List drugi do osób z SM

Joanna Woyciechowska MD, PhD
Blue Ridge Clinical Associates
Raleigh, North Carolina, USA

W moim pierwszym liście zapewniałam osoby chore na stwardnienie rozsiane, jak też wszystkie inne osoby, że poszukiwanie złotego środka w walce o zdrowie jest łatwiejsze w Polsce niż w Stanach Zjednoczonych.
 
Sprzyjają temu okoliczności i zdrowy polski rozsądek. W Stanach życie codzienne sunie na bardzo szybkich obrotach głównie samochodowych, w ogromnym pośpiechu, w stałym wyścigu o wyższy status materialny. Usługi są tu bardzo szybkie i stosunkowo łatwo dostępne. Cokolwiek się zepsuje, zostaje bardzo szybko zreperowane za duże pieniądze, albo zastąpione przez nową część w starym mechanizmie - i maszyna pracuje dalej. Tak też jest w medycynie, albo tak było do bardzo niedawna. Pacjent oczekuje od lekarza natychmiastowego zreperowania jego zdrowia. Musi w jak najkrótszym czasie wrócić do swojego codziennego siedzenia. Amerykanin siedzi w samochodzie, przy biurku, przy komputerze, znowu w samochodzie, przy stole, przed telewizorem itd. Amerykanin wdycha spaliny oraz powietrze filtrowane przez system klimatyzacji. Zjada żywność przesyconą chemikaliami, hormonami, niezdrową z powodu nadmiaru złych tłuszczów czy też cukrów. Od niedawna zaczęło się gwałtowne zainteresowanie profilaktyką, medycyną naturalną, ziołami, masażem i metodami leczniczymi Wschodu.
Polak ciągle jeszcze musi ruszać głową i nogami więcej i częściej. Polak ma we krwi naturalną medycynę, jej zioła i inne metody.
 
Polska zafascynowana ekonomicznymi sukcesami Zachodu naśladuje jego metody życia codziennego. Ten sposób życia w materialnym komforcie niesie jednak ze sobą cenę do zapłacenia. Ta cena to coraz więcej chronicznych chorób. Stwardnienie rozsiane jest jednym z tych schorzeń, o którym wiemy już bardzo dużo, ale ciągle nie dosyć, aby je całkowicie opanować. Kilka lat temu, kiedy okazało się, że interferon nie jest całkowitym rozwiązaniem sprawy SM, zaczęłam zajmować się medycyną profilaktyki. Rozpoczęłam moją kampanię o zdrowie ogólne, wychodząc z założenia, że ogólnie zdrowy i generalnie silny organizm może pokonać chorobę. Wiemy, że jest pewien procent osób z SM, u których choroba samoistnie przebiega bardzo łagodnie. Nikt naprawdę nie wie, ile takich osób żyje na świecie. Wiemy też, że zaostrzenia choroby mogą występować mniej często i jej objawy mogą cofać się bez leczenia. Nie wiemy, dlaczego tak się dzieje. Nie wiemy, czym ci szczęśliwcy różnią się od osób, u których choroba przebiega gwałtownie i zostawia trwałe ubytki. Z badań przeprowadzonych nie tylko nad stwardnieniem rozsianym, ale również nad innymi chorobami wynika, że ogromne znaczenie dla występowania rozmaitych chorób ma tryb życia. Ponadto ilość ruchu i nastawienie psychiczne mają większe znaczenie, niż ktokolwiek zwracałby na to uwagę. Pogodnym, życzliwym i śmiejącym się osobom wszystko łatwiej się udaje, zdrowie też.
 
Zmienić tryb życia człowieka jakoby jest trudniej, niż zmienić rząd państwa. Człowiek musi sam dojść do wniosku, że to, co robił do tej pory - niekoniecznie robił dla swojego dobra. Ani lekarz, ani nikt inny, ani prośba, ani groźba nic tu nie pomogą. Każdy z nas jest odpowiedzialny za tego rodzaju decyzje, jak - pić i palić, czy skończyć z tym? Siedzieć przed telewizorem, czy iść na spacer? Zjeść coś, czy wypić szklankę wody? Kto ma podjąć decyzję i działać odpowiednio do niej? Zacznij dbać o siebie. Chcesz być zdrowym, chcesz dodać Twojemu organizmowi sił do walki z chorobą - podejmij decyzję zmiany trybu życia. Zacznij działać od zaraz. Nie odkładaj. Łatwiej powiedzieć, niż zrobić? A kto lepi garnki - święci?
 
Pobyt w Dąbku jest doskonałym miejscem do podjęcia decyzji zmiany i do wywiezienia jej ze sobą do domu, do codziennego życia. Doskonałą okazją, żeby zacząć codzienne ćwiczenia oddechowe na świeżym powietrzu. Zaplanować czas i możliwości, by robić je trzy razy dziennie po 10 minut. Nabrać powietrze nosem głęboko, potrzymać je przez chwilę tak, by nasz brzuch wysunął się do przodu. Potem wolno, wolno wypuścić je ustami. Dlaczego oddychanie jest tak ważne?
Życzę powodzenia w tej i innych zdrowych decyzjach, czekam na pytania i listy o sukcesach, zmaganiach.

JOANNA WOYCIECHOWSKA  

Przypominamy, że listy do dr Joanny Woyciechowskiej z USA pisać należy na adres:
Krajowy Ośrodek Mieszkalno - Rehabilitacyjny dla Osób Chorych na SM w Dąbku
06-561 Stupsk Mazowiecki
(z dopiskiem na kopercie "Joanna")