskiej Akademii Medycznej. Ponad połowa zbadanych dzieci dostało skierowanie na konsultację do specjalisty. Tak duża liczba wykrytych wad wskazuje, że dzieci zbyt późno przechodzą pierwsze badanie okulistyczne. Organizatorem akcji była katowicka "Gazeta Wyborcza" , sponsorami Górnośląski Zakład Elektroenergetyczny i firma Philips.

(na podst. "Gazety Wyborczej" z 29.11.2005 - MR)

Nie mruż oczu, tylko mrugaj

Mrużenie oczu podczas wpatrywania się w monitor komputera powoduje, że rzadziej mrugamy powiekami. To zaś z kolei prowadzi do podrażnienia i bólu oczu - czytamy w serwisie LiveScience. Użytkownicy komputerów mrużą oczy, aby widzieć lepiej i "ostrzej". Jednakże, ostrzegają amerykańscy naukowcy, mrużenie oczu nawet w niewielkim zakresie powoduje, że o połowę rzadziej mrugają powiekami. Przymykanie na ułamek sekundy oka nawilża jego powierzchnię. Przeciętnie mrugamy 15 razy na minutę. Im rzadziej przymykamy oczy, tym bardziej stają się suche, a tym samym podrażnione i zaczerwienione, twierdzi profesor optometrii z Uniwersytetu Stanowego Ohio James Sheedy.

(na podst.info.onet.pl z 05.12.05-BP)

NTM

Ruszyła infolinia dla kobiet cierpiących na nietrzymanie moczu. Pod numerem (022) 885 95 95 można uzyskać informacje o przyjaznych gabinetach. Infolinia działa pon. - pt. w godz. 10-18.00.

(na podst. "Gazety Wyborczej" z 25.11.2005 - MR)

Groźne przedawkowanie

Popularny paracetamol jest przyczyną poważnych uszkodzeń wątroby, mogących nawet prowadzić do śmierci. Niebezpieczeństwo pojawia się po przedawkowaniu preparatów zawierających paracetamol, dowodzą badania prowadzone przez Williama Lee z centrum medycznego University of Texas Southwestern w Dallas. Jego zespół zbadał 275 osób, które celowo lub omyłkowo połknęły zbyt dużo tabletek przeciwbólowych. Z tej grupy 27 proc. zmarło, 8 proc. Musiało mieć przeszczep wątroby, 65 proc. przeżyło bez transplantacji. Jak podkreśla amerykański badacz, do 1980 roku paracetamol nie był nawet wymieniany wśród substancji mogących uszkadzać wątrobę. Jednak w Stanach Zjednoczonych (paracetamol występuje tam pod nazwą acetaminophen) między rokiem 1998 a 2003 liczba przypadków poważnych uszkodzeń wątroby wywołanych przedawkowaniem leku podwoiła się.

(na podst.Rzeczpospolitej z 09.12.05-BP)

Europejski Tydzień Autyzmu

W ramach Europejskiego Tygodnia Autyzmu Fundacja Synapsis zorganizowała 7 grudnia pokaz filmu "Nie wiedziałam, co to jest autyzm" oraz wykład nt. zespołu Aspergera a w czwartek 8.12 czat "Co chcecie wiedzieć o osobach z autyzmem?" na stronie internetowej fundacji: www.synapsis.waw.pl . W dniach 10-11 grudnia w warszawskich centrach handlowych zbierane były pieniądze na budowę ośrodka DOM i PRACA - przedsiębiorstwa społecznego, w którym znajdą zatrudnienie osoby z autyzmem.

(na podst. "Gazety Wyborczej" z dn. 7.12.2005 - MR)

Pożytek z używek

Kawa i mocna herbata nigdy nie miały dobrej prasy, ale wyniki badań opublikowane w "Gastroenterology" mogą tę opinię poprawić. Amerykańscy uczeni odkryli bowiem, że kofeina i teina zmniejszają ryzyko uszkodzenia wątroby u osób nadużywających alkoholu, z nadwagą i zbyt wysokim poziomem żelaza we krwi. Obserwacje prowadzono przez 19 lat wśród blisko 10 tys. pacjentów pokazują, że przewlekła niewydolność wątroby dwukrotnie rzadziej wystąpiła u osób wypijających dziennie co najmniej dwie filiżanki kawy i herbaty w porównaniu z tymi, którzy po te napoje sięgali rzadziej niż raz. Ta konkluzja nie dotyczy chorych z wirusowym zapaleniem wątroby.

(na podst. "Polityki" nr 50/2005 - MR)

Uwolnij oddech

Trwa akcja edukacyjna "Wolność Oddechu - Zapobiegaj Astmie". W ramach programu przebadano ponad 16 tys. dzieci. U 8 proc. z nich odkryto objawy astmy. Rodzice ponad połowy dzieci (55%) nie zdawali sobie z tego sprawy. Astma jest jedna z najbardziej rozpowszechnionych chorób na świecie. Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) szacuje, że cierpi na nią 100-150 mln osób. W Polsce na astmę chorują ok. 3 mln ludzi, w tym prawie 2 mln dorosłych i niemal milion dzieci.

