Co to znaczy odporność nieswoista
dr Irena Szarska - Martyn jest biologiem - fizjologiem
SM przez długie wspólne lata sporo mnie nauczył.
Przez chorobę - a może dzięki niej - zrozumiałam, jak trudno być pacjentem. Widziałam - i w szpitalach i w przychodniach - chorych przerażonych, zagubionych. Słuchających grzecznie tego, co mówią lekarze. Często nie wszystko z tego rozumieją, ale krępują się prosić o wyjaśnienia. A jeśli już o nie poproszą - to najczęściej i tak część tłumaczeń nadal pozostaje niezrozumiała. Dostają recepty, wykupują leki - do opakowań zwykle dołączone są karteczki. W zasadzie mają wyjaśniać, jak te leki działają i jakie dolegliwości mogą towarzyszyć ich stosowaniu. Zwykle jednak napisane są tak, że niewiele da się z tego zrozumieć - a jeśli już, to można się przestraszyć...
Chorzy próbują więc sami sobie jakoś to ułożyć. Najtrudniej jest tym, którzy zaczynają chorować, u których dopiero ustala się diagnozę. Przy SM jest to szczególnie trudne. O tej chorobie ludzie albo nic nie wiedzą albo wiedzą przede wszystkim to, co przeraża. A neurolodzy często nie bardzo potrafią w tej sytuacji pomóc - używają tylu niezrozumiałych określeń. Wysyłają na męczące i przerażające badania, których celu często nie wyjaśniają...
Potem SM szybko uczy terminów medycznych - wszyscy SM - owcy wiedzą, co to jest spastyczność (spastyka), przykurcze... Czasem posługują się też określeniami, które rozumieją nie całkiem właściwie. Próbowałam wyjaśniać, co to są sterydy - znane przecież wszystkim SM - owcom i dlaczego mogą sprawiać kłopoty. Wydawało mi się to potrzebne, bo tyle razy słyszałam tak niesamowite opowieści o sterydach. Zrobiłam to może nie całkiem jasno, ale trudno prosto i od razu wytłumaczyć coś, co wcale proste nie jest...
Często znajomi w dobrej wierze polecają różne cudowne kuracje - wyleczyć SM miała padma, jad żmii... Od pewnego czasu SM - owcy często rozmawiają o interferonie. Zaczęło się parę lat temu od wiadomości prasowych i telewizyjnych, że jest nowe odkrycie - nareszcie znaleziono lek na SM! Potem entuzjazm trochę przygasł. Teraz wiadomo, że interferon, sprzedawany pod różnymi nazwami, działa, ale efekty nie są u każdego chorego i na każdym etapie choroby tak jednoznacznie olśniewające, jak się spodziewano...
Interferony to substancje białkowe w zasadzie o działaniu przeciwwirusowym. Począwszy od roku 1957, kiedy dokonano ich odkrycia, przedsiębiorstwa farmaceutyczne inwestują w badania nad poznaniem mechanizmów ich działania i powstawania. Wciąż szuka się, w jakich przypadkach te białka znajdą zastosowania. Od pewnego czasu ich produkcja metodami inżynierii genetycznej staje się coraz łatwiejsza.
Termin odporność (łac. Immunitas) to zdolność opierania się zakażeniu. Są to reakcje, w których zostają unieczynnione lub zniszczone nieznane organizmowi substancje, które przedostały się do niego. U człowieka działa nieswoista, niespecyficzna jak i swoista (odpowiednia do przyczyn) odporność.
Pierwszą zaporę przed obcymi - czyli pewnie niekorzystnymi, czynnikami stanowi wrodzona odporność nieswoista. Są to biologiczne mechanizmy utrudniające przedostanie się czynników szkodliwych (patogennych) do wnętrza organizmu i niszczące te, którym udało się pokonać zewnętrzne bariery ochronne. Pierwszą zewnętrzną osłoną jest skóra i jej wydzieliny: łzy, śluz nosa itp. Kiedy coś niekorzystnego dla organizmu pokona te zabezpieczenia mechaniczne - zaczną się obronne nieswoiste reakcje chemiczne. Rozpoczęcie reakcji odporności nieswoistej mobilizuje mechanizmy odporności swoistej - nabytej. Są one dokładniej dopasowane do zwalczania tego przed czym trzeba się bronić, ale ich uruchomienie wymaga czasu. .
