KURIER IDN Kurier Nr 21 (089),   22 grudnia 2004 r.
Pod redakcją: Krystyny Karwickiej-Rychlewicz ISSN 1643-8752
W 2004 roku Kurier IdN1 jest dotowany przez PFRON w ramach programu PAPIRUS


Szczęścia, zdrowia, ciepła rodzinnego w Święta Bożego Narodzenia oraz realizacji nie tylko planów ale i marzeń w 2005 Roku - Czytelnikom Kuriera IdN1

życzy redakcja

 

AKTUALNOŚCI

Można będzie wnieść sprzeciw od orzeczeń lekarzy orzeczników ZUS

Od 1 stycznia 2005 r. osobom ubiegającym się o renty z tytułu niezdolności do pracy będzie przysługiwało prawo sprzeciwu od orzeczenia wydanego przez lekarza orzecznika ZUS. W tej chwili oddział ZUS wydaje na podstawie orzeczenia lekarza orzecznika decyzję o przyznaniu świadczenia, a osoba zainteresowana może odwołać się jedynie od decyzji ZUS do sądu pracy i ubezpieczeń społecznych. Nie ma natomiast możliwości zaskarżenia samego orzeczenia. Po wejściu w życie nowych przepisów procedura odwoławcza będzie wyglądała następująco: osobie zainteresowanej będzie przysługiwał sprzeciw od orzeczenia lekarza orzecznika do komisji lekarskiej w ciągu 14 dni, licząc od dnia doręczenia orzeczenia - przekroczenie tego terminu przekreśla szanse na rozpatrzenie wniosku. Sprzeciw należy złożyć za pośrednictwem ZUS (jednostka właściwa ze względu na miejsce zamieszkania osoby zainteresowanej). Komisja rozpatrując sprzeciw, dokona jednocześnie oceny niezdolności do pracy. Podstawą do wydania decyzji przez organ rentowy w sprawie prawa do renty z tytułu niezdolności do pracy będą: orzeczenie lekarza orzecznika, od którego nie wniesiono sprzeciwu, orzeczenie komisji lekarskiej. Warto podkreślić, że niewykorzystanie drogi odwoławczej w ZUS spowoduje odrzucenie przez sąd odwołania opartego jedynie na orzeczeniu lekarza orzecznika. Nowelizacja wprowadziła także zmiany w kodeksie postępowania cywilnego w zakresie procedury odwołań od decyzji - zmiany te zaczną obowiązywać od 1 stycznia 2005 r. Zgodnie z nimi, jeżeli w odwołaniu od decyzji organu rentowego zostaną wskazane nowe okoliczności dotyczące niezdolności do pracy lub samodzielnej egzystencji, które powstały po dniu wydania orzeczenia przez lekarza orzecznika ZUS (od którego nie wniesiono sprzeciwu) bądź orzeczenia komisji lekarskiej ZUS, organ rentowy nie kieruje odwołania do sądu. Odwołanie takie zostanie przekazane przez organ rentowy lekarzowi orzecznikowi do ponownego rozpatrzenia, a poprzednia decyzja zostanie uchylona. Po rozpatrzeniu nowych okoliczności, wydana zostanie przez organ rentowy nowa decyzja, od której będzie można odwołać się do sądu.

(na podst. Gazety Prawnej z 17.12.04 r. - BP)

Stary portfel - kiedyś będzie równo

Trybunał Konstytucyjny w styczniu 1995 roku orzekł że wprowadzenie w 1993 roku w ustawie budżetowej nowych zasad naliczania emerytur, rent in­walidzkich i rent rodzinnych w oparciu o obniżoną kwotę bazową, naruszyło konstytucyjny porządek prawny obowiązujący w dziedzinie tworzenia prawa, zasady państwa prawa, a także zasadę zaufania obywateli do państwa. Stary portfel" powstał za czasów rządu Hanny Suchockiej, gdy w państwowej kasie brakowało pieniędzy na emerytury. Parlament obniżył wówczas tzw. kwotę bazową, od której naliczano emerytury - ze 100 proc. do 91. W następnych latach podniesiono ją o 2 proc., do 93 proc. Nowoprzyznawane świadczenia emerytalno - rentowe są wyższe o 41,3 proc. od świadczeń przyznawanych przed 1996 rokiem. Aż 5,2 mln emerytów i rencistów stanowią ci z tzw. starego portfela. O podwyższeniu tych świadczeń dopiero w lipcu br. zadecydował Sejm. Li­kwidacja dysproporcji pomiędzy emeryturami, przyznanymi w latach 1993- 1998, a późniejszymi, nie nastąpi jednak z dnia na dzień. Najwcześniej, w marcu przyszłego roku, świadczenia zostaną zwiększone najstarszym emerytom, urodzonym przed 1 stycznia 1929 roku. Emeryci 86-letni i starsi do­staną podwyżkę od razu w pełnej wysokości - miesięcznie brutto około 78 zł. Osoby w wieku 75-85 lat mogą liczyć na "oszałamiającą kwotę " - 11 zł podwyżki od marca 2005 roku. Proces wyrównywania ma potrwać aż do 2008 roku. Emeryci urodzeni po 1929 roku na podwyżki muszą czekać do roku 2009, a wyrównywanie potrwa trzy lata. Do­piero wtedy zniknie tzw. stary portfel - kwota bazowa stosowana dla obliczania wysokości emerytury wyniesie dla wszystkich emerytów 100 proc. Państwo nie przewiduje wypłaty wyrównań, rekompensat ani odsetek z tytułu zaniżanych przez lata świadczeń. Mimo to rząd obliczył, że likwidacja "starego portfela" pochłonie 11,5 mld zł.

(na podst. Magazyn NSZZ "S" Gdańsk nr 12/2004 - RSz )

PFRON zmienia zasady korzystania z programu ''Student''

Pod koniec października 2004 r. Rada Nadzorcza PFRON uchwaliła zmiany w zasadach realizacji programu "Student", w ramach którego studiujące osoby niepełnosprawne mogą uzyskać pomoc finansową. Zmiany zaczną obowiązywać 1 stycznia 2005 r. Program jest realizowany przez PFRON od początku 2002 r. i jego celem jest ułatwienie osobom niepełnosprawnym zdobywania wyższego wykształcenia, a przez to stworzenie im lepszych szans na otwartym rynku pracy. Jak czytamy w preambule uchwały, zaledwie 0,4 proc. osób niepełnosprawnych legitymuje się wykształceniem wyższym, podczas gdy wśród całej ludności Polski wskaźnik ten wynosi 9 proc. Wprowadzone zmiany poszerzyły krąg osób mogących korzystać z pomocy. Do tej pory stypendia otrzymywali jedynie studenci studiów magisterskich, także uzupełniających. Po wejściu w życie zmian, o pomoc będą mogli ubiegać się również: studenci studiów podyplomowych,  studenci studiów doktoranckich, słuchacze kolegiów pracowników służb społecznych, słuchacze kolegiów nauczycielskich lub nauczycielskich kolegiów języków obcych, uczniowie szkół policealnych studenci uczelni zagranicznych lub odbywających staż zawodowy za granicą w ramach programów Unii Europejskiej. Pomoc może dotyczyć zarówno studiów w systemie dziennym, jak również wieczorowym, zaocznym, eksternistycznym oraz za pośrednictwem Internetu. Program skierowany jest do osób posiadających orzeczenie o znacznym lub umiarkowanym stopniu niepełnosprawności (lub równoważnym). Warunkiem uczestniczenia w programie jest nieprzekraczanie kryterium dochodowego, które także zostało określone w sposób korzystniejszy dla studentów - wynosi ono teraz 120 proc. najniższego wynagrodzenia przypadającego na członka rodziny lub 150 proc. najniższego wynagrodzenia w przypadku osób samotnych lub samodzielne gospodarujących. Kolejna zmiana dotyczy studentów studiów magisterskich uczących się na kilku kierunkach jednocześnie - do tej pory stypendium mogło dotyczyć jedynie kosztów związanych z jednym, wybranym przez studenta kierunkiem. Obecnie dofinansowanie będzie mogło obejmować sumę opłat za naukę na poszczególnych kierunkach. Maksymalna wysokość dofinansowania w jednym półroczu nie może przekroczyć pięciokrotności najniższego wynagrodzenia. Dofinansowanie może obejmować w szczególności następujące koszty: opłaty za naukę zakwaterowania (w przypadku nauki poza miejscem stałego zamieszkania), dojazdów, uczestnictwa w zajęciach mających na celu podniesienie sprawności fizycznej lub psychicznej,  zakupu przedmiotów ułatwiających lub umożliwiających naukę, w tym sprzętu komputerowego i komputerowych programów edukacyjnych, wyjazdów organizowanych w ramach zajęć szkolnych , a w przypadku osób będących beneficjentami programów Unii Europejskiej, studiujących w Polsce lub za granicą lub odbywających staż za granicą, może być dofinansowany również wkład własny, wymagany zasadami programów Unii Europejskiej.