(na podst. "Dzień Dobry" z 16.12.2005 - MR)

Zwierz dobry na serce

Psy uczestniczą w leczeniu autyzmu, asystują dzieciom w nauce chodzenia, a dorosłym obniżają ciśnienie krwi. Teraz lekarze z Centrum Medycznego Uniwersytetu Kalifornijskiego w Los Angeles wykazali, że psie towarzystwo pomaga również ludziom cierpiącym na niewydolność krążenia. Chodzi nie tylko o poprawę samopoczucia, ale i zdrowia fizycznego. Z kolei badacze z uniwersytetu w Leicester w Wielkiej Brytanii dowiedli, że pływanie z delfinami łagodzi objawy depresji. Efekty utrzymywały się jeszcze przez trzy miesiące po zakończeniu terapii.

(na podst. "Gazety Wyborczej" z 30.11.2005 - MR)

Pogadaj! To dobrze robi!

W trzech warszawskich kawiarniach powstały punkty "wyżalania się". to inicjatywa psychologa Aldony Gaweckiej. Zainspirowana doświadczeniami francuskich wolontariuszy wysłuchujących zwierzeń obcych ludzi na stacjach paryskiego metra założyła podobne punkty w Warszawie. Wygadać się może każdy - bez względu na wiek, płeć, wyznanie czy poglądy. Anonimowo i bezpłatnie. Nie trzeba się umawiać/ wystarczy przyjść do kawiarni "Astra" (ul. Krakowskie Przedmieście 64), "Cafe Obok" (ul. Mickiewicza 17) i "Monetta" (ul. Słowackiego 19a) codziennie w godz. 15-19 oprócz sobót. W witrynach kawiarni wiszą afisze "Pogadaj! To dobrze robi!" Czekają wolontariusze z gorącą kawą lub herbatą.

(na podst. "Gazety Wyborczej" z . 7.12.2005 - MR)

Suplement diety spowalnia starzenie mięśni

Dodatek aminokwasu leucyny do diety może przeciwdziałać destrukcji tkanki mięśniowej u osób w podeszłym wieku, wskazują najnowsze badania francuskie. Artykuł na ten temat zamieszcza pismo "Journal of Physiology". W tkance mięśniowej dorosłych osób stale zachodzą dwa przeciwstawne procesy, tj. produkcja nowych białek kurczliwych budujących mięśnie oraz rozpad starych. U młodych osób dorosłych procesy te pozostają w równowadze. Jednak gdy organizm zaczyna się starzeć, procesy degradacji stopniowo zaczynają przeważać nad syntezą. Dlatego spadek masy mięśniowej może się zacząć już po 40 roku życia. Jego tempo ocenia się na 0,5 do 2 proc. na rok.. Najnowsze badania naukowców z Centrum Badań nad Żywieniem Człowieka w Clermont-Ferrand (placówka INRA - Narodowego Instytutu Badań Rolniczych) wskazują, że dzięki wzbogaceniu diety w aminokwas leucynę można przywrócić równowagę między tymi procesami. Leucyna jest związkiem, który ludzie muszą dostarczać sobie wraz z pokarmem. Zdaniem autorów pracy, dodatek leucyny do diety starszych osób może spowalniać procesy starzenia i degradacji tkanki mięśniowej.

(na podst.info onet.pl z 09.12.05-BP)

Mechaniczny szkielet dla niepełnosprawnych

Naukowcy japońskiego uniwersytetu w Tsukubie są autorami mechanicznego szkieletu HAL-5. Urządzenie ma pomóc osobom niepełnosprawnym i cierpiącym na zaburzenia utrudniające chodzenie. Mechaniczny szkielet składa się z zespołu czujników, których zadaniem jest utrzymanie właściwej pozycji konstrukcji. W starszej wersji, HAL-3, układ sterujący siłownikami, komputer pokładowy z funkcją bezprzewodowej komunikacji oraz zasilacz zostały umieszczone w plecaku, które musiał nosić właściciel szkieletu. W odmianie HAL-5 udało się rozmieścić te elementy w innych miejscach, dzięki czemu konstrukcja stała się nieco wygodniejsza.

(na podst.info.onet.pl z 09.12.05-BP)

