KURIER IDN Kurier Nr 9 (077),  15 maja 2004 r.
Pod redakcją: Krystyny Karwickiej-Rychlewicz ISSN 1643-8752
   

 

AKTUALNOŚCI

Krajowy Plan Działania na rzecz Integracji Społecznej

Ministerstwo Gospodarki i Pracy zorganizowało 10 maja konferencję na temat Krajowego Planu Działań na rzecz Integracji Społecznej na lata 2004 - 2006. Brali w niej udział eksperci, partnerzy społeczni i przedstawiciele Komisji Europejskiej. Krajowy Plan Działania na rzecz Integracji Społecznej to dokument przygotowywany przez każde państwo członkowskie UE, zawierający ocenę sytuacji społeczno-ekonomicznej kraju, określający cele polityki integracji społecznej i sposób ich realizacji. Na szczycie UE w Lizbonie ustalono, że działania prowadzone w sferze polityki społecznej zostaną podporządkowane metodzie otwartej koordynacji. W ramach tego mechanizmu podstawowe cele dla wszystkich krajów są uzgadniane wspólnie, a następnie przekładane na strategie poszczególnych państw. Przyjęta w Nicei Europejska Agenda Społeczna wyznacza główne cele w odniesieniu do zwalczania wykluczenia społecznego i ubóstwa (cele nicejskie), będące podstawą Krajowych Planów na rzecz Integracji Społecznej. Celem Unii Europejskiej jest znaczne ograniczenie tych zjawisk do roku 2010. Bez tego gospodarka UE nie stanie się jedną z najbardziej konkurencyjnych gospodarek świata, jak to zakładano w Strategii Lizbońskiej. - Trzeba zbudować system, który spowoduje, że bezrobocie i ubóstwo ze względów społecznych zostanie ograniczone i że nastąpi dużo większa niż obecnie integracja społeczna... W Polsce robi się wiele programów, wiele działań, których efektów nikt później nie ocenia - powiedział wiceminister Cezary Miżejewski. Podkreślił on też, że istotną kwestią jest implementacja strategii. Wyraził również nadzieję, że partnerzy społeczni, organizacje pozarządowe i samorządy terytorialne, włączą się w realizację działań na rzecz integracji społecznej. Wagę włączenia władzy regionalnej, lokalnej i organizacji społecznych w realizację planu podkreślił również Sven Kjellstrom Dyrektor ds. Zatrudnienia i Spraw Społecznych w Komisji Europejskiej. Stwierdził on też, że najważniejszym wyzwaniem stojącym przed Polską i pozostałymi, nowymi członkami UE, jest zwiększenie zatrudnienia, gdyż bezrobocie jest głównym źródłem ubóstwa. Kolejnym wyzwaniem jest według niego reforma systemu zabezpieczenia społecznego. Powinna ona zmniejszać zależność ludności od transferów społecznych, a jednocześnie gwarantować minimalny poziom dochodu. Jednak do tego konieczna jest aktywna polityka rynku pracy i tworzenie nowych miejsc pracy - zaznaczył Sven Kjellstrom. I dodał, że chociaż w Polsce i "starych" krajach UE, poniżej progu ubóstwa żyje podobny odsetek populacji (15 proc.) to siła nabywcza tego progu jest u nas dwa razy mniejsza. Komisja Europejska zaleca również dopasowanie systemu edukacji w Polsce do rynku pracy, zwiększenie dostępu ludności do usług publicznych - zwłaszcza usług służby zdrowia, zwiększenie dostępności mieszkań, skoncentrowanie działań integracyjnych na grupach zagrożonych, np. Romach i ochronę praw dzieci poprzez wspieranie rodzin, a zwłaszcza matek samotnie wychowujących dzieci oraz rodzin wielodzietnych, które najczęściej znajdują się w sferze ubóstwa. Plan musi być konkretny; powinien zawierać rozwiązania problemów, a nie ich opis. Konieczne jest też wskazanie źródeł finansowania działań, oprócz budżetu mogą to być również fundusze strukturalne. Pierwszy polski Krajowy Plan Działania na Rzecz Integracji Społecznej 2004-2006 przygotowany będzie do końca lipca 2004.

(Źródło: inf. wł.)

Bilans rządu Millera

Klęska polityczna rządu Leszka Millera to nie wszystko. Tak samo premier skończył w zakresie polityki społecznej. Szuflady są pełne pomysłów, ale z zapowiadanych programów nie zrealizowano nawet ułamka. Oszczędności przeprowadzono zaś na najuboższych. Oto bilans tego rządu w zakresie polityki społecznej! Renty, emerytury i ZUS. Wiele sprzeciwów i zamieszania spowodowały kolejne propozycje dotyczące waloryzacji świadczeń. Kontrowersje wzbudzają też projekty ograniczenia możliwości dorabiania przez emerytów i rencistów oraz weryfikacji rent inwalidzkich. Rządowi Millera nie udało się uporządkować spraw związanych z funkcjonowaniem ZUS. W lutym 2002 r. Jerzy Hausner obiecywał, że najpóźniej w połowie 2002 roku nie będzie żadnych zaległości w przekazywaniu składek z ZUS do Otwartych Funduszy Emerytalnych. Do dziś nie udało się tego osiągnąć. Za zaległości wobec OFE płaci Skarb Państwa, czyli my wszyscy. Tymczasem w tym roku ZUS rozpoczął olbrzymią inwestycję, która kosztować będzie kolejne miliony: buduje nową siedzibę centrali w Warszawie. Mimo, że za system komputerowy z podatków zapłaciliśmy już przeszło 1,4 mld zł, zatrudnienie w Zakładzie wzrosło o 20%. W tym roku liczba urzędników ma jeszcze wzrosnąć. Niepełnosprawni. Nie tylko nie ograniczono marnotrawstwa, ale dodatkowo zaniedbano niepełnosprawnych. Przy okazji akcesji do UE wzrosły stawki VAT na wszystkie sprzęty związane z rehabilitacją. Pomoc społeczna i organizacje pozarządowe. W końcu uchwalono ustawę o organizacjach pożytku publicznego i o wolontariacie. Niestety w trakcie prac sejmowych, projekt przechodził wiele metamorfoz. Sejm uchwalił też ustawę o pomocy społecznej, która właśnie wchodzi w życie. Przez środowiska pozarządowe nazywana jest ustawą gabinetową, gdyż nie była z nikim konsultowana. Inne cięcia. Studenci i uczniowie do 26 roku życia korzystali z 50 proc. zniżki na bilety jednorazowe i miesięczne. 100 proc. zniżki przysługiwało przewodnikom osób niewidomych oraz opiekunom dzieci niepełnosprawnych. Obecnie ulgi na bilety dla studentów i uczniów na przejazdy z domu do szkoły wynoszą 49 proc. i 37 proc. na inne przejazdy. Jeżdżący wcześniej za darmo (ulga 100 proc.) mogą teraz korzystać ze zniżki 78 proc. Przywileje stracili też kombatanci oraz ofiary represji wojennych i okresu powojennego. Przysługiwała im zniżka 10 proc. ceny zakupu od Skarbu Państwa lub gminy mieszkania lub domu jednorodzinnego, zwolnienie z abonamentowych opłat RTV, z opłat 20 telefonicznych jednostek miesięcznie oraz 50 proc. ulga za abonament telefoniczny, ulga w opłatach rejestracyjnych od pojazdów samochodowych oraz 50 proc. zniżki na obowiązkowe ubezpieczenie samochodowe. W zamian za dotychczasowe ulgi Sejm przyznał dodatek kombatancki w wysokości 20 zł 39 gr miesięcznie.

