KURIER IdN1 Kurier Nr 18 (107),   16 października 2005 r.
Pod redakcją: Krystyny Karwickiej-Rychlewicz ISSN 1643-8752
W 2005 roku Kurier IdN1 jest dotowany przez Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych

AKTUALNOŚCI

Po wyborach: jaka przyszłość dla organizacji?

Wszystkie partie, które zostały wybrane do parlamentu deklarują współpracę organizacjami. Wprost mówią o konieczności rozszerzenia możliwości konsultowania decyzji z organizacjami pozarządowymi, w tym konsultowania aktów prawnych. Prawo i Sprawiedliwość mówi o zmianach w regulaminie Sejmu, które pozwolą na obecność "reprezentatywnych i zainteresowanych organizacji na każdym etapie prac komisji i podkomisji". Platforma Obywatelska mówi o zwiększeniu czasu, jaki organizacje będą miały na odniesienie się do projektów aktów prawnych. Dostrzega tu zwłaszcza rolę rządu. Wszystkie partie deklarują utrzymanie możliwości przekazywania 1% podatku na organizacje pożytku publicznego. Ta kwestie nie była jasna ze względu na liczne propozycje uproszczenia systemu podatkowego. Ministerstwo Finansów traktuje 1% jako jedną z ulg, dlatego właśnie przedsiębiorcy płacący podatek liniowy 19% nie mogą przekazywać 1%. Zachodziły obawy, że te partie, które chcą uprościć system podatkowy zlikwidują. Politycy, w przeciwieństwie do Ministerstwa Finansów, dobrze zrozumieli, że 1% nie jest ulgą podatkową, a zachętą dla podatników do decydowanie o tym na co przekazywane są publiczne pieniądze. Przed wyborami zarówno PO, jak i PiS zadeklarowały ułatwienie podatnikom korzystania z tego mechanizmu (na wzór węgierski, w którym to Urząd Skarbowy dokonuje niezbędnych formalności). Wszystkie partie oprócz PSL deklarują utrzymanie Programu Operacyjnego Społeczeństwo Obywatelskie w Narodowym Programie Rozwoju na lata 2007-2013. Wygląda na to, że najważniejsze postulaty organizacji znajdują zrozumienie wśród polityków. Ogólnopolska Federacja Organizacji Pozarządowych na bieżąco monitorować będzie zobowiązania wszystkich partii, które dostały się do Parlamentu. Wszystkie obietnice wyborcze dla organizacji pozarządowych złożone przez partie dostępne są na stronie www.ofop.engo.pl. Szczegółowy raport z przeprowadzonego monitoringu zostanie wydany w październiku.

(na podst.info OFOP z 26.09.05 - BP)

Posłowie na wózkach

Troje niepełnosprawnych posłów, poruszających się na wózkach inwalidzkich, zasiądzie po raz pierwszy w historii polskiego Sejmu w III RP w nowym parlamencie. Są to: Jan Filip Libicki z okręgu poznańskiego - działacz PiS, Małgorzata Olejnik z Samoobrony - trzykrotna medalistka paraolimpijska oraz Sławomir Piechota z Wrocławia - znany w kraju działacz na rzecz osób niepełnosprawnych, członek PO. Nie wszystkie miejsca w Sejmie są dla nich dostępne; większość prac dostosowujących budynek dla potrzeb osób niepełnosprawnych została wykonana w 2002 r. Dostosowano przejście podziemne i dwie toalety (jedną damską i jedną męska) oraz przewidziano miejsca dla osób na wózkach w sali posiedzeń. Natomiast niedostępna będzie dla nich mównica w sali sejmowej, do której wiodą strome schody. Ze względu na zabytkowy charakter nie można dokonywać tam przeróbek. W tej sytuacji posłowie będą prawdopodobnie musieli zabierać głos z wyznaczonych dla nich miejsc. Windy wewnątrz budynku pozwolą przedostać się do kuluarów sali obrad, na pierwsze piętro, na którym znajdują się biura i sekretariaty klubów parlamentarnych. Windy znajdują się także w dawnym domu poselskim, gdzie obecnie są m.in. sekretariaty komisji sejmowych i restauracja. Parlamentarzyści na wózkach będą mieli też problemy z udziałem w posiedzeniach komisji, które odbywają się w Senacie, nie ma tam bowiem wind. Z pewnością natomiast otrzymają przystosowane dla nich pokoje w hotelu poselskim. Obecność tych posłów w Sejmie rodzi nadzieje, że będą tam lepiej prezentowane problemy osób niepełnosprawnych. Wierzymy, że nie postawią oni na pierwszym planie interesów swoich partii, jeśli te będą sprzeczne z problemami i potrzebami osób niepełnosprawnych. A także, iż potrafią znaleźć w parlamencie sojuszników w słusznych sprawach.

(inf. wł - KKR)

Niepełnosprawni - Polska w świetle raportu Rady Europy

Niedostateczna pomoc ze strony służby zdrowia, niespójne orzecznictwo, likwidacja szkół specjalnych, brak dostępu do edukacji i otwartego rynku pracy - to problemy, z jakimi na co dzień musi się borykać 5,5 mln niepełnosprawnych w Polsce. Orzeczenie o niepełnosprawności wydają orzecznicy ZUS i powiatowych zespołów do spraw orzecznictwa. Pierwsi przyznają III grupę wskazującą na częściową niezdolność do pracy, drudzy - II grupę stwierdzającą całkowitą niezdolność do pracy - wyjaśnia Ewa Wosiennik z warszawskiej Akademii Pedagogiki Specjalnej. Jedni dbają o budżet państwa, który wypłaca za pośrednictwem ZUS mniejszą rentę, drudzy o kieszeń przedsiębiorcy, który zatrudniając osobę z większym stopniem niepełnosprawności dostaje wyższe dofinansowanie. - Problem w tym, że nikt nie chce zatrudniać osób z takim orzeczeniem - mówi Bartosz Mioduszewski z Fundacji Pomocy Matematykom i Informatykom Niepełnosprawnym Ruchowo. Uczestnicy konferencji, na której zaprezentowano raport Rady Europy o dostępie osób niepełnosprawnych do praw społecznych, stwierdzili zgodnie, że działania polskiego rządu są niewystarczające. Jerzy Karwowski z Centrum Kształcenia i Rehabilitacji Inwalidów za największy błąd uznał likwidację wielu szkół specjalnych oraz pomocy medycznej w tych szkołach. Tymczasem z danych GUS wynika, że w naszym kraju żyje ok. 5,5 mln osób niepełnosprawnych. Oznacza to, że co siódmy Polak ma kłopoty z poruszaniem się, wzrokiem czy słuchem uniemożliwiające mu pełne życie rodzinne czy społeczne.

(Na podstawie: Gazety Prawnej i Gazety Kadrowego z 4.10.2005 r. - RSz)

Polska w rankingu ONZ

Według corocznego raportu ONZ, dotyczącego warunków życia, Polska zajmuje wśród krajów Unii Europejskiej jedno z ostatnich miejsc. Gorzej od nas żyje się tylko Słowakom, Litwinom, Estończykom i Łotyszom. Lepiej od nas powodzi się Czechom i Węgrom. PKB na jednego mieszkańca wynosi w Polsce 5,5 tys. dolarów rocznie. Co dziesiąty Polak żyje za mniej niż 4 dolary dziennie. Bardzo mało wydajemy na zdrowie; na jednego mieszkańca zaledwie 60 proc. tego, co Czesi i Węgrzy. Żyjemy coraz dłużej, ale niska jest jakość życia starszych osób - częściej chorują, częściej są niepełnosprawni niż seniorzy w Europie Zachodniej. Raport ONZ bardzo wysoko ocenia natomiast aktywność zawodową Polek. Kobiety częściej niż np. w Czechach zajmują kierownicze stanowiska. Więcej kobiet niż mężczyzn dostaje się na wyższe uczelnie i ma średnie i wyższe wykształcenie. Jednak o wiele rzadziej niż w krajach starej Unii kobiety obejmują najwyższe stanowiska. Z raportu ONZ wynika, że najlepiej żyje się w Norwegii, gdzie PKB na jednego mieszkańca to ponad 48 tys. dolarów, a średnia życia to 79 lat. Najgorzej żyje się w Nigrze, gdzie PKB na głowę to 232 dolary, 85 proc. mieszkańców nie umie pisać ani czytać, a średnia życia to zaledwie 44 lata.

(na podstawie " Rzeczpospolitej" z 8.09.2005 r. - RSz).

W 2006 likwidacja PFRON?

Zdaniem desygnowanego na premiera posła PiS - Kazimierza Marcinkiewicza - można liczyć w przyszłym roku m. in. na dodatkowe 2 mld zł "na czysto" z cięć w administracji. Na pierwszy ogień mają pójść: Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych, część gospodarstw pomocniczych i delegatur resortów, Agencja Nieruchomości Rolnych. Połączone mają zostać KRRiTV z URTiP. Te zmiany zapowiadali od początku kampanii wyborczej członkowie Prawa i Sprawiedliwości na czele z Lechem Kaczyńskim - kandydatem na prezydenta RP. Poseł Libicki (na wózku) mówił przed wyborami, że należy zmienić formę funkcjonowania PFRON. Na razie nie ma informacji na temat tego, kto i na jakich zasadach mógłby dzielić środki, którymi obecnie dysponuje PFRON na finansowanie programów wspierających niepełnosprawnych i działające na ich rzecz organizacje i instytucje.

(KKR i PZ)

Program "Partner 2006"

28 września 2005 r. Rada Nadzorcza PFRON przyjęła uchwałę o realizacji programu "Partner 2006 - wsparcie projektów realizowanych na rzecz osób niepełnosprawnych przez organizacje pozarządowe". Program stanowi kontynuację realizowanego w latach 2000 - 2005 przez PFRON programu PARTNER wspierania zadań realizowanych przez organizacje działające na rzecz osób niepełnosprawnych. Za cel strategiczny programu przyjęto wzrost aktywności zawodowej i społecznej osób niepełnosprawnych poprzez działania podejmowane przez organizacje pozarządowe. Program różnicuje wysokość i zakres pomocy, uzyskiwanej w jego ramach. Program "Partner 2006" obowiązywał będzie na terenie całego kraju do dnia 31 grudnia 2007r. Szczegóły można znaleźć na stronie funduszu: www.pfron.org.pl. Powstaje jednak pytanie: jak będzie finansowany program, jeśli nowy rząd doprowadzi do likwidacji PFRON?.

(inf. wł. - KKR)

NFZ przekaże oddziałom 300 mln zł

Narodowy Fundusz Zdrowia chce przeznaczyć blisko 300 mln złotych na zakup dodatkowych świadczeń zdrowotnych w tym roku, poinformował na konferencji prasowej prezes Funduszu Jerzy Miller. Pieniądze te pochodzą z rezerwy ogólnej (191 mln zł), zaległych składek z lat ubiegłych (30,2 mln zł), większych przychodów z tegorocznych składek (51 mln zł) oraz zysków z lokat (26,7 mln zł). Trzy oddziały wojewódzkie NFZ - lubuskie, podkarpackie i warmińsko-mazurskie - otrzymały już w tym miesiącu 66 mln zł, dzięki czemu w przyszłorocznym planie finansowym można było zwiększyć ich planowane budżety o 3%. Teraz dodatkowe pieniądze trafią do pozostałych regionów z przeznaczeniem głównie na szpitale, ambulatoryjną opiekę specjalistyczną i rehabilitację. Propozycję zmiany tegorocznego planu finansowego umożliwiającą przekazanie oddziałom dodatkowych 300 mln zł muszą jeszcze zaakceptować sejmowe komisje zdrowia i finansów publicznych oraz zatwierdzić ministrowie zdrowia i finansów.