Zdrowe płuca dzięki witaminie D

Wyższy poziom witaminy D we krwi może wpływać korzystnie na funkcjonowanie płuc - informuje pismo medyczne "Chest". Głównym zadaniem witaminy D w organizmie jest regulacja metabolizmu wapnia i fosforu. Jej niski poziom zwiększa ryzyko osteoporozy, nadciśnienia, cukrzycy i raka. Jak wynika z badań Petera Blacka z uniwersytetu w Auckland (Nowa Zelandia) niedobór tej witaminy może też mieć związek z gorszym funkcjonowaniem płuc. Nowozelandzcy naukowcy przeanalizowali dane dotyczące amerykańskich badań NHANES III przeprowadzonych w latach 1988- 1994. Badania te objęły 14 091 osób powyżej 20 lat. Okazało się, że osoby z wysokim poziomem witaminy D we krwi znacznie lepiej wypadły w testach mierzących wydolność oddechową. Ogólnie biorąc lepszą wydolność miały osoby płci męskiej, młode, białe, niepalące i regularnie uprawiające ćwiczenia fizyczne. Choć różnica jest znacząca, naukowcy nie są pewni, czy podawanie dodatkowych dawek witaminy D poprawi funkcjonowanie płuc u osób z przewlekłymi chorobami układu oddechowego. Powinny to wyjaśnić dalsze badania. Pokarmy bogate w witaminę D to ryby, jaja, sery, wątróbka. W niektórych krajach witaminę D dodaje się do mleka. Szczególnie obfitym źródłem tej witaminy jest tran otrzymywany z wątroby dorsza czy halibuta. Jest też dostępna w postaci preparatów farmaceutycznych - płynu, kapsułek czy tabletek. Niestety, zbyt duże dawki witaminy D są trujące. Przedawkowanie podwyższa ciśnienie krwi, wywołuje niemiarową czynność serca, nudności i bóle brzucha. Długie stosowanie wysokich dawek może powodować przyspieszoną miażdżycę, zwapnienia tkanek miękkich i ciężkie uszkodzenie nerek.

(na podst. Onet.pl z dn. 16.12.2005r - RS)

Telefon komórkowy - nie tylko przyjemność...

Naukowcy z University of Wisconsin przeprowadzili w latach 1998 - 1999 oraz 2000 - 2001 dwie serie wywiadów z losowo wybranymi grupami, w których obydwoje małżonkowie pracują zawodowo. Okazało się, zresztą nie po raz pierwszy w życiu, że rozwój techniki a konkretnie nowinek komunikacyjnych - telefonii komórkowej i pagerów, jest sprawcą sporego zamieszania. Otóż, stres związany z godzeniem obowiązków nakładanych przez pracę zawodową i życie rodzinne jeszcze się potęguje za sprawą szybkiego i bezpośredniego kontaktu. Głównie mężczyźni przenoszą problemy związane z pracą na teren domowego ogniska, zaś kobiety często "dopadają" w pracy różne kłopoty domowe. Nasze pokolenie bardzo ceni sobie istnienie granicy pomiędzy życiem zawodowym a prywatnością. Zacieranie jej i dwustronne przenikanie problemów jest doskwierającym źródłem ucisku psychicznego. Należy więc, jak widać, do wszystkich nowinek podchodzić kierując się odrobiną zdrowego rozsądku. Wtedy na pewno, będziemy mogli w pełni cieszyć się dobrodziejstwami jakie przynosi nam życie w rozwijającej się cywilizacji nie odczuwając silnego dyskomfortu psychicznego związanego z istnieniem zwiastuna nagłych wiadomości.

(na podst. Onet.pl z 12.12.05-GP)

ZE ŚWIATA TELEINFORMATYKI

Sober groźny 5 stycznia?

Jak podaje zajmująca się bezpieczeństwem w Internecie firma iDefense, 5 stycznia 2006 roku można się spodziewać nowego ataku wirusa komputerowego Sober. Prawdopodobny atak robaka zbiegnie się z 87 rocznicą założenia przez Antona Drexlera Niemieckiej Partii Robotniczej DAP (Deutsche Arbeiterpartei), przemianowanej później na NSDAP. Informacja o planowanym ataku pochodzi z odszyfrowanego fragmentu kodu ostatniego szczepu wirusa Sober, który zdominował listopadowy ranking najaktywniejszych robaków. Jak podaje iDefense Sober z 22 listopada jest zaprojektowany w ten sposób, aby 5 stycznia 2006 r. pobrać z Internetu dodatkowy nieznany fragment kodu. Jak podaje firma Sophos, w minionym miesiącu Sober był wykrywany w co 13 wysyłanym mailu oraz stanowił aż 42,9% wszystkich wychwyconych przez tą firmę wirusów. Najnowszy szczep wirusa był rozsyłany jako załącznik do wiadomości zredagowanej w języku angielskim lub niemieckim i pochodzącej rzekomo z jednostki policyjnej, która informowała adresata, że toczy się przeciwko niemu śledztwo w sprawie odwiedzania nielegalnych stron internetowych.
Po otwarciu i uruchomieniu załącznika robak skanuje dysk twardy użytkownika i wyszukuje na nim dane dotyczące adresów pocztowych, na które próbuje rozesłać swoją kopię. Ponadto Sober próbuje zablokować działanie oprogramowania antywirusowego.

(Na podst.: 4Press i Gospodarka.pl z 11.12.2005 r. - RSz)

Komputery pod strzechami

Prawie połowa Polaków ma komputer - wynika z badań TNS OBOP. To aż o 9 proc. więcej niż rok temu. I będzie jeszcze lepiej, bo co dziesiąty Polak planuje modernizację lub zakup domowego PC w ciągu najbliższego półrocza. Komputery w domach używane są przede wszystkim do słuchania muzyki. Robi tak aż 63 proc. ankietowanych. Nic więc dziwnego, że 80 proc. użytkowników ma sprzęt wyposażony w kartę dźwiękową i głośniki. Polacy bardzo rzadko używają komputera do obsługi aplikacji biurowych i telefonii internetowej. Mało popularne są też kamery internetowe.