("Życie", 30.04.2004 r.)

Podatkiem po kulach

Od 1 maja wyroby medyczne i rehabilitacyjne, niezbędne niepełnosprawnym do normalnego życia, obciążone są VAT-em. Nowa ustawa o podatku od towarów i usług, którą mimo protestów osób niepełnosprawnych, pod koniec marca podpisał prezydent, powoduje wzrost cen wyrobów medycznych takich jak wózki, protezy, cewniki, aparaty słuchowe czy kule. Teraz niepełnosprawni będą musieli zapłacić za nie 7 proc. wartości więcej, które w postaci podatku VAT trafi do budżetu. Większość niepełnosprawnych korzysta z częściowej lub całkowitej refundacji sprzętu z NFZ i PFRON, jednak nie znaczy to, że zmiany ich nie dotyczą. W przypadku osób, które korzystają z dopłat z NFZ, oznacza to faktyczne zmniejszenie limitu refundacji, gdyż zapisane są w nim ceny brutto. Dla wielu osób, które i tak dopłacają do swojego leczenia, to cios finansowy. Rozgoryczeni niepełnosprawni pytają, dlaczego rząd nie wystąpił w trakcie akcesyjnych negocjacji z propozycją zapisu okresów przejściowych na utrzymanie zerowej stawki VAT na wyroby medyczne. Innym wyjściem byłoby zastosowanie niższego podatku, jak np. we Włoszech. W niektórych krajach jest rzeczywiście wysoki VAT, ale w praktyce, dzięki wysokim limitom, pacjent tego nie odczuwa. W Wielkiej Brytanii na pacjenta ze stomią przeznaczone jest 4,5 tys. dolarów na rok, zaś w Polsce nieco ponad 1 tys. dolarów. Jedyną nadzieją może być nowelizacja ustawy lub podniesienie przez Ministerstwo Zdrowia limitów refundacyjnych na wyroby medyczne. Krzysztof Pater, minister polityki społecznej w rządzie premiera Belki, który 14 maja nie uzyskał akceptacji Sejmu, zadeklarował, że resort chce stworzyć rozwiązania kierujące pomoc bezpośrednio do niepełnosprawnych. Jako jeden z przykładów wymienił dofinansowanie do zakupu profesjonalnego zaopatrzenia ortopedycznego.

("Życie", 6.05.2004 r.)

Przegrani na starcie?

Polski system wspierania zatrudnienia osób niepełnosprawnych nie jest spójny z prawem Unii Europejskiej. Ponieważ polski rząd nie dopełnił swoich obowiązków w tym zakresie, wsparcie to będzie ograniczone do minimum. Każde państwo przystępujące do Unii Europejskiej ma obowiązek dostosowania swojego prawodawstwa do wymogów Wspólnoty. W przypadku zatrudniania niepełnosprawnych Polaków jest to ustawa o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnych i wydane na jej podstawie akty wykonawcze. Rząd zapewniał, że dwie ostatnie jej nowelizacje: z grudnia 2002 r. i z grudnia 2003 r., były wprowadzone wyłącznie po to, aby dostosować ustawę do przepisów prawa unijnego. Okazało się, że to nieprawda. W UE stosowane jest mniejsze wsparcie dotyczące zatrudniania osób niepełnosprawnych niż w Polsce. Nie są tam dotowane: opieka medyczna, którą u nas niepełnosprawnym pracownikom muszą zapewnić zakłady pracy chronionej, odsetki od kredytów dla pracodawców z sektora chronionego oraz jednorazowe pożyczki na utrzymanie zagrożonych likwidacją stanowisk pracy osób niepełnosprawnych. Pracodawcy nie otrzymują też dodatkowego dofinansowania wynagrodzeń osób niepełnosprawnych u których stwierdzono chorobę psychiczną, upośledzenie umysłowe, epilepsję oraz osób niewidomych. Prawo unijne nie wyklucza jednak możliwości stosowania przez dane państwo członkowskie dodatkowych form pomocy. Aby jednak było to możliwe, musi ono przygotować odpowiednie programy w formie rozporządzeń Rady Ministrów. Będą one traktowane jako obowiązujące w dniu wstąpienia i nawet jeżeli Komisja Europejska zgłosi do nich zastrzeżenia, to określi kierunki zmian i czas na ich wprowadzenie. Tymczasem nasz rząd nie przygotował przed 1 maja br. wymaganych aktów prawnych. Jeżeli nie zrobi tego, to pracodawcom zatrudniającym osoby niepełnosprawne pozostaną tylko dwie formy wsparcia: dofinansowanie składek na ubezpieczenie społeczne i dopłaty do wynagrodzeń pracowników niepełnosprawnych.Programy mogą mieć dwojaki charakter: notyfikacyjne (maksymalna wysokość pomocy publicznej na ich realizację otrzymanej w ciągu trzech lat wynosi 15 mln euro) i tzw. programy de minimis, które nie wymagają notyfikacji, a jedynie powiadomienia Ko4 r.ji Europejskiej.

(Źródło: Gazeta Prawna, 22.04.2004 r.)

Nowe opłaty za Domy Pomocy Społecznej

Czarne chmury zwisły nad Domami Pomocy Społecznej. Dyrektorzy tych placówek na Podkarpaciu obawiają się, że mieszkańców zacznie w nich gwałtownie ubywać. Wszystko przez nowe przepisy, które sprawiły, że samorządów ani rodzin pensjonariuszy nie stać na dopłaty do pobytu. Mieszkaniec DPS większość swojej emerytury czy renty (ok. 75%) musi przeznaczyć na opłacenie pobytu. Resztę do tej pory dopłacał budżet państwa. Problem w tym, że od stycznia dopłacać muszą rodziny lub samorządy. Ani jedne, ani drugie nie są na to przygotowane. Gminy mają prawo domagać się od rodzin zwrotu poniesionych kosztów. Jednak zdaniem samorządowców trudno będzie zrealizować ten przepis. Konkurencja między placówkami może oznaczać dla pensjonariuszy podniesienie poziomu usług i obniżkę cen, albo doprowadzić do upadku wielu placówek. Niestety często jest i tak, że sama rodzina nie chce puścić babci czy dziadka do domu pomocy społecznej. A dzieje się tak, ponieważ renta czy emerytura starszego człowieka jest dla niej jedynym źródłem utrzymania.

