To były piękne dni...

 

Stanisław Krawczyk

Lata 1993 - 1994 to niewątpliwe jeden z najlepszych etapów dotychczasowej działalności oddziału Wojewódzkiego PTSR w Gdańsku, to lata pełne nadziei, radości i wzajemnego zrozumienia, budowania organizacji i wyłaniania liderów.

Wykorzystujemy maksymalnie okazję, jaką stworzył nam Międzynarodowy Rok Stwardnienia Rozsianego, wysyłamy listy do kilkunastu organizacji, wchodzących w skład Międzynarodowej Federacji Stwardnienia Rozsianego (IFMSS), od wszystkich otrzymujemy pozdrowienia oraz różne materiały informacyjne, czasopisma i poradniki. Wśród nich są m.in. listy z odległej i nieco dla nas egzotycznej Australii , Argentyny, Brazylii i Indii. Pojawia się liczne grono osób, pomagające w tłumaczeniu otrzymanych materiałów , wśród nich m.in. nasi przyjaciele M. Brancewicz, Z. Hołowińska, J. Jamroż, R. Pokorska, E. Wiktor i S. Werner oraz członkowie Towarzystwa, E. i L. Gąsior, B. Gibas, B. i J. Jauerowie, J. Miotk i M. Żyromska. Dzięki tym tłumaczeniom powstają solidne podstawy do prowadzenia oczekiwanej przez chorych i ich rodziny działalności informacyjno  ­wydawniczej. Na początku 1993 r. spotykamy się po raz pierwszy z przedstawicielami zagranicznych organizacji niepełnosprawnych (Brema, ABF ze Szwecji). Z przyjaciółmi ze Szwecji spotykać się odtąd będziemy regularnie, raz na kwartał, początkowo w klubie ZNP we Wrzeszczu, a później również u nas, w PTSR i w sopockim SPON-ie. Niezwykle owocna okazała się współpraca z oddziałem Niemieckiego Towarzystwa Stwardnienia Rozsianego (DMSG) w Bremie, organizacji doświadczonej, działającej od 40 lat. Po dwóch latach korespondowania i po spotkaniach samorządowców obydwu miast partnerskich Gdańska i Bremy, wybraliśmy się do Bremy osobiście (B. Holc, S. Krawczyk i A. Wyrzykowska), wraz z 11-osobową grupą liderów organizacji niepełnosprawnych z Gdańska. Byliśmy tam trzy dni, zobaczyliśmy, jak można działać efektywnie na rzecz chorych na SM i pozyskaliśmy miłych przyjaciół. W wyniku wizyty zaczęliśmy otrzymywać regularnie ich wydawnictwa (czasopisma "MS ­Kontakt" i „DMSG Aktiv" oraz różne materiały informacyjne, tzw. fiszki) . W tym czasie nawiązaliśmy również kontakt z francuską organizacją SEP, który okazał się najtrwalszy I do tej pory przysyłają nam swoje pismo „Le Courrier de la Sclerose en Plaques". Rozeznania i kontakty były pomocne w budowaniu organizacji według najlepszych wzorów zagranicznych.

Już na początku 1993 roku okazało się, że formuła koncentracji działalności na szczeblu oddziału nie odpowiada potrzebom chorych. Jest nas coraz więcej, jesteśmy rozproszeni, coraz częściej pojawiaj się sprawy do załatwienia w terenie, blisko miejsca zamieszkania . Postanawiamy więc powołać koła terenowe w Gdyni, Sopocie i Starogardzie Gd., gdyż tam pojawili się odpowiedzialni liderzy i tam były stosunkowo duże, zwarte grupy chorych.

Od początku 1993 roku podejmujemy starania mające na celu formalne wydzielenie sopockiej i gdyńskiej grupy chorych na SM. Poszukiwania miejsca spotkań dla grupy sopockiej stosunkowo szybko kończą się sukcesem. Zarząd Pracowniczej Spółdzielni Mieszkaniowej „Kolejarz" użycza nam pomieszczeń w Klubie Osiedlowym w Sopocie i już 23 stycznia 1993 roku odbywa się tam spotkanie opłatkowe z udziałem ks. Grzegorza Stolczyka i młodzieży.