(na podst. "Gazety Wyborczej" z dn. 21.11.2005 - MR)

Kolejny właściciel Aster City

Aster City jest czwartą, co do wielkości siecią kablową w Polsce, ale statystyczny abonent przynosi jej 2-3 razy większe przychody niż innym operatorom. Aster City ma 365 tys. klientów na usługi telewizyjne, 70 tys. abonentowi Internetu i 13 tys. użytkowników usług telefonicznych. W ubiegłym roku przychody całej grupy wyniosły 240 mln zł. Osiemdziesiąt procent tej kwoty przyniósł jej rynek warszawski. Obecnie Aster City zmienia właściciela. Fundusz inwestycyjny Hicks Muse Tate & Furst, który kupił kablową spółkę przed trzema laty za ok. 506 mln zł (110 mln EUR)sprzedaje ją obecnie, za 1,6 mld złotych, a wiec trzy razy drożej. Obecnie nabywcą jest kolejny inwestor finansowy - fundusz Mid Europa Partners. Czy zaowocuje to kolejną podwyżką cen dla abonentów Aster City?

(inf. wł. - KKR)

Microsoft udostępnia Windows OneCare Live

Microsoft udostępnił internautom wczesne wersje swojego serwisu Windows OneCare Live. Jego oficjalna premiera nastąpi w przyszłym roku, a udostępniając edycje testowe, Microsoft chce zebrać jak najwięcej opinii i uwag dotyczących serwisu. W przyszłości serwis, który udostępnia oprogramowanie antywirusowe, firewall, aplikacje do tworzenia kopii zapasowych, ratowania systemu po awarii oraz programy pomagające utrzymać OS w dobrym stanie, będzie najprawdopodobniej płatny. Stawek jeszcze nie ustalono.
To pierwszy większy krok Microsoftu na rynku systemów zabezpieczeń dla klientów indywidualnych - powiedziała rzecznik prasowa Microsoftu.Windows OneCare Live jest od czerwca br. testowany przez 15 tys.

(na podst. z NewsRoomu serwisu CHIP Online z 05.12.2005r-RS)

Coraz więcej w Polsce komórek

Dyrektor generalny Nokia w Polsce, największego dostawcy komórek na świecie, ocenia, że w tym roku producenci sprzedadzą u nas co najmniej 6 mln telefonów komórkowych. W 2004 roku Polacy kupili ich ok. 5,5 mln sztuk. Najwięcej telefonów komórkowych sprzedaje się w grudniu, stają się oni, bowiem coraz modniejszym prezentem pod choinkę.

(na podst. Rzeczpospolitej z 7.12.05 - KKR)

Polska usługa badająca jakość serwisów internetowych

Sklep internetowy, w którym trudno coś znaleźć? Strona, która wolno się ładuje? Można już temu zaradzić. WebAudit to prawdopodobnie pierwsza w Polsce usługa badania jakości serwisów internetowych. Raporty przygotowane przez WebAudit składają się z dwóch części: najpierw następuje "diagnoza", czyli najważniejsze problemy, jakie strona stwarza czytelnikom, później zaś "leczenie", czyli konkretne sposoby naprawienia tych problemów.
Audyt użyteczności - najważniejsza usługa firmy - to spojrzenie na witrynę z punktu widzenia odwiedzających. W rezultacie łatwiej korzystać z serwisu i łatwiej można dotrzeć do potrzebnych informacji, użyteczny serwis poprawia bowiem lojalność klientów. Z kolei w audycie dostępności WebAudit sprawdza, czy ze strony można skorzystać w różnych sytuacjach. Co się stanie, gdy odwiedzający ma nietypową przeglądarkę, wolne łącze albo korzysta z telefonu komórkowego? Dostępność oznacza też, że strona nie sprawia problemu osobom starszym, a nawet niewidomym. Audyt dostępności pozwala ponadto przystosować serwis do wymagań prawnych. Na mocy niedawnego rozporządzenia Rady Ministrów (z 11 października 2005 r.) polskie instytucje administracji publicznej muszą tworzyć strony zgodne z formatami XHTML i CSS. Standardy te stworzyła światowa organizacja W3C, a od paru lat są one częścią unijnego programu eEurope. Uzupełnieniem oferty WebAudit jest optymalizacja serwisów na potrzeby wyszukiwarek.

(na podst z NewsRoomu serwisu CHIP Online z dn. 04.12.2005r-RS)

Rozmowy wideo przez Internet

Onet.pl, Skype i Logitech wprowadzają na polski rynek nowe oprogramowanie do rozmów wideo przez Internet. Zestaw startowy OnetSkype to słuchawka z mikrofonem, kamera Logitech wraz z kuponem na 30 minut darmowych połączeń.