(TV Rzeszów, 4.05.2004 r.)

PRAWO

Emerytury i renty - podwyżki i stary portfel

Ponad 1,2 mln emerytów i rencistów, otrzymujących aktualnie świadczenia z tzw. starego portfela, może otrzymać od marca przyszłego roku podwyżkę. Aby tak się stało, Sejm musi podjąć decyzję o zmianie mechanizmu waloryzacji wszystkich świadczeń, zawartej w tzw. planie Hausnera. Propozycja podwyżek świadczeń zawarta jest w projekcie ustawy, którą do marszałka Sejmu zamierzają zgłosić posłowie Sojuszu Lewicy Demokratycznej, Unii Pracy i Federacyjnego Klubu Parlamentarnego, a który powstał w porozumieniu z resortem gospodarki i pracy (obecnie wnioskodawcy zbierają pod nim podpisy). Wiceprzewodnicząca klubu SLD Alicja Murynowicz powiedziała "Gazecie Prawnej", że ma nadzieję, iż rząd pod kierunkiem prof. Belki poprze projekt tej ustawy. Problem starego portfela powstał w latach 90. Był konsekwencją tego, że w poszczególnych latach (do 1999 r.) obowiązywała inna tzw. kwota bazowa. Spowodowało to, że dwie osoby o dokładnie takim samym stażu pracy i uzyskiwanym w jej trakcie wynagrodzeniu mają, w zależności od momentu opuszczenia rynku pracy, różną wysokość świadczeń. Projekt posłów zakłada, że wyrównywanie świadczeń emerytalno - rentowych przyznanych w latach 1993-1998 rozpocznie się od 1 marca 2005 r. i potrwa do roku 2011 włącznie. W pierwszej kolejności podwyżki mają dostać osoby powyżej 86 roku życia (około 78 zł) i ci, którzy są w wieku pomiędzy 75-85 lat. W pierwszych trzech latach podwyższane byłoby około 1 mln wypłacanych aktualnie świadczeń, w 2008 r. podwyżka objęłaby ponad 4 mln z nich, a w ostatnich trzech latach, 2009 - 2011, każdorazowo około 3,3 mln świadczeń. Oczywiście w poszczególnych latach podwyżki mogłyby otrzymywać te same osoby, gdyż świadczenia przyznawane w przeszłości od kwoty bazowej niższej niż 100 proc. przeliczane byłyby etapami. Polegałoby to na tym, że wysokość emerytury lub renty ustalano by ponownie, uwzględniając wysokość kwoty bazowej aktualnej na dzień ich przyznania, i dokonano by wszystkich podwyżek, jakim konkretne świadczenie podlegałoby od daty przyznania. Posłowie szacują, że operacja wyrównywania starego portfela obejmie około 5,3 mln świadczeniobiorców. Dodatkowo projekt przewiduje, że w latach 2005 i 2006 wszyscy emeryci i renciści, pobierający najniższe świadczenia 1 marca otrzymają 100 zł jednorazowej zapomogi (75 zł renciści pobierający rentę z tytułu częściowej niezdolności do pracy). Warunkiem do przeprowadzenia takiej operacji byłoby, że w danym roku nie przeprowadzono by waloryzacji wszystkich świadczeń.

(Źródło: Gazeta Prawna, 5.05.2004 r.)

BEZ BARIER

Słupsk ma busy

Cztery samochody, busy do przewozu osób niepełnosprawnych, pojawią się w Słupsku.

Taki prezent zrobił mieszkańcom Urząd Miejski w ramach realizacji programu "Wyrównanie różnic pomiędzy regionami". Wydział Zdrowia i Opieki Zdrowotnej UM złożył pięć projektów: cztery w tzw. obszarze C, który stanowi o tworzeniu miejsc pracy dla niepełnosprawnych, oraz w obszarze D, który dotyczy likwidacji barier transportowych, a konkretnie zakupu i dostosowania pojazdów na potrzeby przewozu osób niepełnosprawnych. Wszystkie projekty zostały rozpatrzone przez PFRON pozytywnie. Dotacja dla miasta, dzięki której można było kupić pojazdy, wyniosła 727 tys. 600 zł. Za te pieniądze utworzonych zostanie 17 stanowisk pracy za łączną kwotę 382 tys. 600 zł. Za 345 tys. zł zakupiono przystosowane do przewozu osób niepełnosprawnych 4 busy; każdy z nich będzie mógł przewozić osiem osób.

(Dziennik Bałtycki, 04.05.04 r.)

Podjazd jest, ale...

Wejście dostosowane do potrzeb osób niepełnosprawnych, poruszających się na wózkach inwalidzkich, powstało w budynku Biblioteki Głównej Akademii Bydgoskiej w ubiegłym roku. Do dziś jednak nie ma widocznej informacji, jak to wejście znaleźć. Nie jest to takie proste. Wejście umiejscowione jest z tyłu budynku, co powoduje, iż osoba na wózku, zbliżająca się od frontu budynku, nie znajdzie potrzebnych dla siebie udogodnień. Przy niedostosowanym dla osób niepełnosprawnych wejściu głównym, nie można znaleźć także żadnej informacji o tym, gdzie należy szukać podjazdu. Podjazd dla wózków inwalidzkich został zbudowany z tyłu budynku biblioteki, ponieważ wybudowanie go od frontu wiązałoby się z ogromnymi kosztami wynikającymi z konieczności przebudowy sieci kanalizacyjnej, znajdującej się pod wejściem głównym. W najbliższym czasie ma być zawieszona informacja o podjeździe. Uczelnia ma też w planach jego wydłużenie w taki sposób, iż będzie widoczny i dostępny od frontu budynku.

(Bydgoszcz.gazeta.pl, 04.05.04 r.)

Swarzędz ma ogólniak przystosowany dla niepełnosprawnych uczniów

III LO w Swarzędzu, które jest częścią Zespołu Szkół nr 1, zostało przystosowane dla niepełnosprawnych uczniów. Poza ogólniakiem w szkole jest wiele innych placówek - m.in. liceum profilowane, technikum ekonomiczne, zawodówka. Cały zespół mieści się w dwóch budynkach: starym i nowym. W tym drugim wszystko jest przystosowane dla osób niepełnosprawnych. Przed szkołą jest podjazd dla wózków, w środku - dostosowane toalety, niedługo oddana będzie do użytku także winda dla wózków. Dyrekcja szkoły zaprasza do Szkoły niepełnosprawnych uczniów, również z Poznania i z okolic.

(Gazeta.pl, Poznań 29.04.04 r.)