(na podst.Kurier Medycyny Praktycznej z 28.09.05 - BP)

Będzie lepiej w ZPCh?

Fundusz rehabilitacji osób niepełnosprawnych w zakładach pracy chronionej będzie można niebawem zwiększyć o nowe środki i przeznaczyć na nowe cele. W szerszym niż dotąd zakresie będzie można z niego finansować podstawową i specjalistyczną opiekę medyczną, poradnictwo i rehabilitację, dodatkowe wynagrodzenia za znajomość języka migowego oraz wydatki na indywidualne programy rehabilitacji. Nowe środki będą mogły być wykorzystane także na szkolenia i przekwalifikowane osób niepełnosprawnych, by nabyły nowe lub podniosły posiadane kwalifikacje zawodowe. Zmianę przyniesie przyjęta przez Radę Ministrów nowelizacja rozporządzenia określającego zasady udzielania pomocy de minimis przedsiębiorcom prowadzącym zakłady pracy chronionej. Środki, o których mowa w rozporządzeniu, także obecnie pozostają w dyspozycji zpch. Nowe regulacje nie spowodują dodatkowych wydatków z budżetu państwa, mogą natomiast mieć pozytywny wpływ na rynek pracy, bo pozwolą pracodawcom zrekompensować koszty na opiekę medyczną oraz koszty dowożenia niepełnosprawnych do pracy.

(na podst. "Rzeczpospolitej" z dn.15.09.2005 - MR)

Nikt nie chce płacić za hormon

Narodowy Fundusz Zdrowia twierdzi, że nie ma podstaw prawnych do refundacji leczenia dzieci hormonem wzrostu. Pomimo zawartych umów na takie leczenie i przeznaczenia na ten cel środków finansowych, cześć dzieci czasowo hormonu nie otrzymywała. Rodzice musieli zakupywać go z własnych pieniędzy, niejednokrotnie zaciągając kredyt na ten cel. Problem dotyczy kilkuset dzieci w Polsce. Kontrola Ministerstwa Zdrowia wykazała, że umowy na leczenie zostały sporządzone nieprawidłowo. Interweniuje rzecznik praw obywatelskich.

(na podst. "Rzeczpospolitej" z 15.09.2005 - MR)

"Zdrowie Psychiczne - Wspólna Sprawa"

W ramach Światowego Dnia Zdrowia Psychicznego na stronie internetowej Instytutu Praw Pacjenta i Edukacji Zdrowotnej (IPPiEZ) www.ippez.org.pl/poparcie trwa zbiórka podpisów pod Listem Otwartym do władz, postulującym efektywne zajęcie się problemami chorych psychicznie i ich najbliższych; akcja rozpoczęła się 11 września 2005 roku w 10 miastach Polski . Podpisy zbierano w Gdańsku, Krakowie, Łodzi, Poznaniu, Radomiu, Szczecinie, Wrocławiu, Bydgoszczy, Toruniu oraz Warszawie. List Otwarty naświetla problem jakości życia osób zmagających się z chorobami psychicznymi, w tym ze schizofrenią. Celem Listu jest uwypuklenie postulatów osób cierpiących z powodu chorób psychicznych, koncentrujących się wokół zagadnień dostępu do właściwych metod terapeutycznych, godnego i samodzielnego życia, edukacji i pracy oraz udziału w procesie legislacyjnym. Akcja "Zdrowie Psychiczne - Wspólna Sprawa" wpisuje się również w realizację światowego projektu ADHES, który służy dogłębnemu zbadaniu problemów ludzi cierpiących z powodu schizofrenii oraz zakłada podejmowanie działań na rzecz polepszenia sytuacji chorych. Nadzór merytoryczny nad programem sprawuje Komitet Naukowy ADHES w Polsce, którego członkami są wybitni przedstawiciele środowiska psychiatrów.

(na podst.www.niepelnosprawni.info z 12.10.05-BP)

Za muzykę trzeba płacić

Sąd Najwyższy zgodził się z argumentacją Stowarzyszenia Autorów ZAiKS, że za umilanie klientom zakupów polskimi i zagranicznymi utworami ich autorom należy się wynagrodzenie. Właściciel odbiornika umieszczonego w miejscu ogólnie dostępnym m.in. sklepów, kawiarni czy zakładów usługowych może uwolnić się od takiego obowiązku, jeśli udowodni, że z nadawania utworów objętych prawami autorskimi nie odnosi korzyści materialnej. A to przy działalności komercyjnej jest prawie niewykonalne.

(na podst. Rzeczypospolitej z 29.09.2005r.-RS)

AKTUALNOŚCI LOKALNE

Lokalna Inicjatywa Rynku Pracy Powiatu Stargardzkiego

W dniu 6 października 2005 roku w Pałacu Panorama w Stargardzie Szczecińskim odbyła się konferencja pt. "Lokalna inicjatywa rynku pracy Powiatu Stargardzkiego" kończąca projekt "Wzmocnienie potencjału PUP w Stargardzie Szczecińskim w kontekście wykorzystania środków EFS". W konferencji uczestniczyło ponad 100 przedstawicieli samorządów lokalnych, organizacji pozarządowych, jednostek szkoleniowych i innych instytucji związanych z rynkiem pracy. Zaprezentowano na niej efekt projektu w postaci opracowanych dokumentów "Analiza potrzeb szkoleniowych pracodawców Powiatu Stargardzkiego" oraz "Działania PUP w Stargardzie Szczecińskim w zakresie przeciwdziałania bezrobociu w Powiecie Stargadzkim". Przedstawione też zostały możliwości, jakie stwarzają fundusze strukturalne dla grup partnerskich. Na konferencji podpisano uroczyście "Porozumienie na rzecz lokalnego rynku pracy w Powiecie Stargardzkim", będące efektem zrealizowanego projektu. Partnerami porozumienia są: Powiatowy Urząd Pracy w Stargardzie Szczecińskim, miasta i gminy Stargard Szczeciński, Ińsko, Chociwel, Suchań, Dobrzany, Stara Dąbrowa, Marianowo, Kobylanka, Dolice, oraz instytucje i organizacje: Stargardzka Izba Gospodarcza, Cech Rzemiosł Różnych, Towarzystwo Walki z Kalectwem w Chociwlu, Fundusz Poręczeń Kredytowych, Stargardzkie Stowarzyszenie Promocji i Rozwoju, Zrzeszenie Kupców Oddział w Stargardzie Szczecińskim, Ośrodek Szkolenia i Wychowania OHP w Stargardzie Szczecińskim, Centrum Kształcenia Praktycznego w Stargardzie Szczecińskim, Zakład Doskonalenia Zawodowego CKZ w Stargardzie Szczecińskim, Centrum Kształcenia Ustawicznego, Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie w Stargardzie Szczecińskim. Efekty wykorzystania projektu EFS, porozumienie tak wielu lokalnych samorządów i organizacji może mieć ogromne znaczenie dla przyszłości mieszkańców tego regionu, który po upadku PGR-ów boryka się z ogromnym bezrobociem. Ma też znaczenie dla środowiska osób niepełnosprawnych, które aktywnie włączyły się do tych działań i są również jego beneficjentami.

(na podst. http://pupstargard.pl - AZ)

Pieniądze na rehabilitację

751 tys. 948 zł - tyle otrzymał powiat krakowski z PFRON na rehabilitację społeczną i zawodową osób niepełnosprawnych. Samorządowcy z powiatu przeznaczyli pieniądze na dofinansowanie: turnusów rehabilitacyjnych osób potrzebujących takich zajęć i ich opiekunów, zakupu sprzętu rehabilitacyjnego i ortopedycznego, likwidację barier architektonicznych i technicznych oraz barier w komunikowaniu się. Dzięki dodatkowym funduszom częściowo wymienione zostanie wyposażenie warsztatów terapii zajęciowej.

(Na podst. "Gazety Krakowskiej" z dn. 12.10.2005 r. - RSz)

Akcja na rzecz niepełnosprawnych

W ciągu zaledwie pięciu dni 32 mandaty wystawili gorzowscy policjanci kierowcom, którzy bezprawnie parkowali na miejscach dla inwalidów. Policjanci razem ze strażnikami miejskimi sprawdzili parkingi w centrum Gorzowa oraz place przy hipermarketach. Kierowcom, którzy bezprawnie zaparkowali na kopertach, wlepiali mandaty w wysokości 100 zł i po jednym punkcie karnym. Najczęściej karano tych, którzy stawali na kopertach, bo mieli uprawniającą do tego kartę parkingową, ale równocześnie były zdrowe. Tłumaczyli się zawsze podobne: pożyczyłem samochód od mamy, wujka lub dziadka. Wymyślali też inne historie. Młody chłopak tłumaczył policjantom, że przywiózł do centrum niepełnosprawną ciocię. Wycofał się z tej wersji, gdy okazało się, że funkcjonariusze widzieli, jak parkował samochód i wysiadał z niego sam. Z obserwacji policji wynika też, że miejsca parkingowe dla inwalidów często zajmują młodzi kierowcy i właściciele drogich samochodów. Ci pierwsi ignorują przepisy, bo nic ich nie obchodzą inni kierowcy, drudzy chcą zaparkować jak najbliżej sklepu czy urzędu, żeby mieć na widoku swoje auto. Policyjna akcja to część ogólnopolskiej kampanii. Zorganizowało ją po raz drugi Stowarzyszenie Przyjaciół Integracji wspólnie z samorządami największych polskich miast. Przed rokiem do akcji włączyło się 50 gmin. Tegoroczna edycja kampanii rozpoczęła się w połowie września. Policjanci wspomogli w działaniach strażników miejskich.

(na podst. Gazety Wyborczej z.11.10.05-BP)

Najnowocześniejsza pracownia komputerowa dla niewidomych w Krakowie

Pracownia komputerowa; k ompleksowo wyposażone stanowiska komputerowe, nowoczesne monitory ciekłokrystaliczne, bezprzewodowe oprogramowanie oraz najnowsze aplikacje dla niewidomych i słabowidzących, powstała w Krakowie. Z tej nowoczesnej pracowni, oprócz uczestników szkoleń organizowanych w ramach projektu realizowanego przez Partnerstwo Na Rzecz Zwiększenia Dostępności Rynku Pracy Dla Osób Niewidomych, mogą korzystać wszystkie osoby zainteresowane od poniedziałku do środy w godz. 9.00-18.00 adres: ul. Wybickiego 3a, 31-261 Kraków.

(na podst. www.firr.org.pl z 17.09.05-BP)

Protest na wózkach

20 września przed biurem Billa Frista, przywódcy republikanów w Senacie USA, protestowały osoby niepełnosprawne. Sprzeciwiały się cięciom budżetowym w wydatkach na opiekę medyczną w Stanach Zjednoczonych.