W Gdyni sprawa lokalu okazuje się bardziej złożona, jest wiele propozycji i pomysłów. Wizytujemy Adaptacyjny Dom Pomocy Społecznej na Obłużu, pomieszczenia Biblioteki Publicznej oraz lokal „Wspólnoty Polskiej", ten ostatni okazuje się najdogodniejszy i staje się wkrótce miejscem stałych spotkań grupy gdyńskiej . Szukamy miejsca, gdzie mogłoby się odbyć spotkanie inauguracyjne. Po rozmowach z komandorami Z. Brożkiem i P. Kowalewskim z Klubu Marynarki Wojennej „Riwiera", zainspirowanych przez M. Jarocką, organizujemy tam, w niedzielę 7 marca 1993 r. pierwsze spotkanie chorych na SM z terenu Gdyni. Bierze w nim udział ponad 60 osób, uczestniczy ówczesny Wice Prezydent Gdyni R. Toczek i poseł na Sejm RP T. Bień. Tego dnia zostaje wybrany pierwszy zarząd koła z I. Murzynowską jako przewodniczącą i rozpoczyna się aktywny okres pracy koła. Trzeba w tym miejscu wymienić udaną majówkę w DPS na Obłużu i serię atrakcyjnych spotkań klubowych w lokalu „Wspólnoty Polskiej", najczęściej z udziałem przedstawicieli władz miasta, młodzieży ze Szkoły Muzycznej, wielu niezawodnych przyjaciół z legendarnym ks. H. Jastakiem na czele. Ta aktywność bardzo szybko zaowocowała w postaci pomocy finansowej miasta dla koła, które jako pierwsze na naszym terenie otrzymało tzw. granty .

Prawdziwym ukoronowaniem pierwszego roku działalności koła w Gdyni była wielogodzinna impreza, zamykająca Międzynarodowy Rok Stwardnienia Rozsianego, przygotowana wspólnymi siłami koła i oddziału. W niedziele, 26 września 1993 r., do Klubu „Riwiera" na uroczysty festyn przybyło około 100 osób, było wielu znamienitych gości, wśród nich przedstawiciele szwedzkiego Towarzystwa Osób Chorych Neurologicznie (NHR) oraz władz wojewódzkich i samorządowych. Podsumowaliśmy wówczas tak ważny dla naszej społeczności rok, bawiliśmy się, brali udział w konkursach. To był dzień pełen miłych spotkań i niezapomnianych wrażeń.

Grupa w Starogardzie Gd., skupiona wokół K. Suckiej, B. Holc oraz K. i M. Rachwałów, najbardziej oddalona od Gdańska i sformowana już od roku, znalazła przyjaciół i własny kąt w Filii nr 4 Miejskiej Biblioteki Publicznej. Jesienią tego roku Rada Główna PTSR w Warszawie mogła więc powołać formalnie pierwsze koła w Gdyni, Sopocie i Starogardzie Gd., działające w ramach oddziału, tworząc w ten sposób podstawy do rozwinięcia i wzbogacenia ich działalności.

Odtąd o podstawowe potrzeby chorych na SM troszczą się w pierwszej kolejności zarządy kół, a oddział skupia uwagę na sprawach wspólnych dla całej zbiorowości, wśród nich dominuje popularyzacja wiedzy o stwardnieniu rozsianym, organizowanie turnusów rehabilitacyjnych oraz prowadzenie działalności wydawniczej. Ważnym i niezwykle odpowiedzialnym obszarem działań oddziału staje się prowadzenie gospodarki finansowej.

Regularnie organizowane są tzw. spotkania problemowe w Klubie Osiedlowym „Szafir" w Gdańsku Zaspie, są to przede wszystkim wykłady, seminaria dyskusyjne i konsultacje. Prowadzone przez wybitnych specjalistów, gromadzą każdorazowo po 80 - 150 uczestników. Warto w tym miejscu przypomnieć niektóre z nich: ­wykład dr E. Dąbrowskiej z Gdańskiej Akademii Medycznej na temat diety (13.03.1993), prelekcję prof. R. Mazura z Akademii Medycznej w Bydgoszczy na temat Kongresu IFMSS w Vancoover i pojawienia się leku o nazwie Betaferon (6.11.1993 r. - padł rekord frekwencji!), wykłady prof. G. Chojnackiej - Szawłowskiej na temat problemów psychologicznych chorych na SM, połączone z nauką relaksu (5.02. i 7.05.1994 r.) oraz dyskusję panelową neurologów i rehabilitantów (prof. R. Mazur, dr W. Fryze, T. Paterek, G. Wesołowski i M. Żyromska) na temat różnych aspektów leczenia chorych (5.03.1994 r.). Uczymy się intensywnie, jak żyć ze stwardnieniem rozsianym, chłoniemy wiedzę , dzielimy doświadczeniami. Nie zapominamy przy tym o spotkaniach towarzyskich, okolicznościowych imprezach klubowych organizowanych przez oddział, wśród nich tak sympatycznych jak spotkanie Barbórkowe solenizantek, czy spotkanie tzw. weteranów – osób, które należą do Towarzystwa od samego początku. Równie interesujące spotkania i imprezy odbywają się również w nowo powstałych kołach terenowych, poszerza się oferta dla naszych członków.

