Dlaczego sterydy lecząc - sprawiają kłopoty?  

 

Irena Szarska-Martyn
biolog-fizjolog, dr nauk przyrodniczych

Sterydy (nazywane często steroidami) to dla SM-owca coś zwykłego. Nazwa znana wszystkim - ale nie wszyscy wiedzą, o co tu chodzi. Jedni boją się sterydów „na zapas”, inni bo sami boleśnie odczuli ich skutki albo zobaczyli u innych... Boją się huśtawki nastrojów, kłopotów ze spaniem i innych dolegliwości. Obawiają się tuszy, problemów z tłustą pokrytą wypryskami skórą, „nalaną” twarzą, grubym karkiem, cienkimi, wypadającymi włosami... Jeszcze inni poznali sami lub zobaczyli u innych dobroczynne działanie sterydów i uwierzyli, że czynią one cuda... Sterydy, bez większych zahamowań stosują sportowcy, by poprawić wyniki. Faszerują się nimi na potęgę ci, którzy szybko chcą rozbudować mięśnie i wyglądać jak superman. Sterydy kupują po prostu w siłowniach. Znajdują je też w różnych dodających sił napojach i odżywkach energizujących...     

Żeby mieć podstawy dla wyboru: odrzucać czy poddawać się leczeniu sterydami, trzeba wiedzieć co to są sterydy i jak działają - przede wszystkim te, które stosuje się u SM-owców. Wtedy można świadomie czekać na to, co zacznie się dziać z nami i dostosować do tego postępowanie. Dopasować się tak, by zmiany wywołane kuracją dokuczały jak najmniej, a przynosiły poprawę. Łatwiej też wtedy zorientować się, na czym polegają nowości w stosowaniu sterydów - nowe sposoby podawania nowych preparatów.

Sterydy to organiczne związki chemiczne rozpuszczalne w tłuszczach. Ich cząsteczkę tworzą cztery pierścienie zbudowane przez atomy węgla, do nich dołączają się w różnych miejscach, różne w różnych sterydach, łańcuchy boczne.

 

 Tak wygląda cząsteczka sterydu = steroidu

 

gdy do tych pierścieni przyłączy się łańcuch węglowy, powstaje cholesterol - budujący  inne sterydy                    

Witamina D, kwasy żółciowe, hormony płciowe, hormony kory nadnercza, są sterydami. Do tworzenia wszystkich konieczny jest cholesterol. Powstaje on w wątrobie, skąd jest wydzielany do jelit. Część tego cholesterolu zostaje z jelit zabrana  do budowania sterydów i ścian komórek organizmu. Nadmiar spowodowany nieodpowiednim żywieniem lub chorobą,  odkłada się w ścianach tętnic i podwyższa ciśnienie płynącej nimi krwi.

Sterydy łatwo przenikają do wszystkich komórek organizmu - nawet do specjalnie chronionych  komórek mózgu.

W organizmie SM-owca tkwi błąd, zakłócający rozróżnianie tego co własne od tego co obce. W prawidłowo działającym organizmie układ odpornościowy (immunologiczny) broni organizmu przed tym co obce, bo zwykle to co obce np. drzazga w palcu czy bakterie -  szkodzi. Organizm SM-owca traktuje osłonki własnych nerwów (osłonki mielinowe) jak coś obcego. Uruchamia reakcje niszczące je -  zaczyna agresję, w której reakcje odpornościowe (immunologiczne) skierowane są przeciw samemu sobie - organizm niszczy swoje własne struktury. Stąd o SM mówi się jako o chorobie autoagresyjnej (dokładnie autoimmunoagresyjnej). SM-owa dziwna nadwrażliwość, o ciągle nie znanych przyczynach, bywa łagodzona - podawaniem preparatów zmniejszających reakcje odpornościowe - m.in. stosuje się sterydy. Chociaż mają kłopotliwe działania uboczne, to ich efekty lecznicze przewyższają wady. Problemy towarzyszące terapii sterydowej można ograniczać. Trzeba wiedzieć co i dlaczego dzieje się wtedy z nami. I co robić, żeby było trochę łatwiej.

