Nowe doniesienia na temat roli wirusa opryszczki ludzkiej (HHV-6) w stwardnieniu rozsianym
1998 The National Multiple Sclerosis Society USA
Wdalszym ciągu uwagę przyciąga rola, jaką wirus HHV-6 może odgrywać w stwardnieniu rozsianym. Badacze z Uniwersytetu w Wisconsin, związani z amerykańskim Towarzystwem Stwardnienia Rozsianego, przedstawili nowe wyniki badań nad obecnością wirusa we krwi, tkance limfatycznej oraz komórkach mózgu niektórych chorych na SM.
Chociaż jest to jeden z wielu, przedstawionych w ciągu kilku ostatnich lat, raportów sugerujących możliwy związek pomiędzy HHV-6 i SM, to brak jeszcze wystarczających dowodów na to, aby stwierdzić, iż HHV-6 jest czynnikiem wywołującym SM.
Badania kliniczne środków zwalczających wirus HHV-6 są obecnie w toku, jak również są planowane nowe przedsięwzięcia w tym zakresie. Obecnie nie ma jednak udokumentowanych dowodów na to, iż mogą one pomóc ludziom chorym na stwardnienie rozsiane. Mimo, iż prowadzone badania świadczą, że SM może być wyzwalane infekcją wirusową to nie ma obecnie wystarczających dowodów na to, iż HHV-6 lub inny wirus wywołuje SM.
Dalsze badania w tym zakresie nadal trwają. Również przez ostatnie 3 lata prowadzono inne badania sponsorowane przez amerykańskie Towarzystwo Stwardnienia Rozsianego. Badacze z kilku laboratoriów gromadzili dowody na to, iż HHV-6 (pospolity wirus, który powoduje różyczkę u dzieci ? na który praktycznie narażony jest każdy), może być obecny w uszkodzonych obszarach mózgu i rdzenia kręgowego chorych, i być aktywny podczas rzutów choroby. Również badania przedstawione w 1998 roku na spotkaniu Stowarzyszenia Neurologów Amerykańskich w Montrealu analizowały obecność wirusa HHV-6 w próbkach pobranych podczas sekcji z centralnego układu nerwowego i tkanki limfatycznej osób, które w sposób ewidentny były chore na SM.
Podczas badań doktorzy Knox, Harrington i Carrigan z
Uniwersytetu Wisconsin stwierdzili, iż w 7 na 10 przebadanych
przypadków chorzy mieli komórki sytemu nerwowego zakażone
wirusem HHV-6. Stwierdzili oni również, że była znacząco
większe szansa, iż wirus może być znaleziony w tkance
nerwowej o czynnym uszkodzeniu mieliny (demielinizacja) w
porównaniu z tkanką niezdemielinizowaną.
Tkanka limfatyczna w sześciu na dziewięć przypadków
wykazywała infekcję wirusem HHV-6. Trzech z ośmiu osobników
chorych na SM miało oznaki obecności wirusa HHV-6 we krwi. Tak
więc, w porównaniu z tkanką pobraną od osobników, którzy
cierpieli na inne choroby, infekcja wirusem HHV-6 była
częściej stwierdzana u chorych na SM. I wreszcie, u
pojedynczego, leczonego pacjenta infekcja komórek krwi wydawała
się być powiązaną z atakami choroby i jej nawrotami. Te
badania dają dowody na to, iż wirus HHV-6 jest w jakiś sposób
powiązany ze stwardnieniem rozsianym, choć nie pozwalają
jednoznacznie stwierdzić, iż jest on odpowiedzialny za
wywołanie SM.
Jednakże, wobec związku pomiędzy HHV-6 a SM, badania kliniczne
środków antywirusowych, które są skuteczne przeciw temu
wirusowi, trwają nadal, lub są planowane ? zarówno w USA jak i
w innych krajach. Pojawiają się natomiast doniesienia prasowe o
skuteczności takiej terapii w indywidualnych przypadkach, brak
jednak potwierdzonych faktów korzyści z niej płynących. Brak
jak dotąd dowodów, iż leczenie środkami skutecznymi wobec
HHV-6 może również grać jakąś rolę w leczeniu SM.
Amerykańskie Towarzystwo Stwardnienia Rozsianego czynnie wspiera
następne badania związane z rolą HHV-6 oraz innych wirusów w
stwardnieniu rozsianym i z niecierpliwością oczekuje dalszych
studiów, które mogą wskazać czy ten lub inny wirus może
wyzwalać SM.
TŁUM. JANUSZ KOZŁOWSKI