Koniec z czekaniem na dentystę

Dzieci z upośledzeniem umysłowym z Podkarpacia nie muszą już czekać pół roku, albo nawet dłużej na wizytę u stomatologa. Narodowy Fundusz Zdrowia podpisał umowy na świadczenie takich usług z pięcioma podkarpackimi przychodniami: trzema w Rzeszowie oraz w Krośnie i Przemyślu. Kolejki skróciły się do 3-4 tygodni. Gabinety, w których leczy się zęby niepełnosprawnym dzieciom, wyposażone są w aparaty do znieczulania i respiratory. W każdym zabiegu bierze udział lekarz anestezjolog, który czuwa nad ogólnym stanem pacjenta. W czasie, gdy działa znieczulenie ogólne, stomatolodzy starają się wyleczyć jak najwięcej zębów. To ważne, bo zdaniem lekarzy zaniedbania są w tym zakresie ogromne, a większość niepełnosprawnych dzieci nigdy wcześniej nie była u dentysty. Jeszcze dwa lata temu niepełnosprawne dzieci z Podkarpacia, aby leczyć zęby w pełnym znieczuleniu, musiały jeździć aż do Sandomierza.

(TV Rzeszów, 4.05.2004 r.)

Wiejski Dom Samopomocy

Niepełnosprawni zamknięci w domach, wstydliwie ukrywani przed sąsiadami, pozbawieni jakichkolwiek praw. Trudno w to uwierzyć, ale wciąż jeszcze zdarzają się takie sytuacje. Szczególnie w małych wiejskich społecznościach. Mieszkańcy podkarpackiej gminy Nozdrzec koło Brzozowa udowadniają, że nie musi tak być. W Izdebkach uroczyście otwarto Środowiskowy Dom Samopomocy, w którym opiekę znalazły osoby niepełnosprawne z okolicznych wsi. Na ten cel zaadaptowano zabytkowy pałac, przekazany przez właścicieli.

(TV Rzeszów, 2.05.2004 r.) 

Zamek w Kórniku bardziej dostępny

Pod koniec maja kórnicki zamek będzie dostępny dla osób niepełnosprawnych. Dzięki montowanej tam windzie niepełnosprawni będą mogli dostać się na wszystkie kondygnacje zamku, a nie jak do tej pory, oglądać go jedynie z zewnątrz. Kórnik jest 6-tysięcznym miasteczkiem położonym na Pojezierzu Wielkopolskim, które już w 1426 r. otrzymało prawa miejskie. Słynie z pięknego rynku z XVIII i XIX-wiecznymi kamienicami, gotyckiego kościoła, domu, w którym urodziła się noblistka Wisława Szymborska oraz XIX-wiecznego zamku, z którym związana jest legenda o Teofili z Działyńskich, znanej jako "Biała Dama". Dodatkowe atrakcje to imponująca kolekcja drzew w przyzamkowym arboretum, zbiory Biblioteki Kórnickiej, tereny rekreacyjne, bogactwo lasów. Dobremu wypoczynkowi służą także doskonałe walory klimatyczne - najwyższe wartości nasłonecznienia w Polsce zachodniej, maksimum termalne Wielkopolski, minimum opadów. M uzeum Zamku otwarte jest w sezonie (1 maja - 30 września) od wtorku do soboty w godz. 9.00-17.30, w niedzielę od 9.00-17.00, poza sezonem od wtorku do soboty w godz. 9.00-15.30, w niedzielę i święta 10.00-15.30.Arboretum Kórnickie otwarte jest od kwietnia do listopada w godzinach 9.00-17.00.

(Źródło: http://www.niepelnosprawni.info/)

PRACA

Zakład Aktywizacji w Borowej

Od 30 grudnia zeszłego roku przy Ośrodku dla Niepełnosprawnych "Miłosierdzie Boże" w Mikłowie Borowej Wsi w województwie śląskim działa Zakład Aktywności Zawodowej. Pracują w nim osoby niepełnosprawne, które mają umowy o pracę i przydział obowiązków. Do pracy często przychodzą przed czasem. Ośrodek prowadzi Caritas archidiecezji katowickiej. Pomaga niepełnosprawnym dzieciom i młodzieży, ma około 200 podopiecznych. Z tej grupy zostały wybrane 24 osoby do pracy w 23- hektarowym gospodarstwie. Niepełnosprawni nie mogą wykonywać prac niebezpiecznych. Nie prowadzą ciągników, nie obsługują urządzeń mechanicznych. Wykonują proste prace gospodarskie. - Staramy się, żeby praca była formą rehabilitacji - mówi Grzegorz Węgiel, dyrektor Ośrodka. Niepełnosprawnymi opiekuje się ośmiu terapeutów. Liczą oni na to, że jak poprawi się sytuacja gospodarcza, ich podopieczni będą mogli znaleźć pracę w zwykłych firmach.

(Gazeta Wyborcza 24.04.04 r.)

Z ŻYCIA ORGANIZACJI POZARZĄDOWYCH

Marsz osób niepełnosprawnych w Białymstoku

Około pół tysiąca niepełnosprawnych, ich opiekunów oraz dzieci ze szkół integracyjnych wzięło udział w Marszu Godności Osób Niepełnosprawnych, zorganizowanym 5 maja w Białymstoku. Celem marszu była zarówno integracja środowiska niepełnosprawnych i osób działających na ich rzecz, jak też pokazanie problemów niepełnosprawnych. "Godność tych osób powinna być honorowana bez zbędnego patosu czy walki. Należy czynić starania, by ukazać i spożytkować ich możliwości. Niech nas więcej łączy, niż dzieli" - napisano w okolicznościowym Apelu Godności. Podkreślono też, że w wielu unijnych dyrektywach członkowie Wspólnoty Europejskiej są zobligowani do przeciwdziałania społecznemu wykluczeniu niepełnosprawnych. "Proponowana jest nowa wizja niepełnosprawności, w której ludzie niepełnosprawni nie są podmiotem akcji charytatywnych i pacjentami, ale niezależnymi obywatelami, w pełni zintegrowanymi ze społeczeństwem" - głosił apel, odczytany na festynie kończącym marsz. W marszu wzięli udział przedstawiciele ponad trzydziestu szkół integracyjnych, stowarzyszeń, domów pomocy społecznej czy warsztatów terapii zajęciowej. W tym roku nie dojechała, zapowiadana grupa dzieci z Litwy. Głównym organizatorem marszu było Stowarzyszenie Wspierania Aktywności Niepełnosprawnych Intelektualnie "Aktywni". Jego przedstawicielka stwierdziła, że w Białymstoku są likwidowane bariery architektoniczne, ale wiele innych postulatów niepełnosprawnych wciąż czeka na realizację. Białostockie organizacje pomagające niepełnosprawnym wciąż liczą też na stworzenie centrum edukacyjno- rehabilitacyjnego, które zajmowałoby się wszechstronną pomocą osobom niepełnosprawnym.