W 1936 roku Hans Selye wprowadził do biologii i medycyny pojęcie stresu. Określił tak zespół reakcji organizmu na bodźce środowiska zewnętrznego lub wewnętrznego. Według jego teorii stres może być spowodowany przez właściwie wszystko: wysiłek, zmęczenie, zimno, gorąco, urazy, krwotoki, ból, każde zakłócenie pracy organizmu, doznania psychiczne - miłe i niemiłe. Niezależnie od przyczyn, w odpowiedzi powstaje podobny zespół reakcji. Przebiega tak, by dostosować organizm do nowej sytuacji i stworzyć w nim nową równowagę, w której zużywa on mniej sił na rzeczy niekonieczne (np. obrona przed bakteriami) by wykorzystać je do celów ważniejszych (np. obrona przed bandytą). Taki sposób reagowania zwiększa szanse utrzymania się przy życiu.

Teoria trochę się postarzała - ale nadal dobrze wyjaśnia zachowania organizmu w szczególnej sytuacji. Jest podstawą leczenia sterydami, którego celem - w przypadku SM - jest zahamowanie nadmiernej i fałszywej obronnej reakcji immunologicznej (niszczącej osłonki własnych nerwów), nawet za cenę kłopotów.

Reakcje (wg. Selye'go) przebiegają w trzech fazach:

  1. reakcja alarmowa - gdy organizm zostaje „zaskoczony” zmianą

  2. faza oporu - gdy w organizmie następuje mobilizacja wszystkich układów do obrony przed czynnikiem, który wywołał „alarm”

  3. faza wyczerpania - tylko wtedy, gdy czynnik stresotwórczy działa zbyt długo...

Reakcje przebiegają tak, by stworzyć w organizmie nową równowagę. Gdy zadziała bodziec wywołujący alarm, uruchamia ciąg reakcji wzajemnie zależnych od siebie narządów:

podwzgórze - przysadka mózgowa - nadnercza 

Podwzgórze (hypothalamus) jest strukturą mózgu. Odbiera i reaguje na informacje z zewnątrz i z wnętrza organizmu Zależnie od nich tworzy związki pozwalające lub zatrzymujące wydzielanie gruczołów podporządkowanych przysadce mózgowej.  Jednym z nich jest CRF uruchamiający takie działanie przysadki mózgowej, by tworzyła ona hormon pobudzający korę nadnerczy - ACTH.

Przysadka mózgowa (hypophysis) jest małym gruczołem tuż pod podwzgórzem. Gdy związki tworzone w podwzgórzu dotrą do niej - wydziela ona hormony kierujące działaniem innych gruczołów tzw. hormony tropowe. Jednym z nich jest ACTH - hormon adrenokortykotropowy, kortykotropina. Powstające w przysadce ACTH krew przenosi do zewnętrznej warstwy nadnerczy - do jego kory. ACTH nie jest sterydem, ale pobudza wytwarzanie sterydów przez korę nadnerczy. ACTH był jednym z najwcześniej zastosowanych związków zmieniających działanie „zespołu” przysadka mózgowa Û kora nadnerczy, tak by zahamować odczyny zapalne. Nadal bywa używany (Corticotrophin, Acton, Cortico - gel i inne), jednak częściej stosuje się szybciej działające jego syntetyczne odpowiedniki - tetracosactide, tetrakozaktyd, występujący pod różnymi nazwami handlowymi np.: synakten, Synacthen i Synacthen depot - o przedłużonym działaniu i wiele innych.