(inf. wł. - KKR)

Internet Explorer 7 już blisko

Jak ujawnił Microsoft, w pierwszym kwartale przyszłego roku zostanie udostępniona publicznie wersja beta przeglądarki internetowej Internet Explorer 7. Z kolei premiera pełnej wersji oprogramowania może się odbyć już latem 2006 r. Pierwsza wersja beta najnowszej przeglądarki Microsoftu została opublikowana w październiku, jednak trafiła ona tylko do wybranej grupy testerów, należących do programu Windows Vista Technical Beta Programme, MSDN i Technet. -Chcemy być pewni, że każdemu będzie dane wypróbować przedpremierową wersję przeglądarki Internet Explorer 7 oraz podzielić się z nami wrażeniami z tego, jak narzędzie spisuje się w pracy - wyjaśnił szef działu odpowiedzialnego za Internet Explorera z Microsoftu. Jak twierdzi producent, IE7 ma być przeglądarką bezpieczniejszą i łatwiejszą w użyciu, m.in. ma być wyposażone w narzędzie ostrzegające użytkowników o wejściu na stronę, która może przekazać poufne dane użytkownika - takie jak login i hasło - hakerom. Ponadto w produkcie Microsoftu mają się pojawić także zakładki, czyli wygodne rozwiązanie znane z przeglądarki Firefox.

(Na podst.: 4Press i Gospodarka.pl z 10.12.2005 r. - RSz)

Coraz większe zagrożenie wirusami

Firma F-Secure przedstawiła dane dotyczące zagrożeń z Internetu w okresie od lipca do grudnia 2005. Liczba wirusów wzrosła osiągając niespotykany do tej pory poziom 150 tys. W zeszłym roku było ich 110 tys. Tymczasem odnotowano jedynie dwie epidemie robaków komputerowych. W sierpniu zaatakował Zotob, a pod koniec listopada pojawiła się groźna mutacja robaka Sober. W listopadzie firma F-Secure odkryła, że w systemie Sony DRM użyto techniki zbliżonej do rootkit, dzięki której pliki, w tym również złośliwe programy, mogą ukrywać przed użytkownikiem swoją obecność. Działanie wywołało liczne sprzeciwy i dyskusję na temat ochrony danych przed działaniami różnych podmiotów. Rok 2005 charakteryzował się znaczną ilością ataków typu phishing na internetowe odziały banków. Ataki polegały na wyłudzaniu poufnych danych za pomocą fałszywych e-maili, imitujących korespondencję z banku. W lipcu magazyn "Financial Times Deutschland" doniósł, że w wyniku phishingu niemieckie banki straciły 70 mln euro. Ponadto twórcy wirusów coraz liczniej wykorzystywali ludzkie nieszczęście wywołane przez zamachy terrorystyczne bądź katastrofy naturalne w celu uzyskania korzyści finansowych. W bieżącym roku znacząco wzrosła liczba złośliwych aplikacji atakujących urządzenia mobilne. Ich liczba przekroczyła 100. Oznacza to, że cyberprzestępcy zaczęli wykorzystywać ten nowy sposób w celu rozprzestrzeniania wirusów.

(na podst. www.f-secure.pl i eGospodarka.pl z 8.12.2005 r. - RSz)