(Gazeta.pl, Białystok. 05.05.04 r.)

Festyn w Koszalinie

"Razem w Europie"' - pod taką nazwą 5 maja 2004 r. na Rynku Staromiejskim w Koszalinie odbyły się obchody Dnia Godności Osoby z Niepełnosprawnością Intelektualną. To radosne, majowe święto integracji osób zdrowych i niepełnosprawnych było okazją do wspólnej zabawy, wymiany doświadczeń i zawarcia nowych przyjaźni. Święto to odbywa się, co roku na początku maja, w tegorocznym uczestniczyło ok. 300 osób i odbyło się ono pod patronatem Prezydenta Miasta Koszalina. Organizatorami  jest Polskie Stowarzyszenie na rzecz Osób z Upośledzeniem Umysłowym Koło w Koszalinie. Festyn obchodzony był pod hasłem "Razem w Europie", odbył się także  konkurs pod tą samą nazwą. Gadżety i foldery  rozdawane podczas imprezy miały na celu przybliżenie prawa niepełnosprawnych w Unii Europejskiej. Odbył się też Koncert Galowy, przygotowany przez uczestników placówek opiekuńczo-wychowawczych, skupiających osoby niepełnosprawne z terenu województwa zachodniopomorskiego. Uczestnicy warsztatów zajęciowych zabawiali przybyłych gości występami teatralnymi, muzycznymi i tanecznymi. Równolegle  z festynem trwały wystawy oraz kiermasze z pracami osób niepełnosprawnych. W punkcie medycznym można było zmierzyć ciśnienie, zbadać poziom cukru, a także nauczyć się prowadzenia reanimacji. Na zakończenie wszyscy uczestnicy imprezy otrzymali pamiątkowe dyplomy i upominki.

(Źródło: http://www.niepelnosprawni.info/

Międzynarodowy Festiwal w Tarnobrzegu

Szesnastu wykonawców - solistów i zespołów zaprezentowało się 4 maja na scenie hali OSiR podczas Międzynarodowego Integracyjnego Festiwalu Piosenki Osób Niepełnosprawnych.

Festiwal połączono z obchodami Europejskiego Dnia Godności Osób Niepełnosprawnych. To już trzecia edycja tej imprezy, ale po raz pierwszy w obsadzie międzynarodowej. Do Tarnobrzega przyjechały zespoły z Francji, Ukrainy i Niemiec. - Nasz festiwal, teraz międzynarodowy, to jedyna tego typu impreza w kraju - mówi Zofia Warga, szefowa tarnobrzeskiego Koła Polskiego Stowarzyszenia na Rzecz Osób z Upośledzeniem Umysłowym, organizatorka imprezy. Festiwalowi towarzyszyły pokazy taneczne, koncerty, integracyjna olimpiada sportowa oraz mecz policjantów z żołnierzami.

(Źródło:Nowiny, 05.05.2004 r.)

KONKURSY, IMPREZY

Biennale Sztuk Plastycznych

Fundacja Sztuki Osób Niepełnosprawnych organizuje kolejne, VIII Międzynarodowe Biennale Sztuk Plastycznych Osób Niepełnosprawnych. Jego celem jest propagowanie i promocja twórczości plastycznej osób niepełnosprawnych. W konkursie mogą wziąć udział wszystkie osoby niepełnosprawne uprawiające twórczość plastyczną. Konkurs odbywa się w dwóch kategoriach wiekowych: dzieci i młodzież (urodzeni po 1 stycznia 1987 roku), dorośli. Konkurs dla dorosłych odbywa się w dwóch dyscyplinach: malarstwo, grafika i rysunek . Temat i technika prac są dowolne. Każdy z uczestników może zgłosić do konkursu 3 prace w każdej kategorii. Konkurs odbywa się w dwóch etapach. W pierwszym etapie należy wysłać kartę uczestnictwa (nie należy przysyłać prac) zawierającą: dane osobowe (imię i nazwisko, data urodzenia, adres, numer telefonu, informację o rodzaju niepełnosprawnych sprawności lub choroby, wykształcenie, informację o wystawach i nagrodach), zdjęcie pracy formatu 13x18 cm (lub wydruk komputerowy), opis pracy (tytuł, technika, rok wykonania, format). W przypadku zgłoszenia trzech prac należy przysłać do każdej pracy oddzielny egzemplarz karty uczestnictwa z fotografią. Ostateczny termin dostarczenia zgłoszeń na adres: Fundacja Sztuki Osób Niepełnosprawnych, 30-336 Kraków ul. Nowaczyńskiego 1 - upływa z dniem 31 sierpnia 2004 roku. Jurorzy na podstawie nadesłanych zgłoszeń wybiorą (we wrześniu 2004) prace do drugiego etapu konkursu. Uczestnicy konkursu zakwalifikowani do drugiego etapu (o czym zostaną powiadomieni) powinni przesłać oryginały prac plastycznych Jury oceni nadesłane prace - przyzna nagrody i wyróżnienia. Więcej informacji na ten temat można uzyskać pod adresami: Fundacja Sztuki Osób Niepełnosprawnych, tel/fax (012) 267-00-99; (012) 636-85-84; 0605-239-550; e-mail: fson@idn.org.pl, www.idn.org.pl/fson.

Konkurs Literacki

Fundacja Sztuki Osób Niepełnosprawnych ogłasza 11 Ogólnopolski Konkurs Literacki Prozy i Poezji dla Osób Niepełnosprawnych. Tematyka utworów jest dowolna. Konkurs jest organizowany w dwóch kategoriach: prozy - nowele, opowiadania, reportaże lub eseje - każdy do 5 stron maszynopisu; poezji - zestaw do trzech wierszy. Każdy uczestnik konkursu może przesyłać tylko po jednym zestawie prozy lub poezji. Utwory oznaczone godłem, w trzech egzemplarzach (w miarę możliwości również na dyskietce), należy przesłać do 31 lipca 2004 roku (decyduje data stempla pocztowego) pod adresem: Fundacja Sztuki Osób Niepełnosprawnych, 30-336 Kraków, ul. Nowaczyńskiego 1. Do przesyłki należy dołączyć kopertę z tym samym godłem zawierającą: imię i nazwisko, adres, rok urodzenia, grupa inwalidzka, rodzaj niesprawności. Podziału nagród dokona profesjonalne jury. Fundacja zastrzega sobie prawo do nieodpłatnej publikacji prac w prasie i wydawnictwach pokonkursowych. Więcej informacji można znaleźć pod adresem: fson@idn.org.pl, www.idn.org.pl/fson.