Jeżeli w organizmie pojawi się dużo ACTH - zmieni to wydzielanie innych hormonów przysadki - np. pojawi się więcej hormonu melanotropowego MSH. Pobudza on syntezę barwnika skóry - melaniny. Skóra i włosy ciemnieją, pojawiają się piegi i plamy, bardziej widoczne stają się znamiona. Dzieje się tak przy leczeniu ACTH i jego syntetycznymi odpowiednikami np. Synactenem, a często także przy leczeniu innymi sterydami...

Nadnercza są niewielkimi gruczołami przy górnym biegunie obu nerek. Warstwy nadnerczy powstają i działają odrębnie ale w zależności od podwzgórza i przysadki mózgowej.

Rdzeń wewnątrz nadnerczy jest „gruczołem stanu wyjątkowego”. Wydziela takie same związki jak substancje przekaźnikowe układu nerwowego. Gdy zadziała bodziec wywołujący stres - może być nim pojawienie się dodatkowych związków sterydowych - zaczyna się reakcja alarmowa. Adrenalina i inne hormony rdzenia nadnerczy przyspieszają akcję serca, zwiększają częstość oddychania i podnoszą ciśnienie krwi. Serce tłoczy więcej krwi do mięśni, a mniej do jelit i skóry. Adrenalina przyspiesza przekształcanie cukrów zapasowych wątroby (rezerwa „od wypadku”) w glukozę. Powoduje rozpad tłuszczy (też zapas „w razie wypadku”) i uwalnia z nich kwasy tłuszczowe. Glukoza i kwasy tłuszczowe są szybko zużywane, bo adrenalina przyspieszyła przemianę materii - wzrosło zużycie tlenu i podwyższyła się temperatura ciała. Organizm szybciej „zjada” zapasy i stara się jak najszybciej je odbudować - wiele osób czuje wtedy głód i zaczyna jeść. Zaczyna się błędne koło - wrażenie głodu wywołały hormony rdzenia nadnercza, a głód jest przyczyną coraz większego ich wydzielania... Szalony apetyt pojawia się na początku terapii sterydowej. Potem mija. Trzeba przeczekać, jeść mało... Jeżeli mu się poddamy... tusza, którą zdobędziemy - już pozostanie. Adrenalina, która potrafi przerwać nawet zatrzymanie krążenia i oddychania - np. w wyniku wypadku - wywołuje też wściekłość, łzy, nadciśnienie, gorączkę, zadyszkę i inne kłopoty... Pobudzenie rdzenia nadnerczy dzieje się obok zasadniczego celu kuracji... Ale przeszkadza!

 Reakcja alarmowa - wywołuje fazę oporu. Podczas niej zewnętrzna warstwa nadnerczy - kora wydziela swoje hormony. Wszystkie są sterydami o podobnej strukturze. Ich tworzenie i wydzielanie zależy od ACTH (lub jego syntetycznych odpowiedników. Kiedy tworzą się w nadnerczach, spada w nich ilość cholesterolu i witaminy C. Głównym celem leczenia SM sterydami jest osłabienie układu immunologicznego, tak by ustało niszczenie osłonek mielinowych - czyli pobudzenie kory nadnerczy.

Kora nadnerczy wydziela trzy grupy kortykoidów - hormonów sterydowych (steroidowych):

1.   Mineralokortykoidy regulujące poziom elektrolitów tj. jonów nieorganicznych w organizmie. Kiedy ich ilość rośnie - wywoła zatrzymywanie jonów sodu, chloru i wody, a zwiększy wydalanie potasu. To dlatego kurację sterydową uzupełnia Potas (Kalium), Aspargin itp. Hormony te zwiększają wchłanianie sodu i wody w gruczołach potowych, ślinowych i jelitach - stąd nieprzyjemne, inne niż zwykle pocenie się, zmieniony smak i suchość w ustach, źle funkcjonujące jelita,  pieczenie w żołądku - dlatego leczenie uzupełniają mleczka, żele, leki osłonowe np. Ranigast itp. Zwiększenie ilości mineralokortykoidów jest nieuniknionym skutkiem pobudzenia kory nadnerczy (np. przez inne sterydy). Podwyższają one ciśnienie krwi i powodują obrzęki. Są to: aldosteron, kortykosteron i kortyzol.