(na podst. www.niepelnosprawni.info z 09.12.04 r. - BP)

Wracają stypendia dla niepełnosprawnych

Sejm przywrócił specjalne stypendia dla niepełnosprawnych studentów. Od października 2004 r. osoby niepełnosprawne dostawały stypendium z tego tytułu tylko wtedy, gdy otrzymywały stypendium socjalne. Jeśli dochody nie kwalifikowały ich do stypendium socjalnego, nie dostawali też dodatkowych pieniędzy z tytułu niepełnosprawności.

(na podst. Gazeta.pl. Edukacja PAP z 03.12.2004 r. - T.B.)

Załatwić sprawę w urzędzie przez Internet

Internet Obywatelski, niekomercyjną i apolityczna grupa zaintereso­wana upowszechnieniem Internetu w kontaktach urzędów z obywatelami, w listopadzie rozesłał do 366 urzędów (marszałkowskich, wojewódzkich, centralnych, ministerstw i urzędów miast) e-mail z pytaniem: Czy do państwa instytucji można złożyć pismo lub pytanie drogą elektroniczną, czy trzeba dosłać je na papierze?. Prawidłowa odpowiedz brzmi : można pocztą elektroniczną. Zgodnie z kodeksem postępowania administracyjnego to pełnoprawna forma kontaktu z obywatelami. Odpowiedziało 54 proc. urzędów . To siedem punktów procentowych więcej niż dwa lata temu. Najlepiej wypadły urzędy z Podkarpacia (90 proc. odpowiedzi) i Lubuskiego (70 proc.). Najgorzej - wójtowie i burmistrzowie z Małopolski (36 proc.) i Podlasia (30 proc.).

(na podst. gazeta.pl z 16.12.2004 r. - RSz)

Kino przez Internet

W Warszawie ruszyła internetowa wypożyczalnia DVD. Dysponuje ponad 260 tytułami filmowymi - światowe nowości, filmy polskie i dla dzieci. Aby wypożyczyć film, trzeba zarejestrować się na stronie: www.filmy.waw.pl , a kierowca w ciągu dwóch godzin przywiezie DVD pod wskazany adres. Później - przyjedzie po odbiór filmu. Niestety wypożyczalnia obsługuje wyłącznie Warszawę.

(na podst. "Gazety Wyborczej" z 10.12.2004 r. - MR)

Weekend dla psychiki

Przez dwa dni (27 i 28.11) można było skorzystać z bezpłatnych porad psychologicznych w ramach dni otwartych w ośrodku Synapsis w Warszawie. Akcja "Pomoc psychologiczna dla Ciebie i Twojej rodziny" ma przełamać obawy przed korzystaniem z porad specjalistów. Oprócz indywidualnych konsultacji z psychologiem i psychiatrą, odbyły się seminaria nt. anoreksji, problemów rodzinnych, małżeńskich, stresu, depresji.

(na podst. "Gazety Wyborczej" z 27-28.11.2004 r. - MR)

Logopeda bliżej

Polski Związek Logopedów zorganizował 20 listopada bezpłatne konsultacje logopedyczne dla dzieci. Akcja miała zachęcić rodziców do korzystania z porad i wczesnego rozpoczęcia terapii. Adresy placówek logopedycznych na stronie: www.logopeda.org.pl.

(na podst. "Dzień Dobry" z 19.11.2004 - MR)

AKTUALNOŚCI LOKALNE

Są jeszcze miejsca na WAZ

W pierwszych dniach lutego 2005 r. w Fundacji Pomocy Matematykom i Informatykom Niesprawnym Ruchowo rozpoczynają się następne Warsztaty Aktywizacji Zawodowej (XXIII i XXIV). Będą to: 1. WAZ dla niezaawansowanych - podstawy obsługi komputera lub podstawy pracy w Internecie oraz zajęcia z zakresu aktywizacji zawodowej (m.in. umiejętność poszukiwania pracy, pisanie cv, przygotowania do rozmów z potencjalnymi pracodawcami). 2. WAZ dla zaawansowanych- do wyboru: języki programowania internetowego; projektowanie i obsługa baz danych; wstępne szkolenie z zakresu administrowania siecią. Dla wszystkich uczestników WAZ - zagadnienia komunikacji społecznej. Są jeszcze wolne miejsca! Chętni mogą się zgłaszać do p. Natalii Ślusakowicz: poniedziałki i środy godz. 11-15 tel. 6547551 lub tel. kom. - 606514457. Kandydaci zostaną w styczniu zaproszeni na rozmowy kwalifikacyjne.

(inf. wł. - KW)

W Piekoszowie dla chorych na SM

W przyszłym roku zacznie działać w Piekoszowie ośrodek rehabilitacyjny dla osób chorych na stwardnienie rozsiane. - To wiadomość dla ponad tysiąca osób w naszym województwie, które dotknęła ta choroba - mówi Stefan Duś, szef Kieleckiego Stowarzyszenia Chorych na SM. Dom, działający w strukturach Caritas, dostanie 1,5 mln euro ze środków unijnych. W Piekoszowie powstanie kompleks rehabilitacyjny z basenem, salą komputerową oraz salą konferencyjną. Jednorazowo będzie w stanie przyjąć 50 osób. Planuje się również zwiększenie standardu obecnej placówki przez przebudowanie pokoi z trzyosobowych na dwuosobowe. Cały projekt to koszt rzędu 10 mln zł. Unijne dofinansowanie pokryłoby 75 proc. inwestycji. Do tej pory chorzy ze stwardnieniem rozsianym z województwa świętokrzyskiego leczyli się w Krajowym Ośrodku Mieszkalno-Rehabilitacyjnym dla osób Chorych na SM w Dąbku, 120 kilometrów za Warszawą. Żeby dostać się tam na czterotygodniowy turnus rehabilitacyjny trzeba było czekać co najmniej dwa lata, bo leczą się tam ludzie z całej Polski. To była jedyna placówka w Polsce, która w profesjonalny sposób zajmowała się chorymi na SM. Piekoszów będzie drugą taką placówką.