(na podst. "Metropolu" z 21.09.2005 - MR)

Spacer ludzi dobrej woli

24 września z warszawskiej Agrykoli wyruszył niezwykły marsz - "ECCO Walkathon", w którym mógł wziąć udział każdy. Maszerując można było wesprzeć działalność trzech fundacji: Polskiej Akcji Humanitarnej, Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego i Światowego Funduszu na rzecz Przyrody (WWF). Za każdy pokonany kilometr firma ECCO wypłaciła 4 złote. Idea narodziła się 7 lat temu w Kopenhadze. Marsze odbywają się już w Szwecji, Japonii, Stanach Zjednoczonych i Niemczech. Zbierano m.in. na pomoc głodującym dzieciom w Afryce, na leczenie dzieci z chorobami serca, na ratowanie lasów tropikalnych. W ubiegłym roku Duńczykom udało się zebrać blisko pół miliona złotych (w przeliczeniu). Na całym świecie w ECCO Walkathonie zebrano już prawie 15 mln zł. Misją imprezy jest uzmysłowienie ludziom, że aktywność fizyczna przyczynia się do poprawy jakości ich życia i że wspólne działanie może mieć wpływ na środowisko naturalne i innych ludzi, którzy potrzebują pomocy.

(na podst. "Dzień Dobry" z 16.09.2005 - MR)

Ciężko chore dzieci w Łodzi mają przymusową przerwę w rehabilitacji

W poradni rehabilitacyjnej w Instytucie Centrum Zdrowia Matki Polki leczy się ponad setka dzieci. Są niepełnosprawne po wypadkach, ciężkich operacjach i różnych chorobach. Ostatnio odwołano część zajęć, zaś od pewnego czasu zaczęły pojawiać się pogłoski o całkowitym zaniechaniu rehabilitacji. Przeciwko temu zaczęli protestować rodzicie. Dyrekcja tłumaczy, że koszty zajęć są dwa razy wyższe od tego, co placówka dostaje z NFZ i zaproponowała, by rodzice zgłosili swój protest do funduszu. Ponieważ ICZMP musiał się dostosować do tego, co dostaje z NFZ, pożegnał się z pięcioma z 45 pracowników poradni. Dyrekcja ICZMP wyjaśniła, iż rehabilitacja nie będzie likwidowana, ale może przyjmować tylu pacjentów, na ilu pozwalają limity. Rodziców uspokajał też rzecznik łódzkiego oddziału NFZ, który poinformował ich, że dzieci, u których rozpoczęto rehabilitację, będą dalej leczone. Łódzki NFZ dostał też dodatkowo milion złotych na rehabilitację i jeśli Matka Polka złoży ofertę, ma szansę na dodatkowe pieniądze.

(Na podst. ,,Gazety Wyborczej" z 11.10.2005- RSz)

Nowy tor w Krakowie

Do tej pory profesjonalny tor do nauki poruszania się na wózkach inwalidzkich w Krakowie był tylko na obiektach AWF. Fundacja Aktywnej Rehabilitacji chce zbudować drugi, dostała już pieniądze z Dzielnicy XIV. To dobra wiadomość dla niepełnosprawnych krakowian. Udało się już znaleźć miejsce: kawałek przestrzeni udostępniła dyrekcja XXX LO na os. Dywizjonu 303 w Czyżynach. Pieniądze (20 tys. zł) na przygotowanie toru dała Dzielnica XIV. Na torze będą zamontowane wysokie podjazdy, zjazdy, schody, fragmenty chodników i drabinki imitujące szyny tramwajowe - czyli wszystkie przeszkody, które niepełnosprawni mogą napotkać, poruszając się po ulicach. Także ławki - żeby nauczyć się, jak przesiadać się z wózka na krzesło czy łóżko; albo po prostu na ławkę w parku. Mimo że nie ma jeszcze toru, instruktorzy współpracujący z FAR już organizują kursy. Bezpłatne zajęcia odbywają się w soboty i niedziele w XXX LO (os. Dywizjonu 303 66, w godz. 14-16). W trakcie kursów można nauczyć się podstawowej techniki jazdy na wózku; Fundacja zaprasza nie tylko niepełnosprawnych, ale także ich rodziny i wolontariuszy. Więcej informacji na temat kursów i działalności Fundacji Aktywnej Rehabilitacji dostępne są na stronie internetowej http://www.far.org.pl.

(na podst.Gazety Wyborczej z 28.09.05-BP)

Radiowy dostęp do Internetu

We wrześniu została podpisana umowa pomiędzy Wojewodą Świętokrzyskim a NASK, która rozpoczyna etap budowy sieci dostępu do Internetu drogą radiową w województwie świętokrzyskim. Projekt realizowany będzie przy wsparciu finansowym uzyskanym z funduszy strukturalnych w ramach Zintegrowanego Programu Operacyjnego Rozwoju Regionalnego. Usługa będzie dostępna dla jednostek samorządu terytorialnego i innych instytucji publicznych, edukacyjnych, firm komercyjnych oraz za pośrednictwem lokalnych dostawców usług - dla indywidualnych odbiorców. Projekt będzie realizowany etapami. Do sierpnia 2006 r. zostaną zainstalowane anteny bazowe w Kielcach, Końskich, Jędrzejowie, Grzybowie, Ostrowcu Świętokrzyskim i Sandomierzu.

(na podst. www.nask.pl, z 13.09.05 - KKR)

Kule, wózki do wzięcia

Amerykańskie wózki dla osób niepełnosprawnych, kule, balkoniki, laski - to wszystko jest do wzięcia za darmo! Wystarczy przyjść do siedziby stowarzyszenia pomocy "Przytulisko" w Białogardzie. Mieści się o­no przy ul. 1 Maja 6 i ul. Mickiewicza 6. Działa tam wypożyczalnia sprzętu rehabilitacyjnego. Czynna jest codziennie w godz. 7 - 15. Ze sprzętu można skorzystać po przedstawieniu zaświadczenia lekarskiego wskazującego, że rehabilitacja lub sprzęt są niezbędne osobie chorej. Wózki, laski, balkoniki są wypożyczane z reguły na miesiąc. Istnieje jednak możliwość przedłużenia tego terminu. Sprzęt pochodzi m.in. z Fundacji Join and Friends z Kalifornii w USA, a przekazany został za pośrednictwem tamtejszej Rady Starszych Ewangelicznego Związku Braterskiego.

(na podst.Głosu Kaliskiego z 22.09.05-BP)

Szybka Kolej Miejska z Falenicy do Warszawy Zachodniej

Klimatyzacja, 18 kamer, interkomy, elektroniczne wyświetlacze - tak wygląda pierwszy pociąg SKM, który w piątek 23 września b.r. w samo południe wjechał na peron czwarty Dworca Centralnego. Uczestnicy przejażdżki zauważyli, że przy wsiadaniu pasażerowie muszą pokonać stopień z powodu 30 cm różnicy w wysokości peronów na stołecznych stacjach. Niepełnosprawni dostaną jednak do dyspozycji dwie platformy, które będzie obsługiwał kierownik pociągu. Na początku października dotrze drugi z sześciu zamówionych za prawie 55 mln zł pociągów. Jest jednak mała szansa na to, że pociągi będą jeździły linią średnicową w godzinach szczytu, bo kursy SKM muszą być wkomponowane w wolne miejsca w rozkładach. Do końca roku przejazdy będą bezpłatne. Później obowiązywać będą bilety miejskie. W czasie prezentacji transport przeplatał się z polityką. Przed przyjazdem na Centralny prezydenta Warszawy robotnicy... zasłonili folią wyborcze billboardy na peronie. Wśród nich znajdowały się bowiem plakaty innych niż Lech Kaczyński kandydatów na prezydenta RP.

(na podst. Rzeczpospolita.pl z 24.09.2005 - TB)

PRAWO

Etat równej szansy

Od listopada w życie wchodzi nowa ustawa o rehabilitacji. Dzięki niej poszukujący pracy niepełnosprawni renciści zarejestrowani w urzędach pracy mają być wreszcie traktowani, jak inni bezrobotni. Wygląda na to, że zapisy zaczną być realizowane za pół roku. Ze szkoleń organizowanych przez urząd pracy przy ul. Toruńskiej w Bydgoszczy korzysta rocznie około 100 bezrobotnych i poszukujących pracy niepełnosprawnych. Do tej pory ci ostatni mogli uczestniczyć tylko w szkoleniach, które finansował PFRON. Ustawa, która zacznie obowiązywać od pierwszego listopada, zakłada, że PFRON będzie też opłacał staże, prace interwencyjne i przygotowania zawodowe w miejscu pracy, w których dotąd renciści nie mogli  uczestniczyć. Dzięki zmianom niepełnosprawni zarejestrowani w pośredniakach będą wreszcie traktowani na równi z innymi szukającymi zatrudnienia. PFRON, który od przyszłego miesiąca ma oprócz szkoleń finansować nowe formy, przekazał pieniądze tylko na szkolenia. Za trzy tygodnie można zacząć przygotowywać staże dla poszukujących pracy niepełnosprawnych. Nie wiadomo jednak, kiedy wpłyną pieniądze na realizację przedsięwzięć. Wątpliwe, aby było  to w tym roku; PFRON uruchamia środki po zatwierdzeniu budżetu, czyli zazwyczaj na przełomie marca i kwietnia. Prawdopodobnie pieniądze na staże i prace interwencyjne trafią z funduszu do urzędów pracy właśnie wtedy.

(na podst.Gazety Pomorskiej 14.10.05-BP)

Kupowanie kota w worku

27 września 2005 r. rząd podjął uchwałę w sprawie udzielenia zgody na podpisanie Zrewidowanej Europejskiej Karty Społecznej, mimo, że partnerzy społeczni Komisji Trójstronnej nie doszli w tej kwestii do porozumienia. PKPP Lewiatan uważa, że Polska nie jest przygotowana, aby podpisać i ratyfikować Kartę bez uprzedniej oceny ekonomicznych i prawnych tego skutków. Rząd powinien przedstawić ocenę skutków podpisania i ratyfikacji Zrewidowanej Europejskiej Karty Społecznej. Ocena taka powinna uwzględnić koszty budżetowe przygotowane przez Ministerstwo Finansów wynikające zarówno z realizacji już ratyfikowanych postanowień Karty z 1961 r., jak też proponowanego przyjęcia postanowień Karty, harmonogramu zmian legislacyjnych i związanych z nimi dodatkowych obowiązków dla pracodawców oraz obciążenia finansowego pracodawców. PKPP Lewiatan uważa, że Polski nie stać dzisiaj na wzięcie na siebie zobowiązań trudno realizowalnych (i zagwarantowania przestrzegania standardów na odpowiednio wymaganym poziomie) w kontekście istniejących wyzwań społecznych, gospodarczych i rozwojowych. W Polsce wielu praw i tak się nie egzekwuje, więc branie na siebie nowych zobowiązań jest generowaniem kolejnej fikcji, a przecież lepiej skupić się na stworzeniu warunków dla realnego respektowania wszystkich praw. Niewykonywanie umowy międzynarodowej jest sprzeczne z Konstytucją, która mówi, że Polska przestrzega wiążącego ją prawa międzynarodowego. Wskazywanie przez rząd na brak zamiaru wykonywania postanowień umowy już w momencie badania możliwości jej ratyfikacji, jest nie tylko nieracjonalne, ale także kłóci się z podstawowymi zasadami obowiązującymi w prawie międzynarodowym. Faktyczna sytuacja w Europie funkcjonowania Karty jest taka, iż nie podpisały jej: Niemcy i Łotwa, Austria, Dania, Grecja, Słowacja, Wielka Brytania, Hiszpania i Luksemburg - choć podpisały Kartę (niektóre już w 1996 roku), to nie ratyfikowały jej, Czechy - w kwietniu tego roku Rząd podjął decyzje o nieratyfikowaniu zrewidowanej Karty, gdyż nie jest w stanie w pełni wywiązywać się z zobowiązań płynących jeszcze z Karty z 1961 roku. Większość z państw ma pełną świadomość, iż podpisywanie i ratyfikowanie dzisiaj Karty - jest fikcją. Mają o­ne też przekonanie, iż nie da się obecnie zapewnić realizacji jednego z głównych zobowiązań Karty - stałego podnoszenia poziomu świadczeń. Współczesna filozofia polityki społecznej patrzy na tę kwestię i taki cel, zupełnie inaczej. Potrzebna jest społeczna, publiczna debata nad tym problemem, należy przedstawić argumenty za i przeciw, i pokazać gdzie możemy dążyć do realizacji celów i zadań Karty, a gdzie nie powinno się tego robić ze względu inne priorytety rozwojowe. PKPP Lewiatan dziwi i niepokoi fakt, że rząd ignoruje stanowisko pracodawców reprezentowanych w Komisji Trójstronnej i na zakończenie swojej kadencji podejmuje tak duże i trudne zobowiązania. Przyszły rząd zapewne ich nie zrealizuje.

