AKCJA "FAX"

 

W ramach witryny internetowej "Internet dla Niepełnosprawnych" powstała strona "Słabo Mocni" (www.idn.org.pl/sm) - tworzona przez grupkę zapaleńców - tzw. uczestników listy dyskusyjnej sm-pl. Nazwa ta - lista dyskusyjna - nie bardzo odpowiada temu, co w jej ramach się naprawdę toczy. Grupa kilkudziesięciu osób z terenu całej Polski (m.in. reprezentowane są tam Warszawa, Olsztyn, Łódź, Wrocław, Gdynia, Kraków i wiele innych miast ze wszystkich prawie rejonów naszego kraju) postanowiła wspomagać się. A jako, że elektroniczna forma przekazu jest najszybszą, błyskawiczną wręcz jej odmianą, wiadomości wśród "grupowiczów" rozchodzą się praktycznie w tym samym momencie, w którym są wysłane.

Na początku tego roku grupa zainicjowała akcję "fax do premiera" - w odpowiedzi na lekceważenie nas, chorych na SM, przez urzędy państwowe (nie zakwalifikowanie SM do grupy chorób przewlekłych). Ludzie zrzeszeni w ramach demokratycznej listy - każdy ma takie same prawa wypowiedzi, głosowania - postanowili, że wchodzi w grę tylko forma protestu dokuczliwa dla urzędów, ale zgodna z prawem. Jest przecież w tym gronie kilku prawników, więc inaczej być nie mogło. Początkowo padały głosy nawołujące do protestów w stylu rolniczej "Samoobrony", ale jak to zrobić, rozkładać brony z wózków inwalidzkich? Wybór - zablokowanie nerwu urzędów państwowych, jakim obecnie są środki komunikacji - faxy. To przecież można zrobić nie ruszając się z domu. Zaczęło się organizowanie całej akcji. Postanowiono, że termin przypadnie na 5-6 maja tego roku. Do akcji włączyło się PTSR i KOMR Dąbek

W godzinie "zero" setki faxów popłynęło ze wszystkich stron Polski do jednego urzędu - Kancelarii Premiera RP. Chorzy posiadający odpowiednie urządzenia (komputer, fax), znajomi, znajomi znajomych. Setki osób. I akcja nie miała na celu wysłanie jednego pisma z tysiącami podpisów, ale raczej setki pojedynczych faxów. Przecież nie chodziło o to, by dać urzędnikowi jeden arkusz, a tysiące kartek, których nie może nie zauważyć Premier. I które zauważą media, gdyż poprzez chorych na SM dziennikarzy lista sm-pl ma i tam swoją "tubę".
Zauważyli. I Premier, i media.

Pani minister Franciszka Cegielska po akcji "fax" obiecała, że SM znajdzie się na liście chorób przewlekłych. Zobaczymy. Faxy jeszcze mamy.

KZYSZTOF ORŁOWSKI