(na podst. Kielce gazeta.pl z dn. 16.12.04 r. - BP)

Szczecin szkoli asystentów osobistych osoby niepełnosprawnej

Szczecin - zgodnie z założeniami "Miejskiego Programu Działań na Rzecz Osób Niepełnosprawnych 2002-2015" - przystępuje do realizacji zadań z zakresu zapewnienia usług asystenckich dla osób niepełnosprawnych. Osobisty asystent będzie wspierał osoby niepełnosprawne w czynnościach związanych z aktywnym życiem społecznym, pomagał np. w dotarciu z miejsca zamieszkania do szkoły, pracy czy kina. Zapotrzebowanie na takich "pomocników" jest w Szczecinie ogromne. Urząd Miejski w Szczecinie na realizację programu otrzymał środki finansowe z funduszu Phare 2002 w kwocie 37.188 euro (w ramach programu "Integracja społeczna i zawodowa grup zagrożonych wykluczeniem dla powiatów i gmin"). Szczeciński program otrzymał także wyróżnienie i 40.000 zł w konkursie "Równe szanse, równy dostęp" zorganizowanym przez PFRON, oraz środki finansowe również z PFRON. Program zakłada przeszkolenie bezrobotnych z zakresu świadczenia usług asystenckich, a następnie skierowanie ich do pracy w stowarzyszeniach zajmujących się problematyką niepełnosprawnych w charakterze asystentów. Program skierowany jest do 30 osób bezrobotnych, które pozostają bez pracy co najmniej sześć miesięcy i są zarejestrowane w Powiatowym Urzędzie Pracy. Realizacja programu zostanie zakończona do lipca przyszłego roku.

(na podst. www.niepelnosprawni.info z 15.11.04 r. - BP)

Nowa usługa dla niepełnosprawnych

Osoby głuchonieme z Łańcuta mogą już SMS-em wezwać służby ratownicze . SMS-owa usługa z telefonu komórkowego została zainstalowana w Centrum Powiadamiania Ratunkowego w Łańcucie. Została wprowadzona na prośbę Polskiego Związku Głuchych w Rzeszowie. - To na razie jedyne miasto, które ma taki numer - mówi Piotr Krupa ze Związku, który z takim samym apelem zwrócił się też do innych jednostek ratownictwa medycznego. Odpowiedziało na razie kilka placówek. - Niestety większość oferuje tylko faks. W nagłych przypadkach osoba głuchoniema nie zawsze jest w stanie go napisać i przesłać do pogotowia. Łatwiej jest wysłać SMS-a, tym bardziej że wiele osób niepełnosprawnych posiada telefony komórkowe - wyjaśnia. Problem nie dotyczy tylko pogotowia, ale także policji. W komendach miejskich i powiatowych na Podkarpaciu głuchoniemi mogą prosić o pomoc tylko faksem. Żadna z jednostek nie wprowadziła dotychczas usługi SMS-owej. W służbach ratowniczych nie ma osób, które znają język migowy, a powinny być. Polski Związek Głuchych w Rzeszowie namawia cały czas służby ratownicze na uruchomienie usługi SMS-owej dla niepełnosprawnych. Ma nadzieję, że w ślad pogotowia w Łańcucie pójdą inni. Piotr Kluz w KWP obiecuje, że w razie potrzeby również policja uruchomi taki numer. (na Kluz w KWP obiecuje, że w razie potrzeby również policja uruchomi taki numer.

(na podst. www.niepelnosprawni.info z 09.12.04 r. - BP)

Ludzie wielkich serc

W dniu 2 grudnia 12 osób odebrało podziękowania i wyróżnienia przygotowane przez Lubelskie Forum Organizacji Osób Niepełnosprawnych - Sejmik Wojewódzki. Są to osoby, które pomagają bezinteresownie, z zaangażowaniem i serdecznością, są tam, gdzie trzeba pokonać biurokrację, wesprzeć w trudnych chwilach, przebić się przez bariery informacyjne, wreszcie pomóc w zakupie sprzętu ortopedycznego, leków czy znalezieniu miejsca na obozie rehabilitacyjnym . Forum - należąca do najstarszych w kraju organizacja, która skupia 52 stowarzyszenia i towarzystwa działające na rzecz środowisk osób niepełnosprawnych w regionie - obchodzi w tym roku swoje 10-lecie. Wśród wyróżnionych znalazła się, m.in. Teresa Estko ze Stowarzyszenia Chorych na Stwardnienie Rozsiane, Maria Pietrusza-Budzyńska, która założyła i prowadzi w Lublinie warsztaty teatroterapii dla osób z upośledzeniem umysłowym, Jan Jarmołowicz - prezes spółdzielni inwalidów, w której produkuje się sprzęt ortopedyczny i Stefan Czerwiński prezes stowarzyszenia księgowych, który zorganizował kawiarenkę internetową dla osób niepełnosprawnych. Wyjątkowe podziękowanie odebrał szef firmy przewozowej Contbus Stanisław Olszak., który sfinansował budowę podjazdu do przedszkola przy al. Racławickich . To nie jedyna jego zasługa - od wiosny osoby niepełnosprawne mogą korzystać z trzech specjalnie przystosowanych dla nich busów firmy Contbus na trasie Lublin-Warszawa.

(na podst. Gazeta.pl - Lublin z 03.12.2004 r. - T.B.)

Jak wymienić kartę na bezpłatne parkowanie

Czy niepełnosprawny po zawale, któremu nie wolno się przemęczać, może za darmo parkować w centrum? Chodzi o kartę N+, która upoważnia osobę niepełnosprawną do bezpłatnego korzystania z każdego płatnego parkingu . Warszawa zmieniła warunki współpracy z WaParkiem, zmieniły się też przepisy o płatnym parkowaniu. Kilka tysięcy niepełnosprawnych musi do końca roku wyrobić nową kartę w Zarządzie Dróg Miejskich. Trwającą od czerwca wymianę kart uchwaliła Rada Warszawy. Karty mogą dostać niepełnosprawni właściciele samochodów, ale z orzeczenia lekarskiego musi wynikać, że osoby te należą do grupy o znacznym stopniu niepełnosprawności (dawna I grupa inwalidzka) lub są upośledzeni ruchowo (dotyczy dawnej grupy II i III). Do wymiany kart ZDM wezwał pisemnie ok. 3300 osób. Niepełnosprawni muszą stawić się w jednym z sześciu punktów obsługi klienta z kompletem dokumentów: dowodem osobistym i rejestracyjnym, kartą parkingową, oryginałem lub kopią orzeczenia komisji lekarskiej o zaliczeniu do I, II lub III grupy inwalidzkiej, kopią orzeczenia o stopniu niepełnosprawności oraz orzeczenia lekarza ZUS o stopniu niezdolności do pracy. Karty z WaParku trzeba wymienić do końca roku, ale jeśli ktoś się spóźni, ZDM nie będzie robił problemu. Po nowy plastik - ważny na trzy lata - musi się jeszcze zgłosić kilkaset osób. Do tej pory na kilka tysięcy niepełnosprawnych, odmowy dostało tylko kilkadziesiąt osób.

(na podst. Gazety ZPCHR z dn. 04.12.04 r. i Gazety.Wyborczej z 02.12.04 r. - BP) 

Premiera integracyjnego teatru

Teatr integracyjny młodzieży Małachowianki i mieszkańców Domu Pomocy Społecznej w Brwilnie zaprezentował w grudniu w budynku płockiego Teatru Dramatycznego trzecią w swej historii premierę: "Pinokia"- wzruszającą historię drewnianej figurki, która ucieka z domu i pakuje się w różne tarapaty, by na koniec zmądrzeć i zmienić się w prawdziwego chłopca. Teatr integracyjny - licealistki z Małachowianki i niepełnosprawni umysłowo podopieczni DPS-u w Brwilnie - w swych dwóch poprzednich spektaklach śpiewali, sypali żartami. Tym razem wybrali pantomimę. Podczas przedstawienia nie padało ani jedno słowo; najważniejszy był ruch, muzyka i piękne kostiumy. A przede wszystkim przyjaźń, jaka połączyła dwa tak odległe od siebie środowiska - liceum i domu pomocy społecznej. Bez niej nie powstałoby urocze i zabawne przedstawienie.