2.   Glikokortykoidy zmieniają czynności wielu narządów i wzmacniają działanie adrenaliny. Wszystkie glikokortykoidy blokują proces zapalny. Zmniejszają ilość broniących przed infekcjami białych krwinek. Wywołują zanik tkanki limfatycznej, gdzie krwinki te powstają. Osłabiają działanie węzłów chłonnych. Z tego powodu glikokortykoidy stosuje się dla zmniejszenia nadwrażliwości - bo tym samym ograniczają one niszczenie osłonek mielinowych u SM-owca. Glikokortykoidy regulują przemiany cukrów w organizmie. W czasie leczenia (gdy jest ich więcej) pobudzają tworzenie cukrów (głównie glukozy) ze składników niecukrowych zwłaszcza z białek mięśni. Pod ich wpływem rośnie ilość cukru gromadzonego w wątrobie, a spada w innych tkankach. Ich komórki zużywają i gromadzą mniej cukru. Jeżeli wtedy najemy się słodyczy i pieczywa, spowodujemy całą lawinę problemów. Poziom cukru  we krwi i bez tego jest bardzo wysoki - nawet taki jak przy cukrzycy! Podwyższa go jeszcze zmniejszenie wrażliwości tkanek na insulinę (regulującą poziom cukru). Pobudzenie nadnerczy zmniejsza wydzielanie insuliny, by utrzymać wyższą ilość cukru w układzie nerwowym. Brak insuliny powoduje, tak samo jak u cukrzyka, oddawanie dużych ilości moczu i ogromne pragnienie. I znów błędne koło: im więcej pijemy, tym bardziej chce nam się pić, bo szybciej wypłukujemy cukier. Glikokortykoidy powodują rozpad białek w tkankach pozawątrobowych. Uwolniają w ten sposób ich aminokwasy, zwłaszcza mięśni (zaniki mięśniowe) i tkanki kostnej (osteoporoza), by wykorzystać je do budowania białek wątroby. Glikokortykoidy z rozkładanych białek budują więcej  tłuszczów.  Zmieniają rozmieszczenie tkanki tłuszczowej, która gromadzi się na twarzy, karku i tułowiu - charakterystyczny „sterydowy” wygląd. Glikokortykoidy to kortyzol, hydrokortyzon i kortyzon. Naturalne glikokortykoidy zastąpiono silniej i szybciej działającymi syntetycznymi pochodnymi. Jest ich bardzo dużo - np. prednisone=prednizon, metyloprednizon, betametazon prednizolon występujący pod wieloma nazwami handlowymi m.inn. jako encorton, enkortolon, prednizon, solu-medrol, dekortin i wiele i wiele innych.

3.   Androgeny i estrogeny - Te hormony płciowe, wydzielane w nadnerczach mają niewielkie znaczenie. Pobudzenie ich wydzielania nie jest celem kuracji sterydowej. Ale jednak zwykle następuje. Pobudzają tworzenie białek, powodują wzrost tkanek, zwłaszcza tkanki mięśniowej - efekt podobny jak przy tyciu.  Nadmiar androgenów jest kłopotliwym skutkiem ubocznym każdej terapii sterydowej. U kobiet wywołują zaburzenia cyklu miesiączkowego, grubienie głosu, pojawienie się zarostu. U obu płci sprzyjają wypadaniu włosów, tłustej cerze i trądzikowi...

Celem podawania sterydów i preparatów powodujących ich syntezę jest w SM powstrzymanie, przynajmniej przez jakiś czas, niszczenia osłonek włókien nerwowych. Kuracja sprawia kłopoty, więc warto wiedzieć jak uniknąć stawania się istotą z grubym brzuchem, byczym karkiem i chudymi kończynami.

Irena Szarska - Martyn