(na podst. inf Polska Konferencja Pracodawców Prywatnych z 02.10.05-BP)

Emerytury przekraczają granice

Cudzoziemcy z Unii Europejskiej chętnie występują do naszego ZUS o przyznanie emerytur za okres przepracowany przez nich w naszym kraju. Polacy po przystąpieniu naszego kraju do Wspólnoty, coraz częściej składają wnioski o emerytury z innych krajów UE. Z danych ZUS wynika, że od maja 2004 r. do lipca br. wpłynęło do nas ponad 21,5 tys. wniosków o wypłatę cudzoziemcom z UE świadczeń emerytalno-rentowych. Polacy z kolei złożyli 8,8 tys. wniosków o unijne świadczenia. Najwięcej wniosków (zarówno o świadczenia polskie, jak i z zagranicy) wpłynęło do oddziału ZUS w Opolu. Drugi pod tym względem był I Oddział w Warszawie. Otrzymywanie emerytur unijnych przez Polaków i polskich świadczeń przez obywateli Unii jest możliwe od momentu przystąpienia Polski do Wspólnoty i przyjęcia europejskiego prawa dotyczącego m.in. koordynacji systemów zabezpieczenia wspólnotowego. Dzięki tym zasadom, okresy pracy w każdym kraju unijnym zaliczane są do stażu potrzebnego do uzyskania emerytury lub renty. Instytucja ubezpieczeniowa (w Polsce jest to ZUS) zsumuje okresy przepracowane za granicą, nawet jeżeli są one zbyt krótkie, by osoba ubiegająca się o emeryturę nabyła prawo do świadczenia z zagranicy i doda je do lat przepracowanych w kraju. O prawo do emerytury lub renty inwalidzkiej czy rodzinnej w krajach członkowskich można się ubiegać wtedy, jeśli w którymś z krajów Wspólnoty osoba była ubezpieczona co najmniej 1 rok. Jeśli w którymś kraju przepracowała krócej niż 1 rok, wówczas przy ustalaniu prawa do emerytury lub renty ten okres będzie doliczony do ogólnego stażu pracy przez inne państwa, w których ta osoba pracowała.

(na podst.Gazety Prawnej z 05.10.05-BP)

Nasze prawa w samolocie

Niepełnosprawni pasażerowie samolotów podróżujący po Unii Europejskiej będą mieli zapewnione prawo do bezpłatnej opieki na lotnisku oraz w samolocie. Zgodnie z zaproponowanym w lutym przez Komisję Europejską przepisem, osobom niepełnosprawnym będzie przysługiwała tego rodzaju pomoc, jeśli wcześniej o swoich potrzebach uprzedzą obsługę lotniska. Na początku października 2005 r. przepisy te zostały zaakceptowane przez ministrów UE, ale aby weszły w życie, konieczna jest jeszcze zgoda Parlamentu Europejskiego.Wprowadzenie zaproponowanych przepisów ma na celu przeciwdziałanie dyskryminacji osób niepełnosprawnych w transporcie lotniczym. W myśl proponowanych przepisów nie byłoby możliwe odmówienie komukolwiek wejścia na pokład samolotu z powodu jego niepełnosprawności. Wyjątek mogą stanowić sytuacje, w których zagrożone zostałoby bezpieczeństwo lotu oraz gdy samolot byłby za mały lub w inny sposób niedostosowany do potrzeb osoby niepełnosprawnej. W takich wypadkach pasażerowi należy umożliwić bezpłatną rezerwację miejsca na inny lot lub zapewnić pełny zwrot kosztów biletów. Zgodnie z proponowanymi przepisami obowiązek zapewnienia opieki pasażerom z obniżoną sprawnością ruchową należał będzie do służb zarządzających lotniskiem. Służby te będą jednak miały prawo obciążyć kosztami obsługi niepełnosprawnych pasażerów linie lotnicze, proporcjonalnie do liczby pasażerów danej linii obsługiwanej przez lotnisko. W przepisach uwzględniono także sytuacje, w której osoba niepełnosprawna nie uprzedzi lotniska o potrzebie asysty. Wówczas obsługa lotniska także zobowiązana jest do udzielenia najpełniejszej możliwej pomocy. W momencie, gdy niepełnosprawny pasażer znajdzie się na pokładzie samolotu, obowiązek pomocy przechodzi na załogę samolotu.

(na podst. www.nipelnosprawni.info z 13.11.05-BP)

BEZ BARIER

Otwarcie ośrodka Caritas

W podtoruńskim Przysieku otwarto Centrum Wolontariatu. Przez cały rok będą się tu kształcić nauczyciele i opiekunowie z całej Polski. Budowa siedziby Ośrodka Szkoleniowego Centrum Wolontariatu Caritas Diecezji Toruńskiej im. Jana Pawła II trwała dwa lata. Inwestycję wsparły środki z budżetu Torunia oraz prywatni sponsorzy. Na wolontariuszy czeka ośrodek liczący prawie 1,5 tys. m kw. W budynku znajduje się m.in. 27 pokoi z łazienkami, w których nocować będzie mogło 59 osób, sala konferencyjna na 80 osób wyposażona w sprzęt multimedialny, sale kominkowa i restauracyjna oraz kuchnia. Niedługo dobiegnie końca budowa boiska do gry w piłkę ręczną i siatkową. Gotowe będą korty tenisowe. W niedalekiej przyszłości powstanie również boisko do siatkówki plażowej.

(na podst.gazeta.pl z 30.09.05-BP)

Dorocznej ogólnopolska konferencja duszpasterstwa głuchych

Osoby niesłyszące mogą się porozumiewać w językach obcych - mówi prof. Kazimiera Krakowiak, gość zorganizowanej 5 października w Katowicach dorocznej ogólnopolskiej konferencji duszpasterstwa głuchych. Komunikowanie się osób niesłyszących w językach narodowych, w tym także językach obcych, jest możliwe dzięki tzw. fonogestom. Są to dyskretne ruchy ręki, które mają za zadanie pomóc osobie głuchej prawidłowo odczytać ruch warg osoby mówiącej. Zdaniem prof. Krakowiak, największa zaleta tej metody polega na tym, że osoby, które się nią posługują, włączają się w zwykłe życie społeczne. Np. jej niesłyszący syn, studiując, słucha zwykłych wykładów, a dzięki koleżankom, które posługują się fonogestami, jest w stanie odebrać wykład tak, jak jest on wygłaszany, tzn. bez tłumaczenia go na klasyczny język migowy. Korzystający z tej metody potrafią także mówić, choć nie jest to mowa tak wyraźna, jak mowa osób słyszących.Za granicą metoda ta zwana jest z angielska: "cued speech " (mowa ze wskazówkami). Znane są osoby, które dzięki niej potrafią porozumiewać się w kilku językach. W naszym kraju fonogesty znane są od 20 lat. Prof. Krakowiak, która jest specjalistą lingwistyki stosowanej na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim, przystosowała tę metodę do języka polskiego. W naszym kraju komunikuje się w ten sposób około 250-300 osób, w tym kilkadziesiąt robi to biegle. W Kaliszu działa szkoła, w której wszyscy nauczyciele i uczniowie posługują się fonogestami.

(na podst. Gazeta.pl   Katolicka Agencja Informacyjna z dnia 05.10.2005 - TB)

Niewidomi na pasach

Specjalne pasy z wypustkami zainstalował Zarząd Dróg Miejskich w Poznaniu przy przejściach dla pieszych na rondzie Starołęka. Dzięki nim niewidomi, wyczuwając przez podeszwę specjalną fakturę pasów, wiedzą że wchodzą na jezdnię. Dotychczas takie udogodnienia spotkać można było tylko na Kaponierze i pl. Cyryla Ratajskiego.

(na podst.Faktu.Poznan z 30.09.05-BP)

 

Miejsca parkingowe

W Szczecinie jest 128 miejsc parkingowych (kopert) dla niepełnosprawnych, w strefie płatnego parkowania jest 8 519 nieoznaczonych miejsc parkingowych. Aby powstały nowe miejsca dla niepełnosprawnych, zainteresowane osoby muszą złożyć wniosek do ZDiTM-u z projektem, opinią policji, Zarządu Dróg i wydziału gospodarki Urzędu Miasta. Obecnie ZDiTM rozpatruje kilka takich wniosków.

(na podst. Gazeta.pl   Andrzej Kulej z dnia 04.10.2005 - TB)

Z ŻYCIA ORGANIZACJI POZARĄDOWYCH

Przygotowywani do pracy

Oddział Wojewódzki Polskiego Towarzystwa Walki z Kalectwem w Szczecinie rozpoczął kolejny cykl spotkań twórców niepełnosprawnych i długotrwale bezrobotnych w celu doskonalenia ich umiejętności w zakresie haftu i koronki. Cykl ten trwa od września do końca grudnia br. i jest przeznaczony głównie dla osób, które już zdobyły podstawowe umiejętności warsztatowe w haftowaniu i koronczarstwie, i są zainteresowane wykonywaniem tego zawodu indywidualnie lub w ramach planowanych spółdzielni socjalnych. Szkolenia te są więc prowadzone, jak dotychczas, w Szczecinie, Chociwlu, Goleniowie i Łobzie, obejmując łącznie ok. 75 osób.Warsztaty twórcze w Szczecinie będą tematycznie poszerzone o zajęcia z zakresu malarstwa i fotografiki artystycznej. Wszystko to jest możliwe dzięki finansowemu wsparciu Ministerstwa Polityki Społecznej w ramach Funduszu Inicjatyw Obywatelskich. i oczywiście społecznej pracy wielu wolontariuszy TWK, zarówno w Zarządzie Oddziału, jak i w zarządach kół terenowych w Chociwlu, Goleniowie i Łobzie.