(na podst. Gazety Wyborczej z .05.12.04 r. - BP)

Niepełnosprawni mają nową gazetę

"WóTeZet" - to nowa gazeta, która ma złączyć środowisko niepełnosprawnych, a także przekonać poznaniaków do inwalidów. Stworzyły ją osoby związane z poznańskimi ośrodkami terapii zajęciowej. Jest ich 11. Dziewięć typowych warsztatów i dwa domy samopomocy.. "WóTeZet" wyszedł w nakładzie 2 tys. Egzemplarzy. Na I Poznańskich Spotkaniach Ośrodków Terapii Zajęciowej w M1 rozdawano pierwszy numer. - To nie jest i nie będzie laurka - mówi Marcin Halicki, redaktor naczelny "WóTeZetu". Będziemy poruszać tematy drażliwe, pokazywać nie tylko te dobre dni, ale i te złe.

(na podst. Gazeta.pl z 10.12.04r. - BP)

Z ŻYCIA ORGANIZACJI POZARZĄDOWYCH

Razem będzie łatwiej walczyć

Rzadkość poszczególnych schorzeń sprawia, że do celów diagnostycznych muszą być tworzone wysoce specjalistyczne laboratoria, które objęłyby swoją opieką całą Europę.

Był to główny temat spotkania Europejskiego Stowarzyszenia Eurordis - organizacji skupiającej stowarzyszenia na rzecz rzadkich chorób, w tym uwarunkowanych genetycznie (European Organization For Rare Disorders ), które odbyło się w październiku br. w Paryżu. Jednym z celów spotkania było omówienie warunków przemieszczania się pacjentów do takich ośrodków. Leki podawane w nich, w kontrolowanych warunkach, mogłyby być sprawdzane czy są dla człowieka skuteczne i bezpieczne. Rekrutacją do takich ośrodków mogą zajmować się stowarzyszenia samych chorych lub ich rodzin. W Polsce jest to m.in. Towarzystwo Zwalczania Chorób Mięśni. Wspólne działania mogą zaowocować poprawą sytuacji w zakresie terapii i diagnostyki rzadkich chorób genetycznych, których liczba oceniana jest na 5-10 tysięcy.

(na podst. Informatora TZCHM nr 1/2004 - kkr)

Niezwykły turysta

Fundacja Dziecięca Fantazja pomogła spełnić marzenie 16-letniego Wojtka Żejmo, chorego na rdzeniowy zanik mięśni. Wojtek chciał zwiedzić gmach Parlamentu Europejskiego i spróbować najlepszych na świecie - jak słyszał - belgijskich czekoladek i frytek. Wojtek porusza się na wózku, jest uczniem pierwszej klasy liceum, laureatem konkursów i olimpiady na temat integracji europejskiej. W zeszłym roku wygrał warszawski konkurs "Ośmiu wspaniałych" - m.in. za działalność w samorządzie szkolnym i pracę nad gazetką "Integracyjka".

(na podst. "Gazety Wyborczej" z dn. 7.12.2004 - MR)

Polak, który przekonał Billa Gatesa

Bill Gates nie rozdaje swojego majątku, chociaż miesięcznie zgłaszają się do niego setki tysięcy potrzebujących. Gates zrobił wyjątek - dla Polaka: 24-letniemu Krzysztofowi Dzienniakowi z Warszawy wypisał czek na 1000 dol. W jaki sposób nasz rodak przekonał Billa Gatesa? W sto dni przejechał na rolkach 8 tys. km od Nowego Jorku do Seattle (tam jest biuro Microsoftu), żeby prosić Billa o pieniądze na operacje niepełnosprawnej od urodzenia siedmioletniej Moniki i dziesięcioletniej Patrycji, której tramwaj odciął stopy. Krzysztof marzy, by pomagać innym. Przed wakacjami skontaktował się z organizacją Konard, która pomaga chorym dzieciom. Wspólnie wybrali właśnie te dwie dziewczynki. W podróż Krzysztof zainwestował własne oszczędności. Bill Gates obiecał, że podwoi każdego dolara wpłaconego przez swoich pracowników na operację Moniki i Patrycji. Oprócz pieniędzy dał Krzyśkowi wizytówkę na wypadek, "gdyby chciał do niego kiedyś zadzwonić". Zdjęcia z wyprawy można obejrzeć na www.niepokonany.prv.pl.

(na podst. Gazeta.pl. 09.12.04 r. - BP)

"Nieobojętni"

Po takim tytułem został zorganizowany konkurs dla dzieci w wieku 6-14 lat na prace plastyczne poświecone tematowi: zmaganie się z niepełnosprawnością, przyjaźń wspólna nauka, zabawa. Organizator - warszawska Fundacja D.O.M. została dosłownie zasypana pracami, napłynęło ich ponad 2,5 tys. W segregowaniu pomagał sztab wolontariuszy. Ogłoszenie wyników konkursu nastąpiło 19 grudnia podczas koncertu w Teatrze Roma "Nieobojętni patrzą inaczej".

(na podst. "Gazety Wyborczej" z 11-12.12.2004 - MR)

BEZ BARIER

Winda do pracy

Szczecińska Fundacja Pomocy Chorym na Zanik Mięśni w ramach Inicjatywy Wspólnotowej EQUAL będzie realizowała projekt - Winda do pracy - którego główny cel to identyfikowanie barier, jakie osoby dotknięte schorzeniami nerwowo-mięśniowymi mają na wejściu na rynek pracy. Z bezpośrednich efektów działań realizowanych w ramach projektu będą mogły skorzystać osoby zamieszkałe na terenie powiatu szczecińskiego, polickiego i gryfickiego, opiekunowie osób ze schorzeniami nerwowo-mięśniowymi oraz młodzież z tymi schorzeniami ze wsi i małych miasteczek na terenie całej Polski. Zainteresowani uczestnictwem w projekcie mogą zgłaszać się do Fundacji: Al. Wojska Polskiego 69, 70 -478 Szczecin, tel/fax: (91) 489 42 51, e-mail: biuro@miesnie.szczecin.pl, whttp://www.miesnie.szczecin.pl.

(na podst. Informatora TZCHM nr 1/2004 (18) - kkr)

Lubelskie urzędy przyjazne niesłyszącym

Pięciu lubelskich urzędników zdało egzamin z języka migowego. Będą pomagać w załatwianiu spraw osobom głuchym i niedosłyszącym. Urzędnicy szkolili się w lubelskim oddziale Polskiego Związku Głuchych. W Lublinie mieszka ok. 4 tys. osób głuchych.