W maju i czerwcu 1993 r. jedziemy na turnusy rehabilitacyjne do Szpitala Rehabilitacyjnego w Dzierżążnie i jak się póżniej okazuje - po raz ostatni. Poszukujemy tego roku innej formuły i mniej stresującego miejsca na turnusy, znajdujemy je w Osieku, w Ośrodku „Dobry Brat", administrowanym przez Spółdzielnię Inwalidów „Współpraca" we Wrocławiu. Po rozpoznaniach dokonanych w sierpniu 1993 r., już w następnym roku do Osieka wyjeżdżają pierwsze dwie grupy. W roli osób testujących ten ośrodek w drugiej połowie maja 1994 r. występowali B. Ellward, K. Filipowicz, B. Gibas, J. Grajkowska, B. i S. Krawczyk, J. Miotk, J. Skupińaka, K. Sucka, M. Wróbel i E. Zysnarska . Oni byli pierwszymi, a po dwóch tygodniach przyjechała do Osieka druga nieco mniejsza grupa. Odtąd Ośrodek „Dobry Brat" , położony nad pięknym jeziorem Kałębie, na obrzeżu Borów Tucholskich staje się naszym ośrodkiem, jest niezwykle nam przyjazny, jest odwiedzany przez nas corocznie, ma wielu stałych i wiernych przyjaciół.

Zaczynamy otwierać się na nasze otoczenie, w latach 1993 - 94 nawiązujemy ścisłą współpracę z innymi organizacjami pozarządowymi, działającymi w regionie gdańskim. Jesteśmy członkami - założycielami Rady Organizacji Osób Niepełnosprawnych Ziemi Gdańskiej oraz członkami Korporacji Organizacji Samopomocowych, w pierwszej reprezentuje nas K. Filipowicz i S. Krawczyk, a w drugiej - D. Jagielska i W. Wielgosz. Jesteśmy dostrzegani w województwie, otrzymujemy pierwsze wyróżnienie - list pochwalny Wojewody Gdańskiego za działalność na rzecz chorych na SM.

Takiej obfitości i różnorodności działań sprzyjało pojawienie się licznego grona zaangażowanych osób, mających do siebie zaufanie i pracujących w zgodzie i harmonii. Przypomnijmy, że w składzie Rady Oddziału, wybranej w dniu 24.04.1993 r., na 4-letnią kadencję, znaleźli się I. Ciechanowska, H. Chorzępa, H. Filipek, A. Golanko, B. Holc, D. Jagielska, M. Jarocka, J. Jakutis, S. Krawczyk (jako przewodniczący), U. Lipek, J. Miotk, I. Murzynowska, A. Płaczkowska, I. Puch, R. Skrobisz, K. Sucka, E. Świątek i A. Wyrzykowska, a Komisję Rewizyjną tworzyli K. Rachwał (jako przewodnicząca), K. Filipowicz i M. Gardias. To była ówczesna kadra Oddziału Gdańskiego, dzięki nim staliśmy się jednym z bardziej widocznych oddziałów Towarzystwa w kraju, to oni założyli fundamenty i wytyczyli najważniejsze kierunki przyszłych działań. Osiągnięcia oddziału z tamtych lat sprawiły, że troje naszych przedstawicieli (H. Filipek, D. Jagielska i S. Krawczyk) znalazło się we władzach centralnych FTSR, a H. Filipek pełniła funkcję Wiceprzewodniczącej Rady Głównej w kadencji 1993 - 1997.

Na zakończenie tych wspomnień z mało udokumentowanych i powoli zapominanych, początkowych lat działalności oddziału, chcę napisać kilka słów o działalności informacyjno - wydawniczej. Rozpoczęliśmy ją od wydawania „Biuletynu informacyjnego" (ukazało się 14 numerów), redagowania tłumaczeń, przygotowywania ulotek i folderów. W latach, które wspominam, działalność ta stała się prawdziwą wizytówką Oddziału Gdańskiego, a stało się to za sprawą dotacji z Funduszu Współpracy „PHARE” - Program Dialog Społeczny. Dzięki tym środkom pojawił się w drugiej połowie 1994 roku kwartalnik „Życie pod Wiatr", zaczęły ukazywać się broszury, poradniki i informatory. Od tej pory działalność oddziału jest już dobrze udokumentowana, w każdym numerze czasopisma zamieszczana jest „Kronika wydarzeń", a od czasu do czasu pojawiają się większe artykuły na temat naszej pracy. Tam więc można znaleźć kolejne kartki z historii naszego oddziału, a tym artykułem kończymy wspomnienia z tak niedawnej przeszłości.

Stanisław Krawczyk