(inf. wł. - AZ)

Pomagając innym, pomagamy sobie

Fundacja im. Doktora Piotra Janaszka PODAJ DALEJ realizuje projekt Pomagajac innym pomagamy sobie . Projekt finansowany jest ze środków Ministerstwa Polityki Społecznej, w ramach Rządowego Programu: Fundusz Inicjatyw Obywatelskich (FIO), oraz z dotacji Fundacji PZU. Sprawni i niepełnosprawni wolontariusze Fundacji PODAJ DALEJ zaangażowani są w działania przede wszystkim na rzecz osób niepełnosprawnych. Wolontariusze docierają do osób niepełnosprawnych i rodzin z dziećmi niepełnosprawnymi. Niepełnosprawni wolontariusze uczą rodziny osób, które uległy wypadkom i straciły nagle sprawność., jak radzić sobie z niepełnosprawnością, jak zapobiegać odleżynom, jak się poruszać, jak dostosować mieszkanie, skąd oczekiwać pomocy. W drugiej połowie roku wznowiony zostanie Klub Ucznia. Są to cotygodniowe spotkania w Paprotni, urozmaicone zajęcia dla dzieci i młodzieży niepełnosprawnych oraz spotkania z ich rodzicami. Ta forma działalności została zainicjowana rok temu dzięki dotacji Fundacji Batorego, w ramach programu Kolorowa Akademia. Udział w zajęciach, które odbywają się w ramach projektu Pomagając innym pomagamy sobie , jest bezpłatny. Dzięki dotacji z FIO i Fundacji PZU Fundacji udało się już kupić wózki do aktywnej rehabilitacji. 30 września 2005 r. w Mikorzynie ruszyło też trzydniowe szkolenie dla 20 sprawnych wolontariuszy z udzielania pierwszej pomocy, z elementami nauki poruszania się na wózku inwalidzkim i technik przenoszenia osób niepełnosprawnych.

(na podst info. Fundacja PODAJ DALEJ z 03.10.05-BP)

Niepełnosprawni uczą niepełnosprawnych

Uczą, jak jeździć na wózku i pokonywać przeszkody. Pokazują, że po wypadku można normalnie żyć. Dobrze o tym wiedzą, bo sami są niepełnosprawni. Do Podkarpackiego Stowarzyszenia Aktywnej Rehabilitacji należy prawie 80 osób. Są to przede wszystkim ludzie po wypadkach, z uszkodzonym rdzeniem kręgowym. Nie poddali się i starają się normalnie żyć. Teraz uczą innych samodzielności. - Zaczynamy już w szpitalu, powiedział Bogusław Kosman, prezes PSAR. W każdy piątek jeździmy na oddziały ortopedii i rehabilitacji przy ul. Lwowskiej w Rzeszowie. Odnajdujemy tam nowe osoby, rozmawiamy z nimi, staramy się pomóc. Zachęcamy też, żeby przyszli do nas, żeby nie siedzieli w domu. Na początku uczą, jak jeździć na wózku. Pokazują, jak pokonywać przeszkody architektoniczne w mieści i własnym mieszkaniu. Uczą ćwiczeń potrzebnych do uzyskania pełnej samodzielności. Ale potrafią też pokazać, jak można być aktywnym siedząc na wózku. Niepełnosprawni, którzy chcą dołączyć do grupy aktywnej rehabilitacji, mogą przyjść do rzeszowskiej siedziby Stowarzyszenia przy ul. Piłsudskiego 6 codziennie w godz. 11 - 17. Więcej informacji pod nr tel. 862 03 53 lub poprzez e-mail : kosmanbo@wp.pl.

(na podst.G.Codziennej NOWINY 05.10.05-BP)

Biegiem po pomoc

Marek Szuster postanowił pobić rekord świata w 12-godzinnym biegu na sztucznej bieżni. Zadedykował go chorym na stwardnienie rozsiane. W ten sposób chciał zaapelować do ministra zdrowia o jak najszybsze przyjęcie narodowego programu leczenia chorych na SM. W Polsce a SM choruje ok. 60 tys. ludzi. - Nasza sytuacja jest dramatyczna, NFZ płaci jedynie za leczenie 1 proc. chorych - alarmuje Izabela Odrobińska z PTSR. - W Polsce są miejsca, gdzie chorzy w ogóle nie mają szans na nowoczesna terapię. A tylko ona może spowolnić postęp choroby. Szuster nie pobił rekordu świata, ale poprawił rekord Polski - przebiegł 130 km.

(na podst. "Gazety Wyborczej" z 17-18.09.2005 - MR)

EDUKACJA

W Krakowie powołano pierwsze studium dla niesłyszących

Jedyna szkoła policealna dla osób niesłyszących w Polsce została we wtorek otwarta przy Ośrodku Szkolno-Wychowawczym dla Niesłyszących przy ul. Grochowej 19 w Krakowie. Szkoła oferuje naukę na pięciu kierunkach, m.in. techniki handlowej i techniki żywienia. Tok nauki nie różni się niczym od innych szkół policealnych. Różnice polegają na tym, że nauka odbywa się w grupach nie większych niż ośmioosobowe, a wykłady prowadzi się w sposób dostosowany do potrzeb osób niesłyszących. Nauka w studium trwa rok lub dwa w zależności od typu ukończonej szkoły średniej. Ośrodek współpracuje z podobnymi szkołami we Francji i w Niemczech, dzięki czemu udało się wyposażyć pracownię komputerową w nowoczesny sprzęt, a uczniowie mogą wyjeżdżać na praktyki zagraniczne. W tym roku naukę w studium rozpocznie 50 osób, chociaż chętnych było znacznie więcej. Zwiększenie naboru będzie zależało od naszych możliwości finansowych. Przy ul. Grochowej działają także szkoły średnie dla niesłyszących, uczy się w nich ponad dwa tysiące osób.

(na podst. Gazety Wyborczej z dn.11.10.05-BP)

PRACA

Niepełnosprawni nie korzystają z szansy na pracę

Szczecinianka Renata R. była jedną z 12 osób, które w poniedziałek przyszły na rozpoczęcie kursu w ramach projektu "Winda do pracy". Tymczasem miejsc jest na nim 80. Prócz chorych w szkoleniu mogą wziąć udział także ich rodzice, którzy są przygotowywani do telepracy w domu. To program Fundacji Pomocy Chorym na Zanik Mięśni, dofinansowany z unijnego funduszu EQUAL. Każdy ma tu szansę na szkolenie indywidualnie dopasowane do zainteresowań i predyspozycji. Może uczyć się także języka angielskiego i informatyki. Po kursie ma sześciomiesięczny staż i pilotażowe zatrudnienie . Inny projekt - telepraca - (także w ramach projektu EQUALl) przeprowadza Zachodniopomorska Szkoła Biznesu. Tu też są darmowe szkolenia i staże. Niepełnosprawni bez odpowiedniego sprzętu w domu (komputera, Internetu) będą mogli korzystać ze specjalnych "telechatek", które powstaną w sześciu miejscowościach: Gryficach, Szczecinku, Świnoujściu, Pile, Stargardzie i Kołobrzegu Mimo że obydwie propozycje są bezpłatne, nie ma wielu chętnych. Dlaczego? Ewa Bieniek z fundacji wykonała setki telefonów, by zachęcić ludzi do udziału w projekcie: - Wielu z powodu zaniżonej samooceny uważa, że nie da rady. Ale ponad 50 proc. jest uzależniona od rodziny, a zarazem rodzina od nich. Ciężko im wyobrazić sobie, że mogliby się usamodzielnić. Myślą stereotypami. Sami uczestnicy projektu mówią, że do tej pory niewiele było dla nich propozycji. Inicjatywa wspólnotowa EQUAL (po angielsku "równy") to część unijnej strategii nastawiona na walkę z dyskryminacją na rynku pracy. Uczestnikami szkoleń Zachodniopomorskiej Szkoły Biznesu mogą być wszyscy niepełnosprawni ruchowo. Kontakt: nr tel. w Szczecinie 814 94 34 lub 814 94 61; e-mail: sekretariat@zpsb.szczecin.pl. Uczestnikami "Windy do pracy" - projektu Fundacji Pomocy Chorym na Zanik Mięśni - mogą być osoby ze schorzeniami nerwowo-mięśniowymi w wieku 18-45 lat, które nie uczą się i nie mają pracy, a także ich rodzice. Kontakt do fundacji: nr tel. w Szczecinie 489 42 51; e-mail: biuro@miesnie.szczecin.pl.

(na podst.gazeta.pl 03.10.05-BP)

Asystuj osobie niepełnosprawnej

Dwie stołeczne organizacje chcą przygotować kilkadziesiąt osób do nowego w Polsce zawodu: asystenta osoby niepełnosprawnej To szansa na pracę w Warszawie, ale też w Londynie, Dublinie czy Berlinie. Asystentów dla niepełnosprawnych ruchowo od trzech lat szkoli Polskie Towarzystwo Stwardnienia Rozsianego. W ubiegłym roku pracowali u 84 osób. Asystentów potrzeba jednak coraz więcej. Osoby niepełnosprawne potrzebują kogoś, kto zawiezie je wózkiem do sklepu, banku czy też napisze podyktowany tekst. Asystent spełnia tylko funkcję pomocnika, wszystkie decyzje podejmuje niepełnosprawny - powiedziała Izabela Odrobińska, dziennikarka chora na SM i zarazem działaczka PTSR. Obecnie prowadzone są szkolenia dla kandydatów na asystentów. Zgłosić się na nie mogą przede wszystkim osoby długotrwale bezrobotne albo absolwenci z wykształceniem co najmniej średnim, ludzie otwarci, odpowiedzialni, cierpliwi, z poczuciem humoru. Kandydaci przejdą szkolenia specjalistyczne. Potem odbędą półroczne praktyki. Miesięcznie dostaną z urzędu pracy 450 zł, będą mieli opłacany ZUS i bilety miesięczne. Obie organizacje zapewniają, że są w stanie przygotować ok. 100 wykwalifikowanych asystentów do końca roku. Część z nich od ręki dostanie pracę; zarobią ok. 15 zł za godzinę. w sumie w miesiącu ok. 1 tys. zł.? Na razie jeszcze nie wiadomo ilu znajdzie zatrudnienie. Organizacje prowadzą pertraktacje z warszawskim magistratem, który finansowałby ich pensje. Ratusz na razie nieoficjalnie mówi o 50 pensjach. Dlaczego tak mało? - Asystent to nowy zawód i mamy problem, jak to finansować -tłumaczył Paweł Wypych. szef miejskiego biura polityki społecznej i zaraz zapewnia. że jest "totalnym zwolennikiem asystenta". Jeśli się nie uda, miasto musi liczyć się z tym, że absolwenci znający języki obce, z certyfikatami ukończonych kursów, znajdą pracę w innych krajach Unii Europejskiej. Już teraz dwie młode kobiety dziewczyny z fundacji "Hej Koniku" znalazły pracę w Wielkiej Brytanii i Irlandii.

(na podst.Gazety Wyborczej-Zielona Góra z 26.09.05 -BP)

Miejsca dla chorych i odrzuconych

Osoby niepełnosprawne oraz nieprzystosowane społecznie znajdą pomoc i pracę w trzech nowych bydgoskich ośrodkach. Nowe instytucje to Centrum Integracji Społecznej, środowiskowe domy samopomocy oraz Zakład Aktywizacji Zawodowej. - Pierwszy z nich ma pomóc przywrócić społeczeństwu ludzi, którzy z różnych powodów znaleźli się na marginesie - mówi Danuta Warczak, dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej. - Całoroczne zajęcia to dla nich okres próby, w czasie którego postarają się usamodzielnić. W ciągu roku w zakładzie przy ul. Smoleńskiej 120 pod opieką specjalistów znajdzie się 55 osób. Środowiskowe domy samopomocy zostaną ulokowane miejscach przy trzech bydgoskich domach pomocy społecznej. Dyrektor MOPS-u zakłada, że osoby chore psychicznie, które nie mogą pracować, znajdą tam "okno na świat"; będą przychodziły jak do pracy, codziennie na 8 godzin i pod opieką terapeutów wezmą udział w zajęciach. Z kolei w Zakładzie Aktywizacji Zawodowej 35 niepełnosprawnych w stopniu znacznym znajdzie pracę w zakładzie małej poligrafii i przy cateringu. Oprócz aktywności zawodowej stworzono warunki również do terapii.