(na podst. "Gazety Wyborczej" z 10.12.2004 - MR)

EDUKACJA

Udogodnienia dla niepełnosprawnych maturzystów

Opinie i orzeczenia z poradni psychologiczno-pedagogicznych gwarantują uczniom niepełnosprawnym szczególną formę i warunki na egzaminie maturalnym. Z praw może skorzystać ten, kto do połowy października złożył u dyrektora swojej szkoły specjalny wniosek i dokumenty potwierdzające dysfunkcję. Organizacją egzaminu zajmuje się i odpowiada za nią szkoła (przewodniczący szkolnego zespołu egzaminacyjnego), nadzór sprawuje OKE. W skład zespołów egzaminacyjnych na maturze dla absolwentów wymagających specjalnych metod nauczania powinien wejść odpowiednio: surdopedagog (dla niedosłyszących), tyflopedagog (dla niewidomych) lub tłumacz języka migowego. Chory lub niepełnosprawny uczeń może korzystać z urządzeń technicznych, pomocy i sprzętu medycznego oraz koniecznych leków. Udogodnieniem może być też wydłużony czas egzaminu (30 minut), pomoc urządzeń technicznych oraz osoby wspomagającej - egzamin jest wówczas przeprowadzany w oddzielnym pomieszczeniu. Niewidomi i słabo widzący mają prawo m.in. do: wydłużenia części pisemnej egzaminu (dotyczy to każdego arkusza), obecności tyflopedagoga, pomocy w czytaniu i pisaniu, odpowiedniego sprzętu (maszyny do pisania alfabetem Braille'a, odpowiednio wyposażonego komputera, pomocy optycznych: lampy, lupy, lornetki itp.), arkuszy egzaminacyjnych drukowanych alfabetem Braille'a, właściwego oświetlenia itp. Niesłyszący mogą m.in. liczyć na: wydłużenie części pisemnej egzaminu (w przypadku arkuszy standardowych), obecność surdopedagoga lub tłumacza języka migowego, możliwość zdawania części ustnej egzaminu z języka polskiego w języku migowym lub przygotowania prezentacji na piśmie. Słabosłyszący mogą skorzystać z odpowiednich dla wady słuchu urządzeń technicznych. Niepełnosprawni ruchowo - jeśli wymaga tego ich stan zdrowia - mogą zdawać egzamin w domu lub szpitalu. Na wydłużony czas egzaminu pisemnego (każdy arkusz) mogą liczyć osoby z niesprawnymi rękami. Mają prawo pisać pracę na komputerze, maszynie do pisania lub dyktować członkowi zespołu egzaminacyjnego (dyktowanie powinno być nagrywane na kasetę audio).Absolwenci z chorobami przewlekłymi mają prawo do dodatkowych przerw (łącznie 30 minut), jąkający się - do wydłużenia egzaminu ustnego o 15 minut i uzupełnienia wypowiedzi notatką. Dyslektycy (jeśli piszą bardzo niewyraźnie) mogą pisać na komputerze lub maszynie do pisania. Szkoła powinna też zadbać o organizację transportu dla osób poruszających się na wózkach inwalidzkich.

(na post. Gazeta.pl - Wrocław z 02.12.2004 r. - T.B)

Internetowe banki korepetycji

Ta forma korepetycji staje się coraz powszechniejsza. Przy Politechnice Wrocławskiej działa bank korepetycji Fundacji Manus. Korzystają z niego uczniowie i studenci. Dysponuje propozycjami pomocy z 40 przedmiotów. Do każdego ma zgłoszonych 7-8 korepetytorów. Klienci są łączeni z korepetytorem przez biuro. Podobny bank prowadzi serwis www.kupsprzedaj.pl - tutaj korepetycje są potraktowane jako jedna z kategorii pracy. Ogłoszenia są bezpłatne. Pogrupowano je według województw. Największą popularnością cieszą się korepetycje z języków.

(na podst. "Dzień Dobry" z 10.12.2004 - MR)

PRACA

Bez strategii i z dnia na dzień

Z ustaleń GUS wynika, że tylko 5 proc. przedsiębiorców jest zainteresowanych zatrudnianiem osób niepełnosprawnych. Tymczasem, jak twierdzą pracodawcy, rząd w dalszym ciągu nie zachęca ich do tego, aby zwiększali zatrudnienie takich osób. Są zgodni co do tego, że w warunkach obowiązywania niespójnych i nieustannie, zwłaszcza po przystąpieniu Polski do Unii Europejskiej, zmienianych przepisów nie można planować działalności gospodarczej w dłuższej perspektywie. Przykładem jest rozporządzenie z 18 maja 2004 r., stanowiące dla nich postawę podjęcia decyzji o zatrudnianiu osób niepełnosprawnych, które w ciągu zaledwie niecałych siedmiu miesięcy obowiązywania zmieniono już dwukrotnie. W opinii prezesa Polskiej Organizacji Pracodawców Osób Niepełnosprawnych Jana Zająca, wyrażonej na Nadzwyczajnym Kongresie Pracodawców Osób Niepełnosprawnych, rządowy projekt nowej ustawy rehabilitacyjnej w swej pierwotnej wersji nie tylko nie porządkował systemu zatrudniania osób niepełnosprawnych, ale potęgował bałagan, jaki powstał w przepisach dotyczących tej kwestii po 1 maja br. Jak stwierdził pełnomocnik zarządu do spraw aktywizacji zawodowej osób niepełnosprawnych firmy "Impel" S.A. Sławomir Piechota, najwyższy czas, aby rząd, wzorując się na procedurach zawartych w Strategii Lizbońskiej, wyznaczał cele na co najmniej pięć lat. Co roku należy monitorować ich wykonanie i w miarę potrzeb korygować, a nie, jak obecnie, działać na zasadzie gaszenia pożarów. W Polsce pracuje około 18 proc. osób niepełnosprawnych, podczas gdy średnia unijna wynosi około 45 proc. Wydajemy aż 4 proc. PBK na renty (np. we Włoszech i Niemczech jest to 1 proc.), a na aktywizację zawodową niepełnosprawnych tylko 0,2 proc. Póki te proporcje nie ulegną zmianie, na pewno nie wzrośnie liczba pracowników niepełnosprawnych.

(na podst. Gazety Prawnej z 10-12.12.04 r. - BP)

Pożyczki dla zakładów pracy chronionej

Trzy zakłady pracy chronionej z Krakowa otrzymały jednorazową pożyczkę z Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych. Spółdzielnia Inwalidów "Trud" zatrudnia 49 pracowników. 36 z nich to inwalidzi z różnym stopniem niepełnosprawności. Trudnią się produkcją regałów magazynowych i sklepowych, na które po wejściu Polski do UE popyt wzrósł dwukrotnie. Dodatkowo firma rozpoczęła eksport na Litwę. W planach mają też wysyłkę regałów do Łotwy, Rosji i Niemiec. Przyznane przez PFRON 200 tys.zł. spółdzielnia zamierza przeznaczyć na zakup materiałów i surowców. Dofinansowanie otrzymały również krakowska firma "Nel" (140 tys. zł) oraz drukarnia Mul tipress (400 tys.zł).

(na podst. Gazety Krakowskiej z 24.11.04 r. - BP)

W CIENIU WIELKICH AFER...

Fotele bujane dla urzędników

W nowe meble ma zostać wyposażone niedawno utworzone biuro obsługi urzędu województwa pomorskiego. Najpierw jednak musi zostać rozstrzygnięty przetarg za zakup stolików komputerowych, szaf, krzeseł i foteli, łącznie za kwotę od kilku do kilkunastu tysięcy złotych. Następnie urząd ma wystąpić do PFRON o zwrot nakładów. Samorząd chce powołać się na przepis mówiący o kosztach ponoszonych przy niesieniu pomocy osobom niepełnosprawnym. W tym roku Urząd Marszałkowski otrzymał na ten cel 5 mln zł i mógłby dostać dodatkowo 2-5 proc. tej kwoty. Jest jednak jeden warunek - urząd musi wykazać, jakie poniósł koszty pomagając niepełnosprawnym. Tak narodził się pomysł, aby kupić meble do pomieszczeń, w których załatwiane są sprawy pomocy. "Gazeta Wyborcza", która dotarła do tej informacji, przesłała uchwałę zarządu województwa pomorskiego do PFRON, z pytaniem czy zrefunduje zakup mebli. - Urząd pomylił pojęcia i pewnie nie otrzyma od nas zwrotu pieniędzy - mówi Agata Kabat, rzecznik prasowy PFRON. - Przekazujemy bowiem środki na adaptację pomieszczeń dla niepełnosprawnych urzędników, ale nie finansujemy zakupu mebli do pomieszczeń, w których rozpatrywane są sprawy pomocy. Urząd może się starać o zwrot nakładów na specjalny fotel dla niepełnosprawnego urzędnika. Tyle że takiego sprzętu marszałek nie kupuje. Obecnie sprawę bujanych foteli, po 900 zł każdy, wyjaśnia marszałek województwa, który podpisał uchwałę o zakupie mebli, ale jak twierdzi, nie wiedział, co dokładnie ma zostać nabyte.