Zaproszenie na pielgrzymkę

Fundacja im. Brata Alberta w Radwanowicach zaprasza wszystkich członków organizacji pozarządowych, działaczy i sympatyków na II Ogólnopolską Pielgrzymkę Osób Niepełnosprawnych do Sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Krakowie - Łagiewnikach; czwartek 27 maja 2004 r . Zgłoszenia grup pielgrzymkowych należy kierować na adres: Fundacja im. Brata Alberta, Radwanowice 1, 32-064 Rudawa, tel/fax 012/ 283-90-80, 283-87-59, 0602/791-780, http://www.albert.krakow.pl. Pełna informacja znajduje się na stronie http://www.albert.krakow.pl/duszpasterz/zaproszenie/aktual.htm.

Sami wybieramy

Fundacja Tacy Sami chce dostosować swoją ofertę letnich obozów rekreacyjno-sportowych dla osób niepełnosprawnych do ich oczekiwań. Dlatego też zaprasza do zgłoszenia swoich oczekiwań. Ci, którzy chcą jechać na obóz organizowany przez nią - powinni zajrzeć na stronę www.tacysami.org.pl i odpowiedzieć na pytanie, co chcielibyśmy robić latem: uprawiać żeglarstwo, wspinaczkę, a może coś innego? O wyborze zadecyduje ilość zgłoszeń na dany rodzaj obozu. Można też od razu wypełnić ankietę zgłoszeniową i przesłać ją mailem fundacja@tacysami.org.pl.

(Źródło: inf. własna)

Wystawa ''Galeria Dotyku'' w Wilanowie

We wrześniu 2003 r. Muzeum Pałac w Wilanowie zainicjowało projekt przeznaczony dla osób niewidomych. Zorganizowana została wtedy wystawa ''Świat widziany przez dotyk i wyobraźnię'', prezentująca prace najwybitniejszych młodych ociemniałych twórców. Osoby zwiedzające wystawę miały możliwość ''oglądania dotykowego'' kolekcji wilanowskiej rzeźby antycznej. Muzeum stworzyło także trasę zwiedzania parku wilanowskiego dla niewidomych.

Ponieważ propozycje te cieszyły się bardzo dużym powodzeniem, w tym roku Muzeum Pałac w Wilanowie postanowiło zaprezentować sprowadzoną z Muzeum Sztuki w Łodzi ''Galerię Dotyku'' oraz kontynuować zwiedzanie parku dla osób z dysfunkcją wzroku. Program edukacyjny ''Galeria Dotyku'' powstał w 2001 r. w Muzeum Sztuki w Łodzi. Jest on adresowany do dzieci i młodzieży niewidomej i słabowidzącej i ma na celu rozszerzenie zakresu ich poznania o grafikę i malarstwo. Jest to możliwe dzięki specjalnej technice - wybrane ze zbiorów łódzkiego muzeum dzieła najwybitniejszych artystów po komputerowym przekształceniu i wydrukowaniu na specjalnym papierze poddane zostały obróbce termicznej. Efektem tego procesu jest powstanie uproszczonej formy wypukłej, będącej odwzorowaniem oryginału. Pierwsza wystawa ''Galerii Dotyku'' została zorganizowana w kwietniu 2002 r.; od tego czasu prowadzone są także warsztaty plastyczne dla osób z dysfunkcją wzroku, których celem jest zarówno nauka odczytywania obrazów wypukłych, jak i zdobywanie wiedzy poprzez kontakt ze sztuką. Warszawska wystawa została otwarta 8 maja 2004 r. i potrwa do 30 maja 2004 r. Czynna jest codziennie w godz. 10-17 (oprócz wtorków). W Budynku Kuchni Królewskiej będzie można zobaczyć i dotknąć grafik z Polski, Brazylii, Chile, Portugalii, Niemiec, Francji, Czech, Włoch, Szwecji, Wielkiej Brytanii, USA oraz Norwegii. Ich autorami są tak uznani twórcy, jak Jean Arp, Amadeé Ozenfant, czy Karel Malich. Ekspozycji towarzyszyć będą również kilkudniowe warsztaty plastyczne dla niewidomych, które poprowadzi Wojciech Goczkowski z Muzeum Sztuki w Łodzi. Osoby, które chciałyby wziąć udział w warsztatach mogą zgłaszać się telefonicznie lub e-mailowo: tel.: 0*22 802 81 01 wew. 132 w godz. 8-16, e-mail: marketing@wilanow-palac.art.pl.

(Źródło: http://www.niepelnosprawni.info/)

SPORT

Rejs niepełnosprawnych do Amsterdamu

Niepełnosprawna załoga wyruszyła 1 maja br. jachtem z Bydgoszczy do Amsterdamu w dwumiesięczny rejs po słodkich wodach zjednoczonej Europy. Żeglarze mają do pokonania 2900 km. W rejsie bierze udział 28 niepełnosprawnych. Jednym z nich jest 25-letni informatyk Adam Grzybek, chory na stwardnienie rozsiane. - Jestem szczęśliwy, że mogę wziąć udział w tej fascynującej przygodzie. Przed laty jako dziecko pływałem na żaglówce. Potem, gdy zaczęły się moje problemy z poruszaniem, przestałem żeglować. Teraz znowu będę mógł stanąć na pokładzie - powiedział "Gazecie Wyborczej" (Gazeta.pl. Bydgoszcz 29.04.04). Rejs nie bez powodu zacznie się w dniu przystąpienia Polski do Unii Europejskiej.

- Chcemy potwierdzić naszą obecność w zjednoczonej Europie - stwierdziła Aleksandra Poeplau, pełnomocnik wojewody ds. osób niepełnosprawnych i organizatorka wyprawy. Rejs podzielony jest na siedem etapów. Pierwszy kończy się w Berlinie, potem będzie Hanower, Bruksela, Amsterdam. 5 lipca "Horyzont" zacumuje w Bydgoszczy. Jacht ma do pokonania Brdę, Kanał Bydgoski, Noteć, Wartę, Odrę, Kanał Hawelski, Szprewę, Mittelland Kanal, Ren oraz kilkadziesiąt kanałów belgijskich i holenderskich. Po każdym etapie załoga będzie się wymieniała. Zawsze jednak na pokładzie będzie pięć osób - cztery niepełnosprawne i kapitan z klubu żeglarskiego - poinformował komandor rejsu - Wojciech Borzyszkowski, prezes kujawsko-pomorskiego Okręgowego Związku Żeglarskiego.

(Źródło: Gazeta.pl.Bydgoszcz 29.04.04 r.) 

ZDROWIE, MEDYCYNA, NAUKA 

Komputer z DNA już leczy!