(na podst. Gazeta.pl   z dnia 04.10.2005 - TB)

IMPREZY, KONKURSY

Integracyjne spotkanie w Imielnicy

Osoby niepełnosprawne, ich opiekunów i przyjaciół z całego miasta zaproszono na niedzielę 2 października do kościoła św. Jakuba Apostoła w Imielnicy. Jak co roku to właśnie tam w samo południe rozpoczęło się spotkanie połączone z piknikiem integracyjnym "Wspólnie możemy więcej". Najpierw podczas mszy św. wręczono statuetki "Jesteś przyjacielem".
Od 2001 r. dostają je ludzie, którzy w sposób szczególny angażują się - nie z formalnego obowiązku, ale z potrzeby serca - w pracę na rzecz niepełnosprawnych. Z wnioskami nominacyjnymi występowały m.in. organizacje pozarządowe, stowarzyszenia skupiające niepełnosprawnych, szkoły. Ostatecznie o tym, komu został przyznany zaszczytny tytuł, zdecydowała kapituła złożona z dotychczasowych laureatów. Odbył się też z występami zespołu muzycznego, konkursy, gry, zabawy, kiermasz wyrobów wytwarzanych przez ludzi niepełnosprawnych oraz loteria fantowa, z której cały dochód ma być przeznaczony na leczenie dziecka chorego na mukowiscydozę.

(na podst. Gazeta.pl   z 29.09.2005 - TB)

Przyjaźń w Płocku

Już po raz trzeci płocki Dom Pomocy Społecznej zaprosił na "Dzień Przyjaznych Serc". Przy ul. Krótkiej w dniu 22 września bawili się mieszkańcy DPS-ów, uczestnicy warsztatów terapii zajęciowej, uczniowie szkół specjalnych, dzieci niepełnosprawne i zdrowe - z klas integracyjnych z tzw. szkół masowych. Był przegląd piosenki zorganizowany wspólnie ze stowarzyszeniem Kolory Życia, wystawiono prace plastyczne wykonane przez osoby niepełnosprawne podczas zajęć terapeutycznych. A strażnicy miejscy... malowali twarze maluchów. Na zakończenie wszyscy szaleli na Balu przyjaznych serc połączonym z konkursami i poczęstunkiem.

(na podst. Gazeta.pl  z 23.09.2005 - TB)

Arteterapia czyni cuda

W dniu trzecich urodzin Działu Integracyjno-Biblioterapeutycznego Biblioteki Śląskiej, gdzie swą wiedzę mogą poszerzać niepełnosprawni. wręczono wyróżnienia osobą leczącym arteterapią, czyli muzyką, plastyką i literaturą. Maria Stelmach to prekursorka arteterapii na Śląsku. Stworzyła programy nauczania, które dzięki zastosowaniu sztuki pozwalały na rozwój dzieciom specjalnej troski. Organizowała m.in. koncerty i wernisaże dla niepełnosprawnych i ich rodzin. Sama nie zdążyła odebrać nagrody, bo zmarła w kwietniu tego roku. W jej wyróżnienie Optimus Omnium (z łac. najlepszy z najlepszych) dla osób angażujących się w popularyzację terapii muzyką, plastyką i literaturą odebrała jej wieloletnia współpracowniczka Maria Jaskułska. Drugie wyróżnienie otrzymała prof. Mirosława Knapik. kierowniczka Zakładu Arteterapii Katedry Pedagogiki Uniwersytetu Śląskiego. "Barwy i formy muzyki" to organizowane przez nią koncerty, na których obok zdrowych występują niepełnosprawni. Dzięki muzyce mogą wyjść do ludzi i poczuć, że są ważni. Marek Plura, przewodniczący Rady Programowej Działu Integracyjno-Biblioterapeutycznego Biblioteki Śląskiej, wie najlepiej, jakie efekty dają arteterapia i biblioterapia (terapia literaturą).Sam porusza się na wózku, a przy tym tworzy grafiki i pisze wiersze. Odbiór sztuki oznacza dla człowieka niepełnosprawnego uczestniczenie w życiu społecznym - wyjaśnia. Na uroczystości wystąpił zespół Imperium Słońca. Jego niepełnosprawni członkowie przez kilka lat ćwiczyli repertuar.

(na podst. Gazety Wyborczej-Katowice z 24.09.05-BP)

SPORT, TURYSTYKA

Wielki sukces Piotra Sawickiego

Na zakończonych kilka dni temu Mistrzostwach świata w Łucznictwie Osób Niepełnosprawnych we Włoszech poruszający się na wózku inwalidzkim Piotr Sawicki ze Świdnika zdobył dwa medale: brązowy indywidualnie i srebrny drużynowo. Piotr od kilku lat jest reprezentantem Polski w tej dyscyplinie, trenuje w klubie IKSiR Start Lublin.

(inf. wł. - AO)

Biegiem po pomoc

Marek Szuster postanowił pobić rekord świata w 12-godzinnym biegu na sztucznej bieżni. Zadedykował go chorym na stwardnienie rozsiane. W ten sposób chciał zaapelować do ministra zdrowia o jak najszybsze przyjęcie narodowego programu leczenia chorych na SM. W Polsce a SM choruje ok. 60 tys. ludzi. - Nasza sytuacja jest dramatyczna, NFZ płaci jedynie za leczenie 1 proc. chorych - alarmuje Izabela Odrobińska z PTSR. - W Polsce są miejsca, gdzie chorzy w ogóle nie mają szans na nowoczesna terapię. A tylko ona może spowolnić postęp choroby. Szuster nie pobił rekordu świata, ale poprawił rekord Polski - przebiegł 130 km.

(na podst. "Gazety Wyborczej" z 17-18.09.2005 - MR)

Spotkanie z podróżnikami

Znani podróżnicy Jaś Mela i Marek Kamiński spotkali się z niepełnosprawnymi łodzianami. Na spotkanie pod hasłem "Niepełnosprawność nie jest barierą" przybyli także sportowcy z Polskiego Związku Sportu Niepełnosprawnych START oraz perkusista zespołu Analog, który w wypadku stracił nogę. Relacja zdobywców obydwu biegunów Ziemi wzbudziła wielkie zainteresowanie. Okazuje się, że niewiele brakowało, by pierwsza wyprawa w ogóle nie odbyła się. - Przez rok zwracaliśmy się do różnych firm z prośbą o pomoc w jej przygotowaniu - opowiadał Marek Kamiński. Firmy ubezpieczeniowe po przeprowadzeniu analiz odpowiadały nam, że zdobycie bieguna przez Jasia w ogóle nie jest możliwe. Dopiero po roku znaleźliśmy sponsora, który bezpłatnie przekazał protezy. Wtedy inni również dali nam szansę. Organizatorzy spotkania to Skandynawskie Laboratorium Ortopedyczne, Oddział Chirurgii Ogólnej i Naczyniowej szpitala im. Pirogowa oraz Fundacja Rozwoju Chirurgii Naczyniowej i Angiologii. Na spotkaniu w siedzibie SLO niepełnosprawni mogli skorzystać z bezpłatnych konsultacji lekarza, rehabilitanta i protetyka.

(na podst. Dziennika Łódzkiego z 30.10.05 - BP)

Niepełnosprawni razem

Rekordowo dużo, bo aż 55 zawodników wystartowało w niedzielę 25 września w IX Wyścigu Niepełnosprawnych na Wózkach w Rzeszowie. - Marzę, by za rok, podczas jubileuszowego wyścigu, wystartowało co najmniej 100 osób - mówi Henryk Waszkowski, prezes zarządu głównego Polskiego Towarzystwa Walki z Kalectwem. To właśnie TWK, razem ze swoim wojewódzkim oddziałem oraz ze Zrzeszeniem Sportowym Inwalidów "Start" w Rzeszowie organizuje od dziewięciu lat wyścig. Biorą w nim udział niepełnosprawni z całego kraju. Nie mogą chodzić, niektórzy mają sparaliżowane nogi i ręce. Ale wielu z nich uprawia różne dyscypliny sportu. Zgłosili się np. koszykarze jeżdżący na wózkach. Uczestnicy zostali podzieleni na siedem grup, w zależności od stopnia niepełnosprawności i sprzętu, na którym się poruszają. Najdłuższą, dziesięciokilometrową trasę, pokonywali wyczynowcy. Ludzie z amputowanymi i sparaliżowanym kończynami rywalizowali na czterech kilometrach. Najkrótsze, kilometrowe trasy były dla kobiet na wózkach, osób z porażeniami czterokończynowymi i biegaczy, którzy wózki zamienili na nowość - nartorolki.

(na podst. Gazeta.pl  z 23.09 i 25.09.2005 - TB)

W CIENIU WIELKICH AFER.

Inwalida bezradny przed sądem

Marian Niedośpiał od 20 lat jest na rencie inwalidzkiej po wypadku samochodowym. Ma kłopoty z chodzeniem i z mówieniem, po wypadku przeszedł zabieg tracheotomii. Przez kilka ostatnich lat dorabiał w zakładzie krawieckim, był krojczym, szył rękawiczki. Pracodawca po pewnym czasie przestał mu płacić, tłumacząc się przejściowymi trudnościami. W tym czasie kupił sobie mercedesa M. Niedośpiał, wierząc, że w końcu dostanie zaległą wypłatę, pracował za darmo prawie półtora roku, pieniędzy nie zobaczył. Oddał sprawę do sądu, wygrał, wyrok zaniósł do komornika i powiadomił urząd skarbowy. Czekał rok, ale za ściąganie pieniędzy nie zabrano się, zaś pracodawca w tym czasie spokojnie zdążył zwinąć interes. Niedośpiał został z długami, które zaciągnął, żeby mieć za co żyć i rentą w wysokości 300 zł. Ma na utrzymaniu 9-letniego syna, żona w międzyczasie straciła pracę. Szukając sprawiedliwości, zdecydował się pozwać skarb państwa, żeby wypłacił mu to, czego przez zaniedbanie nie ściągnęli komornik i urząd skarbowy. Na prawnika go nie stać, wniósł do sądu o przyznanie mu pełnomocnika z urzędu. Sąd oddalił wniosek dwukrotnie. Uzasadniał, że pisma sporządzone przez Niedośpiała wskazują, iż logicznie formułuje on myśli i jest w stanie dochodzić swoich praw sam, a z zaświadczeń lekarskich nie wynika, by miał trudności w porozumiewaniu się. Przed Sądem Rejonowym w Poznaniu odbyła się rozprawa. Marian Niedośpiał stanął przed sądem sam, chrypiąc i jąkając się, gubiąc się w stercie dokumentów, odpisów i zaświadczeń. Sędzina uznała ostatecznie, że przedstawione materiały to nie są "wnioski dowodowe" i zobowiązała go do złożenia ich w ciągu dwóch tygodni, odraczając rozprawę. Ale tam wszystko jest napisane, jakie wnioski? - dopytywał. Sąd już pana dokładnie pouczył - usłyszał.