(na podst. Gazeta.pl  - Trójmiasto z 03.1.2004 r. - T.B.)

Od roku czekają na wózek inwalidzki, za który zapłacili

Michał, Marcin i Piotr - trzej bracia ze środy, chorujący na zanik mięśni - od roku czekają na elektryczny wózek inwalidzki, który miała im dostarczyć firma Gramed. W listopadzie ub.r. PFRON przyznał braciom pieniądze na jeden wózek elektryczny. Rodzice mieli wybrać firmę, w której go zakupią. Wybrali Gramed - firmę, która ma kilka sklepów w Poznaniu. PFRON przelał 9 444 zł na wózek elektryczny na konto Gramedu, który wystawił fakturę, ale wózka nie dostarczył. Okazało się, że z realizacją zleceń zalegał wobec jeszcze kilku osób. Dopiero po kilku miesiącach informacja o tym dotarła do PFRON. Fundusz skierował sprawę do prokuratury i wtedy Gramed dostarczył wózki - wszystkim, oprócz rodziny ze Środy. Prokuratura sprawę umorzyła, bo firma przedstawiła ugodę, do której podpisania namówiła rodziców chłopców; zobowiązywała się przywieźć im wózek do 15 września. Nie ma go do dziś. Jeśli wózka nie będzie w pierwszej połowie grudnia, wielkopolski oddział PFRON skieruje sprawę do sądu.

(na podst. Gazeta .pl z 02.12.04 r. - BP)

ZDROWIE, MEDYCYNA, NAUKA

Dramat chorych na żółtaczkę typu C

6 tys. Polaków chorych na żółtaczkę typu C czeka na leczenie nawet od trzech lat. Lekarze w pierwszej kolejności wybierają najbardziej potrzebujących. Zdrowsi czekają, aż ich stan się pogorszy. Pełen koszt kuracji to 60 tys. zł.

(na podst. "Metro" z 30.11.2004 br. - MR)

Nowy lek na osteoporozę

Specjaliści z Polpharmy, wspólnie z uczonymi z Politechniki Gdańskiej, opracowali własną wersję leku na osteoporozę - alendronianu. Hamuje on nadmierną utratę tkanki kostnej, zmniejszając ryzyko groźnych złamań. Lek znany jest od ponad dziesięciu lat, lecz wielu ekspertów skarżyło się, że nie do końca spełnił pokładane w nim nadzieje. Przede wszystkim trzeba go było przyjmować codziennie. Ten twardy reżim sprawiał, że wielu pacjentów przerywało leczenie. Dopiero dwa lata temu naukowcy z USA opracowali nową wersję alendronianu, którą podaje się raz w tygodniu. Polski lek, który do aptek trafi już za kilka dni, jest generykiem, czyli kopią amerykańskiego pierwowzoru, dodajmy - pierwszą na świecie. Co ważne, jest trzy razy tańszy od oryginału.

(na podst. Gazeta.pl z 10.2-2004 - RS)

Laser na prostatę

Nowatorską operację prostaty wykonano w Szpitalu Wojskowym Bydgoszczy. Do zabiegu wykonywanego laserem o ciągłej wiązce światła nie trzeba rozcinać brzucha. Operacja odbywa się przez cewkę moczową, pacjent jest znieczulony miejscowo i po dwóch dniach może iść do domu. Metoda jest zalecana dla pacjentów z chorym krążeniem.

(na podst. "Metro" z 10-12.12.2004 r. - MR)

Długotrwały stres uszkadza DNA

Stres powoli staje się nieodłącznym towarzyszem naszego życia. I płacimy za to wysoką cenę. Lekarze ostrzegają, że długotrwały stres może skończyć się zawałem, a nawet doprowadzić do śmierci. Dotychczas nie wiadomo jednak było dokładnie, w jaki sposób napięcie psychiczne wiąże się z fizycznymi kłopotami naszego organizmu. Pierwszą próbę wyjaśnienia podjęli naukowcy z USA. Wyniki przedstawionego przez nich w "Proceedings of the National Academy of Sciences" badania pokazują, że stres oddziałuje bezpośrednio na DNA znajdujące się w naszych komórkach. Skutek? W tych najmniejszych częściach ciała czas zaczyna gwałtownie przyspieszać. Zespół badaczy z Uniwersytetu Kalifornijskiego i Uniwersytetu Stanowego w Utah postanowił wyjaśnić, w jaki sposób długotrwały stres wpływa na komórki układu odpornościowego człowieka. W badaniach uczestniczyło 58 kobiet, średnio w 38. roku życia. Wszystkie były w podobnej kondycji fizycznej i nie cierpiały na żadne choroby. Każda z badanych kobiet była matką, z tą różnicą, że 19 z nich miało zdrowe, a pozostałe 39 uczestniczek ciężko chore, wymagające stałej opieki dzieci (uczeni wyszli w założenia, że to właśnie one były narażone na o wiele większy stres).
Naukowcy skupili się na jednym typie komórek układu odpornościowego obecnych we krwi. Chciano sprawdzić, jaka jest ich witalność, której miernikiem jest liczba podziałów, do których są jeszcze zdolne. Komórki naszego ciała mogą bowiem się podzielić tylko określoną liczbę razy. Kiedy wyczerpią pulę, zaczynają źle funkcjonować i w końcu umierają.
Wyznacznikiem takiego wieku komórek jest ich DNA, a dokładnie jego części znajdujące się na krańcach chromosomów nazywane telomerami. Gdy naukowcy sprawdzili długość telomerów badanych kobiet, uzyskali zdumiewające wyniki. Okazało się, że taki "genetyczny" wiek komórek odpornościowych ściśle łączył się z długością i natężeniem stresu odczuwanego przez daną kobietę. Jak obliczyli naukowcy, poddane największemu stresowi kobiety w porównaniu ze swoimi równolatkami (o podobnych przyzwyczajeniach i trybie życia) miały komórki starsze aż o dziesięć lat. To pierwszy dowód, że długotrwały stres ma wpływ na nasze DNA i bezpośrednio przekłada się na starzenie komórek i zdrowie człowieka. Nie znany jest jeszcze mechanizm tego procesu. Prawdopodobne jest, że stres doprowadza do zwiększenia w komórkach ilości wolnych rodników, które niszczą białka chroniące i częściowo odbudowujące telomery. W ten sposób podczas każdego podziału komórki telomery skracane są dużo bardziej niż normalnie. To wszystko należy jeszcze sprawdzić. Badane komórki to tylko jeden z wielu rodzajów komórek układu odpornościowego. Trzeba się przekonać, czy w pozostałych dzieje się to samo. Uczeni chcą też sprawdzić, jakie są różnice w skracaniu telomerów u różnych ludzi. Czy np. ci, którzy lepiej radzą sobie ze stresem na co dzień, potrafią również lepiej ochronić swoje DNA. Trzeba się także przekonać, czy techniki mające na celu redukcję stresu, jak np. medytacje, joga czy terapie w grupach wsparcia, mogą spowolnić lub całkowicie zahamować przyspieszone starzenie się komórek. Jeżeli odkrycie uda się potwierdzić, to być może już niedługo za krótkie telomery będą traktowane jak czynnik podwyższonego ryzyka (jak dziś jest traktowany np. wysoki cholesterol czy otyłość) chorób związanych ze stresem. Może za trzydzieści lat będziemy chodzić do lekarza nie tylko po to, by zbadać sobie ciśnienie i poziom cukru, ale również długość telomerów.

