trakcje - zawarte w bogatej i urozmaiconej ofercie
rehabilitacyjno - rekreacyjnej Ośrodka (przystań z rowerami
wodnymi i kajakami, wycieczki, wieczorki taneczne, ognisko,
bilard, ping-pong oraz wynikające z inicjatywy i inwencji
uczestników spotkania towarzyskie i dyskusyjne, konkursy,
brydż, spacery).
ezpieczeństwo - czuwała nad nim dyrekcja i personel
Ośrodka, a także specjalny system ochrony budynków i
przyległego terenu (kamery, zdalnie sterowana brama)
iepło - początek turnusu upalny, od połowy nieco
chłodniej, szczególnym ciepłem otaczaliśmy
"debiutantów", po raz pierwszy wypoczywających w
Osieku (było ich sześcioro)
obry Brat - tak nazywa się Ośrodek Rehabilitacyjno
- Wypoczynkowy w Osieku, położony w sosnowym lesie, na skraju
Borów Tucholskich, nad jeziorem Kałębie (rezerwat przyrody,
pierwsza klasa czystości), niezwykle przyjazny gdańskim
SM-owcom, odwiedzany od 1994 roku. Ośrodek bez barier, jest
winda, pokoje dwuosobowe z łazienkami, dostosowane do pobytu
osób niepełnosprawnych
nergia - najwięcej miał jej Leon Knut, co doceniła
rada turnusu, nagradzając go dyplomem
rupa gdańska - stosunkowo liczna (32 osoby, w tym 26
z Gdańska, 4 z Sopotu i 2 z Pruszcza Gdańskiego i mimo 13
wózkowiczów bardzo aktywna, od pierwszego dnia prezentowała
się znakomicie na ponad 100-osobowym turnusie
ydromasaż - forma rehabilitacji wodnej, ulubione
miejsce relaksu niektórych osób z naszej grupy
nicjatywa - w organizowaniu rozrywek, szczególnie
spotkań, wypełniania ich atrakcyjną treścią, zdecydowanie
dominowały panie Ania, Irena i Renia
adą goście - miłym akcentem turnusu była wizyta
przedstawicieli Koła PTSR w Starogardzie Gdańskim z niezawodną
Bożeną Holc, pełną energii i pomysłów, skorą do śpiewania
i opowiadania dowcipów
uchnia - zbyt obfita jak na nasze możliwości,
urozmaicone obiady każdego dnia inny zestaw!, codziennie
owoce!!, miłe panie kelnerki
ux - na taką ocenę zasługuje niewątpliwie
Ośrodek, oprócz wspomnianych wyżej atutów, zwraca jeszcze
uwagę troska o zieleń w bezpośrednim otoczeniu budynków
ałżeństwa - było ich pięć, zdaniem jednego z
uczestników - zaangażowanie i poświęcenie opiekunów było
pouczające i budujące dla wszystkich
ajlepsi w konkursach - Renia i Maciek Jakubowscy -
najlepiej znająca się para małżeńska, Halinka Kawaler i
Jurek Filipowicz - najszybsi w konsumpcji jogurtu w ciemno
siek - stara letniskowa miejscowość na Kociewiu,
cel wycieczek pieszych, rowerowych i samochodowych niektórych
turnusowiczów, słynna z patronatu św. Rocha i kościół i
kapliczka w centrum wsi, a ostatnio ze zlotów
"Ciemnogród"
taki - duża różnorodność, wyjątkowo
rozśpiewane , pływający spotykali czaplę siwą, inni
słyszeli trele słowika, a prawie wszyscy głos kukułki, podziw
wzbudzał mały ptaszek, niestrudzenie popiskujący prawie przez
cały dzień w trzcinach, rzadko pojawiały się łabędzie,
chyba ze względu na wprowadzony zakaz dokarmiania, często
natomiast - piskliwe mewy
ehabilitacja - urozmaicona, na sali (zajęcia po
godzinie dziennie, w trzech grupach i indywidualna), zabiegi
specjalne (hydromasaże, tzw. fotele prezydenckie, solarium), na
wodzie (przejażdżki rowerami wodnymi i kajakami), skuter
(melex), pomocny w przemieszczaniu się, wykorzystywany do jazd
pojedynczo i parami, spacery
SM - o sprawach stwardnienia rozsianego
rozmawialiśmy rzadko, ogólne poruszenie wzbudziła wiadomość
o rozmowach w Ministerstwie Zdrowia w dniu l9 maja br. i
zapowiedź wprowadzenia SM na listę chorób przewlekłych od 1
lipca br
ransport - do Ośrodka dotarliśmy mikrobusami ZKM
Gdynia, dostosowanymi do przewozu osób na wózkach oraz
samochodami osobowymi, własnymi i przyjaciół, m.in. pomagały
niezawodne Dorota Andrzejewska - Lis i Bożena Siuda
eterani - po raz szósty odpoczywali w Ośrodku Kazik
Filipowicz i Mirek Gardias, uczestnicy wszystkich dotychczasowych
turnusów organizowanych w Osieku przez Oddział Woj. PTSR w
Gdańsku
drowie - czuwała nad nim na co dzień miła pani
pielęgniarka i lekarz, na ogół dopisywało choć nie obyło
się bez drobnych kontuzji i przeziębień
Stanisław Krawczyk