Zawirusowane antywirusy

W Internecie szerzy się nowe zagrożenie. Tym razem są nim same programy antywirusowe: stają się bramami, przez które wirusy przenikają do komputerów. Od czasu, gdy wirus "Witty" ruszył w drogę, świat stoi na głowie. Szczególnie zagrożony jest ten, kto boi się włamania do komputera i korzysta z drogich programów zabezpieczających. Z owym paradoksem branża oprogramowania zmaga się od chwili, gdy "Witty" zaczął uprawiać swój niecny proceder. Dylemat zaczął się od znalezienia niebezpiecznej luki w programie Black Ice amerykańskiej firmy ISS mającym chronić komputery. Producent zaoferował klientom program do załatania tej dziury. Ale tym samym sprawa stała się powszechnie znana i wróg uderzył ponownie, zanim wszyscy klienci zdążyli założyć cyfrową zbroję.  W środku nocy z piątku na sobotę, gdy większość użytkowników komputerów smacznie śpi, "Witty" prześlizgiwał się z komputera na komputer i poprzez dziury w programie zabezpieczającym zainfekował ponad 10 tys. urządzeń. Po kilku godzinach epidemia zelżała. Sytuacja uspokoiła się nie dlatego, że na dziurę nałożono łatkę. To raczej "Witty" był zbyt agresywny. Robak zablokował tysiące komputerów, zmieniając częściowo oprogramowanie ich twardych dysków. Wydarzyło się to 20 marca 2004 roku. Prasa niemal nie zauważyła owego epizodu. W porównaniu z takim szkodnikiem komputerowym, jak wirus "I love you", który w 2000 roku zaatakował miliony komputerów, "Witty" nie był nawet godny wzmianki. Wielu ekspertów pomyślało, że mogło być gorzej. I rzeczywiście, to gorsze nadeszło. "Witty" był tylko przygrywką do ogromnej fali nowych szkodników wykorzystujących oprogramowanie, którego zadaniem jest ochrona komputerów. Na celowniku napastników znalazły się nawet programy backup, zapobiegające utracie danych. Dopiero w ubiegłym tygodniu ujawniono, że również software firmy Panda zawiera lukę - napastnik mógłby ją wykorzystać i zablokować obce komputery. Byłoby to jeszcze stosunkowo nieszkodliwe. Najbardziej niebezpieczne są szkodniki, które zagnieżdżają się niezauważenie na komputerze, a potem zapisują każde uderzenie w klawiaturę i szukają haseł. Computer Associates, F-Secure, Kaspersky, Symantec - wielu znanych producentów oprogramowania zabezpieczającego musiało już przyznać, że ich programy mają słabe punkty. Firmy te dyskretnie łatają wykryte dziury. A jednocześnie bagatelizują zagrożenie. Jednak w kręgach fachowców od zabezpieczeń trwają dyskusje o niepowodzeniach branży. Programy zabezpieczające mają szczególny powab dla podejrzanych majsterkowiczów.  -Ten, kto chce być znany w owym środowisku, nie szuka tysięcznej dziury w Windowsach. Znacznie bardziej cool jest zaatakować bezpośrednio program chroniący przed wirusami - wyjaśnia Andrew Jaquith, analityk bostońskiej firmy doradczej Yankee Group. "Witty'emu" zawdzięczamy pośrednio podwyższenie bezpieczeństwa produktów Microsoftu. Ostatnio pojawiło się niebezpieczeństwo usamodzielnienia się fali "Witty'ego", ostrzega z kolei Rohit Dhamankar z firmy zabezpieczającej Tipping Point. Kod programu "Witty'ego" świetnie nadaje się do dalszego zastosowania. Jego nazwa wywodzi się z ukrytej w kodzie informacji: "zamieść tutaj przesłanie "Witty'ego". To wezwanie skierowane jest do komputerowych deskorolkowców. Mają po prostu zastosować kod i wstawić w tym miejscu "intelektualne przesłanie", jak gdyby zabójczy robak był elektroniczną pocztówką. Jednak najważniejszym powodem obecnej podatności komputerów na ataki nie jest zachowanie nieletnich często napastników, lecz postawa branży, która uparcie nie chce dorosnąć. Od lat kilkudziesięciu producentów toczy ze sobą walkę o opanowanie rynku. Dlatego też do dziś brakuje na przykład jednolitego nazewnictwa wirusów. Oprogramowanie zabezpieczające jest ponadto stale uzupełniane o nowe funkcje, w których czasami są niedopracowane składniki pochodzące od kooperantów. Dlatego łatki niekiedy same mają dziury. Większość użytkowników komputerów nie ma o tym wszystkim pojęcia. Płacąc ponad 40 euro za programy chroniące komputer, nie przypuszczają nawet, że ta ochrona przed skażeniami może błyskawicznie sama zostać zarażona. Co więc powinni zrobić klienci?  Nie ulec panice i zrezygnować z programów antywirusowych - radzi jeden ze specjalistów.

(na podst.Onet.Pl z 14.12.2005r-RS)

Szpieg w poczcie głosowej

Wiele sieci komórkowych ma poważną lukę w swoim systemie bezpieczeństwa Pozwala ona hakerom zaatakować pocztę głosową milionów użytkowników komórek, którzy niczego nawet nie podejrzewają. Do nielegalnego odsłuchiwania cudzej poczty głosowej nie potrzeba wielkiego wyposażenia technicznego, wystarczy skromna wiedza fachowa. W większości przypadków adresaci nagranych wiadomości niczego nie zauważają. Redakcja "Spiegla" zademonstrowała różnym operatorom braki w systemie bezpieczeństwa. Dotychczas sieci telefonii komórkowej uchodziły za stosunkowo dobrze chronione przed atakami hakerów. Oprócz sporadycznych wirusów, które mogą częściowo sparaliżować pracę niektórych nowoczesnych modeli aparatów, poważnych problemów specjalistom od ochrony danych przysparzał co najwyżej tak zwany atak typu BlueBug. Umożliwia on śledzenie danych zapisanych na komórce, gdy wyposażona jest w łącze radiowe Bluetooth. W porównaniu z odkrytą luką w zabezpieczeniach tamten klasyczny atak wydaje się dziecinną igraszką. W przypadku BlueBug podsłuchiwanie udaje się tylko wtedy, gdy aparat komórkowy jest włączony i aktywowane jest łącze Bluetooth. Poza tym atakujący musi znajdować się w promieniu maksymalnie dwóch kilometrów od namierzanego telefonu. Teraz możliwy jest atak na aparaty komórkowe wszelkiej konstrukcji. Haker może być od nas oddalony o tysiące kilometrów - potrzebuje tylko numeru telefonu komórkowego, który chce podsłuchiwać. Eksperci przypuszczają, że problem ten dotyczy niemal wszystkich sieci na całym świecie.
Ta wyraźna szczelina w zabezpieczeniach powstała po "zrośnięciu" się klasycznych sieci telefonicznych i Internetu. Dziesiątki firm oferują możliwość rozmawiania z całym światem po niezwykle korzystnych cenach. Czarodziejskim "zaklęciem", które to umożliwia, jest Voice over IP (VoIP). W odróżnieniu od klasycznych sieci telefonicznych w niektórych serwisach VoIP możliwe jest dokonywanie dowolnych zmian ukazującej się na wyświetlaczu informacji o numerze, z którego przychodzi połączenie. Za sprawą tego rodzaju manipulacji rozmówca może myśleć, iż rozmowa prowadzona jest z całkiem innego telefonu. W ten sposób można oszukać na przykład skrzynkę głosową, że dzwoni do niej sam właściciel z własnego aparatu komórkowego. Z reguły umożliwia to swobodny dostęp do poczty głosowej. Gdy szpieg wejdzie do skrzynki z wiadomościami, może nie tylko odsłuchiwać wszystkie nagrane komunikaty, ale również je kasować, zmieniać ustawienia poczty głosowej lub nawet dzwonić na koszt ofiary - przynajmniej do tych osób, które nagrały się, prosząc o oddzwonienie. Otwiera to pole dla groźnych manipulacji. Owa nieszczelność w zabezpieczeniach mogłaby nie tylko wyjaśnić, dlaczego klienci skarżą się, że muszą płacić za rozmowy, których nie prowadzili. Może też być odpowiedzialna za to, że niektórzy obywatele będą obserwowani przez policję, chociaż nigdy nie mieli do czynienia z kryminalistami. Zagrożenie to nie było tak całkiem nieznane, przynajmniej w koncernie Deutsche Telekom. Niemieccy operatorzy sieci, którzy już zdawali sobie sprawę z zagrożenia rozpoczęli prace nad zwiększeniem bezpieczeństwa. Wszystkie firmy obiecały, że w ciągu kilku dni poradzą sobie z problemem. Rozwiązanie wydaje się stosunkowo proste. Użytkownicy telefonów komórkowych, jeśli nie dzwonią bezpośrednio z własnej sieci, będą musieli przed odsłuchaniem wiadomości w swojej poczcie dokonywać identyfikacji za pomocą zastrzeżonego numeru. Odpowiednią kombinację cyfr otrzymają na specjalnych "gorących liniach" lub SMS-em.