(na podst.gazeta.pl Poznań z 13.10.05-BP)

ZDROWIE, MEDYCYNA, NAUKA

Pionierska operacja w Warszawie

Pacjenci, którzy stracili wzrok z powodu poważnego uszkodzenia powierzchni oka, mają teraz szansę na jego częściowe odzyskanie. Jest to możliwe dzięki wszczepieniu do oka fragmentu własnego zęba lub kości piszczelowej. Tak specjalnie spreparowany przeszczep wielkości paznokcia umieszcza się wewnątrz gałki ocznej. W kości lub zębie robi się czteromilimetrowy otwór, wewnątrz którego umieszcza się sztuczną soczewkę. Bez takiego rusztowania z tkanki kostnej soczewka nie utrzymałaby się w uszkodzonym oku. Pierwszą tego typu operację w Polsce przeprowadził 23.09.05r. hiszpański specjalista, doktor Jose Temprano z Instytutu Baraquer wraz z zespołem prof. Jerzego Szaflika ze Szpitala Okulistycznego Akademii Medycznej w Warszawie. Dotychczas w Polsce stosowano protezy, w których zarówno soczewka, jak i rusztowanie, na którym wisiała, były wykonane z materiałów sztucznych. Taki przeszczep był jednak odrzucany przez oko po kilku miesiącach. Jaki będzie efekt wrześniowej operacji, okaże się dopiero za trzy miesiące, kiedy będzie wiadomo, czy i jak zrosły się tkanki. W ciągu ostatnich 20 lat dr Temprano zoperował w ten sposób w Hiszpanii ok. 1000 pacjentów. Zgodnie z prowadzonymi przez niego wieloletnimi obserwacjami blisko 70 proc. osób poddanych tego rodzaju zabiegowi odzyskuje wzrok. Ludzie ci otrzymują szansę na w miarę normalne funkcjonowanie w codziennym życiu. Taka operacja jest możliwa tylko u pacjentów, u których siatkówka i łączący się z nią nerw wzrokowy nie są uszkodzone. W Polsce do tego typu zabiegu kwalifikuje się kilkuset chorych rocznie. Do tej pory dla tych ludzi nie było szans na skutecznie leczenie - teraz mogą mieć nadzieję na odzyskanie utraconego wzroku.

(na podst.Gazeta Wyborcza z 24.09.05r.-BP)

Postęp w leczeniu urazów rdzenia kręgowego

Zastrzyk komórek macierzystych może uzdrowić uszkodzony rdzeń kręgowy. Naukowcy udowodnili to w eksperymentach na gryzoniach. Wszczepili myszom, sparaliżowanym na skutek uszkodzenia rdzenia kręgowego, ludzkie komórki macierzyste. Myszy, jak donoszą naukowcy na łamach czasopisma "Proceedings of National Academy of Sciences", odzyskały po czterech miesiącach władzę w łapkach. Jednocześnie stan myszy, którym nie zrobiono zastrzyku lub którym wstrzyknięto neutralną substancję, nie poprawił się. Poprawa stanu zwierząt była uderzająca. Aby nie było wątpliwości, że to właśnie wszczepione ludzkie komórki macierzyste uzdrowiły rdzenie kręgowe gryzoni, naukowcy wprowadzili do organizmów niektórych myszy toksynę, która niszczy wyłącznie komórki ludzkie. Zdrowie tych myszy natychmiast się pogorszyło, gryzonie utraciły odzyskaną sprawność. Był to dowód na to, że wszczepione ludzkie komórki zaczęły pełnić istotną rolę w układzie nerwowym myszy. Następnie naukowcy sprawdzili pod mikroskopem, w co przemieniły się wszczepione komórki macierzyste. Niektóre z nich, jak się okazało, stały się neuronami, czyli komórkami nerwowymi. Większość jednak wszczepionych komórek przekształciła się w tzw. oligodendrocyty. Są to komórki, które wytwarzają mielinę, tłuszczową substancję otaczającą nerwy. Mielina izoluje włókna nerwowe od otoczenia i jest niezbędna, by nerwami mogły wędrować impulsy elektryczne. Niektóre choroby układu nerwowego, na przykład stwardnienie rozsiane, polegają właśnie na degeneracji osłonki mielinowej. Nim ta obiecująca metoda znajdzie zastosowanie w leczeniu ludzi, upłynie jednak trochę czasu. W eksperymencie zostały użyte specjalnie wyhodowane myszy, które miały "nieaktywny" układ odporności . Dzięki temu można było zminimalizować ryzyko zniszczenia ludzkich komórek przez organizm gryzoni.

(na podst.Rzeczpospolitej z 21.09.05-BP)

Lek wspomagający dla chorych na Alzheimera

Chorobą Alzheimera, powodującą m.in. otępienie, zagrożonych jest coraz więcej ludzi. W Niemczech cierpi na nią ok. 700 tys. osób. Jak ocenia Hans-Jürgen Möller ze Związku Badaczy "Hirnliga" (Liga na rzecz mózgu), w ciągu 40 lat liczba ta przypuszczalnie się podwoi. Jest to związane z wydłużaniem się naszego życia. Im ludzie starsi, tym więcej z nich zapada na Alzheimera. Dotychczas jednak nie wynaleziono skutecznego leku i według opinii niemieckiego Związku Badaczy w najbliższym czasie nie można się go spodziewać. Zaczęła się jednak rysować nadzieja, przynajmniej dla młodszego pokolenia. Zielona herbata, a właściwie jeden z jej aktywnych składników, być może jest w stanie zapobiegać tej chorobie. Na razie udało się to wykazać w badaniach na myszach. Naukowcy z University of Southern California przez kilka miesięcy codziennie wstrzykiwali tym zwierzętom czysty składnik aktywny zielonej herbaty: galusanian epigalusokatechiny (EGCG). Jest to jeden z najsilniejszych przeciwutleniaczy, który zaczął ostatnio robić karierę. Pojawia się tam, gdzie chodzi o młodość, zdrowie, urodę. Także w tym przypadku pierwsze wyniki badań okazały się obiecujące. Choć poddane eksperymentowi myszy były genetycznie zaprogramowane na rozwój Alzheimera, to galusanian poważnie go osłabiał. W efekcie o ok. 50 proc. zmniejszyło się wytwarzanie i odkładanie w mózgach myszek patologicznej formy białka nazwie beta-amyloid, które, tworzy tzw. płytki starcze, prowadząc do uszkodzenia komórek nerwowych i utraty pamięci, aż do jej całkowitego zaniku. Wypijanie codziennie filiżanki zielonej herbaty nie zagwarantuje nam jednak skutecznej profilaktyki. Chociaż w naparze EGCG występuje w wysokim stężeniu, to inne składniki znoszą jego pozytywne działanie - informują naukowcy w fachowym piśmie "Journal of Neuroscience". Ale i na to jest rada. Po prostu można wyodrębnić pożyteczny składnik w postaci ekstraktu i stosować na przykład jako środek uzupełniający dietę. Badacze podkreślają jednak, że sukcesem zakończyły się na razie tylko badania prowadzone na myszach i kulturach komórkowych. Dopiero, gdy mechanizmy zmian okażą się podobne również u ludzi, będziemy mogli cieszyć się, że mamy wreszcie broń na Alzheimera. Niezależnie od tego zielona herbata jest wielkim sprzymierzeńcem naszego zdrowia. Zawiera dużo przeciwutleniaczy, te zaś potrafią wyłapywać agresywne wolne rodniki, które potrafią wyrządzać duże szkody w organizmie. Przeciwutleniacze z zielonej herbaty brane są poważnie pod uwagę zwłaszcza w badaniach nad rakiem, ponieważ zapobiegają, a w niektórych przypadkach nawet hamują rozwój nowotworów. Teraz naukowcy po raz pierwszy zbadali znany przeciwutleniacz, jakim jest EGCG, pod kątem jego zdolności zwalczania choroby Alzheimera.

(Na podst.: www.onet.pl z 4.09.2005 r. - RSz)

Leworęczne bardziej narażone na raka piersi

Kobiety z wrodzoną leworęcznością są bardziej narażone na raka piersi w porównaniu z praworęcznymi rówieśniczkami - wskazują badania holenderskie, o których informuje pismo "British Medical Journal". Zdaniem autorów najnowszej pracy, może to być efekt działania dużych stężeń hormonów płciowych na płód w łonie matki. Z niektórych badań wynika, że kobiety, które w życiu płodowym były narażone na wpływ syntetycznego estrogenu - dietylstilbestrolu, częściej są leworęczne. Z drugiej strony, wczesny kontakt z dużymi stężeniami estrogenów może powodować zmiany w tkance gruczołu mlekowego, które predysponują do raka piersi. W większości przypadków wzrost tego najczęstszego kobiecego nowotworu złośliwego jest pobudzany właśnie przez estrogeny, przypominają badacze. Najnowsze badania przeprowadzili naukowcy z Centrum Medycznego Uniwersytetu w Utrechcie. Zebrali dane w grupie ponad 12 tys. kobiet w średnim wieku. W analizie uwzględniono różne znane czynniki powiązane z ryzykiem raka piersi, takie jak nadwaga, palenie papierosów, predyspozycje rodzinne czy liczba przebytych ciąż i porodów.
Okazało się, że kobiety leworęczne miały niemal dwukrotnie wyższe ryzyko zachorowania na raka piersi jeszcze przed menopauzą w porównaniu z kobietami, u których lewa ręka nie była dominująca. Na razie naukowcy nie wiedzą dokładnie, jakie są przyczyny tej zależności. Jak spekulują, może się ona kształtować jeszcze w życiu płodowym. Pod wpływem dużych stężeń hormonów płciowych działających na płód może rozwinąć się zarówno dominacja prawej półkuli mózgu i związana z nią leworęczność, jak również predyspozycje do raka piersi.

(na podst. PAP z 29.09.2005r.-RS)

Tlenek żelaza zniszczy komórki nowotworowe

Nanocząstki magnetyczne, zbudowane z tlenków żelaza, dzięki swym właściwościom mogą zarówno wykrywać zmienione komórki, jak i niszczyć lokalne, wykryte ogniska nowotworowe wewnątrz organizmu, nie powodując spustoszenie w innych, zdrowych tkankach. Taki efekt medyczny można osiągnąć, gdy zastosuje się odpowiednio przygotowaną terapię z wykorzystaniem nanocząstek tlenku żelaza, terapię magnetodynamiczną (MDT) lub gdy zastosuje się nanocząstki jako nowoczesny czynnik kontrastowy dla rezonansu magnetycznego. Gdy guz zostanie wykryty w trakcie badania za pomocą rezonansu magnetycznego z zastosowaniem nanocząstek jako substancji kontrastującej, lekarz będzie mógł za pośrednictwem tego samego czynnika zniszczyć komórki nowotworowe, poprzez zwiększenie mocy aparatu, co wywoła lokalny wzrost temperatury nanocząstek i zniszczy nowotwór. Stosując terapię magnetodynamiczną, osiągnie się podobne rezultaty, lecz za pośrednictwem fal radiowych, które zostaną przetworzone na niszczące tkankę nowotworową ciepło .