(na podst. Gazeta z 03.12.2004 r. - RS)

Czekolada dobra na kaszel

Czekolada może być lepsza na kaszel niż większość popularnych leków. Przydaje się zwłaszcza w leczeniu długotrwałego, wyniszczającego płuca kaszlu towarzyszącego infekcjom wirusowym - twierdzi prof. Peter Barnes z Imperial Collage w Londynie. Jego zespół porównał działanie teobrominy (substancja znajdująca się w kakao) i kodeiny (składnik wielu leków przeciwkaszlowych). Zdrowym ochotnikom z trzech osobnych grup podawano lek na bazie czekolady, środek z kodeiną oraz placebo. Następnie wykonano im inhalacje powietrzem zawierającym drażniące substancje, które wywołują kaszel. Okazało się, że przed kaszlem najlepiej chroniły "czekoladowe pigułki".

(na podst. Gazeta pl. z 01.12.2004 r. - RS)

Centrum Delfinoterapii w Polsce

Pierwsze w Polsce Centrum Delfinoterapii ma powstać w Wojewódzkim Parku Kultury i Wypoczynku w Chorzowie. Zwierzęta - trzy dorosłe delfiny - zostaną sprowadzone z Rosji, a słona woda z Bałtyku. Inicjatorzy wzorują się na ośrodkach działających m.in. w Egipcie, Niemczech, Bułgarii, na Ukrainie. Leczy się tam dzieci cierpiące na choroby psychiczne (np. autyzm) i fizyczne (np. mózgowe porażenie dziecięce). Delfiny emitują ultradźwięki, które sprzyjają odbudowie zniszczonych komórek, działają też przeciwbólowo.

(na podst. "Dzień Dobry" z 26.11.2004 r. - MR)

Zastrzyk przeciw paraliżowi

Udało się znaleźć substancję, która chroni komórki uszkodzonego rdzenia kręgowego i przyspiesza ich naprawę - twierdzą amerykańscy naukowcy. Nową metodę leczenia wypróbowali już na psach, wkrótce rozpoczną się testy na ludziach. Substancją, która ma tak niezwykłe działanie, jest glikol polietylenowy (PEG) - twierdzą naukowcy z Purdue University, którzy wyniki swoich eksperymentów opublikowali na łamach "Journal of Neurotrauma". Psom z uszkodzonym rdzeniem kręgowym - zwierzęta nie mogły samodzielnie chodzić - naukowcy wstrzykiwali PEG. W ciągu dwóch miesięcy 13 z 19 badanych psów odzyskiwało władzę nad tylnymi łapami i mogło samodzielnie się poruszać - prawie tak dobrze jak przed uszkodzeniem rdzenia. Wśród zwierząt, którym nie wstrzykiwano PEG, lecz ograniczono się do samej operacji i rehabilitacji, jedynie co czwarte mogło samo chodzić. Jak przyznał nadzorujący badania prof. Richard Borgens z Purdue University, nie jest jasne, w jaki sposób PEG oddziaływuje na tkanki. Zdaniem Borgensa, substancja ta może tworzyć rodzaj "opatrunku" na uszkodzonym obszarze, umożliwiając proces gojenia. Naukowcy zauważyli, że znaczna poprawa stanu zwierząt miała miejsce tylko wtedy, gdy zastrzyki PEG wykonano w ciągu nie więcej niż trzech dni od chwili uszkodzenia rdzenia. Jak poinformowali naukowcy, udało się już znaleźć firmę, która jest zainteresowana przeprowadzeniem badań klinicznych PEG. Profesor Borgens ma nadzieję, że testy rozpoczną się w ciągu osiemnastu miesięcy. Wezmą w nich udział ludzie, u których nastąpiło uszkodzenie rdzenia kręgowego (np. ulegli wypadkom) od kilku godzin do kilku dni przed rozpoczęciem eksperymentalnej terapii. Naukowcy ostrzegają jednak, że w budowie rdzenia psów i ludzi występują znaczne różnice, wyników badań na zwierzętach nie można zatem przenieść wprost na ludzi. Jak zauważa Dalton Dietrich, dyrektor naukowy Miami Project to Cure Paralysis, choć efekty eksperymentalnej terapii są zaskakująco dobre, przed wprowadzeniem jej do użytku konieczne będzie również bardzo dokładne sprawdzenie bezpieczeństwa dożylnego stosowania glikolu polietylenowego.

(na podst. Rzeczpospolita, 08.12.2004 r. - WU)

Uczeni wyleczyli szczury komórkami macierzystymi z ludzkich zarodków

Wyjęte z zarodków ludzkie komórki macierzyste potrafią przywrócić władzę w nogach sparaliżowanym szczurom. To pierwszy namacalny dowód na ogromne możliwości terapeutyczne drzemiące w tych komórkach. Ta wiadomość zelektryzowała uczestników dorocznego kongresu amerykańskich neurobiologów w San Diego w Kalifornii. Największa zaletą, a jednocześnie największą wadą komórek wyjętych z zarodka jest to, że potrafią się one przekształcić w dowolną tkankę ludzkiego organizmu. A skoro dowolną, to równie dobrze zamiast stać się częścią uszkodzonego rdzenia kręgowego czy serca, mogą wytworzyć raka. Dlatego też niezależnie od etycznych zastrzeżeń (po to, by wyprodukować zarodkowe komórki macierzyste, trzeba zniszczyć ludzki embrion) wielu naukowców twierdziło, że jeszcze długo nie będziemy potrafili ich użyć do leczenia ludzi. Nikt na świecie nie potrafił bowiem dotąd z "potrafiącej wszystko" zawiesiny komórek wyhodować czystej, jednorodnej linii, której los został już do pewnego stopnia przesądzony i która po wstrzyknięciu do organizmu podjęłyby się ściśle określonego zadania. Ta sztuka udała się właśnie naukowcom z Irvine. Badacze uszkadzali rdzeń kręgowy szczurom, a następnie po upływie tygodnia podawali zwierzętom lecznicze komórki. Zanim jednak doszło do przeszczepu, przez 42 dni hodowali je w laboratorium i bardzo precyzyjnie zmieniali składniki, na jakich komórki rosły i różnicowały się. Zależało im bowiem na tym, żeby po przeszczepie powstawały z nich wyłącznie tzw. oligodendrocyty. Dlaczego akurat oligodendrocyty? Ponieważ ich zadanie sprowadza się do wytwarzania mieliny - tłuszczowej substancji wchodzącej w skład otoczki powlekającej nerwy. Mielina przyspiesza przewodzenie sygnałów nerwowych. Badacze wykazali, że dziewięć tygodni po podaniu leczniczych komórek szczury znów były w stanie się poruszać. Te, których nie poddano terapii, były nadal całkowicie sparaliżowane. Zwycięstwo nie było co prawda stuprocentowe - leczone gryzonie nie potrafiły biegać równie szybko jak przed uszkodzeniem - niemniej jednak ich stan poprawił się radykalnie. Naukowcy stwierdzili, że ważne jest to, kiedy zastosuje się leczenie komórkami. Nie można tego robić ani za wcześnie, ani za późno. Przed upływem siedmiu dni od uszkodzenia rdzenia rana jest zbyt świeża, natomiast jeśli odczeka się dodatkowe dwa miesiące, mielina nie jest już w stanie naprawić szkód i terapia mija się z celem. Pierwsza próba leczenia ludzi zarodkowymi komórkami nastąpi najprawdopodobniej na początku 2006 roku. Zanim do tego dojdzie, badacze muszą potwierdzić bezpieczeństwo takiej terapii (jak dotąd żaden z tysiąca leczonych szczurów nie dostał raka), sprawdzić, czy podanie komórek nie wywoła bólu ani żadnych nieoczekiwanych komplikacji. Metoda może przydać się nie tylko osobom po urazie rdzenia, ale także dotkniętych innymi schorzeniami neurologicznymi.