Każda zaatakowana komórka ssaka uwalnia białka interferony (odporność nieswoista). Najczęściej powodem ich tworzenia są wirusy. Białka te służą innym komórkom jako czynnik informujący i rozpoczynający dalsze reakcje obronne. Interferony działają ochronnie nie tylko w tej komórce, w której powstały, ale także na inne i to broniąc nie tylko przed pierwotnym wirusem (tzn. tym, który spowodował ich tworzenie) ale również przed każdym innym szkodliwym czynnikiem. Wpływają na sposób działania komórek - np. zwalniają proces wzrostu raka. U ludzi działają tylko interferony, które powstały w komórkach człowieka. Identyczne interferony można też wytwarzać metodami inżynierii genetycznej. Tłumaczy to wysokie ceny interferonów - leków. Są one skuteczne w leczeniu wielu chorób, nie tylko wywołanych przez wirusy.
Interferony są dużą grupą białek. Zależnie od budowy wyróżnia się interferony typu alfa (IFN - a), beta (IFN - b) i gamma (IFN - g). Interferon alfa i beta bierze udział w nieswoistej odporności przeciwwirusowej - w niezakażonych komórkach blokuje powstawanie białek wirusa a tym samym rozprzestrzenianie się zakażenia. Użyto ich w leczeniu wietrznej ospy, grypy, zapalenia opon mózgowych a nawet białaczki ... Immunoterapii (pobudzania układu odpornościowego) interferonami próbuje się też i w SM.
Stosowane w leczeniu interferony są sprzedawane pod różnymi nazwami handlowymi. Np. lek Roferon - A zawiera interferon alfa-2a i jest używany w leczeniu żółtaczek wszczepiennych B i C. W SM - różnych postaciach i stadiach - stosuje się Betaferon (występujący też pod nazwą Betaseron) zawierający interferon beta-1b, Avonex zawierający interferon beta-1a. Nazwy zależą od firm wytwarzających i sprzedających lek. Preparaty różnią się działaniem, skutkami ubocznymi... Być może znajdą się wśród nich kiedyś w pełni odpowiednie dla różnych odmian i etapów SM.
Układ odpornościowy - immunologiczny tworzą mechanizmy, które zwalczają obce czynniki i chronią przed nimi. Bronią przed każdym obcym elementem - ··nowotworem, przeszczepionym narządem, bakterią itd.. System ten w pełni toleruje tylko własne komórki.
Niestety tolerancja immunologiczna wobec komórek własnego organizmu czasami zawodzi. Układ działa wtedy źle. Mechanizmy odpornościowe zostają uruchomione przeciw własnym tkankom - powoduje to choroby autoimmunologiczne (autoimmunizacyjne). Taką chorobą spowodowaną załamaniem autotolerancji jest SM. Interferon w jego leczeniu służy nie do zwalczania chorobotwórczego wirusa - nie ma go! Może jednak niszczenie osłonek własnych nerwów - autoagresja w SM, jest wywołane złym działaniem odporności już od samego początku. Podawanie interferonu zmienia najwcześniejszą odporność nieswoistą. Może właśnie ona wymaga poprawy.
Leczenie interferonami jest kłopotliwe. Preparaty są drogie, bo droga jest ich produkcja. Ponieważ są białkami, nie można podać ich w pigułkach - zostałyby strawione w przewodzie pokarmowym. Dlatego trzeba podawać je w zastrzykach. Samo wkłucie igły już może wywołać nieswoistą reakcję obroną. Jeżeli zastrzykiem nie tylko uszkodzimy skórę ale jeszcze wprowadzimy obce białko - powstanie w tym miejscu pełna nieswoista reakcja obronna: zaczerwienienie, obrzęk i ból. Białko interferonów "ma działanie pirogenne". Znaczy to po prostu, że wywołuje gorączkę i uruchamia mechanizmy jej obniżania - czyli dreszcze i pocenia się. Jest to jeden z bardziej kłopotliwych skutków ubocznych.
Interferon - pierwsze białko uwalniane w reakcjach odporności nieswoistej, służy komórkom jako czynnik uruchamiający "dokładniejsze" reakcje odporności swoistej. Interferon zapoczątkowuje tym samym odpowiedź bardziej specyficzną i precyzyjniej dostosowaną do tego, co szkodzi. Różne interferony stosuje się w leczeniu różnych postaci i w różnych stadiach SM. Jego działanie poprawia tzw. wstępną odporność nieswoistą. Bierze też udział w niektórych reakcjach następującej potem odporności
swoistej.
IRENA SZARSKA - MARTYN