(na podst. Onet pl. z dn. 07.12.2005r.-RS)

Polska na czele tabeli TopCoder

Sukcesy polskich informatyków wygrywających międzynarodowe konkursy znajdują potwierdzenie w statystykach serwisu TopCoder. Można się w nim zarejestrować i rozwiązywać zadania, a punkty będą przyznawane zarówno osobie rozwiązującej, jak i krajowi, który ona reprezentuje. W tej chwili Polska znajduje się na czele rankingu 43 krajów, których informatycy zdecydowali się stanąć do współzawodnictwa. Pod uwagę brane są tylko te z zarejestrowanych osób, które były aktywne w ciągu ostatnich 180 dni. I tak w TopCoder zarejestrowało się 232 Polaków, którzy zdobyli łącznie 2584,13 pkt. Zaraz za Polską są Stany Zjednoczone z 2566,08 pkt i 1016 zawodnikami. Na trzecim miejscu znaleźli się Rosjanie (152 zawodników i 2539,45 pkt) i Kanadyjczycy (173 zawodników, który zdobyli 2476,79 pkt). Dalsze pozycje przypadły reprezentantom Chin, Ukrainy, Niemiec, Holandii, Słowacji i Szwecji. Nie mniej interesująco wyglądają statystyki poszczególnych krajów. Trzech najlepszych Polaków uzbierało kolejno 3281, 3173 i 2757 punktów. Goniący nas Amerykanie zdobyli (pierwsza trójka): 2985, 2921 i 2753 punktów. W pierwszej dziesiątce krajów najlepszy jest reprezentant Rosji. Ukrywający się pod pseudonimem Petr informatyk zgromadził 3437 punktów.

(na podst. z NewsRoomu serwisu CHIP Online z dn. 07.12.2005r-RS)

Samoniszczące się SMS-y

Brytyjska firma uruchomiła usługę, dzięki której wysyłając SMS, zyskamy pewność, że natychmiast po przeczytaniu zniknie on z telefonu odbiorcy. Osoby, które chcą z niej skorzystać, muszą pobrać odpowiednie oprogramowanie. Na numer 80880 wystarczy wysłać słowo STEALTH, by otrzymać link, spod którego pobierzemy aplet StealthText.
Działanie systemu polega na przesłaniu odbiorcy SMS-a imienia nadawcy oraz odnośnika do informacji, która może być przeczytana tylko raz. Jest ona następnie kasowana, a link prowadzi wówczas do nieaktywnej strony.

(na podst. z NewsRoomu serwisu CHIP Online z dn. 14.12.2005r-RS)

LISTY DO REDAKCJI

Od p. Marii K. (nazwisko i adres znane redakcji) otrzymaliśmy poniższy list. Mamy nadzieję, że będę on ostrzeżeniem dla innych, zbyt łatwowiernych osób:

Prasa donosiła o oszustach, którzy chodzili po mieszkaniach przedstawiając się jako upoważnieni do sprawdzania urządzeń gazowych pracownicy gazowni, bądź administracji budynku. Byli oni oczywiście też "upoważnieni" do ich wymiany, gdy stwierdzili jakieś usterki. Wymieniali kuchnie gazowe i piecyki pobierając za nie znacznie wyższe ceny, niż faktycznie kosztowały i w dodatku wymieniając sprzęt często na gorszy jakościowo, niż ten, który był zainstalowany w mieszkaniu. Dało się na to nabrać wiele osób, zwłaszcza starszych. Okazuje się, że mają oni naśladowców, wykorzystujących metodę powoływania się na administrację budynku. Na moim osiedlu, należącym do Warszawskiej Spółdzielni Budowlano-Mieszkaniowej "Grenadierów" pojawił się w dniu 28 listopada br. pan, który powiedział, że jest przedstawicielem działu technicznego i że upoważniony jest do sprawdzania stanu drzwi do mieszkania, a w razie potrzeby do uzgodnienia ich wymiany na właściwe. Ten człowiek mówił tak stanowczo, nieomal straszył mnie, że uwierzyłam, iż przyszedł z mojej administracji i że muszę wymienić te drzwi. Wziął ode mnie 100 zł zaliczki i przygotował umowę na ich wymianę: całkowity koszt wymiany - 890 zł + 7% VAT. To przekracza wysokość mojej renty wraz z dodatkiem opiekuńczym!.

Na umowie jest stempel firmy: Montaż drzwi i okien zabezpieczenia PHV Piotr Potraski, 05-800 Pruszków, ul. Krzywdy Rzewuskiego 78, tel. 0-888 357 581.

Kiedy przyszła sąsiadka prosiłam ją by zadzwoniła do administracji i spytała się, dlaczego muszę wydać aż tyle na wymianę drzwi. Okazało się, że administracja nikogo nie przysyłała i nie zawierała umowy z jakąkolwiek firmą, która by wymieniała drzwi czy okna. Podobno nawet wywiesiła ostrzeżenie przed tego typu oszustami. Jestem osobą niepełnosprawną, I grupa inwalidzka, nie wstającą z łóżka. Mieszkam sama, przychodzi do mnie opiekunka z PCK, czasem pomagają sąsiedzi. Nie czytałam tych ostrzeżeń, bo nie chodzę i nikt mi o nich nie mówił.

Natychmiast zadzwoniłam do tej firmy, usłyszałam, że umowa obowiązuje i będę musiała zapłacić, jeśli ją zerwę. Później już nie odbierano ode mnie telefonu. Zrozpaczona poprosiłam sąsiadkę, by zadzwoniła do właściciela firmy i spytała się, na jakiej podstawie akwizytor przedstawiał się jako "pracownik techniczny", co sugerowało, że przysłany był przez administrację. Uwiarygodniał to fakt, że mimo zimna był bez kurtki. Usłyszała, że był to pracownik działu technicznego . jego firmy! Obiecał, że zwróci moją umowę i zaliczkę. Po kilku dniach zadzwoniono do mnie znowu, by mnie zawiadomić, że . drzwi u mnie będą robione w styczniu! Słuchawka została natychmiast odłożona, od tej pory nie przyjmowane są moje telefony. Czyli pozbawiono mnie nawet szans odpisana 19 proc. od podatku za 2005 rok! Podejrzewam, że nie tylko mnie.

W umowie, jak się okazuje, jest kara za zerwanie umowy. Za co będę żyła, opłacę czynsz, świadczenia, opiekunkę PCK jeśli ci ludzie zmuszą mnie do zapłacenia kary? Kto zezwala na takie podłe praktyki i oszukiwanie ludzi, którzy nie potrafią się przed tym bronić? Proszę o interwencję, o pomoc dla mnie. I o ostrzeżenie innych osób.




Kurier IdN

Redakcja Kuriera IdN1 przypomina Czytelnikom, iż oczekuje na informacje o problemach dotyczących środowiska osób niepełnosprawnych. Interesują nas też krótkie streszczenia artykułów z prasy lokalnej, audycji tv, informacje z Internetu dotyczące problemów osób niepełnosprawnych (należy podawać tytuł czasopisma, datę, nazwę strony internetowej, tytuł audycji itp.). Materiały należy przesyłać na adres kryska@idn.org.pl, - wyłącznie jako załącznik w formacie Worda.

 

Wydawca: Fundacja Pomocy Matematykom i Informatykom Niesprawnym Ruchowo, Warszawa

Redaktor naczelny: Krystyna Karwicka-Rychlewicz
Webmaster: Krzysztof Syncerz

UWAGA: Pod każdą informacją, obok podawania jej źródła, są zamieszczane inicjały osoby, która ją napisała lub znalazła i nadesłała do redakcji. Inicjały te zamieszczamy poniżej przy pełnym imieniu i nazwisku autora korespondencji.

Do tego numeru Kuriera IdN1 informacje dostarczyli: Krystyna Karwicka-Rychlewicz- KKR, Leszek Konopa - LK, Magda Kowalska - MK, Bogusława Pielka - BP, Grażyna Przybysz - GP, Małgorzata Rupar - MR, Remigiusz Sawicki - RS, Roman Szuszkiewicz - RSz.

Adres naszej strony: http://kurier.idn.org.pl

Od Was Drodzy Czytelnicy zależy zarówno jakość jak i częstotliwość
ukazywania się Kuriera IdN1!

Zapraszamy serdecznie do współpracy!

Fundacja Pomocy Matematykom i Informatykom Niesprawnym Ruchowo