(na podst. Gazeta.pl z 26.10.2004 r. - MR)

W Kalifornii można badać komórki zarodkowe

3 mld dolarów z publicznych funduszy przeznaczy stan Kalifornia (USA) na badania z udziałem komórek zarodkowych. Do tej pory było to niemożliwe, ale Kalifornijczycy wnieśli poprawkę do stanowej konstytucji i przedwczoraj ją przegłosowali na własną korzyść.

(na podst. Gazeta.pl z 4.11.2004 r. - MR)

ZE ŚWIATA TELEINFORMATYKI

Dziury w Gadu-Gadu

Poznańscy informatycy wykryli "dziury" w najpopularniejszym polskim komunikatorze Gadu-Gadu, czyli programie umożliwiający pogawędki na żywo (3 mln użytkowników, milion logowań dziennie). Niepowołane osoby mogą przejąć kontrolę nad komputerem, na którym uruchomiony jest ten pierwszy polski komunikator internetowy,. Używany jest nie tylko w domach, ale i w firmach, w komputerach służbowych. I tu Gadu-Gadu mogło stanowić największe zagrożenie. - Błędy w programie umożliwiały komuś z zewnątrz przejęcie całkowitej kontroli nad komputerem - mówi Jarosław Sajko z Zespołu Bezpieczeństwa Poznańskiego Centrum Superkomputerowo-Sieciowego. Właśnie on wraz Błażejem Migą wykrył błędy w Gadu-Gadu. "Dziury" umożliwiały np. przejęcie hasła do komputera, podpatrzenie tego, co robimy w banku internetowym, kopiowanie plików, wejście do sieci w firmie. Poznaniacy natychmiast skontaktowali się z autorem Gadu-Gadu Łukaszem Fołtynem z warszawskiej firmy sms express. Ze strony www.gadu-gadu.pl można już ściągnąć odpowiednią poprawkę do programu. Komunikatory są niezwykle popularne wśród polskich internautów - według TNS OBOP tylko w ciągu ostatniego miesiąca korzystało z nich prawie 70 proc. polskich użytkowników sieci. Większość - aż 61,4 proc. - używała Gadu-Gadu. Drugi pod względem popularności jest Tlen firmy O2 (17,3 proc.), a trzeci - Onet Komunikator (10,8 proc.).

(na podst. Gazeta.pl, Poznań z 17.12.2004 r. - RS)

Pilnujmy komórek!

Co roku w Polsce ginie lub kradzionych jest około miliona telefonów komórkowych. Wiele z nich to aparaty warte ponad dwa tysiące złotych. Nie sposób jednak ubezpieczyć się od kradzieży lub zaginięcia komórki.

(inf. wł. - kkr)

Lubimy telewizję kablową

Polskę na tle innych krajów europejskich wyróżnia znaczna popularność telewizji kablowej Według GUS 518 operatorów telewizji kablowej wśród 13,4 mln gospodarstw domowych ma 4,5 mln abonentów.

(inf. wł. - kkr)

Do sieci trafią miliony książek

Firma Google Inc., właściciel największej na świecie wyszukiwarki internetowej Google.com, zamierza zeskanować zbiory bibliotek uniwersytetów Michigan, Stanforda, Harvardu i brytyjskiego Oxfordu, a także Nowojorskiej Biblioteki Publicznej. Skany trafią do Internetu, gdzie mają być powszechnie dostępne, a odnośniki do nich znajdą się w indeksie www.google.com. Na Oxfordzie zgodzono się na zeskanowanie wszystkich książek wydanych na uczelni przed 1901 r., za to całość zbiorów gotowe są udostępnić uniwersytety Stanforda i Michigan. Tylko biblioteka tego drugiego liczy 7 mln woluminów (dla porównania - Biblioteka Jagiellońska liczy 4,4 mln woluminów) - gdyby ułożyć je na jednej półce, musiałaby ona mieć długość 212 kilometrów . W Google przewidują, że digitalizacja w Michigan potrwa aż 6 lat. Na Harvardzie, którego biblioteka liczy 15 mln woluminów, zgodzono się na razie na próbne zeskanowanie 40 tys. książek. Jeżeli firma Larry'ego Page'a i Sergey'a Brina wprowadzi swój pomysł w życie, powstanie największa biblioteka w Internecie. Na razie prym wiedzie tworzony przez ochotników Projekt Gutenberg, który od początku lat 90. wprowadził do sieci "zaledwie" 13 tys. książek. Więcej tytułów można znaleźć m.in. w rosyjskim Internecie, ale tam mało kto przejmuje się ochroną praw autorskich. W Polsce "ochotnicze" biblioteki doszły do najwyżej kilkuset tytułów, a przebiła je zamówiona przez rząd Leszka Millera kosztem 3 mln zł Polska Biblioteka Internetowa (www.pbi.edu.pl). W USA podobne plany masowej digitalizacji zbiorów rozważała m.in. Biblioteka Kongresu USA, ale zarzucono je ze względu na koszta. Amerykańscy analitycy podkreślają, że Google może pozwolić sobie teraz na taką inwestycję dzięki kapitałowi, który firma zebrała po udanym debiucie na nowojorskiej giełdzie pod koniec sierpnia.

W wirtualnej bibliotece Google w całości dostępne będą książki, do których wygasły już prawa autorskie (w prawodawstwie USA i UE następuje to na ogół 70 lat po śmierci autora). Pozostałe dzieła będą dostępne najwyżej we fragmentach. Program współpracy z bibliotekami będzie rozszerzeniem próbnego systemu Google Print umożliwiającego umieszczanie i wyszukiwanie w sieci elektronicznych książek. W Google mają nadzieję, że pomysł wypali i przyłączą się do niego inne biblioteki.

(na podst. Gazeta.pl z 20.12.2004 r. - RS)




Kurier IdN

Redakcja Kuriera IdN1 przypomina Czytelnikom, iż oczekuje na informacje o problemach środowiska osób niepełnosprawnych. Interesują nas też krótkie streszczenia artykułów z prasy lokalnej, audycji tv, informacje z Internetu dotyczące problemów osób niepełnosprawnych (należy podawać tytuł czasopisma, datę, nazwę strony internetowej, tytuł audycji itp.). Materiały należy przesyłać na adres (wyłącznie jako załącznik w formacie Worda lub rtf): kryska@idn.org.pl, kurier-idn@org.pl

 

Wydawca: Fundacja Pomocy Matematykom i Informatykom Niesprawnym Ruchowo, Warszawa

Redaktor naczelny - Krystyna Karwicka-Rychlewicz.

UWAGA: Pod każdą informacją, obok podawania jej źródła, są zamieszczane inicjały osoby, która ją napisała lub znalazła i nadesłała do redakcji. Inicjały te zamieszczamy poniżej przy pełnym imieniu i nazwisku autora korespondencji.

W tym numerze Kuriera IdN1 wykorzystano materiały nadesłane przez: Teresa Balcerzak - TB, Bogusława Pielka - BP, Małgorzata Rupar - MR, Remigiusz Sawicki - RS, Roman Szuszkiewicz - RSz, Wojtek Urban - WU, Krystyna Wojakowska - KW.

Adres naszej strony: http://kurier.idn.org.pl

Od Was Drodzy Czytelnicy zależy zarówno jakość jak i częstotliwość
ukazywania się Kuriera IdN1!

Zapraszamy serdecznie do współpracy!

Fundacja Pomocy Matematykom i Informatykom Niesprawnym Ruchowo