Festyn, jakiego jeszcze nie było

Fotoreportaż

W słoneczną, wręcz upalną niedzielę 18 lipca 1999 r., na Długim Targu, w reprezentacyjnym centrum Gdańska, w pobliżu Zielonej Bramy, odbył się pierwszy na taką skalę, sześciogodzinny festyn na rzecz chorych na stwardnienie rozsiane, zorganizowany przez gdańskie koło Polskiego Towarzystwa Stwardnienia Rozsianego, przy wydatnej pomocy Forum Polityki Społecznej Unii Wolności, koncertujących społecznie artystów i zespołów oraz sponsorów. Wybór terminu i miejsca nie był przypadkowy, chodziło o maksymalne nagłośnienie problemów, z którymi mają do czynienia chorzy, ich rodziny i reprezentujące ich interesy Towarzystwo, zapoznanie z nimi społeczeństwa, tworzenie klimatu zrozumienia, sympatii i pomocy.

Udało się! Przez Długi Targ przewinęło się w tym czasie kilka tysięcy osób - turystów i mieszkańców Trójmiasta, którzy znaleźli się w tym rejonie przypadkowo, chorych i ich rodzin poszukujących pomocy, którzy dowiedzieli się o festynie z anonsów w prasie i radiu, członków Towarzystwa, którzy liczyli na miłe spotkanie z przyjaciółmi, lekarzy pracujących z chorymi i naszych licznych przyjaciół, na których zawsze można polegać. Niektórzy usłyszeli o naszych sprawach po raz pierwszy, inni mieli okazję zapoznać się bliżej z istotą i specyfiką choroby, zapoznać z naszymi wydawnictwami, informatorami i poradnikami, zasięgnąć porady obecnych lekarzy i przedstawicieli Towarzystwa oraz osób radzących sobie z chorobą.

Festyn był prowadzony przez pana Piotra Jaworskiego z Radia Gdańsk, a także przedstawicieli Towarzystwa - Bożenę Siuda przewodniczącą koła PTSR w Gdańsku i Henrykę Filipek - przewodniczącą Oddziału PTSR w Gdańsku. W programie znalazły się występy artystyczne, rozmowy z panią Olgą Krzyżanowską i panem Januszem Lewandowskim, posłami Unii Wolności, rozmowy z lekarzami zajmującymi się chorymi na SM i liczne konkursy dla dzieci.

Niewątpliwą atrakcją festynu były występy artystów i zespołów znanych nie tylko na Wybrzeżu, lubianych i chętnie słuchanych. Już na początku aplauz licznie zgromadzonych osób, a szczególnie chorych na SM wzbudził Dziecięcy Teatr Tańca "Piastuś" pani Jolanty Borysiewicz. Zespół tańczył na estradzie wielokrotnie, a na placu wirowały i bawiły się nasze dzieci.

Potem grała i śpiewała Gdańska Kapela Dominika, również gromadząc liczną widownię i porywając do tańca. Wystąpili jeszcze Andrzej Starzec i jego synowie z Domu Kultury w Gdańsku z recitalem gitarowym oraz młodzieżowy zespół rockowy "BENJI" z Rumi a także zespół "DETKO BAND" znany z częstej pomocy organizacjom pozarządowym. Wszyscy artyści i zespoły koncertowali całkowicie charytatywnie, a niektórzy ofiarowali część wpływów ze sprzedaży kaset na potrzeby PTSR. Rozczulająca była recytacja naszej najmłodszej sympatyczki Ani Kierbedź, korzystającej - jak wielu z nas - z wózka inwalidzkiego.

Obecni na festynie posłowie zapoznali się z naszą społecznością i zostali poinformowani o naszych podstawowych problemach, oczekujących rozwiązania na drodze legislacyjnej, w tym głównie uznania stwardnienia rozsianego za chorobę przewlekłą. Obiecali zająć się naszymi sprawami i jak wynika z tekstu zamieszczonego w innym miejscu tego numeru - słowa dotrzymali.

Podczas festynu można było wysłuchać krótkich wypowiedzi specjalistów, zajmujących się chorymi na SM m.in. dr Bogusława Borysa, skorzystać z bogatej oferty wydawniczej gdańskiego Oddziału PTSR, porozmawiać z przedstawicielami mediów. Po festynie ukazały się artykuły w miejscowej prasie, szczególnie rzeczowy, trafny i ciepły był artykuł pani Aliny Kietrys p.t. "Zrozumieć chorego", zamieszczony w "Głosie Wybrzeża".

Po raz pierwszy impreza nasza spotkała się z tak dużą życzliwością sponsorów. Niektórzy jak pan Janusz Daszczyński z Towarzystwa Ubezpieczeniowego Hestia Insurance Gdynia przybyli osobiście, inni przekazali różne artykuły spożywcze, napoje i lody, tak potrzebne uczestnikom festynu w ten upalny dzień. Serdecznie dziękujemy PEPSI COLA General Bottlers za napoje i wsparcie finansowe, Hestii Insurance Gdynia i MK Cafe za darowane środki finansowe, pani Katarzynie Pelowskiej z Gdańska za pyszne jagodzianki i paszteciki, panom Józefowi Sitkowskiemu i Włodzimierzowi Soroczyńskiemu, właścicielom "Tawerny" za lody, firmie ALTTDOOR z Gdańska za bezpłatne rozwieszenie plakatów informujących o festynie i Zakładowi Energetycznemu Gdańsk za bezpłatne podłączenie do sieci elektrycznej.

Szczególnie serdeczne podziękowania składamy Panu Piotrowi Jaworskiemu z Radia Gdańsk za sprawne i miłe sercu prowadzenie festynu. Na podziw i słowa uznania zasługują Bożena Siuda - główna siła motoryczna festynu oraz członkowie zarządu koła przygotowujący imprezę. Nie byłoby tego festynu, gdyby nie pomoc pani Anity Rozbickiej - Dyrektora Forum Polityki Społecznej UW, jej osobiste zaangażowanie i ogromna życzliwość.

Dzięki tylu życzliwym ludziom i instytucjom było możliwe zorganizowanie imprezy, jakiej nie było w prawie 10-letniej działalności Towarzystwa na naszym terenie.

Wszystkim, którzy się do tego przyczynili, dziękujemy.