Armia miniaturowych lekarzy w każdej komórce ciała - taka wizja zaczyna się już spełniać. Naukowcy z Izraela przedstawili pierwszy komputer zbudowany z DNA, który potrafi postawić diagnozę i wyleczyć. Najmniejszy komputer świata jest zbudowany z biologicznych cząsteczek DNA. Jego pierwszy model - jeszcze dość prymitywny, ale już działający - opisuje "Nature". Potrafi on rozpoznać komórkę rakową, postawić diagnozę i podać odpowiedni lek. Na razie w probówce, ale kiedyś wszystko to będzie robił wewnątrz komórek naszego ciała. - Być może jesteśmy u progu rewolucji, i to nie tylko w medycynie - komentuje dla "Gazety" dr Olgierd Unold z Instytutu Cybernetyki Technicznej Politechniki Wrocławskiej. W każdej komórce organizmu działają miliony takich naturalnych komputerów. Przetwarzają one informacje naszego zapisu genetycznego, odczytują program zakodowany w genach i wykonują go, np. wytwarzają białko. Podczas gdy komputery elektroniczne manipulują ciągiem zer i jedynek, to biologiczne korzystają z informacji zakodowanych w sekwencji czterech nukleotydów, z jakich składa się DNA (A, C, G i T). Komputer rozpoznaje poziom stężenia określonych cząstek mRNA, które mogą sygnalizować pojawienie się w organizmie komórek rakowych (eksperymentowano na komórkach pewnego rodzaju raka płuc i prostaty). W przypadku wykrycia określonej kombinacji i stężenia mRNA następuje produkcja lekarstwa, czyli znanych w medycynie ze swych własności antyrakowych jednoniciowych cząstek DNA - wyjaśnia dr Unold, który wraz z docentem Doboszem tworzy we Wrocławiu pierwszy polski komputer DNA. Biokomputery mogą (tak jak zwykły PC) jednocześnie zajmować się różnymi operacjami. W przyszłości da się zapewne zaprojektować mieszaninę grupy "lekarzy" różnych specjalności. Tak by jeden korzystał z informacji wypuszczonej z innego lub z kilku innych. Takie biokomputery będą miały znaczną przewagę nad tradycyjnymi komputerami z krzemu. Miliardy razy większą pamięć i szybkość, niską energochłonność, dużo mniejsze rozmiary - wylicza doc. Tadeusz Dobosz z Akademii Medycznej we Wrocławiu. Ledwie gram DNA mieści informacje, które w zapisie cyfrowym zajęłyby dziś aż bilion dysków kompaktowych. W jednej kropli roztworu wodnego może zaś pracować jednocześnie ponad bilion molekularnych procesorów wykonujących miliard operacji na sekundę. - Cząsteczki DNA pełnią zarówno rolę "oprogramowania", sygnału wejścia i wyjścia, jak i same - dla swoich obliczeń - dostarczają sobie niezbędnej energii - dodaje dr Unold. Naukowcy mają nadzieję, że pewnego dnia uda im się stworzyć "komórkowego doktora", który będzie naprawiał uszkodzenia i błędy naszych komórek wewnątrz ludzkiego ciała, zanim jeszcze pojawią się widoczne symptomy choroby. Uczeni z Instytutu Weizmana prognozują, że stanie się tak za 50 lat. Zaraz jednak dodają: "To, co udało się osiągnąć dzisiaj, planowaliśmy dopiero za dziesięć lat. Postęp jest szybszy, niż zakładamy ".

(Źródło: Gazeta.pl.zdrowie 28.04.04 r.)

Rewolucja na łepku szpilki

Nanoroboty wstrzyknięte do ciała pacjenta oczyszczą naczynia krwionośne ze złogów cholesterolu, zwalczą wirusy, chorobotwórcze bakterie i komórki nowotworowe. Nanocząstki pobudzą regenerację uszkodzonych narządów, dodane do implantów zapobiegną ich odrzuceniu. Wplecione w mundur żołnierza będą go ostrzegać o ataku chemicznym, dozować leki, działać maskująco, a dodane do lakieru samochodowego uczynią go odpornym na wszelkie zarysowania. To tylko niektóre z możliwych osiągnięć nanotechnologii, nowej dziedziny z pogranicza nauki i techniki, która łączy najnowsze osiągnięcia fizyki, chemii i biologii. Zdaniem specjalistów może ona zmienić naszą przyszłość w sposób niewyobrażalny.
Przedmiotem zainteresowania nanotechnologii są obiekty o rozmiarach rzędu nanometrów. Jeden nanometr to jedna milionowa milimetra. Nanotechnologię rozwinął w latach dziewięćdziesiątych XX wieku amerykański naukowiec Eric Drexler. Dziś uczeni przeszli już od fantastycznych zapowiedzi do realizacji projektów naukowych. Nanotechnologii zawdzięczamy już m.in. coraz szybsze i mniejsze procesory w komputerach, laserowe diody w czytnikach CD i płaskie ekrany komputerowe, urządzenia wzmacniające sygnały w światłowodach i pozwalające tym samym przesyłać w mgnieniu oka dane za pośrednictwem Internetu na drugi koniec świata oraz identyfikowanie specyficznych oddziaływań białek na powierzchni komórek, pozwalające na projektowanie nowych skuteczniejszych leków.

Naukowcy z Memorial Sloan-Kettering Center w Nowym Jorku skonstruowali niewidoczny gołym okiem nanogenerator polujący na komórki rakowe. Jego najważniejsze elementy, to przeciwciało rozpoznające komórki rakowe oraz atomy aktynu, nietrwałego pierwiastka, który rozpadając się emituje promieniowanie. Po wstrzyknięciu nanogeneratora do organizmu człowieka, tak długo krąży on w krwioobiegu aż natrafi na komórkę nowotworową. W zależności od tego, jakiego użyje się przeciwciała, nanogenerator będzie polował na różne rodzaje nowotworów. Kiedy już odnajdzie chorą komórkę, wnika do jej środka. Każdy atom aktynu, rozpadając się, emituje śmiercionośne dla komórki promieniowanie, które ją niszczy. Dzięki precyzji celowania, ilość promieniowania jakie otrzymuje pacjent, jest bardzo mała - dokładnie bilion (1 000 000 000 000) razy mniejsza niż przy naświetlaniach stosowanych obecnie.

Wśród naukowców zajmujących się nanotechnologiami są również Polacy. Naukowcy z Wydziału Inżynierii Chemicznej i Procesowej Politechniki Warszawskiej pod kierownictwem prof. Leona Gradonia opracowują modele nanocząstek mogących z powodzeniem przenosić leki drogą wziewną. - Nanocząstki Insuliny skomponowane z odpowiednim nośnikiem i podane drogą wziewną  przedostają się do bogato ukrwionych pęcherzyków płucnych i stamtąd powoli w sposób łagodny i naturalny uwalniają się do krwioobiegu. Takie systemowe uwalnianie insuliny może być ważne dla cukrzyków, bowiem imituje wydzielanie tego hormonu przez trzustkę. Tworzymy modele doświadczalne takich leków. Eksperymentalne nanocząstki powstają już w reaktorach chemicznych wielkich koncernów farmaceutycznych. Proces wytwarzania objęty jest oczywiście tajemnicą, ale prace są już bardzo zaawansowane - mówi prof. Leon Gradoń. Udało nam się opracować bakteriobójczą tkaninę zawierającą nanocząstki metalicznego srebra. Srebro jest materiałem bakteriobójczym. Już w starożytności przechowywano wodę w srebrnych naczyniach dzięki czemu była długo świeża. Udało się nam osadzić nanocząstki srebra na niewiele większych cząstkach krzemionki. Drobiny te wprowadziliśmy we włókna materiału. Tak skonstruowane tworzywo niszczy bakterie. Można je wykorzystać nie tylko w obronności, ale także do przechowywania żywności, substancji organicznych, a nawet płynów ustrojowych np. moczu czy krwi oczekujących na badanie - mówi prof. Wiesław Stręk z Instytutu Niskich Temperatur i Badań Strukturalnych PAN we Wrocławiu.