(na podst.info.onet.pl z 12.09.05-BP)

Komórek macierzystych użyto do niszczenia raka

Po raz pierwszy, naukowcy użyli zarodkowych komórek macierzystych do walki z komórkami nowotworowymi - poinformowało pismo "Journal of Immunology".Zarodkowe komórki macierzyste są "najzdolniejszymi" znanymi komórkami, gdyż mogą dać początek wszystkim tkankom dorosłego organizmu. Te wszechstronne możliwości zrodziły wielkie nadzieje na wykorzystanie ich w terapii wielu poważnych, nieuleczalnych chorób, niszczących różne tkanki i narządy, np. mózg, trzustkę czy wątrobę. Najnowsze badania zespołu z Uniwersytetu Stanu Minnesota wskazują, że komórki te mogą być przydatne również w walce z nowotworami, zwłaszcza układu krwionośnego (białaczkami) i odpornościowego (chłoniakami). Najpierw naukowcy "nakłonili" ludzkie zarodkowe komórki macierzyste do rozwoju w pewien typ komórek odporności, skuteczny w zwalczaniu nowotworów. Chodzi tu o limfocyty nazywane naturalnymi zabójcami, w skrócie NK (natural killers). Do tej pory kładziono nacisk na wykorzystanie ich w regeneracji narządów zniszczonych przez nieuleczalną chorobę, taką jak alzheimer, parkinson czy cukrzyca. Jednak aby przygotować tę metodę do testów na pacjentach, potrzebne będzie stworzenie nowych linii, na które konserwatywny rząd USA nie chce dawać funduszy.

(na podst.info onet.pl z 13.09.05 - BP)

Czekolada jak jogurt z bakteriami

Czekolada nafaszerowana bakteriami, to najnowszy wynalazek naukowców z Politechniki Łódzkiej. Bakterie nie dość, że nie szkodzą, to jeszcze służą zdrowiu. Tymczasem naukowcom z Politechniki Łódzkiej udało się dobrać taki szczep, który przeżywa w tych warunkach i pozostaje aktywny nawet wtedy, gdy czekolada nie jest trzymana w lodówce. 100 - gramowa tabliczka czekolady z łódzkiej uczelni zawiera tyle żywych kultur bakterii, ile litr jogurtu. Bakterie kwasu mlekowego to bardzo pożyteczne mikroorganizmy, które występują m.in. w przewodzie pokarmowym człowieka. Lekarze nazywają je nawet "naszymi najlepszymi przyjaciółmi". Ich zbawienne działanie polega na ułatwianiu trawienia i leczeniu niestrawności. Walczą też z chorobotwórczymi bakteriami (np. gronkowcem i salmonellą), a nawet wykazują działanie przeciwnowotworowe. Naukowcy z Wydziału Biotechnologii i Nauk o Żywności PŁ stworzyli dwa rodzaje wzbogaconej czekolady: zwykłą i dla diabetyków, o obniżonej o 15 proc. wartości kalorycznej. W wersji dla cukrzyków słodka tabliczka ma dodatkowo właściwości przeciwpróchnicze. Wynalazek, którego pomysłodawcą jest prof. Ewa Nebesny, został opatentowany.

(na podst. Expressu Ilustrowanego z 14.10.05 - BP)

ZE ŚWIATA TELEINFORMATYKI

Google potroiło liczbę wyszukiwanych stron

Google informuje, że trzykrotnie powiększyło liczbę stron WWW zaindeksowanych w swojej bazie danych. Chce w ten sposób konkurować z Yahoo!, którego przedstawiciele twierdzą, że ich indeks jest większy. Jednocześnie ogłoszono, że Google nie będzie więcej pokazywało, jak wiele stron zostało znalezionych podczas wyszukiwania danej frazy, analitycy uznają bowiem, że przekazywanie takiej informacji jest bez znaczenia. Przedstawiciele Google'a zwrócili się również do internautów, by zamiast sprawdzać, która wyszukiwarka poda więcej rezultatów, skupili się na tym, która z nich podaje wyniki bardziej odpowiadające ich potrzebom. Marissa Mayer, menedżer produktu w Google'u, zachęca do testowania fraz, które dają bardzo niewiele, bo poniżej 1000 trafień. Na tej podstawie można jej zdaniem porównać skuteczność różnych wyszukiwarek. Dotychczas Google przyznawał się do zaindeksowania 8 mld witryn.

(na podst. z NewsRoomu serwisu CHIP Online zdn. 29.09.2005 r. - RS)

Internauci mogą wysłać swe wiadomości w kosmos

W projekcie "Wyślij wiadomość" może wziąć udział każdy, kto odwiedzi witrynę internetową www.wyslijwiadomosc.pl. Po wejściu na stronę będzie można napisać e - maila liczącego maksymalnie 360 znaków. Jest to pierwszy tego typu, powszechnie dostępny projekt na świecie. Wszystkie teksty zebrane podczas trwania projektu będą 11 stycznia 2006 roku wysłane w przestrzeń kosmiczną z radioteleskopu w Państwowym Ośrodku Kontroli i Testów Kosmicznych w Evpatorii na Krymie. Wiadomości zostaną przetworzone zgodnie z możliwościami kodowania przez urządzenia radioteleskopu; przyjmą postać fali elektromagnetycznej, która z prędkością światła (300 tys. km/s) podąży w kierunku gwiazd. Przekaz będzie się składał z dwóch części: krótkiej (naukowej) i długiej, złożonej z tekstów uczestników projektu. Czas wysyłania danych wyniesie około 5 godzin. Na podstawie analizy treści wysłanych wiadomości zostanie opracowany raport socjologiczny, dzięki któremu będzie się można dowiedzieć, co jest najważniejsze dla polskiego społeczeństwa i co jego przedstawiciele chcieliby zostawić po sobie potomności. Dokument ten będzie spuścizną dla przyszłych pokoleń i skarbnicą wiedzy na temat wartości, celów i postaw ich przodków. Raport przygotuje dr Mirosław Pęczak, socjolog z Wydziału Dziennikarstwa Uniwersytetu Warszawskiego.

(na podst.Chip Online z dn. 12.10.2005 r. - RS)

Internetowy atlas świata

Kiedyś mapy satelitarne kuli ziemskiej służyły przede wszystkim celom wojskowym. Dziś dzięki serwisowi kartograficznemu Google Earth może z nich korzystać każdy internauta. Wystarczy mieć Internet i w miarę nowoczesny komputer, by sprawdzić, co dzieje się w najodleglejszym zakątku kuli ziemskiej. Chociaż większość użytkowników sięga do serwisu tylko dla rozrywki, Google Earth spełnia również poważne zadania. Na przykład uciekinierzy z Nowego Orleanu mogli natychmiast po przejściu huraganu sprawdzić, w jakim stopniu Katrina zniszczyła ich domy. Chociaż większość map jest archiwalna i często pochodzi nawet sprzed kilku lat, obrazy ze zniszczonej kataklizmem Luizjany przekazywane są na bieżącą, prosto z satelity.  Każdy może śledzić przebieg porządkowania Nowego Orleanu i dzięki temu świadomie zadecydować, czy już czas wracać do domu. Satelitarne mapy stwarzają duże możliwości poznawcze. Celom edukacyjnym służy program Google Earth o Afryce. Uczestniczy w nim firma National Geografic, która dostarcza towarzyszące mapom teksty i materiały audiowizualne. Luca Mori, włoski informatyk pasjonujący się archeologią dzięki Google Earth dokonał nawet  ważnego odkrycia. Analizując mapy satelitarne, dostrzegł na zdjęciu coś, co początkowo uznał za plamę."Po użyciu zoomu stało się oczywiste, że ciemniejsze miejsce na mapie to zakopany pod ziemią obiekt. Później okazało się, że były to pozostałości rzymskiej willi z początków naszej ery. Internetowe mapy mają też swoich przeciwników. Duży niepokój budzi zwłaszcza udostępnianie internautom fotografii obiektów publicznych. W Stanach Zjednoczonych protestowano przeciw umieszczeniu w Internecie map Białego Domu oraz zdjęć baz wojskowych (na wielu z nich można nawet policzyć samoloty). W Korei Południowej rząd oficjalnie zaprotestował przeciwko udostępnianiu zdjęć satelitarnych Seulu oraz mieszczących się w tym kraju amerykańskich baz wojskowych. Z kolei Australia zaniepokoiła się fotografiami, na których można obejrzeć jej reaktory atomowe. Najbardziej dosadnie skomentowali to zjawisko Rosjanie: Teraz terroryści nie muszą się nawet trudzić, aby wcześniej zbadać miejsce planowanego ataku . Google Earth zapewnia, że ponieważ zdjęcia pojawiają się w sieci z opóźnieniem, nie są informacją o tym, co aktualnie dzieje się w domu sąsiada. Ze względu na niski stopień szczegółowości map nie da się zidentyfikować na nich poszczególnych osób. Nie ma wątpliwości, że powszechny dostęp do map satelitarnych ma plusy i minusy. Warto też uświadomić sobie, że dzisiejsze problemy w przyszłości jeszcze się spotęgują: postęp techniczny pozwoli nam oglądać obrazy satelitarne w większym zbliżeniu, a szybszy kontakt z satelitą sprawi, że będą one docierać do nas w czasie realnym. Łatwo się domyślić, że taką wiedzę można spożytkować również w niegodziwych celach. Aby temu przeciwdziałać, trzeba będzie obmyślić jakieś środki ostrożności, na przykład obiekty o znaczeniu strategicznym zostaną na zdjęciach przyciemnione. Myśl, że ktoś wykorzysta Google Earth w złej sprawi, może wzbudzać niepokój. Lecz przed takim dylematem stawia nas niemal każde odkrycie technologiczne.

(na podst.Onet.pl z 04.10.2005 r. - RS)




Kurier IdN

Redakcja Kuriera IdN1 przypomina Czytelnikom, iż oczekuje na informacje o problemach dotyczących środowiska osób niepełnosprawnych. Interesują nas też krótkie streszczenia artykułów z prasy lokalnej, audycji tv, informacje z Internetu dotyczące problemów osób niepełnosprawnych (należy podawać tytuł czasopisma, datę, nazwę strony internetowej, tytuł audycji itp.). Materiały należy przesyłać na adres kryska@idn.org.pl, - wyłącznie jako załącznik w formacie Worda.

 

Wydawca: Fundacja Pomocy Matematykom i Informatykom Niesprawnym Ruchowo, Warszawa

Redaktor naczelny: Krystyna Karwicka-Rychlewicz
Webmaster: Krzysztof Syncerz

UWAGA: Pod każdą informacją, obok podawania jej źródła, są zamieszczane inicjały osoby, która ją napisała lub znalazła i nadesłała do redakcji. Inicjały te zamieszczamy poniżej przy pełnym imieniu i nazwisku autora korespondencji.

Do tego numeru Kuriera IdN1 informacje dostarczyli: Teresa Balcerzak - TB, Krystyna Karwicka-Rychlewicz - KKR, Adam Orzeł - AO, Bogusława Pielka - BP, Małgorzata Rupar - MR, Remigiusz Sawicki - RS, Roman Szuszkiewicz - RSz Andrzej Zieliński - AZ, Paweł Zieliński - PZ.

Adres naszej strony: http://kurier.idn.org.pl

Od Was Drodzy Czytelnicy zależy zarówno jakość jak i częstotliwość
ukazywania się Kuriera IdN1!

Zapraszamy serdecznie do współpracy!

Fundacja Pomocy Matematykom i Informatykom Niesprawnym Ruchowo