(Źródło: Katolicki Przewodnik - Renata Krzyszkowska - 05.07. 2004 r.)

W CIENIU WIELKICH AFER

Sprawy "Limanowianki" c. d.

Wiceminister sprawiedliwości Marek Sadowski odpowiedział na drugą interpelację posła Tadeusza Parchańskiego "w sprawie rażącej niesprawiedliwości i braku skuteczności wymiaru sprawiedliwości na przykładzie ok. dwustu pracowników byłej spółdzielni inwalidów"Limanowianka" w woj. Małopolskim". Napisał on m. in.: "Komornik Sądowy przy Sądzie Rejonowym w Limanowej cały czas prowadzi egzekucję z nieruchomości dłużnika B (...) J (...). Dotychczas dokonano sprzedaży trzech, spośród czterech zajętych nieruchomości. Z uwagi na to, że postępowanie egzekucyjne dotyczy szeregu wierzytelności, nie tylko pracowniczych, stąd komornik zobligowany jest sporządzić plan podziału pomiędzy wierzycieli sumy uzyskanej z egzekucji (...) z zachowaniem kolejności określonej w art. 1025 k. p. c. Według tego przepisu należności pracownicze są zaspokajane w trzeciej kolejności (...). Natomiast wynagrodzenia za dalsze okresy i w wyższej wysokości - dopiero w kolejności szóstej. Dokonano już podziału pieniędzy uzyskanych ze sprzedaży dwóch nieruchomości, obecnie zaś opracowywany jest plan podziału sumy uzyskanej ze sprzedaży trzeciej nieruchomości". To oczywiście bardzo istotne informacje, ale - niestety - dla dużej grupy były pracowników "Limanowianki" i firmy "Igell" nie mają wielkiego znaczenia. Nie odpowiadają, bowiem na pytanie: czy i kiedy otrzymają oni zaległe wynagrodzenia i inne należne im świadczenia?

(Źródło: Dziennik Polski wydanie: Dziennik nowosądecki, 07.05.2004 r.)

ZE ŚWIATA TELEINFORMATYKI

Heyah, nowy tzw. pre paid (przepłacony) plan taryfowy Polskiej Telefonii Cyfrowej, w którym ceny rozmów są tańsze niż w innych podobnych taryfach, zwiastuje obniżkę cen w połączeniach komórkowych - twierdzą znawcy rynku telekomunikacyjnego.

* * *
Firma telekomunikacyjna Szeptel podpisała porozumienie w sprawie pilotażowego projektu budowy infrastruktury szerokopasmowego dostępu do Internetu w gminie Sokoly w
województwie podlaskim. Projekt stanowi wstęp do realizacji większego przedsięwzięcia, obejmującego łącznie sześć gmin (23 tys. mieszkańców). To dla Szeptela szansa na powiększenie liczby abonentów (ma ich około 18 tys.), a co za tym idzie - przychodów.

* * *
UOKiK wszczął postępowanie wyjaśniające w sprawie zasad kooperacji miedzy TPSA a operatorami i dostawcami Internetu. Urząd chce sprawdzić, czy nie doszło do naruszenia przepisów ustawy antymonopolowej, oraz przeanalizuje reguły, na jakich TP udostępnia szkieletowa sieć transmisji danych TPNET.

* * *

NASK zawarł umowę z TV Fly - operatorem pierwszej w Polsce telewizji
internetowej www.tvfly.comna obsługę jej infrastruktury.

* * *
Pojawiają się już pierwsi zainteresowani udziałem w przetargu na częstotliwości dla czwartego operatora sieci komórkowej w Polsce. Jednym z nich jest szwedzki Tele2, jeden z największych europejskich operatorów alternatywnych, posiadających sieć oddziałów na terenie niemal całej Europy. Tele2 ostatnio położył duży nacisk na rozwój sieci komórkowej w krajach rozwijających się. Może to dla nas oznaczać znaczne obniżenie kosztów korzystania z telefonów komórkowych.

(Źródło: inf. własna)

* * *
W 2003 r. przychody UPC Polska, operatora największej sieci telewizji kablowej w kraju, z tytułu dostępu do Internetu wzrosły o ponad 80% (do 7,4 mln USD). Całkowite przychody ze sprzedaży UPC Polska, wyniosły w ubiegłym roku 87,6 mln USD. Oznacza to wzrost o 7,9 mln USD (9,9%) w porównaniu z wynikiem zanotowanym w 2002 r. (79,7 mln USD).




Kurier IdN

Redakcja Kuriera IdN1 przypomina Czytelnikom, iż oczekuje na informacje o problemach środowiska osób niepełnosprawnych. Interesują nas też krótkie streszczenia artykułów z prasy lokalnej, audycji tv, informacje z Internetu dotyczące problemów osób niepełnosprawnych (należy podawać tytuł czasopisma, datę, nazwę strony internetowej, tytuł audycji itp.). Materiały należy przesyłać na adres (wyłącznie jako załącznik w formacie Worda lub rtf): kryska@idn.org.pl, kurier-idn@org.pl

 

Wydawca:
Fundacja Pomocy Matematykom i Informatykom Niesprawnym Ruchowo, Warszawa

Opracowanie redakcyjne:
Małgorzata Rupar

W tym numerze Kuriera IdN1 wykorzystano materiały nadesłane przez:
Teresę Balcerzak, Agatę Kopeć, Agnieszkę Kwolek, Bogusławę Pielkę, Remigiusza Sawickiego, Romana Szuszkiewicza, Tomasza Twardowskiego, Krystynę Wojakowską.
Adres naszej strony: http://kurier.idn.org.pl

Od Was Drodzy Czytelnicy zależy zarówno jakość jak i częstotliwość
ukazywania się Kuriera IdN1!

Zapraszamy serdecznie do współpracy!

Fundacja Pomocy Matematykom i Informatykom Niesprawnym Ruchowo
W 2004 roku Kurier IdN1 jest dotowany przez PFRON w ramach programu PAPIRUS